Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik

Ogród Saski. Alejki po nowemu przeszkadzają radnemu

Utworzony przez kad, 22 stycznia 2015 r. o 16:47 Powrót do artykułu
... nie, tego nawet szkoda komentować...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Ze swojej diety niech położy kostke
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
co za kretyn... rzeczywiscie najwiekszy problem miasta to kruszywo w saskim...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
A ja jednak skomentuję. Oczywiście, że te alejki to jedna wielka chała. Radny ma całkowitą rację, że to jedno wielkie grzęzawisko a nie alejki spacerowe. W gumofilcach jedynie tam da się tam chodzić po deszczu. Z wózkiem, z dzieckiem na rowerze też nie bardzo da się po tych alejkach przemieszczać. One faktycznie nawiązują, ale chyba do średniowiecza gdzie konie i ludzie stopami wyznaczali alejki i ścieżki bo innych metod nie było (z rzadkości był kamień i bruk). Ot i taką mamy nowoczesność w 21 wieku w nowo odnowionym parku dla obywateli. Co do placu zabaw to istotnie całe g... tam jest. Jeśliby włodarze 0,01 tego co poszło na wysypanie tym super nowoczesnym kruszywem alejek poszło na wyposażenie placu to dzieci byłoby tam zatrzęsienie. A tak na placu siedzą dorośli ze srającymi dookoła pieskami i w d... mają wszelkie zakazy wprowadzania psów i picia alkoholu. A SM po parkingach chodzi i haracze pobiera bo jeszcze ani razu nie widziałem ich w parku. Ot i taka to lubelska rzeczywistość.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
co za kretyn... rzeczywiscie najwiekszy problem miasta to kruszywo w saskim..
a kto powiedział, że największy? Oczywiście, że jest to problem, tak samo jak dziurawe ulicei każdy inny ważniejszy na pewno od tego gdzie i kiedy nasza władza wstęgi przecina z pompą.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Pan Radny myśli że już jak będą płytki to łodzenie będzie łatwiejsze?Mniej spożywać więcej pracować a nie włuczyć się w godzinach pracy po mieście.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Kto go wybierał? Jeśli on widzi takie problemy w mieście za pierwszoplanowe to niech poprawia to za swoje pieniądze o ile rada miasta uzna to za słuszne.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
ludzie z głębokiej wsi, latami nie potrafią się odnależć nawet w małym mieście.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
A ja uważam że facet ma rację, te alejki to jedna wielka porażka, chrzęści to coś pod podeszwami aż zęby bolą, prowadzenie wózka dziecięcego jest utrudnione, poza tym wygląda to makabrycznie, jak wiejski gościniec, zwłaszcza po deszczu. Ktoś kto dopuścił taką szmirę tłumacząc to idiotycznie że tak jest w innych parkach chyba ma nie po kolei w głowie. Idąc tym śladem może wszystkie ulice w granicach Śródmieścia wyłóżmy na powrót kocimi łbami bo to nawiązuje do historii tego miejsca?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Cała przebudowa Ogrodu Saskiego to porażka.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Mnie tłuczeń w alejkach też specjalnie nie powalił na kolana, tym bardziej, że czasami zdarza mi się tamtędy chodzić w szpilkach. A co do placu zabaw popieram w stu procentach - jak na tak dużą powierzchnię plac jest wyjątkowo ubogi - i o sprzęt do zabawy dla dzieci i o ilość ławek dla rodziców. Łabędzi w sumie też szkoda, ale kłócić się o nie nie będę. 
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Nie zgadzam się z argumentacją Pani Landeckiej, która twierdzi, że "nawierzchnia z kruszywa stosowana jest w wielu zabytkowych i historycznych parkach w Wilanowie, Łazienkach, Białymstoku, czy u podnóża zamojskiej twierdzy. To jest materiał właściwy dla historycznych ogrodów, a nie płyty chodnikowe pasujące do miejskich ciągów pieszych" a przepraszam czy np. Park Zdrojowy w Nałęczowie nie jest miejscem historycznym? Tam nikomu nie przeszkadzają płyty chodnikowe, wręcz przeciwnie ułatwiają codzienne spacery kuracjuszom i nie słyszałem aby ktoś podnosił zarzut, że nie pasują bo miejsce historyczne. A może w Lublinie zabrakło zdrowego rozsądku? Nie interesują mnie opcje polityczne lecz uważam, że w kwestii alejek utwardzonych kruszywem a w niektórych miejscach chyba piachem oraz beznadziejnego wyposażenia placu zabaw dla dzieci Pan Nowak ma rację. 
