Chcę aby leczyli mnie medycy wierzący i praktykujący ,bo tylko do takich mam zufanie . Obawiam się Ateistó komunistów i innych kombinatorów
|
|
Z tego wszystkiego tylko aborcja jest złem,chyba że zagrożenie życia,ciężka deformacja płodu.W przypadku gwałtu urodzić i oddać.Kościół Katolicki łamie i zakłamuje wszystkie nauki biblijne.Nawet przykazania sfałszował.Drugie usunął:Nie uczynisz sobie obrazu rytego ani rzeżby nie będziesz im się kłaniał ani służył....itd.Czci obrazy,figurki,bożki,relikwie z włosami.Zmodyfikował czwarte i zamienił sobotę na pogański dzień słońca niedzielę.Dziesiąte podzielił.
|
|
Lekarzu nie bądź chazan, miej sumienie
|
|
Jest stokroć większe prawdopodobieństwo, że lekarz, który nie podpisał deklaracji potraktuje pacjentkę przedmiotowo, jeśli nie dostanie od niej łapówki, więc stokroć bardziej wolałabym trafić do lekarza wierzącego, niż ateisty.
|
|
Jak będę chciała, to abortera sama sobie znajdę. Ale leczyć się i rodzić wolę jednak u takiego, co podpisał klauzulę sumienia....
|
|
hej lewactwo lubelskie konopno-marksistowskie, co wy możecie wiedzieć o PRAWDZIE? zapalcie sobie maryskę i włóżcie koszulinę z che guevarą albo Stalinem. Wsio rawno.
|
|
wniosek z tego,że jeszcze nie rodziłaś i nie miałaś kłopotów
|
|
ten doktor Tomasz Kalbarczyk dobrze skrobie?
ciekawym opinii klientek...
...
gdziem ma gabinet i ile bierze od skrobaneczki?
chyba trzeba o to pytać licealistki z Paderewskiego co?
one wiedzą...
Ostatnio edytowany 16 czerwca 2014 r. o 09:53
|
|
"Stowarzyszenie na rzecz nauki..." uważa, że dziecko w łonie matki nie jest człowiekiem - niezły dowcip!
|
|
Nareszcie coś ludzkiego usłyszałam od lekarzy. Chciałam przypomnieć, że w karcie ciąży nie pisze sie dnia poczęcia, tylko 1wszy dzień ostatniej miesiączki, a w każdym dokumencie datę urodzenia, bo życie zaczyna się z pierwszym samodzielnym oddechem i tak jest w Biblii (od tchnienia się zaczyna).
W szpitalach nie oddają rodzicom martwych płodów, a jak już oddadzą, to ksiąc nie chce chować, bo ...? No dlaczego? Na naszych oczach rośnie fatatyzm.
|
|
Chcę aby leczyli mnie medycy wierzący i praktykujący ,bo tylko do takich mam zufanie . Obawiam się Ateistó komunistów i innych kombinatorówNiech Kazika leczą, ale niech Kazia ma prawo do dysponowania swoim ciałem. Kazio nie zrozumie, Kazio nie ma macicy, to sie wymądrzą i poucza. |
|
"Stowarzyszenie na rzecz nauki..." uważa, że dziecko w łonie matki nie jest człowiekiem - niezły dowcip!Żeby być człowiekiem, trzeba się urodzić |
|
Żeby być człowiekiem, trzeba się urodzićczasem to nie wystarczy jak świadczy twój przykład ;-) ... Ania pójdzie więc na skrobankę do dr Kalbarczyka który przyjmuje jak na doktora filozofii przystało w gabineciku dyrektora prywatnego liceum... a my tymczasem przypomnijmy sobie taką poetycka gawędę dramatyczną z czasów licealnych: "... Tak, muszę dręczyć się wiek wiekiem, Sprawiedliwe zrządzenia Boże! Bo kto nie był ni razu człowiekiem, Temu człowiek nic nie pomoże. CHÓR Tak, musisz dręczyć się wiek wiekiem, Sprawiedliwe zrządzenia Boże! Bo kto nie był ni razu człowiekiem, Temu człowiek nic nie pomoże. GUŚLARZ Gdy nic tobie nie pomoże, Idźże sobie precz, nieboże. A kto prośby nie posłucha, W Imię Ojca, Syna, Ducha. Czy widzisz Pański krzyż? Nie bierzesz jadła, napoju? Zostawże nas w pokoju! A kysz, a kysz!" |
