POpaprańcy!
|
|
no świetny pomysł teraz ludzie będą masowo jeździć komunikacją miejską....zwłaszcza za taką cenę ^^ ...po prostu szkoda gadać i potem wszyscy w ratuszu i w ztm się dziwią ze nikt nie chce jeździc z mpk....(a no i jeszcze w lublinie oczywiscie nie ma bus pasów bo przecież po co)....a ta nowa cena biletów na pewno rozładuje korki w mieście^^..
|
|
jak tak Pan Prezydent mądry to niech sam się przejedzie MPK i zobaczy jak jeździ się po naszym mieście, a nie wozi się służbowymi samochodami. Beznadzieja pomysł i znowu prywatne będą bardziej przeładowane
|
|
Ja jeżdżę z Abramowic na Racławickie - standardowo droga trwa 40 minut. Do pracy jeżdzę od poniedziałku do piątku. Jeśli dziennie mam wydawać na bilety 10 zł, to miesięcznie wyjdzie ok 200 zł, za te pieniądze to wolę jeździć samochodem i blokować parkingi w śródmieściu...
|
|
A ja mam propozycję, aby zlikwidować służbowe samochody naszych "kochanych" miejskich władz i niech sobie pojeżdżą cudowną komunikacją miejską. Zobaczymy jak bardzo by im się spodobało. Wtedy kasę za służbowe samochody, można przeznaczyć na dopłaty do biletów, nie trzeba będzie podnosić ich cen.
|
|
No i on ta oferta chce przyciagnac studentow do lublina, nigdzie czegos takiego nie tylko w lublinie. Jeszcze zeby te autobusy byly tego warte hehe, a tak naprawde moze sa 6 nowych autobosow a reszta to stare pierdziele nawet dobrze nie odmalowane kurka wodna
|
|
Proszę sprawdzić jakim cudem znajomy pani Kołodziej-Wnuk, pan L. Pudło stal sie nagle z pełniącego obowiązki w ZTM jego prezesem czy tam derektorem. Proszę również sprawdzić co przez rok działania tej instytucji jaka jest ZTM sie zmieniło na lepsze w komunikacji w Lblinie. Śmiem stwierdzić że totalnie nic, bo wspomniana instytucja przez rok działalności nie dorobiła się strony interenetowej. Jedyne co zmienili to malowanie autobusów i tramwajów oraz wprowdzili nowy wzór biletów. Jdyna kożyść z utrzymywania przez nas mieszkańców byłyvh pracowników MPK i BTZ UM. Panie prezydencie, proszę rozgonic to towarzystwo wzajemnej adoracji, bo ztm tworzą te same osoby które rójnowały komunikacje w mieście przez lata !!!!!
|
|
No tak a jak przejazd z Nadbystrzyckiej na PKS ogólnie trwa 10 minut a wkorkach nawet 60 min to co wtedy nasz wina że sa korki i my za to musimy płacic jeszcze czego !!!!!!
|
|
A bus do Firleja kosztuje 4 zł. Jak to jest możliwe?
|
|
Kolejna ukryta podwyżka cen. Ale co to obchodzi włodaży miasta . Oni jeżdżą samochodami.
|
|
Bo przecież władze miasta nie sa po to żeby robić dobrze mieszkańcom. Jak już ktoś się dorwie do koryta, to zaraz wpada na jakiś genialny pomysł jak by tu wyciągnąć od ludzi trochę pieniędzy, bo takie urzędowanie tanie nie jest i trzeba trohę grosza na benzynę do służbowego samochodu dołożyć. Gdyby władzom MPK zależało choć trochę na klientach to kalkulowali by z głową. Wszystkim wiadomo jakie korki sa w mieście (dzięki miejskim urzędasom) więc zamiast przeliczyć ceny biletów np. według godzin na rozkładach jazdy, to liczy sie faktyczny czas przejazdu, który z tym na rozkładzie nie ma nic wspólnego. Zamiast wstydzić się za takie rozplanowanie tras i czasów przejazdów np. z końcowego na Czechowie do centrum 30-40min to funduje się pasażerom drogie przejazdy zdezelowanymi autobusami (patrz linia 15) i to w czasie jak dla tak małego miasta mocno wydłużonym. Moja koleżanka jedzie krócej z Pragi w Warszawie do pracy w centrum niż ja w Lublinie na krótszej trasie .
|
|
No to już w Warszawie maja tańsze bilety,
dla przykładu : Warszawa 20 minutowy - 2 zł, 40 minutowy - 2,80, 60 min - 4 zł, 90 min - 6 zł.
proponowane w Lublinie - 15 minut 2 zł, 30 min - 3zł, 60 min - 4 zł, 90 min - brak.
