Kuriozalne okoliczności zabójstwa na Czubach. Przestraszył się kolegi i pchnął go nożem

" Maksymilian B. przyznał się tylko do jednego uderzenia w okolice brzucha"...meandry prawa. Znaczy drugi cios nażem zadał krasnal zwany gnomem badz elf, będący akurat przejazdem w okolicy. Czysta paranoja.

Niesamowite, przestaszył się, więc zamiast uciekać użył kozika, który z pewnością miał przy sobie, bo szedł do lasu na grzyby.

A mógł pozwolić się pobić.

19 cm to nie scyzoryk.

A co nóż z 20 cm ostrzem nosił tak o, pewnie chciał kogoś napaść. Zresztą on jest znany że wcześniej też takie rzeczy odwalał o ile dobrze pamiętam to Maksio( dane się zgadzają ) siedział za napad pod 20 stka w sylwestra kilka lat temu, zresztą kiedyś zabójca też mieszkał w 20stce

nie chcial zabic a mial akurat przy sobie kose to se zabil

A co nóż z 20 cm ostrzem nosił tak o, pewnie chciał kogoś napaść. Zresztą on jest znany że wcześniej też takie rzeczy odwalał o ile dobrze pamiętam to Maksio( dane się zgadzają ) siedział za napad pod 20 stka w sylwestra kilka lat temu, zresztą kiedyś zabójca też mieszkał w 20stce

Z 20tki to juz nie malo takich bylo co z kosami latali po osiedlu, wielkich gangsterow z bozej laski. Dwoch sie w koncu doigralo, jeden znowu posiedzi, a drugi wacha kwiatki od spodu. Moze bedzie to jakim przykladem dla pozostalych, bo tych 3 kolegow co swiadkami byli tez by bylo za co posadzic na pare wiosen.

Akurat przestraszyl się że go pobije. Wiec lepiej wjebac mu kose niz miec obita gebe. Gdyby niechcial tego zrobic nie zadal by mu drugiego ciosu. Nie miał prawa odbierac mu zycia! Dożywocie!! Chociaż to i tak za mało za ból i cierpienie jakie teraz doznaje rodzina i przyjaciele :-(

skoro taki religijny, że najpierw poszedł się wyspowiadać to po co nóż nosił przy sobie... to on powinien być na miejscu Damiana [*]

ludzie zacznijcie żyć po Bożemu bo szatan coraz częściej rozum niektórym odbiera, pomyślcie co będzie z wami za 50, 100 lat....

Akurat przestraszyl się że go pobije. Wiec lepiej wjebac mu kose niz miec obita gebe. Gdyby niechcial tego zrobic nie zadal by mu drugiego ciosu. Nie miał prawa odbierac mu zycia! Dożywocie!! Chociaż to i tak za mało za ból i cierpienie jakie teraz doznaje rodzina i przyjaciele :-(

A kto tamtemu kazał wychodzić i grozić drugiemu pobiciem? Wyszedł na własne życzenie, miał kumpli za plecami, więc był wielki kozak. Gość się przestraszył i chciał się bronić. Jeden wart drugiego.

Droga niedoinformowana redakcjo. Ofiara miała 26, a nie 29 lat. Opisujecie zajście, podajecie motywy, a nie potraficie nawet ustalić ile ofiara miała lat. Czy reszta waszych ustaleń z tego zajścia jest równie rzetelna?

ludzie zacznijcie żyć po Bożemu bo szatan coraz częściej rozum niektórym odbiera, pomyślcie co będzie z wami za 50, 100 lat....

Szatan pisz wielką literą, bo to imię własne jednego z diabłów, bytów domniemanych. Tak samo jak Lucyfer - niosący światło, czyli głoszący prawdę, za co według mitologii torystycznej, został ukarany. Polak posługuje się językiem polskim.

Poprawcie to do cholery Damian i Max nie byli rownolatkami.... Damian był młodszy.

kozak, nie kozak ale nie mial prawa wbijac mu kosy. Co by bylo na tym swiecie gdyby każdy mial takie myslenie. Gdyby wiedzial co sie stanie napewno by nie wychodzil. Zastanow sie najpierw potem pisz.

A po co niby aż zszedl z balkonu moglo to się skonczyc na odwrót byłby zabity przez Damiana i jego kolegów bo jakby sam nie dal rady pomogli by koledzy...

powinien ponieść karę taką jaką zadał Damianowi.śmierć za śmierć!

kozak, nie kozak ale nie mial prawa wbijac mu kosy. Co by bylo na tym swiecie gdyby każdy mial takie myslenie. Gdyby wiedzial co sie stanie napewno by nie wychodzil. Zastanow sie najpierw potem pisz.

Sam się zastanów. Nie miał prawa wbijać kosy, jasne. Ale miał prawo czuć się zagrożony i miał prawo się bronić. A biedna ofiara oczywiście nie wiedziała, że tak skończy. Miało być tak, że tamten zostanie dotkliwie pobity i pan D. wróci z kumplami do radosnego imprezowania. A potem będzie dalej kozaczył razem z kumplami, jacy to oni ważni na dzielni. Stało się  co się stało i wcale bym się nie zdziwił, gdyby dostał mniej niż 25 lat.

A co to za koledzy którzy uciekają i zostawiają konajacego kolegę a do imprezowania pierwsi. Jeden i drugi to cwaniaki trafił swój na swego.

Kiedyś to zabójca kozaczył na osiedlu a teraz udaje strachliwego a ofiara kiedyś się nie wyróżniała z tłumu a potem zaczęła kozaczyć w grupie i tak to się skończyło. Zresztą wszędzie a szczególnie na Wyzynnej kozaczą w grupie a jak idą sami to łeb spuszczony