Jak zwykle nasi kochani drogowcy muszą naprawy w newralgicznych miejscach robić w dzień. Rok temu była taka sama naprawa w tym samym miejscu. Korek zaczynał się zaraz za Makro. NIK TAM W ZARZĄDZIE DRÓG NIE MYŚLI !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
|
|
BYŁEM KIEDYS W DUBLINIE, TAM NAPRAWY DRÓG ODBYWAŁY SIĘ W NOCY GDY RUCH BYŁ MNIEJSZY. A U NAS OD 7 DO 15. TO JEST POLNISCHE WIRTSCHAFT,JAK OKRESLALI TO NIEMCY.
|
|
Po pierwsze w tym przypadku nie "drogowcy" a "wodociągowcy". Po drugie roboty sprzętu drogowego nie należą do cichych i osobom mieszkającym w pobliżu zawsze przeszkadza praca w nocy. Aa po trzecie kto się zgodzi pracować w nocy za płacę dzienną bez dodatku, bo bądźmy realistami, teraz przecież jest "kryzys", więc pracodawcy nie są skorzy płacić więcej.
|
|
Jeśli chodzi o naprawy dróg w Dublinie, to faktycznie tak jest. Mieszkam przy dwupasmówce N11, głównym korytarzu komunikacyjnym południowo-wschodniego Dublina i potwierdzam - prace zaczynają się ok. 22 a kończą przed 7rano. Blokowany jest cały pas, tak by nikt nie najechał na drogowców. Jeśli prace trwają parę dni, do pachołki i tak są zawsze przenoszone na pas zieleni tak by nie blokować ruchu, a miejsca których nie udało się załatać na czas są oznaczone dodatkowo ruchomymi tablicami świetlnymi, tak by już ze sporym wyprzedzeniem można zająć właściwy pas ruchu.
Jest to zdecydowanie jedna z rzeczy którą z wielką chęcią bym "zabrał" z Irlandii do domu
|
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|