Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik

Palikot wygrał niczym Rocky, Karpiński przegrany

Utworzony przez żenada, 22 maja 2010 r. o 19:35 Powrót do artykułu
Polska Jednoczona Platforma Obywatelska będzie w tej chwili zwierać szyki. Zwarcie zacznie się od wywalenia wszystkich niepokornych, tych co nie ubóstwiają Januszka i tych jawnie hetero. Doświadczenia są z mateczki partii stare i sprawdzone. Przyjdzie PiS i pogoni tych figurantów.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
he he tyle warte te peło skoro na szefa regionu wybierają jakiegoś umoczonego w afery biseksa. ta partia nigdy sie nie zmieni ...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
ALE WSTYD!!!!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Szczekajcie dalej, pisowskie pieski, ale to nie Wasze podwórko. Jak się zapiszecie do PO (o ile ktoś Was tam przyjmie z takim rodowodem), to będziecie mogli ujadać do woli. A tak, do kaczyńskiej budy !!!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Wygral Palikot czyli kalkulacje co komu sie oplaca. Maja racje cynicy mowiac,ze polityk nie klamie gdy nie otwiera ust. Podobno mamy demokracje,a na pewno ktos ma pieniadze. Jezeli ktos jest skundlony napewno nie jest szlachetnym i prawym czlowiekiem. Prawdziwy obraz polskiej polityki w ktorej interesy pewnych grup przekladaja sie na interes partii nie ma nic wspolnego z interesem Polski,a szczegolnie polskiej mlodziezy.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
" ... "Męskie ciepłe gesty". Palikot jest gejem? palikot | geje | homoseksualizm | plotki Janusz Palikot zaglądał do łóżka Jarosławowi Kaczyńskiemu. Teraz media - nie tylko tabloidy - i blogerzy pytają o jego życie seksualne. Będzie odpowiedź? Obłędny poseł Platformy wezwał prezesa PiS do tego, by określił swoją tożsamość. Seksualną - powiedział, czy woli chłopców, czy może dziewczynki. Teraz podobne pytania są stawiane Palikotowi. Publicznie. Zaczął znany reżyser i dziennikarz śledczy Sylwester Latkowski. W swoim blogu napisał tak: Znajomy posła Janusza Palikota opowiadał mi o tym co mówi się o nim, czyli tzw. plotkach. (...) Janusz Palikot ma być biseksualistą, nie sypiał tylko wyłącznie z kobietami, jak zapewnia w blogu, ale i mężczyznami. Ta sprawa jest dobrze znana w Lublinie. Tropem plotek poszli reporterzy dziennika "Polska. The Times". Ustalili co następuje: Istotnie, w Lublinie plotka o biseksualizmie Palikota staje się coraz głośniejsza. Pojawiła się jakieś dwa lata temu, kiedy poseł silnie forsował kandydaturę jednego z lokalnych działaczy na stanowisko sekretarza lubelskiego Urzędu Miasta. (...) Wspomniany działacz (...) zawsze mocno podkreślał, że wiele zawdzięcza Palikotowi. O skłonnościach Palikota mówią jednak nie tylko koledzy z partii. Wpisy na ten temat co jakiś czas odżywają na internetowych forach lubelskich gazet. Anonimowi autorzy piszą, że Janusz Palikot miał romans ze swoim asystentem i chadzał do męskich klubów. Chadzał? To może nadal chadza. Dziennikarze "Super Expressu" ruszyli na polowanie. I wypatrzyli posła jedzącego kolację w restauracji w towarzystwie przyjaciela. Reporter tabloidu relacjonuje z wypiekami na twarzy: Z minuty na minutę atmosfera stawała się coraz bardziej gorąca. (...) Były czułe spojrzenia (...) i męskie ciepłe gesty. Przyjaciele głaskali się czule po dłoniach i uśmiechali się z poczuciem wzajemnego zrozumienia. (...) Tuż przed końcem nastrojowego spotkania Palikot mocno objął i przytulił towarzysza. Można się poczuć zażenowanym. Życie prywatne