Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik

NIK: Część cukrowni Lublin można było ocalić

Utworzony przez Gość, 20 czerwca 2010 r. o 20:50 Powrót do artykułu
najłatwiej rozpier... a ludzi na ulice . PO -propaganda sukcesu
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Wiesz czym sie roznia organa RP od na ten przyklad Niemiec? Te pierwsze wydaja opinie po fakcie, te drugie podejmuja czyny przed faktami!!! Ma ten wlasnie przyklad w takich Niemczech NIK juz by siedzial razem z KSC... Mleko sie rozlalo - powinien je teraz zlizac wlasnie... NIK !!!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Nie to jest tragiczne, że wykończyli z przyczyn ideologicznych jedną z lepszych cukrowni w Polsce tylko to, że pierdzikoty i cała zgraja POpaprańców nie POtrafią ściągnąć nowych inwestorów do miasta (regionu).
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Najważniejsze media, by dobrze tam się prezentować. To nie mężowie stanu, to plaga
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Właśnie! Dlaczego nie pozostawiono dyrekcji?. Były by nadal ciepłe posadki a tak co?.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
KLIKA napisał:
Nie to jest tragiczne, że wykończyli z przyczyn ideologicznych jedną z lepszych cukrowni w Polsce tylko to, że pierdzikoty i cała zgraja POpaprańców nie POtrafią ściągnąć nowych inwestorów do miasta (regionu).
Decyzję o likwidacji cukrowni w Lublinie podjął pisowski minister, pan Mojzesowicz i pisowski szef sejmowej komisji rolnictwa pan Jurgiel. Geneza takiej decyzji była prosta. Po pierwsze wybrano Lublin bo otwierało to możliwość korzystnego sprzedaży terenów, wiadomo im większa miejscowość tym łatwiej i lepiej można takie tereny sprzedać. Po drugie siedziba zarządu PSC jest w Toruniu. Mając do wyboru likwidację cukrowni na Kujawach, czy w Lublinie kierowano się starą jak świat zasadą, że bliższa koszula ciału. Dlatego wybrano do likwidacji cukrownię lubelską. Po trzecie minister Mojzesowicz sam jest rolnikiem i plantatorem buraków cukrowych. Jego 300 ha gospodarstwo leży na Kujawach. PiS rządził w naszym mieście 8 lat, a i teraz ma większość w radzie miasta i nie udało się im ściągnąć ani jednego poważnego inwestora. Owszem udało się doprowadzić do upadku kilka firm. Są dwa pozytywne wyjątki na inwestycyjnej mapie regionu. Sprywatyzowane; lubelski Polmos i Bogdanka, które w tej chwili jest najlepszymi firmami w swoich branżach w Polsce. Ale to chyba nie jest zasługą PiSu.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Były plantator napisał:
Decyzję o likwidacji cukrowni w Lublinie podjął pisowski minister, pan Mojzesowicz i pisowski szef sejmowej komisji rolnictwa pan Jurgiel. Geneza takiej decyzji była prosta. Po pierwsze wybrano Lublin bo otwierało to możliwość korzystnego sprzedaży terenów, wiadomo im większa miejscowość tym łatwiej i lepiej można takie tereny sprzedać. Po drugie siedziba zarządu PSC jest w Toruniu. Mając do wyboru likwidację cukrowni na Kujawach, czy w Lublinie kierowano się starą jak świat zasadą, że bliższa koszula ciału. Dlatego wybrano do likwidacji cukrownię lubelską. Po trzecie minister Mojzesowicz sam jest rolnikiem i plantatorem buraków cukrowych. Jego 300 ha gospodarstwo leży na Kujawach. PiS rządził w naszym mieście 8 lat, a i teraz ma większość w radzie miasta i nie udało się im ściągnąć ani jednego poważnego inwestora. Owszem udało się doprowadzić do upadku kilka firm. Są dwa pozytywne wyjątki na inwestycyjnej mapie regionu. Sprywatyzowane; lubelski Polmos i Bogdanka, które w tej chwili jest najlepszymi firmami w swoich branżach w Polsce. Ale to chyba nie jest zasługą PiSu.
