Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik
Nie do końca sie z tym zgadzam. Owszem, obecnie studia kształcące przyszłe nauczycielki przedszkola w małym stopniu przygotowują w praktyce do pracy przyszłe nauczycielki przedzkola. Ale na przykład ongisiejsze dwuletnie studia pomaturalne, bądź sześcioletnie licea po szkole podstawowej bardzo, i w teorii i w praktyce. Trudno się było do tych szkół dostać, jeżeli nie miało się słuchu muzycznego czy znajomości nut. I w przeciągu dwóch lat doskonale kształciły muzycznie, była obowiązkowa gra na instrumentach i zajęcia praktyczne w zakresie zabaw rytmiczno-muzycznych. I tak przygotowane nauczycielki powinno sie przyjmować do pracy, uniknie się wówczas dodatkowych kosztów. Tak samo z językiem angielskim, w końcu na studiach pedagogicznych , jak i każdych innych neversą lektoraty z języka obcego. Do tej pory wyglądało to tak, że przez cały dzień w przedszkolu przewijały się osoby z zewnatrz: to angielski, to rytmika, to logopeda, dodac do tego czas na śniadanie czy obiad i dzień schodził. Owszem, nie jest tak codziennie, ale często. Co w takim razie robią wychowawczynie?
jak to co? uczestniczą z dziećmi w zajęciach. myślisz, że rytmiczka grając na pianinie jest równocześnie w stanie pokierować grupą 25 dzieci pokazując im kroki , układy, zabawy? I dzieci z pewnością w lot pojmują...  Kobieto masz jakąkolwiek styczność z małymi dziećmi?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Dzień dobry Razem z koleżankami z Akademii Muzycznej im F. Chopina w Warszawie przygotowałam krótką informację czym jest rytmika i dlaczego wychowawczynie nie mogą jej uczyć w przedszkolach. Jestem autorką pracy magisterskiej pod tytułem: "Rola zajęć muzycznych w przedszkolu prowadzonych metodą Emila Jaques - Dalcroze'a w rozbudzaniu zainteresowań muzycznych dzieci." Wiadomość ta ma na celu sprostowanie nieprawdziwej informacji przekazanej w tvp info przez p. Minister Ewę Szumilas o przygotowaniu nauczycielek wychowania przedszkolnego do prowadzenia zajęć rytmicznych w przedszkolu. Treść informacji: Zajęcia rytmiki są kluczowe dla rozwoju dziecka RYTMIKA  - zajęcia umuzykalniające w przedszkolu, prowadzone przez profesjonalistę, pozwalają dzieciom na rozwój muzyczny, intelektualny, emocjonalny, ruchowy, estetyczny i społeczny. Zajęcia te opierają się o metody i idee: E. J. Dalcroze’a , C. Orffa , R. Labana, B. Strauss, W. Sherborne, E. E. Gordona, S. Suzuki a także własne doświadczenia nauczyciela inspirowane pracą z dziećmi. Ideą rytmiki jest twórcze obcowanie z muzyką, realizujące się w różnych formach: ruchu, tańca, śpiewu, mowy,  gry na instrumentach. Rytmika rozwija: Dyspozycje intelektualne: - intensywność i podzielność uwagi - niezawodną reakcję na bodźce - dokładność spostrzegania - sprawną pamięć - procesy porównania i analizy - indywidualną wyobraźnię - społeczne zachowania - gotowość twórczych rozwiązań Zdolności i zainteresowania muzyczne: - słuch i pamięć muzyczną - wrażliwość na różne formy rytmu muzycznego - wyobraźnię muzyczną i artystyczną -.poczucie