|
Żeby być człowiekiem, trzeba się urodzićBzdura. Nawet totalnie swiecki podrecznik biologii z lat mojej szkoły podstawowej (późny PRL) głosił, ze człowiek zaczyna sie w momencie poczęcia - to juz wtedy sa ustalone wszystkie cechy osoby (wygląd, uzdolnienia, podatność na choroby etc.) Tekst z internetu. Ostatnio pisałam o wątpliwościach co do tego, czy płód jest istotą ludzką, czy też nie. Dziś ten temat bardziej ,,roztrząsnę”.Zacznijmy od podstaw, czyli od pytania: jeśli płód nie jest człowiekiem, to czym jest? Bo płód sam w sobie nie jest niczym odrębnym, określanym jakimkolwiek terminem… Przecież nie było jeszcze przypadku, by płód płodem pozostał. Każdy płód przekształcił się w człowieka. Podobnie każda zygota czy też każdy embrion. I tu zadaje kolejne pytanie: czy coś, co nie może być sobą na stałe jest w pełni sobą? I teraz zwracam się do wszystkich twierdzących, że aborcja to nie zabicie dziecka, tylko czegoś innego. Skoro czegoś innego, pytam, czym to ,,coś inne” jest? Jak powiedział jeden z najlepszych polskich filozofów, prof. Leszek Kołakowski, życie ludzkie jest procesem ciągłym, który swój początek bierze w momencie, gdy następuje połączenie plemnika i komórki jajowej, czego nie możemy podważyć chyba że wrócimy do teorii bociana lub kapusty. Każdy więc, kto zna podstawy biologii wie, że z tych dwóch komórek za jakiś czas powstanie dziecko: mające mózg, ręce, nogi, narządy wewnętrzne, szkielet itd. I nawet jeżeli będziemy upierać się przy twierdzeniu, że to co ,,usuwa się” w pierwszych tygodniach ciąży to nie człowiek tylko ,,zlepek komórek”, pytam jakie mamy prawo decydować o tym, który zlepek komórek może ,,ewoluować” w człowieka, a który nie? A z resztą… Nawet wśród popierających aborcję toczą się spory, które stadium rozwoju płodu można uznać za człowieka, a którego jeszcze nie. Dla mnie rzeczą jasną i oczywistą jest, że coś co będzie człowiekiem za miesiąc, człowiekiem już jest, bo my nie pokemony, nie zmieniamy się z kota w lamparta…Czy wrzucając do ognia nasienie kwiatu popełniamy mniejsze zło niż zasadzając je bez pewności, że uda mu się wzrosnąć?I na koniec doczepię się hasła dość często widzianego na manifestacjach kobiet żądających prawa do aborcji. ,,POZWÓLCIE KOBIETOM DECYDOWAĆ O SWOIM CIELE”Jestem jak najbardziej za: Chcesz zrobić sobie tatuaż? Zrób sobie! Chcesz przebić ucho, nos, język lub pępek? Śmiało! Chcesz sobie odciąć ucho? Odcinaj! Chcesz mieć sparzone plecy? Twój wybór – bo Twoje ciało kobieto. Ale dziecko, które nosisz w brzuchu nie jest Twoim ciałem, a swoim! I tu jeszcze odpowiedź do pań z plakatami ,,ŁAPY PRECZ OD MOJEGO BRZUCHA” – mnie tam Pani brzuch nie interesuje, bardziej życie tego, kto jest w środku… Ostatnio edytowany 16 czerwca 2014 r. o 10:27
|
|
no tak właśnie...
