Znó ten Aron i te jego mądrosci. PO czesci przez takich aroganckich gburów jak ty przestaje pałać sympatia do Lublina. Zajmij sie swoimi sprawami i nie obrazaj innych bo są rózne sytuacje w zyciu. Nie obrazaj tez Wrocławian I Wrocławia - widac masz miałkie pojecie o Polsce i mieszkancach tego miasta. Prosze zastanwó sie zanim coś napiszeszaron napisał:wyjedz z Lublina najlepiej do Wroclawia. Nieudacznikow nam nie potrzeba. ludzie ktorzy nie moga znalezc pracy w Lublinie zwykle znajduja ja bez problemu we Wroclawiu - bo przy slynacych z bezmozgowia breslauerach nawet lubelski bezrobotny to geniusz i tamtejsi pracodawcy chetnie przyjmuja dzieki temu ze nieudacznicy z Lublina wyjezdzaja do Wroclawia podnosi sie poziom inteligencji w obydwu miastach
|
|
Popieram przedmówcę, to że dużo osób dostaje pracę i osiedla się w Breslau, jak to niektórzy nazywają to wynik dobrej kondycji gospodarczej tego miasta, przynajmniej w porównaniu do Lublina czy innych miast na wschód od niego. Ja co prawda też zamierzałem wyjechać, bo mam liczną rodzinę w Breslau i okolicach (dla niektórych Niederschlesien) ale niestety tak super to z pracą to tam wcale nie jest, a koszty utrzymania, wynajem mieszkań itd. prawie na tym poziomie co Warszawa. Do tego badziewna komunikacja, w zasadzie poza samochodem własnym i tłuczeniem się przez 6 godzin po krajowej ósemce nie ma innej alternatywy.
Poza tym mieszkańcy jako bardziej swojscy niż Poznaniaki czy Krakowiaki, może dlatego że większość przybyła ze Wschodu( w tym część mojej rodziny).
|
|
dajcie spkoj, mam magistra i licencjat, skonczone 2 kierunki , doswiadczenie tylko i wylacznie w sprzedazy i telesprzedazy bo w lbn tylko do takiej branzy Cię przyjmą, od paru lat sytuacja tylko się pogarsza, coraz więcej studenciakoów z wichury przyjeżdza i zajmuje miejsca pracy rodowitym lubelakom, nieawidzę was studenty, robicie syf w moim mieście, sodomę i gomorę, zapychacie knajpy, autobusy i miejsca pracy, gdyby lublin był tylko dla lublinian byłoby inaczej.. nie winię pracodawców bo gdybym miała własną firmę również zatrudniałabym tanich pustych studenciaków, żeby nie płacić zus-u. a btw pozdrawiam serdecznie pewnego dyrektora firmy infomatycznej który na stanowisku specjalsty ds. sprzedaży zoproponowal mi ostatnio 500zł "na rękę" podstawy za pełny etat oczywiscie, przebil wszystkich, buziaczki dla tego pana nie zycze wam powodzenia bo to oznaczaloby ze wy pracujecie a ja nie, zycze wam za to uporu i dobrych psychologow, zebyscie szybko na wiosnę wyszli z tej depresji ;] a politykom serdeczny palec.
|
|
To co piszecie o pracy, a właściwie o jej braku; to ten problem w Lublinie był zawsze, zwłaszcza dla ludzi po studiach. I nie był, ani jest to problem Lublina, tak jest wszędzie, może z wyjątkiem Warszawy. Dlatego bo: 1. Nie ma właściwie rynku pracy; wiele profesji jest właściwie poza nim; spróbuj dostać pracę w urzędzie, szkole - jest ona dla swoich. Nie decyduje uczelnia, którą ukończyłeś, ani dyplom z wyróżnieniem 2. Kierunki studiów mało są dostosowane do realiów; wielkim wzięciem cieszące sie np. administracja, politologia, filozofia, stosunki międzynarodowe, socjologia; niech ktos powie co po nich robić - każdy więc studiuje na własne ryzyko.
