Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik

Plac przed archikatedrą: Zakaz parkowania pod znakiem zapytania

Utworzony przez Gość, 14 października 2012 r. o 22:06 Powrót do artykułu
moze mi ktos wyjasnic kto sie zna jak to jest ten plac zostal wydzierzawiony prywatnej firmie ktora pewnie za plac zaplacila pan proboszcz wydzierzawil plac jako osoba prywatna czy jako firma czy jako kto?? jesli jako firma jaka jest kosciol ktory swiadczy uslugi duchowne jak jest to rozliczane z fiskusem oraz zusem? ps nie rzucam sie na kosciol ani nikogo nie oskarzam poprostu chce wiedziec jak to wyglada prawnie...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
no, dowiesz się ...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
pisze jako ksiadz i tez mnie denerwuje gdy Ks. Budzik organizuje dla nas spotkania, na ktore zreszta nie zawsze mam chec jezdzic bo nie zalezy mi na awansie lub utrzymaniu urzedu, i musze placic bo ks. Lewandowski nie robi przepros tylko steka i ciagnie pieniadze skad sie da i w jaki sie da ale Ks. Budzikowi to obojetne, wazne aby jego limuzyna miala gdzie parkowac
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Ale pod znakiem jest informacja słowna, że zakaz obowiązuje na środku placu. Ja też dostałem kiedyś karę od tego parkingowego. To właściwie nie mandat a raczej dodatkowa opłata za niewłaściwe korzystanie z parkingu. Obawiam się że jest niezgodna z prawem. Nie widziałem też przed wjazdem na parking znaku strefa ruchu, więc raczej straż miejska tam nie może interwenować.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Następny żłób nie zapłacił i myśli teraz, że się wywinie od płacenia. To teren prywatny i właściciel ustala sobie pewne zasady własnym regulaminem. Jak się komuś nie podoba to niech parkuje w innym miejscu. Liniami są wyznaczone miejsca parkingowe i tyle. Ale Polak niestety musi po swojemu, na opak, nalepiej w poprzek lub na skos, najlepiej utrudnić komuś wyjazd - niech się inni męczą.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Po pierwsze niech Szanowny Dziennik napisze czy gość miał ważny bilet parkingowy ????.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Zacznijmy od tego, że ten znak to zakaz zatrzymywania się, a nie postoju.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
bania napisał:
Zacznijmy od tego, że ten znak to zakaz zatrzymywania się, a nie postoju.
wyspij sie lepiej
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
"rozpatrzyła t ą reklamacj ę negatywnie", "Zostawiłem t ą spraw ę firmie" . Język polski Ty znasz, "dziennikarzu"?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Znaki na placu z tego co pamiętam są z obu stron słupka. Więc z której strony słupka by niestał to i tak stał zawsze za znakiem.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...