Czyli "włączenie się do ruchu (przecinek) jeżeli kierujący takim pojazdem sygnalizuje kierunkowskazem zamiar zmiany pasa ruchu lub (spójnik łączący dwa zdania równorzędne) wjechania z zatoki na jezdnię.Kolego naucz się czytać ze zrozumieniem. Zauważyłeś przecinek, ale nie zauważyłeś słowa "jeżeli". To nie są zdania równorzędne. Poza tym w przytoczonym artykule nie ma nic o ustępowaniu pierwszeństwa tylko o obowiązku umożliwienia włączenia się do ruchu.
|
|
Tak mi się wydaje, że kodeks drogowy nakłada na ciebie obowiązek ustąpienia (na obszarze zabudowanym) pierwszeństwa pojazdowi komunikacji zbiorowej wykonującemu regularne przewozy pasażerskie (czyli też i autobusom/trolejbusom MPK), który chce zmienić zajmowany pas ruchu lub wyjechać z zatoki przystankowej. A skrzyżowanie blokują wsioki, które postanawiają "zmienić" pas za późno. Dziś rano jechałem i jakiś pacan ze Scenica próbował zmienić pas tuż za skrzyżowaniem z Dolną Panny Marii - skutek - korek po CPN na Zygmuntowskich, a od DPM do Narutowicza prawy pas wolny i zielone światło... puszczające powietrze, a nie zablokowane przez pacana samochody.No wiesz,że dzwonia tylko koscioła nie widac. Jak przepis mowi to nalezy ustapic pojazdowi włączajacemu sie z zatoki...czyli mowa tu TYLKO o wyjazd z zatoki autobusowej która jest na ul. Pilsudskiego...a skrzyzowanie miesci sie okolo 300m dalej. Jak widać pracujesz w MPK i tu wiekszośc ma rację...kierowcy MPK sa ponad prawem drogowym...policja przymyka oko na ich jazdem. a sadze,że jakby skupili uwage na ich jazde po miesćie to 21pkt w ciagu jednego kursu nie byłoby wiekszym problemem....także zeby cos o czyms pisac trzeba miec podstawy a u Ciebie to nawet tego brak... |
|
plurl.pw/wypadek_6_aut_na_nieowietlonym_skrzyowaniu
wypadek na nieoswietlonym skrzyzowaniu . Nie zyje 4 osoby (dwoje dzieci)
3 osoby ciezko rannych i 3 osoby wyszly o wlasnych silach z aut
|
|
Może i się mylę.
Mam ledwie naście lat prawo jazdy w końcu.
Ale "zbiorkomy" zawsze puszczam (przynajmniej w godzinach szczytu). W końcu u mnie jechać może raptem 4 pasażerów (a rzadko kiedy połowa tego), u niego stówa potrafi siedzieć/stać i się tłoczyć.
Wkurzanie się na kierowców MPK, którzy walczą o swoje, zależne od terminowości wizyt na przystankach, premie jest moim zdaniem nie na miejscu. Jeżdżę pod krawatem, do dużo fajniejszej (to najważniejsze) i lepiej płatnej pracy - ale rozumiem też i ich rozterki. Ja jadę do pracy raptem 20-25 minut (i to z odwiezieniem pociech do przedszkola)... oni w tym maglu muszą po 8 godzin spędzać, a potem jeszcze do domów jakoś wrócić.
|
|
Ale "zbiorkomy" zawsze puszczamNo i bardzo dobrze robisz. Rzecz w tym, że to Twoje prawo, a nie obowiązek, jak niektórzy tutaj sugerują. |
Strona 2 z 2
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|