Niebezpieczny bieg po zakupy. Skracają sobie drogę do Felicity

Kiedy w Lublinie powstała ostatnio jakaś kładka? Ostatnia, za Pruszona, była chyba ta na Filaretów.

"Miasto wspólnie z policją ma poszukać rozwiązania problemu. Na razie pieszych będą tu pilnować mundurowi. Poprosimy policję o pomoc i wspólnie będziemy prowadzić kontrole w tym miejscu – zapowiada Robert Gogola, rzecznik Straży Miejskiej. – Przechodzenie przez drogę dwujezdniową poza wyznaczonymi przejściami jest zabronione. Ci, którzy zaryzykują, mogą dostać mandat w wysokości 50 złotych. Co będzie dalej ? – Zastanawiamy się, jak rozwiązać ten problem, zaprosimy do współpracy policję i Zarząd Transportu Miejskiego – mówi Karol Kieliszek z Urzędu Miasta."   Tę galerię handlową budowano 8 lat (od 2006 roku). Przez 8 lat nikt nie wpadł na pomysł i nie ogarnął swoim umysłem, że może być problem. Ani Ratusz, ani ZTM, ani Policja. ................................ Po 8 latach jedyne co wymyślili to 50-złotowe mandaty, he he. :lol:  

walić mandaty i już, miasto przynajmniej zarobi

Jeżeli ktoś gna do 'galerii' po to aby zaooszczędzić pierdyliardy złotych na zakupach to taki mandat 50 zł to dla niego pryszcz.

Kiedy w Lublinie powstała ostatnio jakaś kładka? Ostatnia, za Pruszona, była chyba ta na Filaretów.

dokladnie, przydala by sie tez na J.Pawła miedzy Nadbystrzycka a Filaretów, swiatła naciskane przez przechodniów zaklucają fale i tworza sie bezmyślne korki.

Jaki dystans trzeba pokonać od przystanku do Felicity? Chyba dość spory. Trzeba być debilem by przy takiej inwestycji nie uwzględnić kładki czy pasów do przejścia dla pieszych (ze światłami oczywiście) Ale cóż to Polska właśnie - kraj absurdów. 

Potem się ludzie dziwią że kierującu jakimś BMW potrącił pieszego bo łażą łajzy jak im się podoba...

Jaki dystans trzeba pokonać od przystanku do Felicity? Chyba dość spory. Trzeba być debilem by przy takiej inwestycji nie uwzględnić kładki czy pasów do przejścia dla pieszych (ze światłami oczywiście) Ale cóż to Polska właśnie - kraj absurdów. 

Zgadzam się, to było w 100% do przewidzenia ale w tym kraju to już nich chyba nie jest w stanie mnie zaskoczyć :lol:

Przecież to zaplanowane działanie miasta i inwestora - ktoś coś komuś zapłacił i dostał pozwolenie na budowę, które pominęło kwestię rozwiązań komunikacyjnych dla pieszych, media napiszą kilka artykułów, policja wystawia kilka mandatów, a w końcu miasto stwierdzi, że ze względu na bezpieczeństwo pieszych wybuduje kładkę, czyli zasponsorujemy wszyscy inwestorowi tę kładkę, którą powinien przecież wybudować sam!!

Z powodu że nie ma ani dojazdu porządnego, ani dojścia, ja totalnie olewam to cudeńko inwestycyjne pod nazwą Felicity. Wolę z kulturką podjechać do Carefoura. Bliżej, wygodniej, taniej i bezpieczniej. :D

Układ chodników, przystanków był do przewidzenia dużo wcześniej. Kładka dla pieszych to rzecz niezbędna. A budowanie kolejnego przejścia dla pieszych na dwupasmowej trasie, gdzie pędzi tysiąc samochodów na godzinę, przy potencjalnym dużym ruchu pieszych z racji bliskości dużego centrum handlowego to urzędnicza głupota. Brak chodnika do przystanku to już skandal. Przecież wiadomo, że ludzie chodzą na przystanek a nie lewitują.    Szkoda, że każdy myśli tylko o swojej działce. Projektując drogę, planując inwestycję, wydając pozwolenia na budowę nie myśli się całościowo.  

