Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik
Podajcie nazwę warsztatu. Dla mnie nie jest ważne, czy zrobili to na prośbę klienta czy z własnej inicjatywy. Gdyby do mnie klient przyszedł i kazał zrobić taką naprawę, która eliminuje samochód z ruchu to bym mu odmówił. Nie jestem prostytutką, by wszystko robić za pieniądze i psuć sobie markę.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
koala123 napisał:
Proszę państwa, wymiana tyłu czy przodu samochodu czy np. podłużnicy jest to normalna operacja naprawcza i jeżeli została wykonana starannie i zgodnie z zasadami sztuki to tak naprawiony samochód jest w pełni sprawny, przecież w fabryce także nie produkują od razu całego nadwozia tylko oddzielnie płytę podłogową, dach, podłużnice itd i dopiero na taśmie produkcyjnej wszystko to ze sobą spawają. Inna sprawa, że są kraje w których takie naprawy są zabronione i jeżeli samochód ma np. naruszoną płytę podłogową to musi być zezłomowany ale u nas takiego rygorystycznego prawa nie ma i jeśli samochód po naprawie przeszedł badanie techniczne to może być dopuszczony do ruchu na drodze.
Ale napisali przecież, że biegły wykluczył taki samochód jako niedopuszczony do ruchu, tym samym w Polsce nie ma on prawa jeździć po drogach. Może niech go właściciel sprzeda do Indii albo Afryki? Tam jeździ się wszystkim co ma cztery koła i silnik. U nas rygory są inne. Co i rusz czytamy o samochodach, które przy zderzeniu rozpadają się na pół. Przecież to się nie bierze z przypadku. Pewnie to skutki takich napraw, że tu się przespawa, tam przyklepie, zamiast wykonać naprawę jak należy.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Nie rozumiem, dlaczego spłaca mechanika. Przecież nie musiał tego robić. Jeżeli była to umowa o dzieło to może powstrzymać się z zapłatą, jeżeli dzieło ma wady a nawet żądać odszkodowania. Może przegrał w sądzie? Ale tam mógłby się bronić zarzutami o wadliwym dziele. Coś mi się wydaje, że ten właściciel samochodów albo jest wielkim naiwniakiem albo gazeta nie napisała wszystkiego.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Jeden cwaniak chcial zarobic na szprzedazy samochodow(sprowadzil z USA SZROT).Nie pojechal kupic nowych czesci lub nie zlecil profesjonanej firmie naprawy(ASO) na oryginalnych nowych czesciach.Dlaczego?Bo naprawa by sie nie oplacala tak jak sie nie oplacala tam w USA.Wobec tego handlarz znalazl innego cwaniaka ktory mial mu to poldarmo zrobic.Blacharz cwaniak tez przeliczyl i okazalo sie ze za taka kase nie da sie tego zrobic a tez nie chce sie narobic a chce zarobic...To znalazl taki sam samochod walony z drugiej strony i kupil poloweczke(moze nawet w tym samym kolorze)i wspawal.A ze handlarz chcial wytrzec du**szklem a kupujacy sie zorientowal to robi glupiego z kogo innego.Mial byc szybki biznes i kaska z raczki do raczki a tu porazka.Teraz trzeba splacac kredyt i nie ma z czego.Nie wpomne o tym ze mogl ktos w takim przeszczepie zginac przy byle jakiej kolizji.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Koleś chciał szybko łatwo zarobić, a tu lipa.... Może się mylę i jestem niesprawiedliwy, ale nie szkoda mi kolesia. Komisy są ełne samochódów które były "przygotowane do sprzedaży" w podobny sposób, Efektem jest tego zjawisko, że każdego sprzedającego bieże się za oszusta. Jeśli jeździcie uczciwym autem - spróbujcie go sprzedać za uczciwą cenę. Nie ma mowy.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
