hahahaha
|
|
Proponuję opisać nocną akcję zatrzymania klaczy i źrebaka na warszawskiej Wyglądało to komicznie, ale było niebezpieczne bo koniki uciekały po ruchliwej drodze
|
|
Immunitet miał i musieli go grzecznie odwieżć do domu.
|
|
Miał sporego pecha, bo był to jeden z nielicznych przypadków, gdy Straż Miejska ma prawo zatrzymać pojazd znajdujący się w ruchu. Strażnicy mogą zatrzymywać tylko te pojazdy, których kierowcy nie zastosowali się do znaku "zakaz ruchu w obu kierunkach”, a właśnie taki znak minął uciekający mężczyzna.To raczej dzielni strażnicy mieli pecha,bo gdyby nie ten cholerny znak,to by mandat za zwisajace sople wypisali i w poczuciu dobrze spełnionego obowiązku poszli na kebaba. |
|
łade opowiadanie tylko brakuje zakonczenia...
co sie stało z tym sniegiem na dachu ?
|
|
Jedna ze strażniczek zatrzymuje normalnie ręka albo tarczą na ulicy do tego wydziera sie nie potrafi wysłuchac osoby zatrzymanej a do tego robi przeszukanie kieszeni i torebki twierdząc że nie musi dawac potwierdzenia na pismie robiąc takie przeszukanki a do tego robi sie bardzonerwowa ,czerwona opryskliwa, i straszy że zaraz zrobi znieważenie. kogo oni tam zatrudniaja jej kolega wysoki strażnikna początku sie jąkał nie wiedział co powiedzieć tagże mała pękata strażniczka nie postepuje zgodnie z przepisami Straży Miejskiej i Ustawą o Strażach Miejskich z tego wynika i ciekawe jak przeszla psychologa jak tak szybko sie denerwuje.wypisala mi mandat jak sie okazalo bezprawnie teraz bym go nie przyją a do tego wezwała mnie do komedy a tam dla inwalidów dojscie i podjazd nie przystosowane !!!!!!!!!!!!chyba w sredniowieczu żyjemy. Niech komendanci zwrocą uwage swoim ludziom jak sie zachowują i postepuja z ludzmi bo ja komunizm przeżyłem a czasy sa inne i powinni być dla ludzi porozmawiać zrozumieć a nie straszyć i być nerwowym opryskliwym.Gestapo jak sie zachowywalo niech ktoś wnioski wyciągnie.
|
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|