Nowy komendant Straży Miejskiej w Lublinie

"W konkursie na stanowisko po Wieprzowskim pokonał 9 kontrkandydatów, ale o tym, że to właśnie on zostanie wybrany na to stanowisko mówiło się nieoficjalnie już w momencie ogłoszenia konkursu"... A ten "konkurs" to był chyba taki sam jak ten przetarg na samochody. Nic się nie zmienia, prezydent wybiera sobie spełnionego zawodowo emeryta, zamiast wybrać młodsze osoby bez układów politycznych. Ciekawe jak długo nowy komendant będzie komendantem, wszak po 10 miesiącach sprawowania funkcji komendanta miejskiego policji odszedł, gdyż jak sam stwierdził w jednym z wywiadów - że czuje się spełniony zawodowo. Cały ten "konkurs" to jedna wileka blaga.

No i mamy prężne działania! Zdaje się, że ten właśnie komendant wytoczył wojnę małym firmom w Lublinie, reklamującym się za pomocą nalepek przy drogach i na słupach. Podjęto prężne działania - zdjęcia naklejek i dziesiątki strażników prowadzących śledztwa i marnujących czas i paliwo na wizyty w tych firmach i karanie ich. Ponoć jest to walka o czysty Lublin... Te naklejki to jedna z form walki małych, lokalnych firm (płacących podatki na tegoż komendanta) z konkurencją typu hipermarkety, które stać na drogie billboardy i inne formy reklamy, a kasy miasta raczej nie zasilają.To właśnie te firmy próbują jakoś pociągnąć gospodarkę w tym kraju. Szkoda, że taki delikwent nie pomyśli przez chwilę, przed podjęciem idiotycznej decyzji, i nie zrozumie, że przyczynia się do zwiększenia bezrobocia, a nie oczyszczania miasta...;( Niestety - ignorancja władzy, jak widać na przykładzie komendanta, dotyczy każdego szczebla - wszyscy chcą nam jeszcze bardziej dokopać, żebyśmy się wreszcie ostatecznie wku...ili i pozamykali te firmy! Lublin wtedy będzie piękny i czysty, zamieszkały przez emerytów i bezrobotnych;( Nie takiej Straży Miejskiej sobie życzę ! Komendancie! - myślenie nie boli !