polityków, nawet tych najbardziej znanych, nie powinno nas obchodzić. Ale to właśnie Palikot pierwszy zaczął zaglądać do sypialni i toalet najważniejszych osób w państwie. Pisząc o rzekomym homoseksualizmie Kaczyńskiego, usprawiedliwiał się, że ta tajemnica może posłużyć obcym wywiadom do szantażowania przywódcy PiS. I dlatego on chce jej ujawnienia. Kiepskie tłumaczenie. O wiele bardziej prawdopodobne wydaje się to, co napisał w swoim blogu Latkowski. Janusz Palikot (...) żeruje na homofobii w Polsce. Doskonale wie, że w zaściankowej Polsce żaden „pedał” (jak mówi w prywatnych rozmowach Palikot) nie ma szans w polityce. Czyżby Palikot posłużył się uprzedzeniami, by zatopić Jarosława Kaczyńskiego? Byłoby to tym bardziej cyniczne, że poseł z Lublina oficjalnie stara się stawać po stronie dyskryminowanych mniejszości. Jeszcze, gdy Platforma była w opozycji, na jednym z partyjnych spotkań wystąpił w koszulce z napisem "Jestem gejem". Nie jest istotne, czy w ten sposób zdradził swoje prawdziwe ja. Niewielkie znaczenie ma także odpowiedź na pytanie, jak poseł zareaguje na to, że zaatakowano go jego własną bronią. O wiele ciekawsze jest, kim naprawdę jest Palikot-polityk? Tropicielem absurdów w przepisach, człowiekiem który przekuwa nadęty balon politycznych salonów i bojownikiem o prawa zwykłych obywateli? Czy zręcznym graczem, który po mistrzowsku buduje swoją popularność strojąc się w kostium współczesnego Stańczyka? " i co wy na to ?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
a ja w poniedziałek występuję z PO
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
~Marcin~ napisał:
Szczekajcie dalej, pisowskie pieski, ale to nie Wasze podwórko. Jak się zapiszecie do PO (o ile ktoś Was tam przyjmie z takim rodowodem), to będziecie mogli ujadać do woli. A tak, do kaczyńskiej budy !!!
Te, pajac, a jaki trzeba mieć rodowód, żeby zapisać się do PO ? ROSYJSKI , ŻYDOWSKI, czy NIEMIECKI? Póki co , ja mam POLSKI i poprę inną partię, taką , do której zapisują się tylko Polacy. Zaznaczam , że wcale nie musi to być PIS. Jeśli miałabym wybierać , to wolałabym ,,kaczyńską " budę, niż zdradzieckie salony.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
~marek~ napisał:
a ja w poniedziałek występuję z PO
A ja sie zapisuje do PO. Brawo Panie Palikot.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Posłuchajcie bajki , jak to Palikot został milionerem : Z wykształcenia filozof z zamiłowania przedsiębiorca. Milioner, który od zera doszedł do fortuny. Rozwodnik i niespokojny duch, który nie potrafi żyć bez mediów. Twórca potęgi popularnej Wódki Żołądkowej oraz stały bywalec listy 100 najbogatszych Polaków. Mowa oczywiście o Januszu Palikocie, ekscentrycznym pośle, któremu lepiej niż polityka wychodzi biznes. Jak więc milioner z Biłgoraju doszedł do swojego majątku wycenianego na około 330 milionów złotych? Strona Główna Polak potrafi Jak Palikot został milionerem? Jak Palikot został milionerem? Poleć znajomemu Wydrukuj artykuł Subskrbcja RSS 2008-08-19 Jak Palikot został milionerem? Z wykształcenia filozof z zamiłowania przedsiębiorca. Milioner, który od zera doszedł do fortuny. Rozwodnik i niespokojny duch, który nie potrafi żyć bez mediów. Twórca potęgi popularnej Wódki Żołądkowej oraz stały bywalec listy 100 najbogatszych Polaków. Mowa oczywiście o Januszu Palikocie, ekscentrycznym pośle, któremu lepiej niż polityka wychodzi biznes. Jak więc milioner z Biłgoraju doszedł do swojego majątku wycenianego na około 330 milionów złotych? Pierwszy biznes Janusz