Wcale się nie dziwię, że ludzie chodzą jak święte krowy. Ktoś tego kompletnie nie przemyślał robiąc przystanek autobusowy obok galerii handlowej tak daleko od przejścia dla pieszych. Taki długi marsz w poszukiwaniu wejścia, do którego wchodzi się przez parking jest skutecznie zniechęcający dla kupujących i w ogóle stanowi kiepską wizytowkę firmy. Na pewno długo się będę zastanawiać czy wybrać się tam ponownie. Wystarczyłoby przenieść przystanek. Nie piszę o przeniesieniu pasów, bo przejście bez świateł na trasie szybkiego ruchy byłoby niebezpieczne.

Jeżeli chodzi o rozwiązania komunikacyjne w okolicach Felicity, to jest dramat!! I dla klientów i dla pracowników! MPK jak zwykle dostosowało się do sytuacji! Raz, że nie ma przejścia dla pieszych w okolicah przystanku Witosa - Felicity i trzeba wysiadać o jeden wcześniej i lecieć jeszcze dookoła kawał drogi, a dwa to to, że autobusy jeżdżą stanowczo za rzadko! Tabuny klientów i pracowników gnieżdżą sie w autobusie, który jeździ raz na 40 min! Po pracy niektórzy zmordowani całym dniem muszą jeszcze czekać i marznąć godzine na przystanku w późnych godzinach nocnych, aż cokolwiek nadjedzie! To jest po prostu skandal! Wielkie otwarcie i jedna wielka dupa! :/ 

  "Miasto wspólnie z policją ma poszukać rozwiązania problemu. Na razie pieszych będą tu pilnować mundurowi. Poprosimy policję o pomoc i wspólnie będziemy prowadzić kontrole w tym miejscu – zapowiada Robert Gogola, rzecznik Straży Miejskiej. – Przechodzenie przez drogę dwujezdniową poza wyznaczonymi przejściami jest zabronione. Ci, którzy zaryzykują, mogą dostać mandat w wysokości 50 złotych. Co będzie dalej ? – Zastanawiamy się, jak rozwiązać ten problem, zaprosimy do współpracy policję i Zarząd Transportu Miejskiego – mówi Karol Kieliszek z Urzędu Miasta."   Tę galerię handlową budowano 8 lat (od 2006 roku). Przez 8 lat nikt nie wpadł na pomysł i nie ogarnął swoim umysłem, że może być problem. Ani Ratusz, ani ZTM, ani Policja. ................................ Po 8 latach jedyne co wymyślili to 50-złotowe mandaty, he he. :lol:  

Brawo,  bardzo celna uwaga, należałoby z wielkim transparentem o tej treści stanąć pod ratuszem

Bardzo pouczający film na YouTube - tytuł: Tego nie przewidział

Trzeba było zrobić jeszcze dalej przystanek autobusów ze strony miasta... nie dość, że jest kawał drogi od przystanku do przejścia podziemnego, to i tam do wejścia jest drugie tyle.. już lepiej było zrobić bliżej zjazdu ten przystanek, bo i tak trzeba jeszcze kawał drałować. Innym rozwiązaniem byłby specjalny autobus dojeżdżający do felicity..

Jaki dystans trzeba pokonać od przystanku do Felicity? Chyba dość spory. Trzeba być debilem by przy takiej inwestycji nie uwzględnić kładki czy pasów do przejścia dla pieszych (ze światłami oczywiście) Ale cóż to Polska właśnie - kraj absurdów. 

tak, najlepiej napierdzielić świateł na jedynej w miarę przepustowej drodze jaka nam została, bo jakieś #@#$ muszą mieć bliżej do promocyjnych wiaderek i mopów...

Własnie dzis jechałam Witosa i miałam taka sama tytułacje. Piesi wchodza na jezdnie nawet nie patrzac czy cos jedzie , mam wrazenie ze w niedługim czasie stanie sie tam cos naprawde zlego ;/

mogę zrozumieć że przystanek daleko, ale tak przechodzić.... bezmyślność.