estetyki i stylu a także: - gotowość reakcji - rozwój aparatu mięśniowo – ruchowego -  świadomość ciała i ruchu oraz podporządkowanie ich woli dziecka - silną wolę i ambicję Rytmika pomaga dziecku:  - sprawniej czytać i pisać - uniknąć lub wyzbyć się wad wymowy - rozwinąć zdolności matematyczne - uniknąć wad postawy - stymulować układ mięśniowy i nerwowy - stać się twórczym i kreatywnym - poczuć satysfakcję i radość z przeżywania muzyki Dlaczego rytmiki mogą uczyć tylko wykształceni w tym kierunku nauczyciele? Profesjonalny nauczyciel rytmiki rozpoczyna edukację muzyczną w szkole muzycznej I st. w wieku 7 lat, gdzie uczy się gry na fortepianie. Następnie  musi ukończyć II st. szkoły muzycznej na kierunku rytmika, oznacza to, że w wieku 15 lat powinien podjąć decyzję o kształceniu się w kierunku nauczania rytmiki.  Najlepsi nauczyciele rytmiki kontynuują naukę na Uniwersytecie Muzycznym (Akademii Muzycznej) również na tym samym kierunku. Tylko wieloletnia i specjalistyczna edukacja muzyczna pozwala zdobyć umiejętności niezbędne nauczycielowi do zrealizowania celów postawionych przed rytmiką przez jej twórcę Emila Jaques – Dalcroze’a. Umiejętności będące podstawą rytmiki dalcroze’owskiej to:  improwizacja, solfeż i plastyka ożywiona. Improwizacja fortepianowa polega na spontanicznym tworzeniu formy muzycznej. Oznacza to, że uczniowie rozwijają się poprzez ćwiczenia wymagające reakcji na stale zmieniający się utwór muzyczny, wykonywany na żywo przez nauczyciela. Jednocześnie improwizacja fortepianowa pozwala nauczycielowi na dopasowanie muzyki do aktualnych potrzeb rozwojowych małych odbiorców. Solfeż polega na słuchaniu, śpiewaniu, poruszaniu się i odczuwaniu muzyki. Nauczyciel dba o muzyczny poziom wprowadzania i wykonywania np. piosenek. Plastyka ożywiona, inaczej ekspresja ruchu, polega na odzwierciedlaniu muzyki, ruchem, zarówno improwizowanym – tworzonym na żywo, a także w zaplanowanych układach przestrzenno – ruchowych, bądź tańcach. Nabycie wyżej wymienionych umiejętności jest niemożliwe do osiągnięcia nawet przez najlepiej wykształconych nauczycieli przedszkolnych, nie mających wielostopniowej edukacji muzycznej. Żaden jednorazowy kurs w dowolnym centrum doskonalenia zawodowego nie może sprostać tym wszystkim wymaganiom. Zajęcia prowadzone przez osoby niewykształcone muzycznie w kierunku rytmiki, polegające na odtwarzaniu muzyki z magnetofonów nie zrealizują celów rozwojowych u uczniów, a także mogą wyrządzić nieodwracalne szkody dzieciom utalentowanym muzycznie. Takie zajęcia nie powinny nazywać się rytmiką. Opracowanie: Monika Tarnogrodzka, absolwentka Akademii Muzycznej im. F. Chopina w Warszawie (Uniwersytetu Muzycznego im. F. Chopina w Warszawie), Wydziału Edukacji Muzycznej, specjalności Rytmika Współpraca: absolwentki Akademii Muzycznej im. F. Chopina w Warszawie(Uniwersytetu Muzycznego im. F. Chopina w Warszawie), Wydziału Edukacji Muzycznej, w specjalności Rytmika: Monika Urban, Emilia Leska -  Łysiak, Anna Maliga – Poprawska, Lucyna Kubicka, Aleksandra Endzelm – rocznik 2003.    
