Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik
Brawo, skonczy sie obrazanie doktorstwa:) a pan z primum non nocere, fizyk nie majacy zadnego pojecia o medycynie i panowi doktorowi sie najwyzej uklonic, niech przestanie sie wypowiadac, bo jest stronniczy i niekompetentny. Mam nadzieje, ze dobrze przyjmiesz ta porazke:))
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Byłem u lekarza. Pytał, jak się czuje. Źle. Zbadał. Niech pan bierze te leki, co dotychczas. Ale ja ich nie biorę. Tak ? No to niech pan nie bierze.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
pozwac to trzeba ciebie za twoje prostactwo i brak wiedzy szczepionko. pretensje miej do producentow i ludzi ktorzy dopuszczaja na rynek. lekarze nie maja z tym nic wspolnego, nawet nie szczepia ingorancie!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Prawie jak w kawale Rudi Schuberta:" traktor dobry, tylko jedno koło zepsute ". Trzeba być naiwnym. żeby wierzyć w te "sundy".
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Kto ma kasę, ten wygrywa! A pacjent zamiast leczenia może zawsze wybrać eutanazję!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
lekarz ma zawsze racje i zawsze jest biedny i niewinny
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
"Postawa lekarki była "niegodna zawodu" napisała pacjentka w skardze, którą wysłała do dyrekcji szpitala i do wiadomości Izby Lekarskiej i Sejmiku Wojewódzkiego. Pani doktor wytoczyła pacjentce proces o ochronę dóbr osobistych. Pacjentka broniła się, że miała konstytucyjne prawo do krytyki. Sąd Rejonowy w Lublinie doszedł do wniosku, że użyte tam określenia naruszały cześć lekarki. Zdecydował, że pacjentka ma zapłacić 2,5 tys. zł zadośćuczynienia. Adam Sandauer, prezes Stowarzyszenia Pacjentów Primum Non Nocere, obawia się tego, że taki wyrok ograniczy prawo do krytyki. – Karanie finansowe autora skargi, nawet takiego, który nie ma racji, może doprowadzić do tego, że ludzie będą się bali pisać jakiekolwiek skargi. Przecież skarga pacjentki była skierowana tylko do organów kontrolnych szpitala, nie zawierała wulgaryzmów" Zakneblować gęby pacjentom, zero krytyki, morda w kubeł.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
SOR - SZPITALNY ODDZIAŁ RATUNKOWY JEST OD RATOWANIA ŻYCIA, A NIE BZDETÓW W POSTACI RWY KULSZOWEJ. PACJENCI POTRZEBUJĄCY NAPRAWDĘ POMOCY PRZEZ TĄ BABKĘ , KTÓRA POZWAŁA LEKARZA MAJĄ UTRUDNIONY DOSTĘP DO LECZENIA. JAK OBRAŻAŁA TO NIECH PŁACI. LEKARZE, POPIERAM WAS - NIEWYCHOWANYCH I AGRESYWNYCH PACJENTÓW PODAWAJCIE DO SĄDU!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Pacjent napisał:
Byłem u lekarza. Pytał, jak się czuje. Źle. Zbadał. Niech pan bierze te leki, co dotychczas. Ale ja ich nie biorę. Tak ? No to niech pan nie bierze.