czemu nie pochwalisz osiagniec po? widzisz tylko to co chcesz widziec, typowe dla zmanipulowanego spoleczenstwa
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Były plantator napisał:
Decyzję o likwidacji cukrowni w Lublinie podjął pisowski minister, pan Mojzesowicz i pisowski szef sejmowej komisji rolnictwa pan Jurgiel. Geneza takiej decyzji była prosta. Po pierwsze wybrano Lublin bo otwierało to możliwość korzystnego sprzedaży terenów, wiadomo im większa miejscowość tym łatwiej i lepiej można takie tereny sprzedać. Po drugie siedziba zarządu PSC jest w Toruniu. Mając do wyboru likwidację cukrowni na Kujawach, czy w Lublinie kierowano się starą jak świat zasadą, że bliższa koszula ciału. Dlatego wybrano do likwidacji cukrownię lubelską. Po trzecie minister Mojzesowicz sam jest rolnikiem i plantatorem buraków cukrowych. Jego 300 ha gospodarstwo leży na Kujawach. PiS rządził w naszym mieście 8 lat, a i teraz ma większość w radzie miasta i nie udało się im ściągnąć ani jednego poważnego inwestora. Owszem udało się doprowadzić do upadku kilka firm. Są dwa pozytywne wyjątki na inwestycyjnej mapie regionu. Sprywatyzowane; lubelski Polmos i Bogdanka, które w tej chwili jest najlepszymi firmami w swoich branżach w Polsce. Ale to chyba nie jest zasługą PiSu.
...no właśnie!-a PO np.sprowadził inwestora z Kataru do stoczni...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
A odlewni Ursus nie można było uratować?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
To wstyd że cukrownia przetrwała wojnę ale rządów PO-PSL już nie. Przecież Lubelszczyzna jest zagłębiem cukrowo-buraczanym więc jest surowiec.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Pierwsze słyszę, że szef komisji sejmowej może podjąć decyzję o likwidacji jakiejś cukrowni. Jeśli tak, to dlaczego rządząca dzisiaj mafia z PO nie może w sejmie podjąć decyzji o budowie w Lublinie jakiejś fabryki, np. Husqvarna?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Były plantator napisał:
Decyzję o likwidacji cukrowni w Lublinie podjął pisowski minister, pan Mojzesowicz i pisowski szef sejmowej komisji rolnictwa pan Jurgiel. Geneza takiej decyzji była prosta. Po pierwsze wybrano Lublin bo otwierało to możliwość korzystnego sprzedaży terenów, wiadomo im większa miejscowość tym łatwiej i lepiej można takie tereny sprzedać. Po drugie siedziba zarządu PSC jest w Toruniu. Mając do wyboru likwidację cukrowni na Kujawach, czy w Lublinie kierowano się starą jak świat zasadą, że bliższa koszula ciału. Dlatego wybrano do likwidacji cukrownię lubelską. Po trzecie minister Mojzesowicz sam jest rolnikiem i plantatorem buraków cukrowych. Jego 300 ha gospodarstwo leży na Kujawach. PiS rządził w naszym mieście 8 lat, a i teraz ma większość w radzie miasta i nie udało się im ściągnąć ani jednego poważnego inwestora. Owszem udało się doprowadzić do upadku kilka firm. Są dwa pozytywne wyjątki na inwestycyjnej mapie regionu. Sprywatyzowane; lubelski Polmos i Bogdanka, które w tej chwili jest najlepszymi firmami w swoich branżach w Polsce. Ale to chyba nie jest zasługą PiSu.
Decyzję o likwidacji Cukrowni Lublin podjął Prezes Sp. "Cukier Polski". Wystarczy przeczytać w Wikipedii kto jest tym Prezesem, do jakiej partii należy ( na 100% że do PO ) i czy czasem nie był ZOMOWCEM w odległych latach. Pisanie takich bzdur to zwykłe draństwo. Najgorsze jest to, że teren od "Cukru Polskiego" kupiła Gmina Lublin gdy Prezydentem Lublina był Pan AW na rzekomy stadion miejski. W ten sposób pozbawił miasto setki tys. PLN za podatek od nieruchomości. A przecież tego stadionu nie będzzie przez kilkanaście lat. Ale stare przysłowie a mądre mówi: "kolega kolegę w...... ".
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
POblagider napisał:
Decyzję o likwidacji Cukrowni Lublin podjął Prezes Sp. "Cukier Polski". Wystarczy przeczytać w Wikipedii kto jest tym Prezesem, do jakiej partii należy ( na 100% że do PO ) i czy czasem nie był ZOMOWCEM w odległych latach. Pisanie takich bzdur to zwykłe draństwo. Najgorsze jest to, że teren od "Cukru Polskiego" kupiła Gmina Lublin gdy Prezydentem Lublina był Pan AW na rzekomy stadion miejski. W ten sposób pozbawił miasto setki tys. PLN za podatek od nieruchomości. A przecież tego stadionu nie będzzie przez kilkanaście lat. Ale stare przysłowie a mądre mówi: "kolega kolegę w...... ".
