Po pierwsze nie ma skrzyżowania ul. Biernackiego z ul. Północną. Północna to przedłużenie Biernackiego lub odwrotnie. Może być skrzyżowanie tych ulic z ulicą Prusa lub Jaczewskiego. Po drugie karetka nie mogła jechać od ulicy Tysiąclecia, co najwyżej od Aleii Solidarności.
Jaka gazeta/serwis, takie wiadomości. Lubelski FAKT
|
|
Baranem z jakiej miejscowości Ty jesteś? Przyganiał kocioł garnkowi.Zdanie zaczynamy dużą literą,podobnie piszemy zwroty takie jak "Ty",zwracając się do kogoś w korespondencji. |
|
Na odwrót, lubelscy malkontenci zazdroszczą porządnych samochodów swoim wiejskim lubelskim kolegom i popadają w chorobę psychiczną zwaną "dlaczego on ma mieć lepiej ode mnie". |
|
Od kiedy Passaty rocznik '91-'95 czy Vectry A to "porządne samochody"? Przyjrzyj się - 90% samochodów z rejestracjami powiatów to własnie rdzewiejące "bolidy" podobne do wymienionych :-) |
|
nie ma czegoś takiego jak "Aleii Solidarności" panie mądraliński |
|
HOLA HOLA. CO ROBIA KIEROWCY POJAZDOW UPRZYWILEJOWANYCH, JEZLI WYPADEK NASTEPUJE Z ICH WINY? WLACZAJA SYRENE, ZE NIBY TO NA SYGNALE JECHALI ;P OWSZEM, KARETKA NA SYGNALE MA PIERWSZENSTWO, ALE MUSI TAK JECHAC, ABY NIE ZAGRAZAC ZYCIU INNYCH LUDZI, BO NAPRAWDE Z WNETRZA SAMOCHODU PRZY POZAMYKANYCH OKNACH TAK NAPRAWDE NIEWIELE SLYCHAC. KIEROWCY UPRZYWILEJOWANYCH NADUZYWAJA TEGO FAKTU, ZE WRAZIE PORUTY WLACZAJA SYGNAL I MYSLA, ZE WTEDY ZGONIA WINE NA KOGOS, KOMU PRZYDZWONILI W AUTO,. POWINNI ZMIENIC PRZEPISY DROGOWE I DLA TYCH NA "SYGNALE", BO CZUJA SIE JAK BOGOWIE NA RYDWANACH... OCZYWISCIE ZA KOLKIEM.
|
|
A co masz do kierowców z rejestracją LWL, lepiej spójrz na siebie i na swoje LU!!! |
|
Racja. Kierowca pojazdu uprzywilejowanego może nie stosować się do przepisów dot. pierwszeństwa przejazdu pod warunkiem zachowania szczególnej ostrożności i upewnieniu się, że nie spowoduje zagrożenia. Samochody (szczególnie wyższej klasy) są dziś tak dobrze wyciszone, że nie słychać wewnątrz sygnałów dźwiękowych, po drogach jeżdżą też osoby niesłyszące... Ewidentna wina kierowcy karetki. |
|
No skoro na ulicach pełno niedouczonych, niedosłyszących i niedowidzących kierowców to i zapis w przepisach o szczególnej ostrożności się musiał pojawić. Faktycznie kierowcy samochodów wyższych klas mogą nic nie słyszeć tym bardziej że właśnie prowadzą niezwykle wazne negocjacje biznesowe z telefonem przy uchu Czy posiadanie auta wyższej klasy wprowadza jakieś szczególne uprzywilejowanie pozwalające na nieobserwowanie sytuacji na drodze? Poza tym myślę, że wszyscy przekonani o ewidentnej winie kierowcy pojazdu uprzywilejowanego powinni w przyszłości dodawać w razie wzywania służb ratowniczych prośbę, by kierowca uprzywilejowanego jechał powoli, bardzo ostrożnie i przestrzegał wszystkie przepisy. |
|
I mam nadzieje ze ktos w koncu tym ciotom z medic transu, triomedu i innych pseudo karetek dobierze sie do du.py za jezdzenie pojazdem jako uprzywilejowanym bez uzasadnienia. Szczególnie pozdrawiam zaloge sprintera z triomedu ktory to jakis czas temu jechal na sygnalach do PSK-4 po czym poszedl sobie zjesc obiadek do barku.
|
|
Po co tam światła zrobili? i to jeszcze takie pogrzmocone? Powinno być rondo i nie byłoby wypadków.