Palikot w przeciwieństwie do wielu polskich milionerów doszedł do swoich pieniędzy praktycznie od zera. Nie miał bogatego ojca, wsparcia polityków, czy układów, które pozwoliłyby mu na zarobienie łatwych pieniędzy. Wszystko co osiągnął zawdzięcza ciężkiej pracy i czemuś czego nie można się nauczyć - niezwykłemu „nosowi do interesów”. Swoją przygodę z biznesem Janusz Palikot rozpoczął na początku lat 90. Jak mówi tamte czasy tuż po transformacji były najlepszym okresem do robienia biznesu. Wtedy nie było ani armii urzędników ani prawa utrudniającego życie przedsiębiorcom. Istna wolność gospodarcza – wspomina z tęsknotą biznesmen. Dziś startującemu młodemu przedsiębiorcy jest o wiele trudniej. Musi przejść przez takie biurokratyczne sito, które może skutecznie zniechęcić. Pierwszy raz Pierwszy milion 44 letni filozof z Biłgoraja zarobił na produkcji drewnianych palet do transportu alkoholi. Nie był to pomysł innowacyjny, ale w czasach rodzącego się kapitalizmu okazał się strzałem w dziesiątkę. Młody biznesmen trafił z ofertą w niszę, która nie była jeszcze zagospodarowana. Wtedy bardziej niż pomysł liczyła się realizacja i to by być na danym rynku pionierem - wspomina przedsiębiorca. Klientów przybywało jak grzybów po deszczu a biznesmen zacierał ręce i liczył rosnące zyski. Firma dynamicznie się rozwijała, ale lubiący zmiany absolwent KUL-u postanowił ją sprzedać. Bez trudu znalazł kupca by niedługo potem wystartować z nowym pomysłem na biznes. Biznes na procentach Pieniądze uzyskane ze sprzedaży pierwszego przedsiębiorstwa Palikot postanowił zainwestować w biznes alkoholowy. Intuicja i „nos do interesów” podpowiadały mu, że także ten pomysł musi wypalić. Zainwestował więc spore środki w winiarnię i destylarnie a w 1990 roku założył firmę Ambra. Nowe dziecko niedoszłego doktora nauk filozoficznych zajmowało się produkcją win musujących. Mimo trudnych początków firma szybko uzyskała pozycję lidera na rynku w swoim segmencie. Palikot nie spoczywał na laurach i kładł duży nacisk na ciągły rozwój spółki. Bardzo ważnym krokiem na drodze do zdobywania nowych rynków było przejęcie firmy produkującej wino Cin-Cin. Kupione przedsiębiorstwo było wówczas jednym z głównych konkurentów Ambry toteż transakcja ugruntowała silną pozycję kontrolowanej przez Palikota firmy. Biznesmen kierował Ambrą od 1990 do 2001 roku kiedy to sprzedał wszystkie swoje udziały niemieckiej firmie Schloss Wachenheim. Oczywiście już wtedy wiedział co chce robić dalej. Nadal alkohol Przedsiębiorca pozostał w biznesie spirytusowym a kolejnym krokiem jaki w nim uczynił była firma Jabłonna S.A., którą założył w 2001 roku. Poprzez utworzoną spółkę przedsiębiorca kontrolował m.in. Polmos Lublin, do którego należała bardzo znana marka Wódka Żołądkowa. Palikot dobrze kierował firmą w czym pomogły mu wcześniejsze doświadczenia, które wyniósł z zarządzania Ambrą. Po kilku latach działalności uznał, że czas na sprzedaż Polmosu. Sprzedał wszystkie posiadane akcje firmy po wcześniejszym wprowadzeniu jej na warszawską giełdę. Nos zawiódł Jak prawie każdy przedsiębiorca, który odniósł sukces w biznesie Janusz Palikot miał także trudne chwile. Po sprzedaży Polmosu Lublin postawił na działalność wydawniczą. Mimo, że wielu przyjaciół odradzało mu działalność tego rodzaju został współwłaścicielem wydawnictwa "słowo/ obraz/ terytoria" a także zainwestował w nowy tygodnik „Ozon”. Wejście na rynek prasy okazało się dużym błędem biznesmena. Sądził, że odniesie sukces podobnie jak w poprzednich przedsięwzięciach. Nie znał