Problem w tym, że formalną decyzję (polityczną PiSowski rząd) podjął poprzedni prezes (z nadania PiS) pan Krzysztof Kowa. Notabene decyzja o likwidacji lubelskiej cukrowni była jednym z powodów odwołania go z zajmowanego stanowiska. Obecny prezes, o którym piszesz został powołany w lutym 2009 roku a więc już po uprawomocnieniu się decyzji o likwidacji cukrowni w Lublinie. Nie zarzucaj więc mi, że piszę bzdury i że jestem draniem. A terenu jeszcze miasto nie kupiło, tylko planuje go kupić. I tutaj się zgadzam, że byłaby to niegospodarność, o ile oczywiście do niej dojdzie. ######lublin.gazeta.pl/lublin/1,48724,4978432.html
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Były plantator napisał:
Problem w tym, że formalną decyzję (polityczną PiSowski rząd) podjął poprzedni prezes (z nadania PiS) pan Krzysztof Kowa. Notabene decyzja o likwidacji lubelskiej cukrowni była jednym z powodów odwołania go z zajmowanego stanowiska. Obecny prezes, o którym piszesz został powołany w lutym 2009 roku a więc już po uprawomocnieniu się decyzji o likwidacji cukrowni w Lublinie. Nie zarzucaj więc mi, że piszę bzdury i że jestem draniem. A terenu jeszcze miasto nie kupiło, tylko planuje go kupić. I tutaj się zgadzam, że byłaby to niegospodarność, o ile oczywiście do niej dojdzie. ######lublin.gazeta.pl/lublin/1,48724,4978432.html
Najgorszą rzeczą (nawet to przestępstwo ) jest nie podejmowanie decyzji w sprawach gospodarczych. W przypadku Cukrowni Lublin Prezes Kowa jako właściciel ( co miał do niej Mojzesowicz czy Jurgiel )podjął fatalną decvyzję dla naszego regionu ale nowy prezes winien tę decyzję po awansie partyjnym natychmiast zmienić. Jeżeli tego nie zrobił to znaczy, że akceptował upadek kolejnego naszego przedsiębiorstwa. W dalszym ciągu uważam, że zganianie po 3 latach "rzundów" POkrak wszystkiego złego na PiS to draństwo. POkraki ile lat jeszcze będziecie nas karmić bajkami. Dam mały przykład jak jedna z POkrak Pani Minister zabrała dotację Wyższej Szkole w Toruniu (ta od Ojca Rydzyka ) na badania geotermalne i basta. Tak samo mógł POstąpić w sprawie Cukrowni Lublin były ochotnik ZOMO.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Były plantator napisał:
Problem w tym, że formalną decyzję (polityczną PiSowski rząd) podjął poprzedni prezes (z nadania PiS) pan Krzysztof Kowa. Notabene decyzja o likwidacji lubelskiej cukrowni była jednym z powodów odwołania go z zajmowanego stanowiska. Obecny prezes, o którym piszesz został powołany w lutym 2009 roku a więc już po uprawomocnieniu się decyzji o likwidacji cukrowni w Lublinie. Nie zarzucaj więc mi, że piszę bzdury i że jestem draniem. A terenu jeszcze miasto nie kupiło, tylko planuje go kupić. I tutaj się zgadzam, że byłaby to niegospodarność, o ile oczywiście do niej dojdzie. ######lublin.gazeta.pl/lublin/1,48724,4978432.html
A prasa lubelska poała, że teren pod miejski stadion został w lutym b.r wykupiony przez Gminę za kwotę 10 mlnPLN. Po Prawdę chyba trzeba pojechać do Moskwy i tam sprawdzić.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Likwidacja Cukrowni Lublin to zasługa Pana Ministra Żuka czytaj PO,cukrownia była do uratowania ale trzeba w Warszawce umieć się poruszać,my tylko mamy wizje,marzenia a realizują krasnale z PO,tak jest ze strefą wolnocłową, lotniskiem, torem wyścigów konnych,drogami,obwodnicami i inne. Panowie wasza wiedza nie sprawdza się w działaniu dajcie spokój już niczego nie zaczynajcie.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Wojek napisał:
Likwidacja Cukrowni Lublin to zasługa Pana Ministra Żuka czytaj PO,cukrownia była do uratowania ale trzeba w Warszawce umieć się poruszać,my tylko mamy wizje,marzenia a realizują krasnale z PO,tak jest ze strefą wolnocłową, lotniskiem, torem wyścigów konnych,drogami,obwodnicami i inne. Panowie wasza ZIO KORY KŁAMAŁ,ŻEwiedza nie sprawdza się w działaniu dajcie spokój już niczego nie zaczynajcie.
