Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik
Problemu z przeciążeniem szkół nie będzie. No, może poza kilkoma szkołami na nowych osiedlach.  Mamy niż demograficzny, młodzieży w wieku szkolnym w Lublinie jest o conajmniej 1/3 mniej niż kilkanaście  lat temu. Odtwarzanie podstawówek w niektórych gimnazjach np. jak w budynku gimnazjum na Wajdeloty jest pozbawione sensu...
Widać, że piszesz spoza Lublina. I nie wiesz o czym piszesz.  Niż demograficzny jest w Polsce. Ale nie w Lublinie. Lublin jest rozwijającym się miastem, mamy dużo młodych małżeństw. Liczba uczniów w wieku szkolnym wbrew pozorom jest podobna jak kilkanaście  lat temu. Owszem są stare osiedla jak np. te na LSM-ie gdzie uczniów jest mniej, ale są też całe nowe dzielnice z przeciążonymi już obecnie 6 letnimi podstawówkami.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Problemu nie ma jest niż demograficzny. Problem będzie za kilka lat jak 2 roczniki (8 klasa i III gimnazjum)  pójdą do szkół średnich. Ale myślę, że  i z tym da radę jakoś sobie poradzić. W końcu liceum było kiedyś 4 letnie. Pewnie Ci co pójdą po gimnazjum będą szli cyklem 3 letnim, pozostali 4 letnim. Roczniki te więc się miną w cyklu edukacyjnym...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
LIKWIDACJA GIMNAZJI SPOWODUJE OSZCZĘDNOŚĆI, TO DOŚĆ SPORE.1200 PRACOWNIKÓW STRACI PRACĘ,A KTO SIĘ BĘDZIE PRZEJMOWAŁ NIEROBAMI KTÓRZY PRACUJĄ 18 GODZ TYGODNIOWO,MAJĄ 4 MIESIĄCE WAKACJI,URLOPY NA PODRATOWANIE ZDROWIA,13-14 PENSJE,NAGRODY,WCZASY DOPŁACANE Z BUDŻETU I INNE ŚWIADCZENIA.NIECH IDĄ I PORACUJĄ U PRACODAWCY PRYWATNEGO,WTEDY ZOBACZĄ JAKI TAM JEST MIÓD.JESTEM ZA LIKWIDACJĄ GIMNAZJII.
Po co się wypowiadasz o czymś, o czym nie masz zielonego pojęcia. Jak praca nauczyciela jest taka wspaniała, to dlaczego nie jesteś nauczycielem? Nikt tobie nie zabrania. Tylko co tu zrobić, jak się zaledwie podstawówkę skończyło? :)
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Reforma potrzebna i słuszna, ale nie od następnego roku szkolnego. Powinna ona objąć dopiero obecnych trzecioklasistów. Obecni czwartoklasiści powinni iść starym systemem. Powinni być ostatnim rocznikiem, który rozpocznie naukę w gimnazjach. Likwidacja (wygaszanie) gimnazjów począwszy od następnego roku szkolnego jest błędem. Nie są do tego przygotowane szkoły nauczyciele, rodzice. Nie ma odpowiednich podręczników. Poza tym co nagle to po diable...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
85 % Polaków nie będzie płakało po gimnazjach ... ;)
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Ciasno w szkołach podstawowych? Takie argumenty to chyba sztuczne szukanie problemów! A nie można niektórych budynków szkół gimnazjalnych zaadoptować na szkoły podstawowe?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
To jakiś obłęd chyba zapominacie, że szkoły są dla dzieci, nie dla nauczycieli i to nie jest przechowalnia dla ludzi dorosłych, którzy po prostu pobierają kieszonkowe z budżetu, na który reszta ostro haruje. Dlaczego to ma być grupa uprzywilejowana? Ja też jestem po studiach (to stwierdzam na wypadek jakże inteligentnego i wtórnego argumentu sędziów we własnej sprawie, czyli nauczycieli często dowodzących na forach swoją intelektualną wyższość hm....) i gdy nie jestem "rentowna" po prostu nikt się nade mną nie lituję i muszę samodzielnie szukać pracy i do jasnej ch.... bez ŻADNEJ odprawy. Dlaczego szanowne nauczycielstwo (jeden z najbardziej znepotyzowanych zawodów w Polsce) ma pobierać półroczne odprawy?! To stanie ponad prawem wielu uprzywilejowanych grup społecznych i zawodowych w Polsce urąga jakiemukolwiek poczuciu sprawiedliwości i jest policzkiem dla podatników wytwarzających PKB i traktowanych jak niewolnicy. chory kraj!!!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