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
najlepiej równać do dołu i nie dać szansy dzieciom na rozwijanie dodatkowych uzdolnień. Moje dziecko uczęszczło na gimnastykę korekcyją i pracuję do 17 kiedy i gdzie ma wysłać dziecko na ćwiczenia. Skandal! ~Ewa
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Moim zdaniem największy problem to likwidacja zajęć z gimnastyki korekcyjnej, moje dziecko uczeszczające do przedszkola posiada wade postawy i wiem, że takich dziecki jest w jego grupie przynajmniej kilka. Zajęcia gimastyki z osobą, która ma pełne wykształcenie powoduje to, że systematycznie dziecko uczęszcza na zajęcia. Nie byłbym w stanie tego zrobić gdyż pracuje do godziny 18. Uważam, że zarządzenie pani minister. A efekty są widoczne.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Zajęcia sportowe mogą szkodzić dziecku. Zajęcia sportowe są odpowiednie dla dziecka w wieku 67 lat. Już po 4 latach ćwiczeń w tym wieku można by wybrać dzieci najbardziej utalentowane sportowo i przygotować je do najbliższej olimpiady. Pozostanie wtedy tylko jeden drobny szczegół techniczny - jak sprawić, aby dzieci w wieku 71 lat usłyszały sygnał / strzał startowy i nie pomyliły kierunku biegu.Inna kwestią jest przygotowanie kadry przedszkola do prowadzenia zajęć dodatkowych. Uważam, że nic nie stoi na przeszkodzie, aby ciocia Krysia z grupy Biedronki (50 lat, 160 cm wzrostu, 70 kg) po dwutygodniowym korespondencyjnym kursie została instruktorem aikido. Ciocia Marta z grupy Żuki lubi materiał w kratę, jest idealna do prowadzania zajęć z szachów.A jeśli chodzi o sprawę języka angielskiego to i tak w Egipcie językiem urzędowo-hotelowym jest język polski...  
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Szkoły językowe oraz nauczyciele języka angielskiego uczący w przedszkolach powinni składać pozwy zbiorowe przeciwko Państwu Polskiemu z tytułu utracenia przyszłych zarobków i strat majątkowych będących następstwem wejścia w życie ustawy. Podobno za zajęcia dodatkowe mają płacić Gminy ze swoich dochodów. To jest podatków ściąganych od swoich mieszkańców. Dlaczego moi sąsiedzi zatem mają płacić za angielski mojego dziecka?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Jestem instruktorem gimnastyki korekcyjnej z kilkunastoletnim stażem..Jestem absolwentką Akademii Wychowania Fizycznego oraz studiów podyplomowych "Gimnastyka korekcyjna i kompensacyjna".Nauczycielki przedszkolne nie są przygotowane i nie mogą prowadzić zajęc z korektywy, Pani minister! (Po co kształcić specjalistów, kształćmy teraz w Polsce ludzi  do WSZYSTKIEGO???).Niech przedszkolanki dobrze przygotują nasze dzieci do szkoły ( przygotować szcześciolatki do szkół - mistrzostwo świata). Rodzice płacili za moje zajęcia 24-28zł miesięcznie, średnio 3,5 zł za jedno spotkanie.Chodziło 100%  dzieci-zgodnie z umową z dyrektorami z opłat były zwolnione dzieci z rodzin niezamożnych( zapewniam  - jednostki nie było stać).Na zajęciach były też obecne nauczycielki, pomagały  dyscyplinować grupę oraz przede wszystkim uczyły się jakie "pozycje" są dla dzieci niekorzystne a jakie porządane Rodzice płacili podwójnie bo dziecko korzystało z w/w zajęć na terenie przedszkola ,również z przyborów przedszkolnych, światła, toalety, piło napój po zajęciach....etc.oraz płacili instruktorowi za jego pracę.Poza tym rodzic płaci za pełną godzinę pobytu dziecka w plcówce, a na zajęciach dziecko jest tylko pół godziny. Dzieki tej pracy  mieliśmy  z czego żyć( też mam dzieci). Powadzę firmę jednoosobową, płace ZUS, podatki, kredyt na mieszkanie i na samochód.Tzn "prowadziłam.. i płaciłam" - teraz zwijam interes ( ciekawe ilu nas jest), idę po zasiłek i ...nie wiem co dalej...pewnie pani minister poradzi mi się "przekształcić"...tylko w co?    