PAWLAK NA OPŁATKU LUDOWYM MÓWIŁ,ŻE DECYZJĘ O ZAMKNIĘCIU CUKROWNI PODJĘTO NA PRZEŁOMIE 2006-2007R KTO WTEDY RZĄDZIŁ KTO PREZIO KTÓRY TAK TWORZYŁ FIKCYJNE MIEJSCA PRACY W LUBLINIE.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
ZIELONY napisał:
PAWLAK NA OPŁATKU LUDOWYM MÓWIŁ,ŻE DECYZJĘ O ZAMKNIĘCIU CUKROWNI PODJĘTO NA PRZEŁOMIE 2006-2007R KTO WTEDY RZĄDZIŁ KTO PREZIO KTÓRY TAK TWORZYŁ FIKCYJNE MIEJSCA PRACY W LUBLINIE.
Historię tworzą fakty. Reszta jest tylko tłem. A faktem jest, że Cukrownię Lublin zamknięto za rzundów Korniszona i Tow. Waldka. Tego samego bohatera z "nocnej zmiany". Pieniądze O.Rydzykowi na badania geotermalne szybko zabrano a 400 miejsc pracy w naszym regionie stracono bezpowrotnie. Nie licząc strat wśród rolników producentów buraka. Nie sprawdziły się prognozy Pani Naczelnej z lubelskiego GWna, która podczas debaty w TVP Lublin wieszczyła szybkie wykupienie terenu po b. cukrowni przez developerów. Jak na razie to mamy aferę z tym terenem. Jeżeli to prawda co podała lubelska prasa w lutym b.r, że Gmina wykupiła ten teren od Sp. "Cukier Polski" pod przyszły stadion miejski to "zdegradowany docent ekonomii" winien odpowiadać za straty, które poniesie miasto z tytułu niepłacenia przez spółkę, której prezesem jest POwiec podatku od nieruchomości. Straty te zostaną na pewno wyrównane przez mieszkańców Lulina w podniesieniu nam podatku od nieruchomości. Uderzy to we właścicieli domków, działek i lokli mieszkalnych i użytkowych. Może w ten sposób rzundzące Lublinem POkraki poszły na rączke partyjnemu kumplowi. Może dostali prikaz z warszafki. Wszystko jest do sprawdzenia. Tylko czy w tym mieście działa obiektywnie wymiar sprawiedliwości. Ja mam wątpliwości.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
-------------------------------CUKROWNIA LUBLIN FUNKCJONOWAŁABY DO DZISIAJ !---------------------------- Ale niestety już w Warszawie był Minister Zuk który pilotował likwidacje Cukrowni Lublin która w sprytny spo sób została przejęta przez Spółkę "Cukier Polski" i prezesa Kulickiego . Kilkaset ludzi straciło pracę ale jak się okazuje "Cukier Polski" nie był do końca zadowolony terenu po Cukrowni, bo żadna inwestycja nie mog ła mieć miejsca gdyż teren to wielkie BAGNO !. Na nieszczęście Spółki, musieli jeszcze Władzom Miasta pła cić duży podatek (sic?). Ale znależli "Przyjaciela" w Ratuszu który w imieniu UM "wyzwolił" Kolegę i... kupił to BAGNO za ...10 (dziesięć ) MILIONÓW (sic?). W tym momencie Prezes "Cukier Polski" p. Kulicki został "wyzwolony" z BAGNA i z podatku za to BAGNO (!). Aby tego "Przyjaciela" z Ratusza nie zamknęli w więzie niu to wykombinował... budowe stadionu "kurnika" na tym BAGNIE po Cukrowni (sic?). Na ten stadion "kur nik" przeznaczył z DOTACJI... 140 MILIONÓW (sic?). Do lubelskiego Ratusza przybył "NIK" (Najwyższa Iz ba Kontroli) która przez 3 miesiące nie mogła ustalić..."pomysłodawce" budowy tego "kurnika" za 140 mln. Dziwna sytuacja, że "NIK" nie mógł sobie poradzić z tym tematem gdy pół Lublina wie, że to sam Prezydent Krzysztof Żuk jest "pomysłodawcą" budowy stadionu "kurnika" na BAGNIE za 140 MILIONÓW Z DOTACJI "UE" (sic?). Radni "PIS" w Ratuszu zwracają uwage Prezydentowi aby konsultował się w sprawie DOTACJI "UE" i w sprawie INWESTYCJI finansowanych z tych DOTACJI . Niestety Prezydent ignoruje uwagi "PIS" i nawet zorganizował sobie tzw.Grupe Wsparcia "Wspólny Lublin" (sic?). Wracając do Cukrowni, to nie "PIS" a właśnie reżim "PO" od początku pilotował likwidacje Cukrowni i... udało Im się (!). Czy uda im się utopić w BAGNIE 140 milionów za ten "kurnik" na BAGNIE to już zależy od samych Mieszkańców pięknego Lublina. Straciliśmy Cukrownie to przynajmniej musimy bronić aby Prezydent nie utopił w BAGNIE 140 MILIONÓW!.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...