Ks. Puzewicz zachęca do \"bycia sobą\"

Może zamiast pisać bezsensowne artykuły, nic nie wnoszące do życia-szanowni redaktorzy najpierw z uwagą przeczytają całe wpisy na księdza blogu a potem wyciągną wnioski. Z ciekawości przeczytałem i nie znajduję tam nic złego, wręcz przeciwnie-głęboko religijny wpis. Ale cóż - wyciąganie zdań z kontekstu to przecież "normalne" działanie mediów sięjących jedynie zamieszanie zamiast nieć informacje.

Bycie sobą dla mnie oznacza realizację moich marzeń i pragnień homoseksualnych, czyli bycie aktywnym homoseksualistą, czyli gejem. W moim środowisku to łatwe do wykonania,wiem z doświadczenia ale nie chcę dalej grzeszyć.Włożyłem i codziennie dźwigam krzyż który rani moje plecy . Czy będę zbawiony nie będąc sobą ?

Dobrze powiedział. Na pewno to o wiele bardziej po chrześcijańsku niż postawa którą przyjmuje wielu "fanatyków" wypaczających nauki Jezusa Chrystusa. Jakby było więcej podobnych księży to kościół spełniałaby swoją służbę o wiele lepiej. Pozostaje mieć nadzieję, że tak się kiedyś stanie. Nowy Papierz powinien wszystkich pedofili pod są oddać (na razie ludzki, później zajmie się nimi instancja wyższa), znieść celibat, walczyć z aborcją ale nie sprzeciwiać się antykoncepcji, powrócić do ubóstwa (a jak się nie podoba grubym bandziorom co tylko dla kasy tam poszli to do widzenia). Niech zostaną tylko ci co na prawdę chcą służyć. Bez celibatu (który jest wymysłem ludzi po to by majątek kościelny się nie rozchodził i nie ma nic wspólnego z oddaniem) kościół nie przyciągałby zboczeńców co molestują lub gwałcą dzieci ale normalnych, wierzących ludzi. Do takiego księdza można by pójść i powiedzieć jakie ma się kłopoty z partnerką, partnerem i uzyskać życiową radę bo ksiądz pewnie by miał w swoim życiu małżeńskim podobne rozterki. Trzeba też skończyć z ciągłym zastraszaniem i potępianiem tylko nawiązywać dialog z osobami innych religii, wierzącymi niepraktykującymi czy ateistami. Jezus kazał kochać wszystkich, również swoich oponentów czy wrogów. W tedy takie wypowiedzi nie były by potrzebne: http://www.itvl.pl/news/watykan-o-mediach-seks-wladza-i-pieniadze Bo nikt rozsądny by nie pomyśla żeby coś Papierzowi zarzucać. Mam zamiar przeżyć jeszcze z 50 lat mam nadzieję, że doczekam takich czasów.

"pod są oddać" -miało być "pod sąd" mała literówka

Bardzo mądry i światły wpis. Zastanawiam się tylko dlaczego od razu polecieliście z tym do abp Budzika? Szukać sensacji? Oczekiwać iż kolejny wpis zostanie usunięty? Niestety mówienie przez abp iż jako kuria "ledwie wiążą koniec z końcem" pokazuje przepaść jaka dzieli abp Budzika od śp abp Życimskiego - oczywiście na niekorzyść tego pierwszego.

http://www.youtube.com/watch?v=Wxc6iqRC-n8 Mieczysław też miał sen. I tak jak M.L.King chciał na swoim śnie na powrót grzać się w blasku flaszy i mediów. Nie udało się. Mieczysławie apeluję do Ciebie jeszcze raz ! Daj sobie spokój. Wytrzymaj w blokach startowych i poczekaj na lepszą koniunkturę. Usiądź tak jak ja, Twój uczeń nad brzegiem rzeki i poczekaj aż trupy wrogów popłyną z jej nurtem. Ja się już doczekałem. Ty też się doczekasz

Stary wariat.

Jezus Chrystus nie mówił grzesznikom "czyń jak postępujesz a będziesz zbawiony" a tylko 'uwierz we mnie i mnie naśladuj a bedziesz zbawiony".

Sodoma I gomora,feminazizm...apage,satanas

Moi Drodzy Katolicy i Ary-katolicy Wydźwięk tekstu ( literacko do dupy...) nie jest błogosławieństwem czynów homoseksualnych. Przeczytałam kilka razy nie widziałam niczego co by miało propagować akty homoseksualne. Ale nie widzę też powodu całej tej afery. Ks. Puzewicz dzięki temu robi sobie ładny image - księdza nowoczesnego, tolerancyjnego i takiego coool zioma. I zapewne zyska sobie dzięki temu przychylność środowisk pro geje itp. Ale nie zyska sobie życzliwości ludzi którzy cierpią na homoseksualizm. Tak, to jest cierpienie! I ci ludzie są ogromnie nieszczęśliwi... tak wewnętrznie. Puści i zagubieni bo oni, tak samo jak wszyscy tzw. normalni poszukują tego samego - ciepła, bezpieczeństwa w drugiej osobie, akceptacji. A ks. Puzewicz - chłopina puszy się i miota bo szuka swojego określenia się i miejsca w szeregu. Do tej pory raczej cień wielkich kuriowskiego świata. Dziś próbuje budować jakąś swoja legendę kapłana. Z lepszym lub gorszym skutkiem. Dla mnie z posmakiem porannej szarlotki