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Moje dziecko już wyrosło z przedszkola jednak drugie niedługo pójdzie i jestem nadal zainteresowana tematem. Moja opinia jest taka: dobrze się stało. Rytmiki mogą uczyć wychowawczynie - w końcu potrafią to robić. Angielski dla 3latka? Hmm córka uczestniczyła w zajęciach jednak niewiele z tego wyniosła (być może źle przygotowana pani nauczycielka lub moje dziecko nie umiejąc dobrze mówić jeszcze po polsku nie było do tego przygotowane). Pozostałe zajęcia prowadzone przez "zaprzyjaźnione" firmy zewnętrzne - żenada, a zachwyt rodziców nad tańczącą dziewczynką ( a raczej skaczącą jak słoń z powodu znacznej nadwagi) budził mój niesmak. Poziom zajęć niski a dziecko wolało zostawać w grupie z wychowawczynią niż iść na zajęcia.
 nie masz racji, nauczycielki nie są przygotowane do takich zajęć, gdyby one je prowadziły to dopiero byłaby, żenada.Po pierwsze to TY decydyjesz czy TWOJE dziecko wyniesie coś z tych zajęć, 3latek 3latkowi nierówny i zapisujesz na co chcesz - angielski  -nie -to może niech poćwiczy dla zdrowia.Teraz nie masz wyboru, przrdszkola sprowadzili do roli ochronki, przechowalni.Jeśli chcesz żeby mały się rozwijał możesz zapisać go  (w dużym mieście)  za dużo większe pieniądze na specjalistyczne zajęcia po pracy.Pojedziesz, wybulisz, czas stracisz.Pasuje?  
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Ale powiedzmy obie szczerze. Jaki jest sens płacenia 30 złotych za pół godziny tygodniowo lekcji języka angielskiego? Jeszcze jak dziecko choruje, to nawet to odpadnie. Zresztą rodzice, których na to stać sami znają angielski na tyle, że dziecko nauczy się więcej niż na zajęciach.
Pół godziny to czas wyznaczony przez psychologów.W tym czasie przeciętny przdszkolak jest zdolny maksymalnie skoncentrować się i przyswaja najwięcej materiału( więcej powoduje  zmęczenie).W ciągu 30 minut przeprowadzę kilka zabaw i dwadzieścia ćwiczeń- też tak potrafisz?To po co posyłasz dziecko do przedszkola, skoro w domu nauczy się więcej.?Bądżmy realistami dziecko w przedszkolu MA SIĘ ROZWIJAĆ. Za to płcimy pieniądze.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Czy wszystkim się wydaje, że nauczycielki nic nie robią?  One mają wystarczająco dużo pracy i w przedszkolu i poza nim. Przecież te dziewczyny całą papierologię ogarniają w domu - plany, scenariusze, projekty a także pomoce dydaktyczne itp. Gdyby robiły to w przedszkolu nasze dzieci byłyby notorycznie połamane. Wiem ile to pracy bo mam przyjaciółkę "przedszkolankę". Czy wydaje się Wam, że za taką pensję nauczycielki będą pisały jeszcze scenariusze z rytmiki, angielskiego, siedziały wieczorami i układały tańce i może chodziły wieczorami na karate żeby się doszkolić ? A gdzie swoje życie ?   A tak poza tym, ciekawa jestem dlaczego ministrowie chcąc wyrównać wszystkim szanse NIE ZRÓWNAJĄ NASZYCH PENSJI ZE SWOIMI ....... Przecież wtedy wszyscy mieliby równe szanse......
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Zastanawia mnie, czy nie należałoby unieważnić rekrutacji do przedszkoli. Oferta przedszkoli publicznych obejmowała zajęcia dodatkowe, dlatego się zdecydowałam i podpisałam umowę z przedszkolem przed uchwaleniem przepisu. Dlatego czuję się oszukana przez samorząd, który nie dotrzymuje oferty. Złożyam już skargę do Rzecznika Praw Obywatelskich - rozmawiałam z osobą na infolinii Rzecznika, jest podstawa do złożenia takiej skargi. Proszę wszystkich rodziców, żeby także złożyli takie skargi - wystarczy wypełnić zgłoszenie na stronie Rzecznika Praw Obywatelskich.  