I wielkie brawa za pomysł z likwidacja gimnazjum mam nadzieję, że pomysł zostanie wdrożony. A nauczycieli mi nie żal, swoja postawa pokazują, że są nieukami ( z zawężonym tylko do swojego przedmiotu nauczania horyzontem) leniuchami i nierobami z przywilejami, które na maksa wykorzystują tylko i wyłącznie, żeby im było dobrze. Za to dobrze wiedza jak brać L4 w Państwowej Szkole, żeby dorabiać w prywatnej. Gdyby pracowali 40 godzin w tygodniu za minimalna krajową jak większość ludzi z wykształceniem wyższym w Lublinie to by nie mieli ani czasu ani ochoty na oszukiwanie swojego głównego chlebodawcy ( Szkoły Państwowej). A oni po 4 godzinach pracy dziennie zmęczeni, zdezelowani cały czas chcą podwyżek i utrzymania przywilejów ( trzynasta pensja, gruszkowe,ferie przedświąteczne,zimowe 5 dni Dyrektorskich, wakcje . Na pewno zaraz na forum padnie "pracujemy również w domu przygotowujemy się do lekcji, sprawdzamy klasówki itd."- Szanowni Państwo nie oszukujcie, może początkujący nauczyciel przygotowuje się do lekcji ale garstka nauczycieli jest do tego zawodu z powołania. A myślicie, że ludzie pracujący z wyższym wykształceniem po 8 do 10 godzin dziennie nie przynoszą pracy do domu??? Przynoszą bo gonią ich terminy sprawozdań i innych rzeczy, które muszą być wykonane terminowo i nikt za nich tego nie zrobi i nie zarabiają powyżej 2000 brutto i maja swoje rodziny, którym też chciałyby poświęcić swój czas i zarabiać godniej. Ludzie z wyższym wykształceniem pracują również na produkcji w systemach 3 zmianowych i borykają się naprawdę z problemami finansowymi i rodzinnymi, bo nie ma kto dziecka odprowadzić, czy przyprowadzić. Nauczyciele powinni trafić do takich miejsc pracy aby docenić trud pracy i zarobionych pieniędzy i przestać w końcu narzekać na młodzież, dzieci, zarobki nauczycieli. Koniec z tym Proszę Państwa. Mam nadzieję, że rząd PIS to zmieni i bacznie zacznie się przyglądać nauczycielom.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Ciasno w szkołach podstawowych? Takie argumenty to chyba sztuczne szukanie problemów! A nie można niektórych budynków szkół gimnazjalnych zaadoptować na szkoły podstawowe?
no odkrycie ! przecież gimnazja na bazie budynków szkół podstawowych były robione
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Czy aby likwidacja gimnazjów przyczyni się do zwolnień nauczycieli i wypłacania odpraw? Szkoły podstawowe, gimnazja szkoły ponadgimnazjalne (licea, technika, ZSZ) w Lublinie podlegają pod urząd miasta. Dlaczego lubelscy radni i prezydent straszą nauczycieli? Mogą podjąć decyzję o przeniesieniu ich z likwidowanych gimnazjów do szkół podstawowych i ponadgimnazjalnych. Więc w Lublinie przy dobrej wioli radnych i prezydenta nie ma problemu.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Jestem nauczycielem. Pracuje w zawodzie 16 lat i w 100% popieram likwidacje gimnazjum. Dzieci będzie tyle samo więc w jaki sposób zabraknie pracy? Trochę proszę pomyśleć. Poza tym w podstawówce 8 klasowej będzie więcej godzin dla większości przedmiotów. "Zmiana struktury nie spowoduje, że 15-latek będzie myślał inaczej i robił co innego." Człowieku kochany i ty jesteś dyrektorem? Ręce opadają. Nie będzie bzdurnych testów do których uczą się dzieci, nie będzie stresu przy zmianie szkól. Zresztą każdy kto skończył podstawówkę 8 klasową (stary system) wie doskonale o co chodzi. Tyle lat dobrze funkcjonowały szkoły ale musieli wprowadzić zamęt w postaci gimnazjum. I teraz mamy.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Jesteś nauczycielem? Z 16-letnim stażem? I obwiniasz gimnazja o testy? To nie gimnazja wymyśliły testy, tylko MEN. Testów może nie być w każdej chwili (PiS tak szybko działa), bez likwidacji gimnazjów... Ósmoklasiści tez będą mieli testy, i to poważniejsze, bo wstępne do liceów, techników... Myślę, że jesteś nauczycielem liceum i nadgodzin Ci brakuje... Ręce opadają...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Zlikwidować gimnazja. Skończenie gimnazjum nic nie daje. Wykształcenie gimnazjalne odpowiada dawnemu podstawowemu po 8 klasach, to mniej niż zawodówka. Owszem przed wojną były gimnazja, ale wtedy obowiązywał inny system. Wtedy gimnazjum kończyło się tzw. małą maturą a skończenie gimnazjum dawało uprawnienie do pracy urzędnika, policjanta. Szczególnie w przypadku mniejszych miejscowości...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Nauczycielu, jeśli piszesz, że..."przecież dzieci będzie tyle samo" i takie tam, to nic nie wiesz... I ten powrót do przeszłości - bo ja kończyłem podstawówkę... Internetu nie było, telefonów komórkowych, dopalaczy... a rodzice nie ganiali od pracy do pracy, by grosz zarobić... To pamiętasz. Ale tak już nigdy nie będzie. Myśl trochę.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Chodzi o to, że w podstawówkach ludzie mają niepełne etaty. Jeśli dyrektor podstawówki czy liceum będzie miał do wyboru zatrudnić nauczycieli gimnazjum lub dopełnić etaty swoim pracownikom - wybierze to drugie. Tak więc to, że liczba dzieci taka sama - nie ma znaczenia. Wyjaśniam, bo komentujący tego nie rozumieją. Pozdrawiam wszystkich :)