|
|
wniosek z tego,że jeszcze nie rodziłaś i nie miałaś kłopotówjeśli to do mnie, to masz całkowicie błędny wniosek. Rodziałam co prawda raz, ale z problemami. I właśnie na podstawie tych doświadczeń napisałam, że leczyć się i rodzić wolę u lekarza wierzącego. |
|
W szpitalach nie oddają rodzicom martwych płodów, a jak już oddadzą, to ksiąc nie chce chować, bo ...? No dlaczego? Na naszych oczach rośnie fatatyzm. Oddają. Moja znajoma dwa lata temu chowała swoją nienarodzoną córeczkę. I ksiądz bez problemu ją pochował. Więc nie kłam. |
|
Po co ta nagonka? . Jako pacjent cieszę się, że lakarz będzie walczył o mnie do końca bo jest przeciw eutanazji. Ludzie, którzy krytykują nie odróżniają eutanazji od uporczywwej terapii - są to dwie odmiene sytuacje. A co do aborcji, wolny wybór ten kto chce zabić swoje dziecko pójdzie do innego lekarza, który zgodnie ze swoim sumieniem pozbawi życia nienarodzonego dziecka. Znam osobiście przypadek, kiedy zdiagnozowano prenatalnie wadę genetyczną, rozważano aborcję, ale matka się nie zgodziła i urodziła .... zdrową dziewczynkę. Zaskoczenie było ogromne. Podobnie z "in vitro" - kto chce dziecko z probówki to szuka placówki gdzie można takie dziecko wyprodukować. Dlatego nie rozumiem po co to szleństwo wokół deklaracji wiary.
|
|
folkatka chyba źle się uczyłaś na tej biologii albo chodziałaś tylko na religię i gadasz bzdety. Ja nie chcę by katolscy fundasmentaliści decydowali o moim zdrowiu.
|
|
"Przyjęcie za pewnik faktu, że po zapłodnieniu powstała nowa istota ludzka, nie jest już sprawą upodobań czy opinii. Ludzka natura tej istoty od chwili poczęcia do starości nie jest metafizycznym twierdzeniem, z którym można się spierać, ale zwykłym faktem doświadczalnym." (prof. dr med. J. Lejeune, kierownik Katedry Genetyki na Uniwersytecie im. R.Descartesa w Paryżu, cyt. za: "Wiedza i życie", nr 11, 1986, s. 8).
"Połączenie komórki jajowej i plemnika, czyli gamety matczynej i ojcowskiej daje początek odrębnemu życiu. W wyniku zapłodnienia powstaje w pełni genetycznie uformowany nowy człowiek, którego rozwój dokonuje się w czasie życia ludzkiego. Tak więc embrion, płód, noworodek, niemowlę, dziecko, dorosły, starzec to określenia poszczególnych biologicznych etapów rozwoju zawsze tego samego człowieka." (dr n. med. Antoni Marcinek dyrektor Szpitala Położniczo-Ginekologicznego im. R. Czerwiakowskiego w Krakowie, specjalista regionalny do spraw położnictwa i ginekologii województwa małopolskiego, "Służba Życiu. Zeszyty Problemowe" nr 2/3/1999).
"Rozwój dziecka zaczyna się nie w chwili jego urodzenia, lecz w momencie poczęcia." (prof. dr hab. med. K. Bożkowa, była dyrektor Instytutu Matki i Dziecka w Warszawie w: Zdrowie rodziny, pod red. prof. dr hab. med. K. Bożkowej i dr med. A. Sitko, Państwowy Zakład Wydawnictw Lekarskich, Warszawa 1983, s. 35).
"Życie osobnicze, czyli ontogeneza, rozpoczyna się od momentu zapłodnienia i trwa aż do śmierci." (prof. dr hab. med. H. Kędzia, Akademia Medyczna w Poznaniu, cyt. za: Medycyna perinatalna, pod red. prof. dr hab. med. Z. Słomko, Państwowy Zakład Wydawnictw Lekarskich, Warszawa 1985, t. l, s. 19)."Życie człowieka nie zaczyna się z chwilą narodzin, ale od momentu poczęcia." (prof. dr hab. n. med. J. Roszkowski, członek-współzalożyciel Międzynarodowego Towarzystwa Ginekologicznego, członek Rady Naukowej Instytutu Matki i Dziecka, cyt. za: Pielęgniarka i położna, nr 12/1988, s. 15).
|
Strona 1 z 2
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|