To już któraś z kolei historia kuponów, kiedy właściciele chcą zrobić klienta w balona. Moja koleżanka wykupiła kupon do restauracja w którym było napisane że w cenie jest danie dla dwóch osób z lampką wina, na miejscu kelnerka powiedziała, że informacja o winie była pomyłką i nie może jej podać takiego zamówienia. Ja natomiast keidyś nabyłam kupon do pizzerii, przy zamówieniu dowiedziałam się że ejżeli jestem z gruponu to na dostawę musze poczekać 5 godzin. Żenada!
|
|
która to taka super pycerja
|
|
kupowałam wielokrotnie kupony na gruperze czy grouponie, moim zdaniem takie sytuacje chyba przede wszystkim wynikają z niezrozumienia systemu i celu zakupów grupowych. jeśli klient jest dobrze potraktowany to wraca. moja kumpela w ten sposób za pomocą kuponów znalazła świetną firmę która wyowłuje zdjęcia. a że robi zdjęć całe mnóstwo i często u nich zamawiała dostała stały rabat i teraz regularnie do nich zaglada i jeszcze poleca innym
|
|
Tak to jest jak frajerzy bez kasy szukaja ,, cudow ,, na gruponach - duponach , zamiast zjesc prawdziwa pizze np. w Nirwanie to szukaja taniego g....... , to tak jak w sklepie dyskontowym szukach dojrzewajacej szynki po 29.90 i miec uwagi ze w smaku nie jest taka jak opowiadal kolega z pracy , ktory byl we Wloszech na wakacjach ( oczywiscie za pieniadze , ktorych nie ma ) , ale wakacje to wakacje i lans musi byc.
|
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|