jednak specyfiki tego biznesu i musiał przełknąć pierwszą gorycz porażki. Tygodnik „Ozon”, do którego kilkukrotnie pompował pieniądze utrzymał się na rynku zaledwie rok. Przedsiębiorca musiał zwinąć biznes wydawniczy. Jak sam mówi taka porażka choć bolesna była bardzo pożytecznym doświadczeniem. Nabrałem pokory i uświadomiłem sobie, że także w biznesie człowiek musi uczyć się przez całe życie – dodaje milioner. Zabawa w polityka Najwyraźniej przygoda z biznesem znudziła Janusza Palikota bo postanowił poszukać większych wrażeń w parlamencie. W 2005 roku wstąpił do Platformy Obywatelskiej i z jej list został posłem na Sejm. W wyborach ponownie wystartował w 2007 roku i znów wyborcy go nie zawiedli. Bez problemu uzyskał mandat posła, który umiejętnie wykorzystuje do promocji własnej osoby. Co jakiś czas wybucha mniejszy lub większy skandal, którego głównym bohaterem jest właśnie Janusz Palikot. W międzyczasie kieruje Komisją „Przyjazne Państwo”, której zadaniem jest likwidowanie prawa utrudniającego życie obywatelom. Póki co milioner z Biłgoraja większymi sukcesami może się jednak pochwalić w biznesie niż w polityce. Biznesmenowi to najwyraźniej nie przeszkadza i nadal dobrze się bawi jako parlamentarzysta. Niewątpliwie z majątkiem szacowanym na 330 milionów złotych może sobie na taką zabawę pozwolić. Janusz Palikot to postać niezwykle ciekawa. Jego biznesowe losy oraz życiorys mogłyby być tematem na niejedną książkę. Niewątpliwie filozof z Biłgoraja z nieskończonym doktoratem może być przykładem dla młodych przedsiębiorców dopiero rozpoczynających przygodę z biznesem. Udało mu się bowiem od podstaw stworzyć kilka firm, na których zrobił ogromny majątek. Nie miał żadnego wsparcia a jednak mu się udało. Do sukcesu w biznesie nie potrzebne mu też był
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
lublin to parę wioch w kupie, z kupą durniow i tyle wtym temacie
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
~gosc~ napisał:
A ja sie zapisuje do PO. Brawo Panie Palikot.
Czyżby jeszcze jeden z ciekawym rodowodem ? Zapisujcie się , zapisujcie do PO ( Platformy, Obłudy ). Wspierajcie waszych idoli i likwidujcie to , co się jeszcze da....
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
~menel~ napisał:
lublin to parę wioch w kupie, z kupą durniow i tyle wtym temacie
Cóż ? Najgłupszy jest ten , kto sądzi , że poza nim wszyscy są durniami.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
DNO i tyle mogę powiedzieć o władzy i rozwoju miasta.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Język polityki jest jaki jest. Palikot wielbiciel Gombrowicza kontunujac swa biznesowa kariere,czyli bezwzglednosc i chamstwo intelektyalne postawil sobie cel -zaistniec w polityce. Normalni przecietni nie buduja fortun nie sa rozpoznawalni . Czy malone piszac zycirys Palikota te mokre palety wzial pod uwage ludzi ktorych skrzywdzil,te pieniadze ktore nie wyplacil tyhc zwyklych pracownikow ktorych oszukal. Niewazne ile maz pieniedzy.Wazne ile maz prawdziwych przyjaciol. Inteligencja Palikota jest niekwestionowana moralnosc jest. Czy niemoralny jest normalny. Tutaj medycyna jest bezradna.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
~marek~ napisał:
a ja w poniedziałek występuję z PO
WON ,PRECZ.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