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Ooo tak to samo gow.... zafundowali nam kilka lat temu w parku miejskim w zamosciu tyle ze tu sie napatrzyli na holandie a teraz maly deszczyk i sie robi jedno bagno... wiec ta pani co daje zamosc jako przyklad jest zalosna...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Co do alejk nie wypowiadam się bo byłam w ogrodzie tylko 2 razy i nie potrafię ocenić. A dlaczego byłam tylko 2 razy...bo jako mamie 3 dzieci nie chce mi się wracać na ten naprawdę nędzny plac zabaw. Nie wiem jak projektant nie wstydził się postawić w nowej inwestycji tak nudnych sprzętów. Wiem wiem pieniądze, ale wystarczyło wykorzystać choć 3 drzewa i zrobić coś czego nie ma na zwykłym osiedlowym placu. Nie zabieramy znajomych z innych miast do ogrodu saskiego tylko jeździmy dad zalew, a szkoda...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Nie zgadzam się z argumentacją Pani Landeckiej, która twierdzi, że "nawierzchnia z kruszywa stosowana jest w wielu zabytkowych i historycznych parkach w Wilanowie, Łazienkach, Białymstoku, czy u podnóża zamojskiej twierdzy. To jest materiał właściwy dla historycznych ogrodów, a nie płyty chodnikowe pasujące do miejskich ciągów pieszych" a przepraszam czy np. Park Zdrojowy w Nałęczowie nie jest miejscem historycznym? Tam nikomu nie przeszkadzają płyty chodnikowe, wręcz przeciwnie ułatwiają codzienne spacery kuracjuszom i nie słyszałem aby ktoś podnosił zarzut, że nie pasują bo miejsce historyczne. A może w Lublinie zabrakło zdrowego rozsądku? Nie interesują mnie opcje polityczne lecz uważam, że w kwestii alejek utwardzonych kruszywem a w niektórych miejscach chyba piachem oraz beznadziejnego wyposażenia placu zabaw dla dzieci Pan Nowak ma rację.
Park w Nałęczowie nie jest parkiem na tyle zrewaloryzowanym by się na nim wzorować, alejki wylano x lat temu nie są elementem poprawiającym estetykę miejsca. A że wygodne - zależy na co patrzeć, te w saskim np. lepiej amortyzują, woda wsiąka w nie i nie ma kałuż anie pęknięć po zimie, jeżdzi sie wózkiem po nich super - przecież nie ma tam nierówności typu łączenia płyt już nie mówiąc o żwirze czy kostce. i są bardziej ogrodowe (asfalt jest nawierzchnia jezdniową) Proponuję poszerzyć horyzonty i pozwiedzać polskie i europejskie ogrody historyczne przy okazji wycieczek bo warto. Francuskie, włoskie, niemieckie, angielskie. W historycznych ogrodach nigdzie nie stosuje się płyt, kostki albo innej radosnej twórczości. Wrażenie że gdzieś jest pięknie uzyskuje się dzięki szczegółom: detalom użytym materiałom, one w całości dają nam odczuć że tu jest ładniej a tam brzydziej mimo że niby wg tego samego projektu, wzoru coś jest zrobione, za granicą są nawierzchnie tego rodzaju co w saskim albo te "lepsiejsze" typu terraway, hanse grand itp ale to nie na polską kieszeń inną sprawą jest jakość wykonania alejek w saskim bo to może być głównym problemem. Sama w sobie tego typu nawierzchnia jest idealna do spacerów - nie powinno się robić błoto ani kałuże - jeśli są tzn że jest fuszerka ale wiadomo - każdy wie najlepiej co mu odpowiada zwracam tylko uwagę że  Landecka wie co mówi z tymi nawierzchniami, i ma wiedze na temat który porusza pozdrawiam architekt krajobrazu
