Lublin: Dla urzędników w środku miasta (zdjęcia)

KRAJ POPADA W RUINĘ A URZENDASY SIĘ BUDUJĄ

Cholerne nieroby będą miały gdzie spijać kawkę (oczywiście kupianą za nasze pieniądze).

Polaków coraz mniej. Lublin wyludnia się od 20 lat. Komputerów i techniki coraz więcej. To co kiedyś robiło stado biuralistów, teraz załatwiają to komputery i programy obliczeniowe. A urzędników przybywa coraz więcej. Cud.

Ludzie, którzy pomagają ludziom i ratują ludzkie życie i zdrowie (policjanci, inne służby mundurowe) pracują w Lublinie w trudnych warunkach. A tu powstaje budynek dla urzędników, którzy tak naprawdę nic nie wnoszą, nikomu nie służą. Ciekawe czy będzie klima? W KWP klimę ma tylko komendant i tylko on ma pewne miejsce parkingowe.

Gmach. Nikt nie pisze jednak, ze robotnicy pracujacy przy tych budynkach tez zarabiaja, firmy maja zysk, obludnicy.

A ja już się nie mogę doczekać przenosin! Nasze obecne warunki pracy pozostawiają wiele do życzenia.

niech zdychaja i bankrutuja firmy, naważniejsze że urzędy maja się świetnie, rosną jak grzyby po deszczu. Jak będzie brakowąlo na podwyżki i nowe etaty zawsze mozna podnieśc podatki lokalne, opłaty za smieci czy wodę. Nie ma takiej podłości której nie zrobi urzednik gdy zabraknie mu kasy

Urzędnik, który pracuje w punkcie przyjęć Klientów, gdzie rzadko widać koniec kolejki, gdzie jest się twarzą całego Urzędu i należy zadbać o właściwy jego wizerunek, gdzie trzeba być oblatanym w praktycznym stosowaniu właściwych przepisów prawnych, gdzie nieraz drożdżówkę trzeba z braku czasu jeść na raty, gdzie za wszelkie pomyłki odpowiada się finansowo z miejsca z własnej kieszeni przy zarobkach niecałe 1500 na rękę to chyba nie jest jakaś super fucha, na którą poleciałby każdy? (przykład nie z Urzędu Marszałkowskiego, o którego nowej siedzibie traktuje artykuł)

takie budynki powinny stawiać firmy w ktorych coś się produkuje i powstają zyski, a nie urzędy w ktorych przekłada się nikomu niepotrzebne papierki z kupy na kupe i trwoni się kasę

Ty, referentko...chodz zobacz moje warunki i przestan sie nad soba rozczulac!

Miasto walczy z nadmiernym ruchem w centrum miasta, a stawia nowe urzędy do których nie ma jak dojechać nie mówiąc o zaparkowaniu. Gdyby przeprowadzić urzędy do mało popularnych dzielnic, centrum miasta automatycznie by się odkorowało, a dzielnice z urzędami zaczełyby się rozwijać.

larson napisał:

Urzędnik, który pracuje w punkcie przyjęć Klientów, gdzie rzadko widać koniec kolejki, gdzie jest się twarzą całego Urzędu i należy zadbać o właściwy jego wizerunek, gdzie trzeba być oblatanym w praktycznym stosowaniu właściwych przepisów prawnych, gdzie nieraz drożdżówkę trzeba z braku czasu jeść na raty, gdzie za wszelkie pomyłki odpowiada się finansowo z miejsca z własnej kieszeni przy zarobkach niecałe 1500 na rękę to chyba nie jest jakaś super fucha, na którą poleciałby każdy? (przykład nie z Urzędu Marszałkowskiego, o którego nowej siedzibie traktuje artykuł)

To chyba nie o polskim urzędzie?? może dopisku euro brakuje.