Nie są właścicielami, ale korzystają z działek w centrum Lublina. Miasto je straci?

Przecież ktoś tym miastem zarządza. Jeżeli odbierają w imieniu miasta nagrody, to powinni również za zaniechania ponosić kary. Przecież te wszystkie parcele warte są ładnych kilka milionów złotych, których ciągle brakuje do wykonania budżetu i pokrywane są z następnych kredytów.

Może ktoś wie o jakie działki przy Aksini chodzi - 1700 mkw to dość dużo, a tam jest raczej zwarta zabudowa jednorodzinna - może ktoś wie więcej na ten temat.

Przez 20 lat nikt nie widział problemu??

Tym "uprawiajacym" był oczywiscie jakis chazar albo czarnuch ...

Żartujdsz chyba, urzędnik to pracownik od 8 do 16 i guzik go obchodzą inne sprawu=y jak pensja i nagroda.

Zdecydowanie trzeba zmienić prawo. Prawo do zasiedzenia powinno być zniesione. W imię czego "niewłaściciel" staje się właścicielem?Dawniej życzliwie pozwalało się korzystać z gruntu, sąsiadowi zza płota...A dziś ten życzliwy sąsiad staje się właścicielem, czasem pokaźnego areału, o którym rodzina dowiaduje się dopiero po jego zasiedzeniu...PRAWO DO ZMIANY.

Ale bałagan nusi być w wydziale gospodarowania mieniem w ratuszu. Dobrze że dyrektor jest corocznie nagradzany.

To kto za to odpowiada: Żuk, Nahuluk czy nikt?

jakie zasiedzenie z kopa w ryj

takie prawo, ale dla kogo i kto je stanowi? Złodzieje uwłaszczają złodziei wmawiając nam że żyjemy w "państwie prawa".

Sprawa rabarbarowa to lewizna. W Lublinie też takie lewe sprawy się kręci. Dla zmydlenia macie jakieś metry w lokalach na zadupiu.

miasto chciało dobrze, a ludzie to wykorzystują i teraz do sądu lecą wykorzystać zasiedzenie, to tylko świadczy o tych wynajmujących

A gdyby miasto ich"pogoniło" to zaraz byłby lament w prasie,że ratusz wypowiada umowy tym co tyle lat użytkują dane działki

to jest ta ludzka wdzieczność zamiast sie cieszyć że tyle lat użytkowali grunty to teraz do sądu lecą

Ehhh "ludziom dasz palec wezmą całą rękę"

zjodziejstwo zwykłe

Szydło co miesiąc wypłąca nagrody swoim   Bardzo sprytny sposób znalazła na to Kancelaria Premiera. Otóż po cichu co miesiąc wypłaca pracownikom nagrody. I to niemałe! Premier Beata Szydło i ministrowie w Kancelarii – jak się dowiedzieliśmy – w tym roku co miesiąc średnio dostają niemal 2,5 tys. zł ekstra.  2494 zł nagrody dostali: Beata Szydło (54 l.), prezes Rady Ministrów Mariusz Kamiński (52 l.), minister-członek Rady Ministrów, koordynator służb specjalnych Beata Kempa (51 l.), minister-członek Rady Ministrów, szefowa Kancelarii Premiera Henryk Kowalczyk (61 l.), minister-członek Rady Ministrów, szef Komitetu Stałego Rady Ministrów Elżbieta Witek (60 l.), minister-członek Rady Ministrów, szefowa gabinetu politycznego ekstra.

Dura Lex sed Lex i ok.

To nie wina Żuka tylko ułomnego prawa, z którego korzystają wszelkiej maści cwaniaczki.

ja tam proponuję menelom z deptaka na Krakowskim zasiedlenie go!!! a co!!!