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Panie Radny ! Jak by były płytki, pisałby Pan o ich likwidacji i dania specjalnej podsypki. Pawie to super pomysł, Łabędzie bedą brudziły wode.  Panie Radny głosowałem na Pana. Ostatni raz.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Park w Nałęczowie nie jest parkiem na tyle zrewaloryzowanym by się na nim wzorować, alejki wylano x lat temu nie są elementem poprawiającym estetykę miejsca. A że wygodne - zależy na co patrzeć, te w saskim np. lepiej amortyzują, woda wsiąka w nie i nie ma kałuż anie pęknięć po zimie, jeżdzi sie wózkiem po nich super - przecież nie ma tam nierówności typu łączenia płyt już nie mówiąc o żwirze czy kostce. i są bardziej ogrodowe (asfalt jest nawierzchnia jezdniową) Proponuję poszerzyć horyzonty i pozwiedzać polskie i europejskie ogrody historyczne przy okazji wycieczek bo warto. Francuskie, włoskie, niemieckie, angielskie. W historycznych ogrodach nigdzie nie stosuje się płyt, kostki albo innej radosnej twórczości. Wrażenie że gdzieś jest pięknie uzyskuje się dzięki szczegółom: detalom użytym materiałom, one w całości dają nam odczuć że tu jest ładniej a tam brzydziej mimo że niby wg tego samego projektu, wzoru coś jest zrobione, za granicą są nawierzchnie tego rodzaju co w saskim albo te "lepsiejsze" typu terraway, hanse grand itp ale to nie na polską kieszeń inną sprawą jest jakość wykonania alejek w saskim bo to może być głównym problemem. Sama w sobie tego typu nawierzchnia jest idealna do spacerów - nie powinno się robić błoto ani kałuże - jeśli są tzn że jest fuszerka ale wiadomo - każdy wie najlepiej co mu odpowiada zwracam tylko uwagę że  Landecka wie co mówi z tymi nawierzchniami, i ma wiedze na temat który porusza pozdrawiam architekt krajobrazu
a co do placu zabaw to się zgadzam - totalna fuszerka byliśmy z dzieckiem raz i więcej nie pójdziemy bo na osiedlach robią lepsze i lepiej wykonane w takim reprezentacyjnym miejscu powinien być plac zabaw ogrodzony z bezpieczna nawierzchnia - w końcu remont za tyle kasy to powinni i na to coś przeznaczyć w wawie jest prawie w każdym parku plac z bezpieczna nawierzchnią i tam się da a u nas sypnęli żwirem który wymieszał się z piachem, beton pod zjeżdżalnią wystający z 20 cm ponad powierzchnie - kto to w ogóle odebrał i się podpisał  że jest robota dobrze wykonana?? jest tyle firm z ofertą sprzętu na place zabaw a wybrali typówkę i to jeszcze nie dla każdej kategorii wiekowej jak na najważniejszy park -ogród w mieście - to nędznie, ubogo - i nie chodzi mi o ilość wydanej kasy tylko o wrażenia z pobytu na placu zabaw
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Pan Radny ma całkowitą rację co do alejek. Niestety korzystam z nich w drodze do pracy i w deszczowe dni jest fatalnie. Można się ślizgac a o butach w "kruszywie" nie wspomnę. Pewnie pomysł był dobry tylko wyszło jak zwykle.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Nie głosowałem na Pana Radnego. Ale całkowicie się z nim zgadzam i popieram - w następnych wyborach chyba zmienię zdanie.  Codzielne (mieszkam w okolicy) przechodzę przynajmniej dwa razy przez Ogród Saski. Jak jest mokro np. po deszczu, mokrym śniegu omijam Ogród, buty są zawsze brudne, trudno doczyścić czarne spodnie jeśli się pobrudzą  (jakieś ogresywne chyba wapienne jest to "błoto"). Kółka wózków dziecinnych też są solidnie pobrudzone. Przypominam, że przed modernizacją wiekszość mieszkańców protestowała przeciwko technologii wykonania podłoża z "jakiegos żwirku". Niestety a może jak zwykle, znów ktoś postawił na swoim. Pytanie. Dla kogo jest Ogród Saski: dla urzedników, czy mieszkańców naszego miasta?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Jezeli czyta to ktos kto ma wplyw na cokolwiek sie dzieje w Saskim to blagam: plac zabaw!!!! To co obecnie sie tu znajduje to smiech na sali!!!!!!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Strona 1 z 2

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...