zgadzam sie z przedmówca, sprawa "grubymi nićmi szyta" jednym słowem 'trafił swój na swego", a rozprawa odbedzie sie za publiczne pieniążki....brak słów. Swoja droga jak bezkarni i bezczelni czują sie tego typu "importerzy zlomu" skoro bez żadnej żenady biegna do redakcji "wypłakac" sie
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
a swoją drogą to co za celnik puścił taki odpad - prokuratura powinna się tym zająć !!!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Ludzie są ŚMIESZNI! Kupują rozbitego szrota i w jakimś kiepskim warsztacie zlecają naprawę, żeby było JAK NAJTANIEJ. Czy ktoś kto pisał ten artykuł, ktoś kto go czytał albo sam handlarz wie ile kosztuje profesjonalna naprawa? Najczęściej kwoty są tak wysokie, że naprawa jest NIEOPŁACALNA! Ktoś sprowadził szrota z nadzieją na łatwy i szybki zysk i teraz płacze i szuka winnych. Masz nauczkę lichwiarzu, idź do pracy a nie próbuj oszukiwać warsztatu i kupującego!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Ja się zastanawiam, co przedstawia to zdjęcie. Jeśli tak wygląda auto przed "naprawą", to raczej lekko uszkodzone nie jest :/
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Wiem napisał:
W Poznaniu na giełdzie można kupić ćwiartkę dowolnego samochodu, nawet kolor można wybrać sobie. Na allegro też. Często blacharzom nie opłaca się naprawiać samochodu to kupują taką chabaninę i robią spawy. Byle samochód miał glans i klientowi w oczy świecił. Nie wiem, jak było w tej sprawie. Możliwe, że chłopaczek nie był świadomy tego, jak naprawiają samochody i co zrobią z jego brykami. W takim razie został bezczelnie oszukany. Najlepiej, żeby tym zakładem ktoś się zajął i sprawdził historię "napraw" samochodów, które zrealizowali. Może takich jeżdżących trumien, które wyszły z Abramowa jest więcej? Koniecznie trzeba dotrzeć do właścicieli, bo może nie są świadomi tego, czym jeżdżą.
Handlarzyna dobrze wiedział jak mu warsztat naprawił autka,tyle że przy sprzedaży trafił na osobę która się troszkę orientuje w temacie i zaliczył porażkę ,hahahaha śmiechu warte gdyby trafił na jakiegoś jelenia który nie ma o tym zielonego pojęcia to autko by sprzedał i zarobił sporo siana,ciekawi mnie czy wtedy też by się dopominał od warsztatu rekompensaty za nieprawidłową jego zdaniem naprawę ??? Cieszył by się jak dziecko które dostało lizaka że nikt się nie zorientował jaki fantastyczny przekręt zrobił i jaki to zajebisty zakład mu naprawił autka że się nikt na tym nie poznał pewnie by warsztacik polecał wszystkim znajomym i opowiadał jaki to Heniek jest dobry w te klocki. A skoro diagnosta dopuścił autko do ruchu to znaczy że albo się faktycznie do ruchu drogowego nadaje albo handlarzyna zapłacił diagnoście za lewy przegląd tak czy siak handlarz nie jest bez winy
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Panowie o czym mowa ???? sami zobaczcie wieczorem jadąc samochodem teraz dokładnie widać kto jak światła ma ustawione, lub wersja świateł pochodzących z wysp szczęścia przecie to tylko jechać z pałą i bić wszystkim tel lampy. A co tu mówić o spawanych samochodach ludzie tego na naszych drogach pełno - raz to wina zakładów czy pseudo zakładów które to produkują, druga sprawa do zakłady diagnostyczne które to g.......o puszczają na drogi ale jaki kraj takie i drogi i samochody :0