NO TO ZACZNIJ BRAĆ TO SIĘ MOŻE LEPIEJ POCZUJESZ
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Oj, oj - dużo gorzej będzie, jak to pacjenci zaczną zakładać wkońcu sprawy w sądzie. I w dodatku mądrze udokumentują, choćby nagraniami i zeznaniem świadków, rodzin w jak haniebny spsób są traktowani przez pracujących po 400 i 500 godzin miesięcznie lekarską brać medyczną. Jak haniebnie kłamliwą reką medyka tworzona jest dokumentacj amedyczna, która jest potem niepodważalna. Ten wyrok, ta sprawa to skandal. Rozumiem, ze Panią doktór stac było na adwokata i opłacenie sprawy z powództwa cywilnego. Ach ci biedni lekarze…
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
jan napisał:
Oj, oj - dużo gorzej będzie, jak to pacjenci zaczną zakładać wkońcu sprawy w sądzie. I w dodatku mądrze udokumentują, choćby nagraniami i zeznaniem świadków, rodzin w jak haniebny spsób są traktowani przez pracujących po 400 i 500 godzin miesięcznie lekarską brać medyczną. Jak haniebnie kłamliwą reką medyka tworzona jest dokumentacj amedyczna, która jest potem niepodważalna. Ten wyrok, ta sprawa to skandal. Rozumiem, ze Panią doktór stac było na adwokata i opłacenie sprawy z powództwa cywilnego. Ach ci biedni lekarze…
niedlugo to nikt was nie bedzie leczyl, bo nikomu nie chce sie uzerac z chamstwem i narazac na 2000 zlotych, bo kolejny pijaczek chce wymusic odszkodowanie, od kogos kto cale zycie uczy sie i pracuje. takze zacznij biedaczku kupowac ksiazki medyczne, twoja inteligencja na pewno bedzie przeszkodza, ale w koncu dasz rade sie tego nauczyc!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
www napisał:
niedlugo to nikt was nie bedzie leczyl, bo nikomu nie chce sie uzerac z chamstwem i narazac na 2000 zlotych, bo kolejny pijaczek chce wymusic odszkodowanie, od kogos kto cale zycie uczy sie i pracuje. takze zacznij biedaczku kupowac ksiazki medyczne, twoja inteligencja na pewno bedzie przeszkodza, ale w koncu dasz rade sie tego nauczyc!
... a jak już się nauczysz, to sam siebie zbadasz/zoperujesz - i po problemie
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
rod napisał:
SOR - SZPITALNY ODDZIAŁ RATUNKOWY JEST OD RATOWANIA ŻYCIA, A NIE BZDETÓW W POSTACI RWY KULSZOWEJ. PACJENCI POTRZEBUJĄCY NAPRAWDĘ POMOCY PRZEZ TĄ BABKĘ , KTÓRA POZWAŁA LEKARZA MAJĄ UTRUDNIONY DOSTĘP DO LECZENIA. JAK OBRAŻAŁA TO NIECH PŁACI. LEKARZE, POPIERAM WAS - NIEWYCHOWANYCH I AGRESYWNYCH PACJENTÓW PODAWAJCIE DO SĄDU!
Rod, skąd Pan/Pani wie, że to była rwa kulszowa?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Hmm... od czego by tu zacząć... Mam 26 lat i jestem właśnie tą pacjentką, o której mowa... Moje zdanie na temat artykułu jest, z wiadomych względów, jednoznaczne. Nie mam zamiaru się tu tłumaczyć, czy robić z siebie ofiary. Szkoda tylko, że tak mało ludzi ma odwagę na wyrażanie swojego zdania... - może wtedy coś zmieniłoby się w tej naszej polskiej szarej rzeczywistości... bo teraz nie ma sensu walczyć o sprawiedliwość - to jak walka z wiatrakami...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Szanowni Państwo!Dziwnym trafem i ja byłam w tym czasie na SOR w szpitalu.Byłam "asystentką "dziewczyny ,która w niepojęty sposób przegrała oczywistą do wygrania sprawę.Dziewczyna była bardzo chora,nie mogła samodzielnie stać,wiła się z bólu,słabła.W szpitalu trzeba było czekać z niezrozumiałych powodów,bo było wyjątkowo mało pacjentów.Uwagę moja zwróciła często przechodząca przez korytarz osoba wyglądająca na pracownika służby zdrowia.Nie można było zorientować się kto to jest,bo osoba ta nie miała identyfikator.W pewnym momencie,po którejś tam rundzie korytarzowej Pani ta podeszła do cierpiącej dziewczyny i spytała co jej dolega.Po uzyskaniu informacji nie dotykając nawet dziewczyny stwierdziła że od tego się nie umiera i odeszła. Nie chciała się przedstawić na prośbę cierpiącej dziewczyny,nie chciała również wydać karty informacyjnej twierdząc,,ze nikt z pracowników tej karty nie wyda,bo pacjentka nie była w ogóle przyjęta.Dziewczyna wezwała Policję po to by wiedzieć kto ją w tak lekceważący sposób potraktował i by otrzymać dokument,że zgłosiła się ze swoim problemem do lekarza.Za to,że zwróciła się z informacją o zaistniałej sytuacji do władz nadzorujących pracę szpitala, została ukarana także przez Sąd .Nie stosowała żadnych wulgaryzmów,była grzeczna,zgłosiła się do szpitala w nadziei,że po to są lekarze by leczyć.Nie ważcie się leczyć,siedźcie w domu, bo zamiast pomocy otrzymacie od sądu karę pieniężną za naruszenie spokoju lekarza,nie ważcie się pytać o jego godność bo to tajemnica.Pozdrawiam zdrowych,chorych będę traktowała tak jak rzeczona Pani doktor.Zołza
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
gość napisał:
Rod, skąd Pan/Pani wie, że to była rwa kulszowa?