|
|
Kochani sfrustrowani,
Czy nie dostrzegacie żadnego związku z uczestniczeniem( tak, uczestniczeniem) w wyborach czy to do samorządu, czy to do Sejmu?Po pierwsze - trzeba chodzić na wybory i głosować na ludzi , którzy są choć trochę bardziej wiarygodni od innych( a nie tylko czarują gładką gadką, modnym ubraniem, młodością...),po drugie- jak się nie sprawdzają- nie czekać do końca kadencji; odwołali swoich prezydentów łodzianie, częstochowianie, mogą i lublinianie.Trzeba mieć tę nadzieję, że są ludzie którym dobro publiczne leży na sercu, a nie tylko dyspozycyjni wobec "wodzusiów" wszelkiej maści karierowicze.Trzeba mieć nadzieję i nie załamywać rąk. Przypominam, że ruch solidarnościowy zaczął się w Lublinie i Świdniku, kiedy jeszcze mało kto słyszał o Wałęsie.Najważniejsze - poszukać ludzi, którzy chcą i potrafią działać dla społeczności, po drugie- tylko takich promować i wybierać do władz wszelkiego szczebla. Oczywiście, można unieważniać kartkę do głosowania pisząc " nie mam na kogo głosować", ale lepiej oddać głos na sensownych kandydatów. A potem- pomagać im, ale i pilnować z wywiązywania się z wyborczych obietnic. Przecież cały czas uprawianie polityki na każdym szczeblu odbywa się za nasze pieniądze.!!!
|
|
w Lublinie nie ma żadnego przemysłu, ciężkiego ani lekkiego,
najwięksi pracodawcy to hipermarkety i uniwersytety,
hipermarkety - wiadomo pod obcym szyldem, nie płacą podatków od nieruchomości, ludziom płacą najniższe stawki a miejsca pracy które tworzą to przeważnie stanowiska najniższe (sprzedawca, magazynier, sprzątaczka, ochroniarz)
czy wy wiecie jak wygląda proces lokalizacji marketu?? czy wiecie jak dużo "inwestor" żąda od miasta - przede wszystkim żąda zwolnienia od podatku od nieruchomości
gdyby władza służyła miastu to takich "inwestorów" przepędzała by jak najdalej
hipermarkety wykańczają małe sklepiki i o tym wie każdy, niedzielne wycieczki do "galerii handlowych" stały się modą mieszczuchów z plebejskim rodowodem, w takim mieście jak Lublin powinny być najwyższej 2-3 spożywcze supermarkety i dosyć!!
uniwersytety - dla wielu chluba Lublina, a tak naprawdę przekleństwo Lublina
powiedzcie mi proszę, po co w takim miejscu jak Lublin tyle szkół wyższych, skoro miasto nie jest w stanie zagwarantować zatrudnienia dla 1/10 absolwentów, dzięki takiej liczbie uniwerków prowadzony jest drenaż najlepszych jednostek za granicę i do Warszawy
najlepsi absolwenci nie zostaną w Lublinie, nie ma szans
dzięki studentom to miasto wcale nie żyje, dzięki studentom to miasto umiera
władze miasta powinny przeprowadzić poważne rozmowy z rektorami uczelni w celu "wygaszania" niektórych kierunków lub znacznego zmniejszenia studentów, mam na myśli wszystkie nie wyspecjalizowane kierunki jak np: socjologia, politologia, psychologia, ekonomia, marketing i zarządzanie, administracja, prawo, filozofia, bibliotekoznawstwo itp.
na ogromnej liczbie studentów pożywkę mają quasi-pracodawcy, którzy zatrudniają ich na kawałki etatów, nie płacąc zusu i oferując najniższe stawki, tu mam na myśli wszystkie ubezpieczalnie, kancelarie prawnicze, agencje finansowe, sklepy itd.
jeśli ktoś jeszcze nie wierzy w to co piszę, to proszę przejrzyjcie oferty pracy z Lublina
większość to oferty pracy w akwizycji lub "usługach finansowych"
niektóre z ogłoszeń są multiplikowane, niektóre maskowane dla zwabienia potencjalnego za przeproszeniem "frajera"
kolejna wielka część ogłoszeń to oferty dla przedstawicieli handlowych, oczywiście przeważnie nie dowiemy się o tym wprost z treści ogłoszenia
pamiętamy, że taka praca to 2-3 lata ostrej harówy, a później gdy już jesteśmy wyeksploatowani do cna nasz dobrodziej na nasze miejsce przyjmuje następnego rekruta i zabawa trwa
oferty pracy w administracji/ pracy urzędniczej, czy szeroko-pojętej pracy przy biurku to kolejna porażka
pisano kilkadziesiąt razy jak pracodawcy o dochodach rzędu 30 tys. zł mies. netto (notariusze) płacili pracownikom po 800 zł, to jest zwykłe ludzkie chamstwo wołające o pomstę do nieba
no i chyba coś o czym niewiele się pisze a wiele się mówi - koneksje, powiązania, nepotyzm
w tym mieście prace często dostaje się po znajomości, patrząc na lubelskie urzędy mam czasami wrażenie, że są one dziedziczne
ręka rękę myje
z drugiej strony nie dziwmy się, bo do pracy w przeciętnym urzędzie nada się prawie każdy absolwent, nie ma tu szczególnych wymagań, to nie instytut badawczy, biuro projektowe
w tym mieście prawie nie ma instytucji, gdzie do pracy niezbędne są szczególne kwalifikacje.....