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Tyle tu bredni, że aż słabo się robi. Ale ten jeden gość, co tak dużo napisał bez sensu, to przebił sam siebie. Pierwszy raz słyszę, że nauczyciele mają CZTERNASTKĘ. No ten gość to ma jakieś mocne przecieki, chyba z Brukseli. Cóż pewno po imieninach.   No i teraz wiem, że w Polsce wszyscy zarabiają minimum socjalne, a po studiach, kiepskich, to już 100%. I pracują tylko na 3 zmiany, bo 4 zmiany już prywaciarze nie wiedzą jak wcisnąć.   Kaczyński ma rację, że Polska w ruinie i trzeba zetrzec w pył gimnazja i zreformować studia. Wtedy wszyscy po studiach dobrze wykształceni będą pracować za darmo i pokażą nauczycielom, że się nie lenią. A po pracy sami zajmą się uczeniem dzieci, żeby tylko te nie poszły na studia. Praca na 3 zmiany jest przyszłością Narodu.      
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
W skrócie przedstawię system przedwojenny. Reforma  jędzrzejowiczowska z 1932. Obowiązek szkolny do 14 roku życia. Podstawówka  7 klas. W przypadku, gdy ktoś  np. powtarzał klasę bądź klasy miał obowiązek kształcić się tylko do 14 roku życia (mógł więc poprzestać edukację na 5, 6 klasie). 70% młodych ludzi kończyło edukację na szkole powszechnej (tak nazywała się wtedy podstawówka). Po szkole powszechnej szkoła zawodowa lub gimnazjum. Do zawodówki szło się po 7 klasie, nie tak jak obecnie po gimnazjum. Warto przy tym podkreślić, że szkolnictwo zawodowe było słabo rozwinięte, dopiero raczkowało, lepiej było z rzemieślniczą nauką zawodu (u piekarza, murarza, stolarza itp.) Na prowincji powstawały również szkoły rolnicze (zwane często szkołami przysposobienia rolniczego) ale uczyły się w nich przeważnie dzieci bogatych gospodarzy. Gimnazjum było 4 letnie miało charakter ogólny.  Po gimnazjum faktycznie można było być policjantem, urzędnikiem (szczególnie na prowincji). Następnym etapem edukacji było liceum (ogólnokształcące lub zawodowe). Ogólnokształcące było dwuletnie następowało tam profilowanie (np. w kierunku przedmiotów ścisłych, humanistycznych). Zawodowe trzyletnie (np.budowlane, mechaniczne, handlowe). Były również trzyletnie seminaria nauczycielskie i duchowne. Szło się  do nich po gimnazjum. Nauczycielem czy księdzem można było więc zostać nie mając skończonych studiów wyższych. Teraz podliczenie. Podstawówka 7 lat, gimnazjum 4, liceum 2 lub 3= 13 lub 14. Wynika z tego, że na studia szło się rok później jak obecnie w wieku 20, 21 lat. Dodatkowo studia niechroniły przed poborem, więc młodzi ludzie na studia szli jeszcze później. Warto podkreślić, że studia miały charakter elitarny, zdecydowana większość studentów wywodziła się z rodzin ziemiańskich lub bogatego mieszczaństwa (choć wyjątki oczywiście się zdarzały). System ten obowiązywał do wybuchu wojny i krótko po wojnie (do 1947 roku). Zlikwidowano wtedy gimnazja pozostawiając 7 letnią podstawówkę, naukę w liceum wydłuzono do 4 lat. Studia rozpoczynali więc 18 latkowie. Siódma klasa była do  1968 roku kiedy wprowadzono 8 klasę. Gimnazja powstały w 1999 roku.  Warto jeszcze podkreślić, że przed reformą jędrzejowiczowską z 1932 roku obowiązek szkolny był od 7 do 11 roku życia, szkoła podstawowa (powszechna) była 4 letnia, gimnazjum 8 letnie. Po gimnazjum bezpośrednio szło się na studia...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Historyku od 7 boleści. Wojna nie pozwoliła wprowadzić w całości tego systemu.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
 
Historyku od 7 boleści. Wojna nie pozwoliła wprowadzić w całości tego systemu.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Historyku od 7 boleści. Wojna nie pozwoliła wprowadzić w całości tego systemu.
Być może i nie pozwoliła ale takie były założenia. Grunt, że gimnazjum było nieobowiązkowe, szacowano, że po 14 roku życia kontynuować naukę będzie 30% młodych ludzi...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...