Człowieku !Dobrze że wiesz kiedy cię kostucha zechce dopaść,na ogół mało osób posiada wiedzę tajemną a dla Ciebie dobrze,że nie żyjesz w średniowieczu ,bo nie moglibyśmy tak mile ze sobą korespondować.Już by Ciebie nie było;stosik.Pozdrawiam wszystkich jasnowidzów
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Witam!Pacjentka leczyła się tydzień ale widocznie nastąpiło znaczące pogorszenie i w związku z tym szukała pomocy .Gdzie jej miała szukać?Oczywiście u lekarza.Gdyby była umierają ąca rodzina zapewne skontaktowałaby się ze Styksem ,bo SOR byłby już niepotrzebny.Wierzę,że doktorka wolałaby odpoczywać niż przyjmować pacjentów ,tym bardziej ,że nasze szpitale są do tego świetnie przygotowane .I lekarze i pielęgniarki mają gabinety,w nich leżanki i nawet telewizory.Chętnie udają,że nie widzą pacjentów.Często słyszy się o przypadkach śmierci pacjentów kursujących między szpitalami, bo nasza ukochana służba zdrowia nie chce ich przyjąć .Pacjent jest często zawalidrogą i intruzem. Cóż stałoby się lekarce,gdyby pomogła cierpiącej kobiecie ,a nie wypychała ją do innych lekarzy? Na zachodzie takie potraktowanie pacjenta nie byłoby możliwe wiem ,bo zdarzało mi się korzystać z usług.Pacjentka złożyła zażalenie na krzywdzące ją zachowanie lekarki i musi płacić karę.Czyżby sędzia orzekający był pacjentem lekarki.Takiej ewentualności w naszej smutnej polskiej rzeczywistości niestety,wykluczyć nie można,Sądy też trzeba leczyć.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Lubelak1 napisał:
Konfidentów trzeba tępić.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Najgorzej gdy ktoś nie znając znaczenia słów używa ich.Gdzie był w czasie gdy inni uczyli się?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Witam, Ciekawa sprawa. Wreszcie coś się dzieje. Autor artykułu wziął na tapetę ciekawy temat. Stosunek lekarza do pacjenta lub pacjenta do lekarza. Z relacji wychodzi na to, że lekarz ma pretensje do pacjenta. Pytanie jest o to, co było pierwsze kura czy jajko (może Świąteczne). Pierwsza myśl jaka mi przychodzi to, to od czego są szpitale i pracujący tam lekarze. Szpitale chwalą się, że mają do spełnienia misję "Czy przypadkiem chodzi o niesienie pomocy?". Jeżeli tak, to pacjent musi być przyjęty i obsłużony przez lekarza i ten fakt musi być odnotowany (nie robi łachy bo za to płacimy). Zdarzały się przecież z tego powodu nieszczęścia. (Zdrowie to poważna sprawa). Spojrzenie od strony lekarza - przychodzi pacjent i chce pomocy. O co tobie chodzi przecież wszystko jest w porządku idź do drugiego lekarza nie ma dla ciebie tu miejsca. Problem jest poważny lekarz nie może lekceważyć problemów pacjenta, a pacjent - jak by ich nie było to by nie było problemów. Wydaje mi się, że lekarz pełni pewną misję i jeżeli tego nie realizuje to po co się męczy. Lepiej niech odejdzie i poszuka sobie inne miejsce pracy. Są inni. A tak nawiasem mówiąc - to skąd autor artykułu miał tyle informacji - relacja wydaje się być jednostronna stąd moje pytania.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...