No, i wszystko jasne! I po co było latać po sądach?
|
|
No i gdzie te przekręty?
|
|
Dobrze się nie swoimi pieniędzmi płac - podatnicy i tak gówno z tego wiedzą.
|
|
no brawo Pan Łątka "za noclegi" :) a wydział projektów nieinwestycyjnych czym się zajmuje????
|
|
nie jest wszystko jasne. po pierwsze urzędnik sądowy, zwany zazwyczaj sędzią, a tu jest pani sędzia, powinna nauczyć się co to jest informacja publiczna:"WSA w Warszawie w wyroku z dnia 16 listopada 2007 r. wskazał, że informacją publiczną jest każda informacja o sprawach publicznych, a w szczególności o sprawach wymienionych w art. 6 ustawy o dostępnie do informacji publicznej. Obywatele mają prawo do dostępu do takich informacji, zaś jednostki zobowiązane muszą publikować informacje w BIP." wg. tej pani (nie byłem na rozprawie i opieram się tylko na artykule), informacja, którą otrzymałem od jednego z lubelskich sądów (w trybie dostępu do info pub) dotycząca daty przekazania akt sprawy, nie powinna być mi udzielona, nie było tam przecież podpisu funkcjonariusza publicznego. co więcej, pani chyba zapomniała o osobach pełniących funkcje publiczne (np. spółkach komunalnych) a nie będących funkcjonariuszami publicznymi, które wg. polskiego prawa są również zobowiązani do udostępniania informacji pub. A druga sprawa to taka, że w wyciągu byłby zachowana ciągłość informacji a w zestawieniu opublikowanym przez urząd, przez przypadek oczywiście można zapomnieć o najciekawszych wydatkach.... tak więc słabo słabo tu z praworządnością.
|
|
To może i jest spis wydatków, sporządzony przez urząd na potrzeby gawiedzi, ale podatnicy chcieli, żeby sąd nakazał urzędowi, aby ujawnił spis operacji na służbowej bankowej karcie użytej przez urzędników. Na co sąd nie wyraził zgody, utajniając te wyciągi. Jest to co najmniej dziwne, jeżeli nie podejrzane. Karta jest dla wygody urzędu, ale operacje na niej winny być publicznie udostępnione, a nie utajnione. Jak urząd wydał publiczne pieniądze, to najłatwiej sprawdzić przeglądając wyciągi z bankowej karty kredytowej. Nie potrzeba robić spisu, który jest pracochłonny i zabiera dla urzędu cenny czas. Sąd się nie popisał utajniając operacje na karcie, a urząd wydaje się że coś chce ukryć, nie ujawniając wyciągu z karty. Tak to wygląda, z boku czyli z ukosa, na tzw. chłopski rozum, ale u nas, w RP wyroki sądów są z reguły w kontrze do rozumienia sprawy przez tzw. ogół. Dobrze, że jest PIS, i patrzy bliżej pracy sądom. Może kiedyś wyroki sądowe będą w zgodzie z ogólnie przyjętymi zasadami, społecznymi normami i oczekiwaniami.
|
|
Co takmalo hejtu? Trole obetrzeć gęby i odejsc od stołu! Do roboty!
|
|
Pokażemy to co chcemy. I po co sie rozwodzić z pisaniem artykułu.
|
|
Takie opisy, co są w tej tabelce, to są dobre dla szefa, żeby się nie czepiał, ale my chcemy wydruku komputerowego, nieprzetworzonego, z banku, od a do zet. rozumie to Pani??? chcemy SPRAWDZIĆ władzę, jak wydaje NASZE pieniądze, bo Wy, jako wymiar sprawiedliwości tego NIE ROBICIE!!!
|
|
Drogie te noclegi. No ale to nie za swoje.
|
|
Lublin to niezłe koryto dla Ratusza.
|
|
a co?... jak nie teraz to kiedy? luksusy mają być, dla dobra wspólnego lublina!
|
|
Ile jeszcze lat Łysoń bedzie marnował nasze podatki. Teraz jak POkraki z Ratusza wpadli toŁysoń wzorem Hanki Bufetowej nie wie, że były wydatki. Jak Ta nasi Hana nie wiedziała, że POdarowała nasin ca 70 kamienic i działek. Wszak urzędnicy Ratuszów działają i podejmują decyzje za zgodą Prezydentów Miasta.
|
|
Nie rozumiem po co to bicie piany. Karta to forma płatności, która w XXI wieku nikogo nie powinna dziwić. Urzędnicy jeżdżą w delegacja to czymś płacić musza. Co w tym dziwnego? Delegacje przyjeżdzają, to sie je przyjmuje. I co?? No trzeba za to zapłacić. To lepiej niech nikt tu nie przyjeżdża, a my wprowadźmy zakaz wyjazdów? Ludzie opamiętajcie sie w tym monitorowaniu tego co publiczne. Popada Pan w śmieszność Panie Jakubowski. Pyta Pan, ale już chyba sam nie wie w jakim celu.
|
|
Stare powiedzenie mówi "Jaki pan taki kram"
|
|
a co na to pisowskie trolle? nie za bardzo jest się do czego dowalić
|
|
Noclegi akurat dość tanie. Jak widać władza nie szasta publicznym groszem tak jak to było np za prezydentury Pruszkowskiego...
|
|
nie tylko w Lublinie ,Dyrektor PZD Puławy też tak postępuje płaci za obiady swoje i starosty,a pieniążki państwowe
|
|
Czyli prosta sprawa. Łysoń i Jego świta Ta POkraczna - taczka i w siną dal.
|
|
Dorsz za ca 8 PLN to wg Pitery afera a Ratusz w Lublinie z milionami do dołu to pikna sprawa. Co Wam goje do nasich kart.Nasi to nasi i ok.
|
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|