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Jeśli nauczycielki są nieprzygotowane to niech się przygotują. Do tego aby śpiewać i tańczyć nie muszą być po konserwatorium (kiedyś rytmikę prowadziły - po studium nauczycielskim. Tam już na egzaminie wstępnym sprawdzano muzykalność. Angielski - poziom zwierząt i częśći ciała też jest dla ludzi wykształconych do opanowania. Taniec chyba też. Więc w czym problem.  A w tym, że zamiast zajmowania się dziećmi przez 2 godź + posiłki dziennie (bo specjaliści się nimi zajmą) tylko tyle za ile mają zapłacone. Papiery robią w domu- mają na to 17 godź tygodniowo w etacie (23 z dziećmi + 17).  Elementy logopedii mają na studiach więc ćwiczenia profilaktyczne znają. Jak dziecko ma problem to niech przyjdzie Pani logopeda z porani opiekującej się danym przedszkolem (teraz to fikcja).
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
I BARDZO DOBRZE, A NIE PŁACIŁO SIE ZA PRZEDSZKOLE, I DODATKOW ZA ZAJECIA DODATKOWE, KTÓRE BYŁY W GODZINACH PRACY WYCHOWACÓW, NIECH PANIE SIE WEZMĄ DO ROBOTY I SAME UCZĄ NP. RYTMIKI, ANGIELSKIEGO, CHYBA MAJA POKOŃCZONE STUDIA, KURSY WIĘC NIECH ROBIĄ TO SAME, BEZ PRZESADY. PRZEDSZKOLE KOSZTOWAŁO NP. 250 ZŁ, PLUS ANGIELSKI 30, RYTMIKA 30, ILE TO PIENIEDZY.
Zgadzam się to jest ich zawód. pOTRAFIĄ CHYBA WSZECHSTRONNIE ROZWIJAĆ 3-5 LATKA.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
jak to co? uczestniczą z dziećmi w zajęciach. myślisz, że rytmiczka grając na pianinie jest równocześnie w stanie pokierować grupą 25 dzieci pokazując im kroki , układy, zabawy? I dzieci z pewnością w lot pojmują...  Kobieto masz jakąkolwiek styczność z małymi dziećmi?
Mam dużą styczność i w większości przedszkoli nauczycielki nie uczestniczą w zaj. dodatkowych. Mają zawsze 2- 3 dzieci  które pozostają w sali - bo ich nie stać na opłaty ( i bawią sie w tym czasie w kącie).
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Czy wszystkim się wydaje, że nauczycielki nic nie robią?  One mają wystarczająco dużo pracy i w przedszkolu i poza nim. Przecież te dziewczyny całą papierologię ogarniają w domu - plany, scenariusze, projekty a także pomoce dydaktyczne itp. Gdyby robiły to w przedszkolu nasze dzieci byłyby notorycznie połamane. Wiem ile to pracy bo mam przyjaciółkę "przedszkolankę". Czy wydaje się Wam, że za taką pensję nauczycielki będą pisały jeszcze scenariusze z rytmiki, angielskiego, siedziały wieczorami i układały tańce i może chodziły wieczorami na karate żeby się doszkolić ? A gdzie swoje życie ?   A tak poza tym, ciekawa jestem dlaczego ministrowie chcąc wyrównać wszystkim szanse NIE ZRÓWNAJĄ NASZYCH PENSJI ZE SWOIMI ....... Przecież wtedy wszyscy mieliby równe szanse......
zgadzam sie, przedszkolanka tez człowiek
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
witam  moja pierwsza corką chodzila to tego przedszkola http://akademia.zlublina.pl  i zajęcia dodatkowe  były wszytskie bezpłatne  również w przpadku mojej drugiej córki która uczęszczała  do tego przedszkola http://bajninio.zlublina.pl  wszytskie zajęcia dodatkowe były bezpłatne łącznie z basenem
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Strona 2 z 2

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...