W Lublinie dalej mają powstawać hipermarkety, dziś DW pisał o kolejnej "galerii"
jeśli mieszkańcy Lublina nie będą dalej chodzić na wybory i jeśli w dalszej perspektywie nie odsuną od władzy ludzi niewiarygodnych to czeka to miasto dalszy regres, w konsekwencji pociągnie on za sobą emigrację młodej, wykształconej siły roboczej choćby do pobliskiego Rzeszowa (o zagranicy to nawet nie wspominam)
Lublin stanie się szarym miastem starych, biednych, sfrustrowanych ludzi, którzy nawet żeby dostać się do hipermarketu będą musieli stać w wiecznych korkach bo władze miasta upodobały sobie zwężanie ulic
tych biednych ludzi będą nawiedzać całymi dniami hordy akwizytorów pukających do drzwi z ofertą ubezpieczenia albo innego gówna
ci biedni ludzie będą poruszać się w dzień, bo biedny "lubelski" zakład energetyczny będzie co roku podwyższał opłaty za prąd o 20% a miasta nie będzie stać na płacenie takiej kasy, tym bardziej że nie będzie czerpał dochodów z podatków, bo największych potencjalnych podatników - czyli hipermarkety pozwalnia z podatku
nocą ci ludzie nie będą chodzić po osiedlu bo dzieci innych sfrustrowanych będą upijać się pod blokami i wszczynać rozróby
policja nie będzie wiele z tym robić, bo liberalne rządy nie dadzą jej kasy na sprzęt a miasta nie będzie stać by kupić jedno auto dla policji
wszyscy w Lublinie będą za to mieli telewizję, w której będą oglądać ulubione programy na TVN
po czym w starych, zapchanych autobusach stojących w korku powiedzą, że to wszystko wina PiS
|
|
Smutna Prawda
|
|
Ktoś tu ma kompleksik i bynajmniej nie jest to Wrocławiak
|
|
To co prawi moralizator jest śmieszne. Bo wygląda na to, że Lublin jest wyspą, a gdzie indziej to ho, ho, ho. Ale to nieprawda - bo we wszystkich miastach wielkości naszego (i nie tylko) wystepują takie same problemy, o czym pisałem wcześniej. Tak niedawno rozmawiałem z czlowiekiem z Wrocławia i on, gdy się dowiedział, że jestem z Lublina, to westchnął, że u was (na wschodzie) to lepiej jest. W czym niby, pytam. Ano brzmiała odpowiedź, łatwiej o pracę, mieszkanie. Natomiast gadanie o uniwersytetach uważam za wyjątkowo głupie. Bo przecież: 1. uczelnie wyższe nie tylko dają zatrudnienie, ale i kupa ludzi zarabia na stancjach, sklepy itd., 2. To oczywiste, że przecież nieliczni mogą załapać się na pracę w Lublinie. Przecież jest region, i nie tylko, 3. Jak wygladałoby nasze miasto bez studentów. Trudno sobie wyobrazić. Natomiast zgadzam się z tym, że ludzie powinni dostrzegać związek między oddaniem głosu w wyborach (albo ich olaniem), a swoją sytuacją i swojego miasta. Jeżeli będą wybierać PO - to nic się nie zmieni.
|
|
coś się ruszyło ostatnio nawet w naszej polsce c - szukają mechanikow i lakiernikow samochodowych nie do warsztatu w garazu tylko do bmw ******praca-dealerbmw.pl/ podpisują umowę o prace (pewne info)
|
|
Idziesz do agencji pracy EuroKadra i na spokojnie dostajesz etat z dnia na dzień.
A jaką pracę dostaniesz, to już zależy od ciebie. Ogólnie to pod względem możliwości zatrudnienia mamy genialny czas. Idealne warunki do zmiany pracy na inną, to szukania zatrudnienia w innych firmach.
Ale to wszystko musi być zorganizowane jakoś z głową.
A skoro można znaleźc dobry etat, to z tego korzystajcie.
|
Strona 4 z 4
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|