Śmiech na sali.200 tys. złotych na zmianę systemu ogrzewania dla miasta wielkości Lublina. Ja mam stare piece kaflowe z wstawionymi grzałkami elektrycznymi, plus licznik dwutaryfowy. koszty ogrzewania są ogromne. Inni lokatorzy w tym budynku maja różne przeróbki: koza, małe kociołki centralnego ogrzewania. By coś zmienić potrzeba więcej pieniędzy, których ludzie nie maja. Jest przecież pula pieniędzy z UE, gdzie one są? Dodam tylko, że przy naszej ulicy do dnia dzisiejszego nie ma gazu ziemnego!!!! Dzielnica KOSMINEK.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz