Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik
"Rekord padł w klubie Cocomo w Poznaniu. Bawił się tam prezes spółki metalurgicznej. Twierdzi, że pamięta wejście i pierwszego drinka. Płacił służbową kartą. Obudził się następnego dnia, a w kieszeni znalazł swoje oświadczenia, potwierdzające, że na alkohol w klubie wydał blisko milion złotych."   ... dokładnie było to 970 tys. PLN. Był z dwoma kolegami. Jeśli zamawialiby tylko najdroższe szampany (po 15 tys. PLN - de facto są warte o niebo mniej) to musieli ich wypić 60 butelek. Do Lublina przyjeżdżają biedniejsi biznesmeni, więc można ich uszczuplić na "ledwo" kilkadziesiąt tysięcy. ......... Kilka dni temu w "Uwaga TVN" był reportaż o klubach COCOMO. Dziewczyny tam pracujące opowiadały, że jak klient już nie kontaktuje ... to leje mu się "szampana" z Biedronki albo wręcz Sprite`a. :lol: Zresztą opisywanych było tam dużo więcej metod golenia bogaczy.  
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
ciekawe kto przyczynił się do sytuacji,gdzie ktoś wydaje paredziesiąt tysięcy w ciągu nocy,a inni przymierają z głodu,lub wyjeżdżają za chlebem.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
za takie numery powinni zamknąć lokal
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
"Rekord padł w klubie Cocomo w Poznaniu. Bawił się tam prezes spółki metalurgicznej. Twierdzi, że pamięta wejście i pierwszego drinka. Płacił służbową kartą. Obudził się następnego dnia, a w kieszeni znalazł swoje oświadczenia, potwierdzające, że na alkohol w klubie wydał blisko milion złotych."   ... dokładnie było to 970 tys. PLN. Był z dwoma kolegami. Jeśli zamawialiby tylko najdroższe szampany (po 15 tys. PLN - de facto są warte o niebo mniej) to musieli ich wypić 60 butelek. Do Lublina przyjeżdżają biedniejsi biznesmeni, więc można ich uszczuplić na "ledwo" kilkadziesiąt tysięcy. ......... Kilka dni temu w "Uwaga TVN" był reportaż o klubach COCOMO. Dziewczyny tam pracujące opowiadały, że jak klient już nie kontaktuje ... to leje mu się "szampana" z Biedronki albo wręcz Sprite`a. :lol: Zresztą opisywanych było tam dużo więcej metod golenia bogaczy.
Co to dla niego !!  to jak dla byka zimiok !!  trzy,cztery razy w miesiącu tak leci.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Krążą przypuszczenia, że dodają tam coś do drinków tym klientom by tracili świadomość i właśnie te pieniądze na potęgę wydawali tam... 
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
tak się strzyże frajerów. co w tym dziwnego?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
a policja obyczajowa zajela by sie tymi ku***mi co łażą z różowych parasolkami i nękają przechodniów
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
walą skopolaminę do drinków
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Przynajmniej rachunki wystawiają. Ja ostatnio byłem u fryzjera i mi rachunku nie dał.... kiedy nie pójdę to mi nie daje.... byłem u lekarza prywatnie - też mi nie dał. Byłem tez u dentysty - równiez nie dostałem.... Byłem i u prawnika po poradę - też mi nie dał rachunku za usługę...... Co ciekawe - stoję sobie przed biórem pana prawnika - a gdy ten skończył pracę wsiadł do swojego BMW X5 i odjechał. Tak się żyje bez rachunków...... a straż zmiejska jebie babciunię bo sie z jajkami rozłożyła na chodniku. SRAĆ na takie państwo.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
"Rekord padł w klubie Cocomo w Poznaniu. Bawił się tam prezes spółki metalurgicznej. Twierdzi, że pamięta wejście i pierwszego drinka. Płacił służbową kartą. Obudził się następnego dnia, a w kieszeni znalazł swoje oświadczenia, potwierdzające, że na alkohol w klubie wydał blisko milion złotych."   ... dokładnie było to 970 tys. PLN. Był z dwoma kolegami. Jeśli zamawialiby tylko najdroższe szampany (po 15 tys. PLN - de facto są warte o niebo mniej) to musieli ich wypić 60 butelek. Do Lublina przyjeżdżają biedniejsi biznesmeni, więc można ich uszczuplić na "ledwo" kilkadziesiąt tysięcy. ......... Kilka dni temu w "Uwaga TVN" był reportaż o klubach COCOMO. Dziewczyny tam pracujące opowiadały, że jak klient już nie kontaktuje ... to leje mu się "szampana" z Biedronki albo wręcz Sprite`a. :lol: Zresztą opisywanych było tam dużo więcej metod golenia bogaczy.
    Prosta rada - nie łazic po klubach Go Go.... sami się wystawiacie cwaniakom.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
wszyscy mówią o tym że tam dają proszki  
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
wszyscy mówią o tym że tam dają proszki
Ja tak nie mówię. Nie sądzę żeby dawali tam proszki, chyba że na ból głowy to spoko. Nie rozpowiadaj niepotwierdzonych informacji.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
A chcesz 50% więcej zapacić?
Przynajmniej rachunki wystawiają. Ja ostatnio byłem u fryzjera i mi rachunku nie dał.... kiedy nie pójdę to mi nie daje.... byłem u lekarza prywatnie - też mi nie dał. Byłem tez u dentysty - równiez nie dostałem.... Byłem i u prawnika po poradę - też mi nie dał rachunku za usługę...... Co ciekawe - stoję sobie przed biórem pana prawnika - a gdy ten skończył pracę wsiadł do swojego BMW X5 i odjechał. Tak się żyje bez rachunków...... a straż zmiejska jebie babciunię bo sie z jajkami rozłożyła na chodniku. SRAĆ na takie państwo.