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Jakie znaczenie ma to, że samochód był sprowadzony. Czy po stłuczce wszyscy oddajecie swoje samochody na złom czy staracie się je naprawić. To się mogło przydarzyć każdemu. Wyobraźcie sobie, że mieliście stłuczkę, dajecie samochód do warsztatu i okazuje się, że został on "naprawiony" poprzez przyspawanie całego przodu od innego samochodu, bo blacharzowi tak było wygodniej. Czy to zgodne z przepisami czy nie, to go przecież nie obchodzi. Ważne, żeby samochód wyjechał na własnych kołach. A że samochód może rozpaść się na kawałki to już nie jego sprawa. Ludzie, przecież to nie było układanie płytek w łazience. Ilu z was jeździ samochodami sprowadzonymi. Ile z nich jest w chwili obecnej w 100% bezwypadkowe?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Gość napisał:
Handlarzyna dobrze wiedział jak mu warsztat naprawił autka,tyle że przy sprzedaży trafił na osobę która się troszkę orientuje w temacie i zaliczył porażkę ,hahahaha śmiechu warte gdyby trafił na jakiegoś jelenia który nie ma o tym zielonego pojęcia to autko by sprzedał i zarobił sporo siana,ciekawi mnie czy wtedy też by się dopominał od warsztatu rekompensaty za nieprawidłową jego zdaniem naprawę ??? Cieszył by się jak dziecko które dostało lizaka że nikt się nie zorientował jaki fantastyczny przekręt zrobił i jaki to zajebisty zakład mu naprawił autka że się nikt na tym nie poznał pewnie by warsztacik polecał wszystkim znajomym i opowiadał jaki to Heniek jest dobry w te klocki. A skoro diagnosta dopuścił autko do ruchu to znaczy że albo się faktycznie do ruchu drogowego nadaje albo handlarzyna zapłacił diagnoście za lewy przegląd tak czy siak handlarz nie jest bez winy
Myślę, że niesprawiedliwie oceniasz człowieka. Gdyby był nieuczciwy to by szukał następnego jelenia, któremu można wcisnąć samochód a nie szedł do biegłego i kierował sprawę do sądu. To mało logiczne. Sprawa ciągnąć się będzie latami a samochód i tak straci na wartości (co roku jakieś 20% ceny, potem wolniej). Zanim coś napiszesz, usiądź, weź głęboki oddech i pomyśl. To nic nie kosztuje.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Zbulwersowany napisał:
Myślę, że niesprawiedliwie oceniasz człowieka. Gdyby był nieuczciwy to by szukał następnego jelenia, któremu można wcisnąć samochód a nie szedł do biegłego i kierował sprawę do sądu. To mało logiczne. Sprawa ciągnąć się będzie latami a samochód i tak straci na wartości (co roku jakieś 20% ceny, potem wolniej). Zanim coś napiszesz, usiądź, weź głęboki oddech i pomyśl. To nic nie kosztuje.
Ale jak wygra sprawę to mechanik będzie musiał to wszystko uregulować, a handlarzyna nie będzie musiał szukać frajera na to auto i nic nie straci a nawet zyska
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Ja tylko jestem ciekawy jaka ustawa, jaki przepis, rozporządzenie reguluje w Polsce co można wspawać - wymienić w nadwoziu, aby auto mogło być dopuszczone do ruchu
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Przecież w przypadku terenówek to nie ma znaczenia mają konstrukcje ramową i będą jeździć nawet bez karoseria, to nie osobówka gdzie karoseria przenosi obciążenie. Ci rzeczoznawcy powinni się trochę pouczyć a nie pier***ić od rzeczy.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
grand cherokee nie ma ramy tylko samonosnie !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Czlowieku zamiast pie... glupoty sam sie najpierw doucz mistrzu cietej riposty
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Więc to nie terenówka tylko SUW. A od którego modelu?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
moja beemka bezwypadkowa robi cztery ślady i tez ma dwóch przodków, ale śmiga jak trza! i lans tez niekiepski! a tu wielkie chalo!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Jasne winien handlarzyna.Wszystkim tak myslacym polecam warsztat w Abramowie naprawiajcie tam swoje samochody !!!!!!!!!!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...