Do tego w Warszawie mają bilety dobowe (9 zł) , 3 dniowe (16zł), 7 dniowe (32) i sporo innych.
I tam choć na początku były też sprzeciwy to jednak zrobiono to z głową i w efekcie ostatecznym nawet teraz poruszanie sie po Warszawie wychodzi sporo taniej niż w Lublinie. Jak jadę w delegacje to zawsze biorę bilet dobowy i za 9 zł bez większych problemów załatwiam kilka spraw, w różnych częściach Warszawy.
Zarobki w Lublinie są najczęściej sporo mniejsze niż w Warszawie a ceny próbują wywindować ponad Warszawę, z takim podejściem to nigdy do niczego nie dojdziemy. Zresztą kto w Lublinie myśli o Ludziach. Bo jak inaczej nazwać to że pod dworcami nawet prostego zadaszenia na przystankach nie ma, już nie musi być oszklona wiata, ale chociaż jakiś kawałek dachu aby w czasie deszczu stojący tam ludzie nie mokli. Inna sprawa wiadomo że Lublin jest miastem studenckim i powiem szczerze że to wstyd aby przystanki były tak daleko od miasteczka akademickiego, a potem się dziwią wszyscy że z dniem 1 października Lublin się korkuje, jak miasto nie zapewnia odpowiedniej komunikacji to co sie dziwić ze studenci coraz częsciej jeżdzą samochodami prywatnymi, Ale co poradzić jak włodarze tego miasta jedyne co potrafią to jedynie podnieść cenę biletu a co w zamian ??
|
|
Mieszkańcy Lublina powinni zrobić tak jak w Częstochowie czyli referendum i wypieprzyć tego nieroba Wasilewskiego.
Ten 'prezydent' to najgorszy jakich miał Lublin a dobrych nie miał do tej pory nikogo.
Jedyne co może zrobić to zadbać o własną d..ę tak jak z podwyżką kiedy nie ma na bardziej celowe wydatki.
|
|
Pisanie, że dojazd do pracy może kosztować 5,50 to nic innego jak tani populizm... Bilet 30-dniowy na jedną linię wychodzi po 1,41 za przejazd (zakładając, że ktoś jeździ tylko do pracy i z powrotem 22 razy w miesiącu). Jak komuś pasuje więcej niż jedna linia to sieciówka na 30 dni wychodzi po 1,90 za przejazd. Dodatkowe oszczędności daje zakup biletu 90- dniowego (odpowiednio 1,06 jedna linia, 1,64 wszystkie linie), że nie wspomnę o 150-dniowym (0,96 i 1,54).
Te wszystkie kwoty są podane w oparciu o założenie, że ktoś jeździ tylko i wyłącznie do pracy i z powrotem i ma dojazd bezpośredni. Przy jednej przesiadce wszystkie w/w kwoty należy podzielić przez 2. A jeśli ktoś jeszcze poza pracą/szkołą ma jakieś inne sprawy do załatwiania przemeszczając się autobusem to już w ogóle śmieszne grosze wychodzą za każdy kurs.
Dziwię się, że nikt nie patrzy na sprawę w ten sposób, no ale taki właśnie urok populizmu - sianie niepotrzebnej propagandy...
|
|
Człowieku co ty za bzdury wypisujesz! Jak Ty to liczysz. nawet jak będziesz zmieniał autobusy to korki są korkami. A co z trasami, które obsługiwane są przez jedną linię? I tylko jednym autobusem możesz dojechać.
|
|
to bardzo tanio ceni się nasze mpk. Za tak nowe autobusy ze wszystkimi bajerami tylko tyle chcą za przejazd. Dla mnie idealny pomysł. Niema jak w lecie jechać nowym autobusem bez klimatyzacji i małymi okienkami i z reklamami na szybach, zawsze jest wyjście ze to jest autobus zastępczy.Ciekawe co ma zrobić pasażer który jedzie np. 14 z końcowego z Felina na Porębę w godzinach szczytu (14-16) obawiam się ze 60 min nie wystarczy(korki rondo makro,dr. mecz maj,Piłsudskiego,nadbystrzycka ) Popieram pomysł tylko troszkę ja bym zawyżył cenny biletów
|
|
Kalkulatorem to liczę. Każdy miał w szkole matematykę, ale jak widać nie każdy pojął tak skomplikowane działania na liczbach jak dzielenie Załóżmy przykładowego Kowalskiego. Kowalski pracuje od poniedziałku do piątku od 8 do 16 na ulicy Zana. Codziennie dojeżdża do pracy z Bronowic (niech będzie przystanek Lotnicza). Jeśli zdecyduje się korzystać tylko z linii 28 to za normalny bilet 30-dniowy zapłaci 62 zł. W ciągu tych 30 dni średnio 22 razy będzie pracował (odliczając weekendy i święta). Tak więc 22 razy pojedzie z domu do pracy i 22 razy z pracy do domu. To razem 44 przejazdy. 62 złote podzielone na 44 przejazdy daje - ni mniej ni więcej - tylko 1,41 zł za przejazd. Jeśli Kowalski chce sobie zostawić wybór czy jeździć tylko linią 28 czy również 158 (też mu pasuje) to kupi sobie bilet na wszystkie linie za 84 zł. Ta kwota dzielona na 44 przejazdy daje 1,91 zł za jeden przejazd. Ale daje też swobodę, Kowalski w weekend może sobie podjechać do cioci na Czechów, na cmentarz do dziadka, na zakupy na bazarek itepe itede i jednostkowy koszt przejazdu za każdym razem mu się obniża. Załóżmy jednak, że Kowalski nie jest rozrzutnym człowiekiem więc szybciutko sobie przeliczył, że jeśli na początku styczna kupi sobie bilet 90-dniowy to do końca marca za 140 zł linią 28 przejedzie 132 razy do pracy i z powrotem (44 razy 3 miesiące). To daje 1,06 zł za przejazd! Opcja "full wypas" z sieciowym biletem - 1,64 z możliwością obniżenia kosztów, o której pisałem wyżej. Ale Kowalskiemu wciąż mało więc wypatrzył w cenniku ZTM bilet 150-dniowy gdzie swoją linią 28 do pracy i z powrotem przejedzie w tym czasie 44*5 czyli 220 razy za jedyne 212 zł. To daje 0,96 zł za przejazd!!! I nie musi się martwić czy znajdzie otwarty kiosk, nie zastanawia się czy nadruk na skasowanym bilecie jest prawidłowy, nie powoduje opóźnień kupując bilet u kierowcy. Raz na miesiąć (albo 3 miesiące, albo 5) doładowuje kartę w kiosku na osiedlu, a później po prostu wsiada i jedzie. P.S. Nie, nie jestem rzecznikiem ZTM, ja po prostu potrafię liczyć. Polecam wszystkim, to naprawdę nie jest takie trudne |
|
Tak oto władze Lublina promują komunikacje publiczną... I jak zwykle akcje tego typu mają miejsce późną jesienią przy aurze sprzyjającej wszelkim formom aktywności i przebywania na otwartej przestrzeni.
Jeśli dobrze pamiętam to dawniej niektóre bilety czasowe (najpierw 20 min., póżniej 30 min.) były ważne na całej trasie, a długość jazdy na bilecie 10-minutowym była zapisana na rozkładzie właśnie ze wzgledu na korki w mieście. Logicznie rozumując na podstawie proponowanych zmian należy przypuszczać, że sytuacja komunikacyjna w mieście poprawiła się...
|
|
Zakładasz zatem, że podwyżki obejmą tylko bilety jednorazowe a reszta pozostanie po staremu. Chyba żyjesz w innej rzeczywistości.Ekonomia, ekonomia.Wezmą się za okresowe tylko na razie nie chcą denerwować ludu. A lud to kupuje tak jak Ty.
|
|
Na razie o podwyżkach biletów okresowych nie ma mowy. A nawet jakby i ten 30-dniowy normalny kosztował 100 zł to i tak za przejazd tylko i wyłącznie do pracy i z powrotem wyjdzie jednorazowo 2,27 zł. Pytam zatem skąd "redachtór" wziął te 5,50??? Zawsze bilety okresowe będą korzystniejsze w codziennych dojazdach do pracy czy szkoły niż kasowanie za każdym razem biletu bez względu na cenę jednych jak i drugich. Tyle tylko próbuję przekazać bo do ciemnego ludu to nie dociera :/ Korzystniejsze cenowo, o wygodzie użytkowania nawet nie wspominając. I jak czytam teksty "codziennie mam wydawać 10 złotych na bilety?" to mi się słabo robi stąd wziąłem kalkulator i policzyłem dla tych co nie potrafią sami ile to wszystko (w obecnej sytuacji cennikowej) kosztuje. |
Strona 1 z 2
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|