[quote name='ben' post='290661' date='22.05.2010, 21:34:05']Posłuchajcie bajki , jak to Palikot został milionerem : Z wykształcenia filozof z zamiłowania przedsiębiorca. Milioner, który od zera doszedł do fortuny. Rozwodnik i niespokojny duch, który nie potrafi żyć bez mediów. Twórca potęgi popularnej Wódki Żołądkowej oraz stały bywalec listy 100 najbogatszych Polaków. Mowa oczywiście o Januszu Palikocie, ekscentrycznym pośle, któremu lepiej niż polityka wychodzi biznes. Jak więc milioner z Biłgoraju doszedł do swojego majątku wycenianego na około 330 milionów złotych? Strona Główna Polak potrafi Jak Palikot został milionerem? Jak Palikot został milionerem? Poleć znajomemu Wydrukuj artykuł Subskrbcja RSS 2008-08-19 Jak Palikot został milionerem? Z wykształcenia filozof z zamiłowania przedsiębiorca. Milioner, który od zera doszedł do fortuny. Rozwodnik i niespokojny duch, który nie potrafi żyć bez mediów. Twórca potęgi popularnej Wódki Żołądkowej oraz stały bywalec listy 100 najbogatszych Polaków. Mowa oczywiście o Januszu Palikocie, ekscentrycznym pośle, któremu lepiej niż polityka wychodzi biznes. Jak więc milioner z Biłgoraju doszedł do swojego majątku wycenianego na około 330 milionów złotych? Pierwszy biznes Janusz Palikot w przeciwieństwie do wielu polskich milionerów doszedł do swoich pieniędzy praktycznie od zera. Nie miał bogatego ojca, wsparcia polityków, czy układów, które pozwoliłyby mu na zarobienie łatwych pieniędzy. Wszystko co osiągnął zawdzięcza ciężkiej pracy i czemuś czego nie można się nauczyć - niezwykłemu „nosowi do interesów”. Swoją przygodę z biznesem Janusz Palikot rozpoczął na początku lat 90. Jak mówi tamte czasy tuż po transformacji były najlepszym okresem do robienia biznesu. Wtedy nie było ani armii urzędników ani prawa utrudniającego życie przedsiębiorcom. Istna wolność gospodarcza – wspomina z tęsknotą biznesmen. Dziś startującemu młodemu przedsiębiorcy jest o wiele trudniej. Musi przejść przez takie biurokratyczne sito, które może skutecznie zniechęcić. Pierwszy raz Pierwszy milion 44 letni filozof z Biłgoraja zarobił na produkcji drewnianych palet do transportu alkoholi. Nie był to pomysł innowacyjny, ale w czasach rodzącego się kapitalizmu okazał się strzałem w dziesiątkę. Młody biznesmen trafił z ofertą w niszę, która nie była jeszcze zagospodarowana. Wtedy bardziej niż pomysł liczyła się realizacja i to by być na danym rynku pionierem - wspomina przedsiębiorca. Klientów przybywało jak grzybów po deszczu a biznesmen zacierał ręce i liczył rosnące zyski. Firma dynamicznie się rozwijała, ale lubiący zmiany absolwent KUL-u postanowił ją sprzedać. Bez trudu znalazł kupca by niedługo potem wystartować z nowym pomysłem na biznes. Biznes na procentach Pieniądze uzyskane ze sprzedaży pierwszego przedsiębiorstwa Palikot postanowił zainwestować w biznes alkoholowy. Intuicja i „nos do interesów” podpowiadały mu, że także ten pomysł musi wypalić. Zainwestował więc spore środki w winiarnię i destylarnie a w 1990 roku założył firmę Ambra. Nowe dziecko niedoszłego doktora nauk filozoficznych zajmowało się produkcją win musujących. Mimo trudnych początków firma szybko uzyskała pozycję lidera na rynku w swoim segmencie. Palikot nie spoczywał na laurach i kładł duży nacisk na ciągły rozwój spółki. Bardzo ważnym krokiem na drodze do zdobywania nowych rynków było przejęcie firmy produkującej wino Cin-Cin. Kupione przedsiębiorstwo było wówczas jednym z głównych konkurentów Ambry toteż transakcja ugruntowała silną pozycję kontrolowanej przez Palikota firmy. Biznesmen kierował Ambrą od 1990 do 2001 roku kiedy to sprzedał wszystkie swoje udziały niemieckiej firmie Schloss Wachenheim. Oczywiście już wtedy wiedział co chce robić dalej. Nadal alkohol