 
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Dobrze żarło - i się udławiło grubszą rybką. Gdyby cwaniaczki pozostawały drobnymi cwaniaczkami, nikt nie niepokoiłby tych zenujących bud.   Niesmak ogólny w tej sprawie
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Przynajmniej rachunki wystawiają. Ja ostatnio byłem u fryzjera i mi rachunku nie dał.... kiedy nie pójdę to mi nie daje.... byłem u lekarza prywatnie - też mi nie dał. Byłem tez u dentysty - równiez nie dostałem.... Byłem i u prawnika po poradę - też mi nie dał rachunku za usługę...... Co ciekawe - stoję sobie przed biórem pana prawnika - a gdy ten skończył pracę wsiadł do swojego BMW X5 i odjechał. Tak się żyje bez rachunków...... a straż zmiejska jebie babciunię bo sie z jajkami rozłożyła na chodniku. SRAĆ na takie państwo.
Dlatego tusk z tymi komuchami musi odejść,koniec i kropka.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Jak policja i Prokuratura umarza takie  sledztwa to oni chyba  sa nienormalni. Kto moze wydac   a raczej wypic  drinki za milion  zł  w  noc i to najlepiej jak jeszcze powiedza ze  w pojedynke. Ale Polska  to kraj  popieprzony i rozne  rzeczy sie   dzieja. Dobrze  ze juz  tam nie  mieszkam i bede  wyciagal z  tego bagna  rodzine i  wszystkich znajomych co chca  wyjechac. Pozdrawiam 
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
na własne oczy przekonałam się jak to wygląda.. na szczęście pracowałam tam tylko tydzień ale zdążyłm zobaczyć co tancerki przy pomocy kelnerek i kierowniczki potrafią robić z klientami... upijają klienta do nieprzytomności (często robiąc to, kiedy klient jest już wstawiony dolewają "wkładkę" czyli wódkę do piwa). delikwent przez to traci świadomość a wtedy one podsuwają mu oświadczenia do podpisania na szampany i drogie drinki , które musi spłacić w określonym czasie (bodajże 1 tydzień). da się? pewnie że da.   
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
W poznaniu jest inny sposób na facetów szczególnie samotnych. Oszustki wykorzystują portale internetowe dla zakochanych, żeby łowić ofiaty. Na pierwszym spotkaniu, żeby facet się rozluźnił ukradkiem dostaje coś do napoju. Jest wtedy podatniejszy na sugestie. Niezależnie czy to jest alkohol czy kawa może nierozpoznać co ma w napoju. Kobiety udają, ze szukają facetów i grają zakochane. Jeżdzą luksusowymi autami i niby pracują w firmach/koncernach i przedstawiają się jako menedżerki. Najlepiej jak facet mieszka poza Poznaniem -w rozmowie telefonicznej kobieta może grać do woli. Bardzo szybko wpraszają sie do takiego faceta lub spotykają sie nawet w hotelu. Tutaj wystarczy chwila nieuwagi i dostaje taki delikwent coś do picia i odpływa. Może teraz podpisać cokolwiek...niby w zakochaniu. Nawet nic nie musi wiedzieć, że podpisał. Jak budzi się rano nic nie pamięta a kobieta stara się aby ranek wyglądał normalnie. Kilka takich spotkań.... Podobno grupa działa już conajmniej od 2009roku. Powiązani są z nią "adwokaci" poznańscy a także z okolic Konina. Najlepiej jak faceci poddani GHB i innym narkotykom maja krótkie włosy: wtedy gorzej znaleźć zawartość narkotyków we włosach. Także pewnie wszyscy delikwenci którzy zostali poddani przez panie z tego artykułu mają krótkie włosy albo ich nie mają wogóle... Wówczas trudno znaleźć narkotyki we włosach. W takich lokalach warto uważać na telefony, klucze. Nie problem teraz zainstalować w takich urządzeniach podsłuchy, klucze skopiować i przy braku uwagi wchodzić do mieszkań i firm a hasła dostępu do zabezpieczeń poznać przez podsłuch w telefonie... Co ciekawe delikwentowi można zainstalować podsłuch w telefonie (wystarczy na to 5minut)  i ten jak pójdzie na policje albo do prokuratora to wszystko wyśpiewa także opryszkom.... bo będą słyszeć jego zgłoszenie dzięki podsłuchowi w telefonie... Policja i służby są nieporadne a prokuratorzy widać nie nadążają za oszustami...  
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Czytałem artykuł gdzie prokurator nie chce postawić zarzutów, bo nie zauważył znamion przestępstwa, w innym artykule było napisane, że zarzuty są wycofywane ponieważ udowodniono, że panowie jednak nie do końca powiedzieli prawdę i ich pieniądze zostały wydane przez nich z pełna świadomością. W dzisiejszych czasach wychylanie się poza normy jest negowane, nie można zarobić za dużo i dlatego właściciel tych klubów tak obrywa.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Czytałem artykuł gdzie prokurator nie chce postawić zarzutów, bo nie zauważył znamion przestępstwa, w innym artykule było napisane, że zarzuty są wycofywane ponieważ udowodniono, że panowie jednak nie do końca powiedzieli prawdę i ich pieniądze zostały wydane przez nich z pełna świadomością. W dzisiejszych czasach wychylanie się poza normy jest negowane, nie można zarobić za dużo i dlatego właściciel tych klubów tak obrywa.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...