Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik

Lekarze z Lublina leczyli 18-letnią Angelikę na raka. Ale nie tego

Utworzony przez aj waj, 18 października 2010 r. o 20:31 Powrót do artykułu
nie ważni teraz są lekarze i ich błędy z przeszłości. Leczenia nie wykluczają się. Fakt Andżela jeszcze żyje... ale TERAZ potrzebna jest POMOC! i to NATYCHMIAST!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
salo(no)wa napisał:
W tym DSK to są tacvy fachowcy,co operują dzieciaczkom zdrowe kończyny zamiast oczywiście chorych.I wcxciskają ludziom kity,że aby leczyć chorą nóżkę,trzeba najpierw zoperować ZDROWĄ!!!! POnadto są niepochlebne opinie (a wręcz fatlane)ma niejaki Jerzy O.tytułowany profesorem. Jednym słowem WYKANCZALNIA
Nie to jest teraz ważne. Rozumiem rozczarowanie jakie wszyscy przezywaja kiedy ich dziecko zostanie skrzywdzone przeb brak kompetencji i człowieka z osobie. ALE TERAZ MOŻNA URATOWAĆ INNE DZIECKO.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
gi_gi napisał:
Wiadomo,że badaniń histopatologicznych lekarze nie robią,ale po otrzymaniu wyniku z labolatorium nikogo nie zdziwiła taka diagnoza??? Czy przez 3 lata biopsja nie była wykonywała ponownie?
Nie tylko biopsja, ale dwukrotnie (w odstępie rok i siedem miesięcy) wycięty we Wrocławiu guz (chyba przecież badany).
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
nie boicie sie tam miec dzieci pomylajcie do klinik niemieckich zeby sprawdzily diagnoze dzieci z tej kliniki ja bym sie ala tam dziecko leczyc angeliko myslem ze cie wylecza w hamburgu masz tyle szczesia ze nie jestes w Polsce ratujcie dzieci z tej kliniki
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
posłuchajcie, to nie jest wcale wina lekarzy onkologów, tylko jeśli już patomorfologów. A co do kliniki i lekarzy to są to wspaniali ludzie, którzy naprawdę bardzo dobrze leczą. Jestem tego przykładem i nie tylko ja bo mnie akurat wyleczyli z najcięższej białaczki. I proszę was nie wypisujcie takich głupot! Owszem źle leczyli Angelę, ale to nie ich wina. Dostali taki wynik biopsji i według tego wyniku badania ja leczyli. A że badanie przeprowadzone było źle lub niedokładnie, to jest wina laboratorium i tylko laboratorium!! Mocno wierzę w to, że Andzi uda się pokonać chorobę .
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
??? napisał:
nie boicie sie tam miec dzieci pomylajcie do klinik niemieckich zeby sprawdzily diagnoze dzieci z tej kliniki ja bym sie ala tam dziecko leczyc angeliko myslem ze cie wylecza w hamburgu masz tyle szczesia ze nie jestes w Polsce ratujcie dzieci z tej kliniki
Mam rozumieć,że Pan/i zasponsoruje leczenie zagraniczne tych wszystkich chorych dzieci?! O matko!Gdzie jest rozum co niektórych?????????????????????
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
myslem ze wiecej nie bedzie takich pomylek bo az strach no tak to nie dziecko od profesorow tylko Angelika
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Wiecie co?To straszne,że tak się stało,ale oczernianie wszystkich lekarzy jest nie w porządku.Ktoś jest winien,ale od wskazania winnego są odowiednie organy prawa i to one powinny to robić,a nie my.Znam wszystkich lekarzy z tego oddziału i wierzcie mi,że wasze wypowiedzi są bezpodstawne i krzywdzące,a do tego wywołują wielką panikę i strach w rodzicach innych tam leczonych dzieci.Moje dziecko jest leczone na chorobę nowotworową już długi czas.Początek leczenia przypada akurat w czasie sprawy z Martyną Kruk.Wiecie co wtedy czułam?Jak się bałam,czy aby moje dziecko jest właściwie leczone?Niepewność i strach o życie dziecka nie dawała spokoju.Lepiej było sprawdzić,bo może akurat też popełniono jakąś pomyłkę,albo leczą niewłaściwie?I co się okazało?Dwie niemieckie kliniki,jedne z najlepszych,na podstawie przesłanych dokumentów,potwierdziły rozpoznanie choroby jak również potwierdziły,że prowadzone jest właściwe leczenie. My mogliśmy to zrobić,ale większość rodziców może nie ma znajomości czy możliwości finansowych.Teraz żyją w strachu śledząc losy Angeli i czytając wasze straszące komentarze.Nie dość,że drżą o życie własnego dziecka,to jeszcze o właściwą diagnozę i zastosowane leczenie. Proszę zastanówcie się co piszecie,bo łatwo jest kogoś oczernić,ale trudniej zwrócić twarz. Ja jestem i będę do końca życia wdzięczna "TYM" LUBELSKIM LEKARZOM,bo ONI uratowali moje dziecko,a wieszcie mi,że stan był już bardzo ciężki ze względu na zaawansowanie choroby i nie dający większych nadziei na przeżycie. Dziękuję WAM,bo mam za co!!!Dziękuję za życie mojego dziecka!!!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Kto jeszcze nie widział tego materiału,niech zobaczy: http://www.tvn24.pl/0,1679027,0,1,kosztowna-nadzieja-na-zycie-andzeliki,wiadomosc.html Oceńcie sami wypowiedź rzeczniczki O.Śmiać się z tego co mówi czy płakać nad jej głupotą i ciemnotą?Mogła się chociaż przygotować do programu i poczytać lub popytać lekarzy,na temat nowotworów,bo przecież zielonego pojęcia o tym nie ma!"Przez 3 lata mogły się wytworzyć inne komórki nowotworowe"-parodia!!!A przez te trzy lata to Angelika była zamknięta w piwnicy i nikt badan jej żadnych nie robił?Co Pani wogóle mówi?!Raz na początku ktoś popełnił błąd w diagnozie i tak to już ciągnięto przez cały ten czas,by nie robić "szumu" wokół Angeli z nadzieją,że tajemnicę zabierze do grobu.A jednak wszystko się wydało,dzięki bogu i teraz każdy umywa ręce od winy i odpowiedzialności.Ale Angela wam pokaże,jak Martyna pokazałaż,że Bóg jest po jej stronie.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Strona 3 z 3

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...