Przedsiębiorca pozostał w biznesie spirytusowym a kolejnym krokiem jaki w nim uczynił była firma Jabłonna S.A., którą założył w 2001 roku. Poprzez utworzoną spółkę przedsiębiorca kontrolował m.in. Polmos Lublin, do którego należała bardzo znana marka Wódka Żołądkowa. Palikot dobrze kierował firmą w czym pomogły mu wcześniejsze doświadczenia, które wyniósł z zarządzania Ambrą. Po kilku latach działalności uznał, że czas na sprzedaż Polmosu. Sprzedał wszystkie posiadane akcje firmy po wcześniejszym wprowadzeniu jej na warszawską giełdę. Nos zawiódł Jak prawie każdy przedsiębiorca, który odniósł sukces w biznesie Janusz Palikot miał także trudne chwile. Po sprzedaży Polmosu Lublin postawił na działalność wydawniczą. Mimo, że wielu przyjaciół odradzało mu działalność tego rodzaju został współwłaścicielem wydawnictwa "słowo/ obraz/ terytoria" a także zainwestował w nowy tygodnik „Ozon”. Wejście na rynek prasy okazało się dużym błędem biznesmena. Sądził, że odniesie sukces podobnie jak w poprzednich przedsięwzięciach. Nie znał jednak specyfiki tego biznesu i musiał przełknąć pierwszą gorycz porażki. Tygodnik „Ozon”, do którego kilkukrotnie pompował pieniądze utrzymał się na rynku zaledwie rok. Przedsiębiorca musiał zwinąć biznes wydawniczy. Jak sam mówi taka porażka choć bolesna była bardzo pożytecznym doświadczeniem. Nabrałem pokory i uświadomiłem sobie, że także w biznesie człowiek musi uczyć się przez całe życie – dodaje milioner. Zabawa w polityka Najwyraźniej przygoda z biznesem znudziła Janusza Palikota bo postanowił poszukać większych wrażeń w parlamencie. W 2005 roku wstąpił do Platformy Obywatelskiej i z jej list został posłem na Sejm. W wyborach ponownie wystartował w 2007 roku i znów wyborcy go nie zawiedli. Bez problemu uzyskał mandat posła, który umiejętnie wykorzystuje do promocji własnej osoby. Co jakiś czas wybucha mniejszy lub większy skandal, którego głównym bohaterem jest właśnie Janusz Palikot. W międzyczasie kieruje Komisją „Przyjazne Państwo”, której zadaniem jest likwidowanie prawa utrudniającego życie obywatelom. Póki co milioner z Biłgoraja większymi sukcesami może się jednak pochwalić w biznesie niż w polityce. Biznesmenowi to najwyraźniej nie przeszkadza i nadal dobrze się bawi jako parlamentarzysta. Niewątpliwie z majątkiem szacowanym na 330 milionów złotych może sobie na taką zabawę pozwolić. Janusz Palikot to postać niezwykle ciekawa. Jego biznesowe losy oraz życiorys mogłyby być tematem na niejedną książkę. Niewątpliwie filozof z Biłgoraja z nieskończonym doktoratem może być przykładem dla młodych przedsiębiorców dopiero rozpoczynających przygodę z biznesem. Udało mu się bowiem od podstaw stworzyć kilka firm, na których zrobił ogromny majątek. Nie miał żadnego wsparcia a jed
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
GOLASY CHCIELI DORWAĆ SIĘ DO WŁADZY,NIEDOCZEKANIE , TYLKO JANUSZ.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
wygrał ćwok protegowany przez konfidenta SB o kryptonimie FILOZOF arcypastucha józka żydzińskiego z obrzezanym suirdolem
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Czy to ranking skutecznosci? Bezwzdlednosci. Pieniadze nie biora sie z niczego. Jezeli Palikot ma pieniadze to nasze pieniaszki ktore w ramach chorego prawa zdobyl. Cwaniak no nie? Innym sie nie udalo,a jak udalo to wszystko stracili. Kto mu pomagal,a moze jest w tym prawda ,ze mial zwiazki ze sluzbami.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Strona 1 z 4

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...