Kobieta wezwała straż pożarną, bo rozbił się... termometr

dziwny kraj jeszcze dziwniejsi ludzie może jednak bardziej przydatna była by karetka pogotowia w celu zabrania tej pani do psychiatryka

Każda ilość rtęci jest szkodliwa! Często w instrukcji obsługi takiego termometru jest napisane, że w przypadku zbicia termometru należy wezwać odpowiednie służby chemiczne. Więc z czego się naśmiewasz??

Wszystko gra rtęć wyzbierać ścierką a panią obciążyć korztami bez taryfy ulgowej naród niewieścieje

Co niektórzy głupole wypowiadający się tu na forum nie wiedzą jak szkodliwa jest rtęć, nawet w tak, wydawać by się mogło, niedużej ilość jak ze zbitego termometru. Brakuje innych służb, które mogłyby pomóc w tej sytuacji, stąd wezwana jednostka RG.

Postąpiła zgodnie z przepisami

sztorm napisał:

dziwny kraj jeszcze dziwniejsi ludzie może jednak bardziej przydatna była by karetka pogotowia w celu zabrania tej pani do psychiatryka

smutno CI tam samemu i potrzebujesz kompanki ?

Rtęć zawarta w świetlówce energooszczędnej(polecanej przez ekologów!!!) po przedostaniu się do gleby może skazić 2000L wody!!! W przypadku zbicia w mieszkaniu takiej świetlówki należy wietrzyć mieszkanie co najmniej pół godziny. W porównaniu do termometru to pikuś...

krzesimir napisał:

Rtęć zawarta w świetlówce energooszczędnej(polecanej przez ekologów!!!) po przedostaniu się do gleby może skazić 2000L wody!!! W przypadku zbicia w mieszkaniu takiej świetlówki należy wietrzyć mieszkanie co najmniej pół godziny. W porównaniu do termometru to pikuś...

"Pan Pikuś" ;c)))

riki napisał:

Postąpiła zgodnie z przepisami

Zgadzam się z przedmówcą. Kobieta postąpiła tak jak należy i nie rozumiem tutaj zdziwienia "redaktorzyny" dziennika

Na jakiej podstawie twierdzisz, że kobieta postąpiła jak należy. Skoro tak twierdzisz zapłać za interwencję strażaków. To po pierwsze. Podaj także przepisy prawne, na mocy których mogła to zrobić. Czyli wezwać strażaków. To po drugie. Podaj inne przepisy jakie chcesz aby wynikało , że mogła wezweać strażaków na mój koszt. To po trzecie. Tak naprawdę. Należy się naśmiać, bo to dziecinada tej Pani. Sama sobie winna dlaczego miała termometr z rtęcią skoro taka truicizna. Teraz kto odpowie za to przechowywała takie niebezpieczne substrancje u siebie w domu. Te zuchy cio to uważają, że dobrze zrobiła znajdą sporo przepisów o niedozwolonym przechowywaniu w domu takich wysoce niebezpiecznych substancji. Czyli jakie warunki powinna ta Pani spełnić abu móc pzrechowywać substancje tak wysoce szkodliwe dla zdowia. Czy były wydzielone strefy niebzepieczne, czy były tablice z napisami o szkodliwości przebywania w pobliżu tego termometru. Czy miała odpowiednie magazyny z odpowiednimi zamknięciami w celu przechowywania tego termometru > Kto odpowie mi na moje pytania. Rtęć jest w plombach dentystycznych. Chlorek rtęci stosowany jest w medycynie orac służu jako składnik do wyrobu środków do ochrony roślin. Ja twierdzę, że to brednie. Rtęć jest szkodliwa ale napewno nie w takiej ilości i napewno wtedy gdyby zjadła nie rtęć ake tlenki rtęci. Wystarczyło posypać solą, ale po co lepiej wezwać strażaków za kwotę. 10 tys. zł. Ot nowe czasy ekologiczne.

A w jakim wieku jest ta kobieta ? Czy mieszka samotnie ? Czy ten stan rzeczy nie zagraża współlokatorom ?

No nie, niewiadomo czy smiac sie czy plakac z takiej glupoty. Przeciez w tym samym czasie ktos naprawde potrzebowal pomocy a strazacy byli zajeci taka glupota, to skandal.

niech zapłaci za utylizację i po sprawie.

mosquito napisał:

niech zapłaci za utylizację i po sprawie.

i za przyjazd straży, odechce się babie głupot

Zgłaszając zapewne powiedziała, że rozbił się termometr. Jeśli to był (pan) pikuś, to przyjmujący zgłoszenie powinien powiedzieć co robić z tą rtęcią (wyrzucić do śmietnika,wylać do zlewu....), a jeśli przysłał strażaków, to znaczy, że albo sytuacja była poważna, albo powinien pracować na innym stanowisku (bo nie potrafi prawidłowo rozpoznać zagrożenia)

O BONIUUUUUUU!!!!!!!!!!co za głupia baba a straż jeszcze głupsza!!!!!gratulacje dla straży.....szkoda,że helikopterem nie przylecieli do termometru tylko "takim małym wozikiem" :-))))) hehe...przecież tyle rtęci jak zalało 5cm parapetu..uuuuu masakra!!!:-)))przeciez wiedzieli do jakiego zgłoszenia jadą...po co zaraz całą jednostką było jechac?po co?...sie zapytuje sie...:-)))jak pali sie las to pewnie trzech strażaków z sikawkami nadjeżdza.........Dlatego jescze raz... O BOniuuuuuuuuuuuu!!!!!!

riki napisał:

Postąpiła zgodnie z przepisami

Z tego co napisano w artykule to był termometr zaokienny.Ten typ termometru ma kapilarę wypełnioną..... niebieskim płynem bo jest to termometr alkoholowy.TERMOMETRY ZAOKIENNE OD LAT NIE ZAWIERAJĄ RTĘCI.

W artykule jest jasno napisane że był to termometr rtęciowy. Czy straż miała podstawy do interwencji ? Sami tak zadecydowali. A rtęć nawet w takiej ilości jaka jest w termometrze może być toksyczna, szczególnie dla małych dzieci. Wystarczy troche poczytać o tym w necie, a dopiero póżniej zabierać głos. Po drugie z jakikiś powodów termometry rtęciowe są już wycofane ze sprzedaży.

Do labradora i pozostałych. Jeżeli straż postanowiła przyjechac to widocznie coś w tym jest. Nie na wszytskie zgłoszenia straż reaguje. A to dla niedowiarków http://www.forumpediatryczne.pl/specjalist...t%C4%99ci%C4%85 Sama mam małe dzieci i gdybym znalazła się w takiej sytuacji .. prawdopodbnie bym postąpiła tak samo

"(Kobieta) Uznała, że rtęć z termometru jest niebezpieczna." Bardzo dobrze że tak uznała.... bo to prawda.