Pozdrawiam.
|
|
a co ty wiesz al tysiąclecia jest od młyna krauzego do świateł przy wodopojnej a od wodopojnej do skrzyżowania przy magdonaldzie jest aleja solidarności |
|
Chciał być taki fajny i wytknąć mi moją literówkę - Dwa "i" zamiast jednego. |
|
Nie zrozumiałeś i nie będę Cię wyprowadzał z błędu. Osoby niedosłyszące są pełnoprawnymi użytkownikami dróg - czy Ci się to podoba, czy nie. Nowoczesne samochody są wiciszane, więc nie stawiaj za wzorzec swojego Tico, który ma dziury od korozji w każdej części karoserii. Kierowca jadący na zielonym świetle ma pierwszeństwo, a pojazd uprzywilejowany może wjechać przy wyswietlanym sygnale czerwonym dopiero po upewnieniu się, że wyszscy użytkownicy drogi widzą go i/lub słyszą. A wydumki o "uprzywilejowaniu" kierowców nieco lepszych aut niż Twój "bolid" świadczą tylko o kompleksach. Jest takie stare powiedzenie: "czemuś biedny?..." Może reszte dopowiesz sobie sam. :-) |
|
człowieku - nie oceniaj tych ludzi, znasz każdego z osobna? znasz zamiary i byłeś przy każdym zdarzeniu? NIE SĄdzę, więc nie oceniaj ludzi pod pryzmatem swojego głupiego subiektywnego myślenia. Karetki ratują nie jednemu życie, a jak się zapierd.....przez miasto słuchając radia i mając nos w misce to się nie widzi karetek. A może ktoś w przyszłości z tej karetki będzie wiózł Ciebie lub kogoś z Twojej najbliższej rodziny do szpitala... też taki komentarz dodasz? |
|
to jest nieszczęśliwy wypadek, a specjaliści CZYLI WY !!! oceniacie zawsze nie znając zdarzenia i nie znając ludzi, każdego potraficie zapuszkować do swojego toku rozumowania, to bardzo niesprawiedliwe !!! a gdy Was spotka taka sytuacja? albo gdy taka karetka będzie jechać ratowaćwam życie? POMYŚL i potem pisz. Tylko głupcy mówią i oceniają niepotrzebnie. Czasami lepiej milczeć.
|
|
Wolałbym, żeby moje życie ratował ktoś, kto nie wywróci karetki na tak prostym skrzyżowaniu. Wypadek, oczywiście, nieszczęśliwy - ale gdyby w karetce był pacjent, to pewnie skończyłoby się tragedią. Dziś uprawnienia na "migałkę" dostają szczyle, którzy nie potrafią poprawnie trzymać kierownicy, zmieniać biegów, nie znają przepisów, za to każdy jest przekonany o swoim mistrzostwie. Wiem trochę na ten temat, bo Kolumnę Transportu Sanitarnego znam nie tylko z opowiadań... |
|
Wiesz jak chcesz dyskutować to poczytaj przepisy, w tym przypadku Kodeks Drogowy Art. 9. Uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze są obowiązani ułatwić przejazd pojazdu uprzywilejowanego, w szczególności przez niezwłoczne usunięcie się z jego drogi, a w razie potrzeby zatrzymanie się. i pitol, że jak zielone to masz pierwszeństwo i możesz mieć wszystko w d... Poza tym ja jeżdzę autem które z wodą waży 14 ton - lepiej Ty się upewniaj, bo niestety ono się nie zatrzymuje w miejscu. Dla niedosłyszacych mam niebieskie migające światelka, dla niedowidzących sygnał pneumatyczny ale niestety dla zapracowanych i niedouczonych nie mam żadnego udogodnienia. |
|
Ludzie co wy piszecie. Jestem kierowcą karetki i widzę co robią inni kierowcy kiedy jedziemy na sygnale. Mniej więcej połowa wie jak się zachować, ale ta druga połowa wie tyle co ich nauczyli ci z Bożej łaski pseudo-instruktorzy ze szkół jazdy którzy sami niewiele potrafią.Mowa oczywiście o tych małolatach co sami bardzo krótko mają prawo jazdy i żadnego doświadczenia. Głośna muzyka w samochodach, słuchawki w uszach, rozmowy przez komórki a nawet praca na laptopach. Najgorsi są akwizytorzy. Ci to w ogóle nie wiedzą o Bożym świecie. Niektórzy w akcie pogardy potrafią nawet zajechać nam drogę. A przecież kiedyś to właśnie po któregoś z nich może jechać karetka na sygnale.
|
|
bo to prywatne pogotowie którego kierowca mogl jechan na z krwią |
Strona 2 z 3
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|