Gość napisał:
w święto Trzech Króli objawił nam się kolejny "ddd" znawca zagadnień związanych z Kodeksem Spółek Handlowych, przepisów im towarzyszących oraz prawa upadłościowego. Właściciele, szanowny przedpiśco, nie mają (jak na razie)uprawnień sądów, czy też władzy dyscyplinarnej (chyba, że w twoim wirtualnym świecie). Istnieje coś takiego, co nazywa się rada nadzorcza (dalej to sobie poczytaj). Kierujący podmiotem prawa handlowego oczywiście odpowiada karnie za swoje działania, ale tylko wówczas, kiedy naruszył prawo. Ale odpowiada również wówczas, kiedy pomimo zaistnienia warunków upadłości nie zgłosił wniosku o wszczęcie postępowania upadłościowego. Ale o tym nie będzie decydowała podstarzała panienka nawet jeśli ubierze się w szmatkę z napisem "Solidarność" , czy "OPZZ", ani średnio (najdelikatniej mówiąc) kompetentny dziennikarz prowincjonalnej gazetki. Chyba, że "Dziennik Wschodni" jako godny następca "Sztandaru Ludu" w ramach powrotu do czasów minionych zmieni nam prawo (To jak, Panie Jacku, zmieniamy ? Ksiądz pewnie pomoże ?) A co na to władze miasta ? Ano warto, żeby przypomniały sobie jak to pewna pani premier zwana Żelazną Damą uratowała brytyjskie górnictwo przed masowymi zwolnieniami. Dla tych, którzy nie wiedzą, albo wiedzieć nie chcą : uratowała sikawkami i pałami !
W czym ddd jest gorsze od Gościa?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz