bardzo pyszne pieczywo robili -takie prawdziwe
nie do porównania z tym marketów
modle sie o szybkie otwarcie zakładu
|
|
szczerze podziwiam posiadany zasób słownictwa przez p. Izdebską
( ten syf w tytule zwłaszcza )
Bursaki skończone ?
|
|
Wszystkim klientom życzymy SMACZNEGO!!!.
|
|
Sory bardzo znam i osobiscie byłam w piekarniach gdzie jest zajebista sterylność . powiem wam lepiej mojemu koledze do Ciasta wpadła ćma której chleb poszedł na biedronki ale to co sie dzieje w krzczonowie to naprawde przesada ja rozumiem ze sie z sanepitu czepiają ale ludziee brudasy to mało powiedziane chcesz mieć piekarnie ? czystą to niestety świadczy tylko i wyłaćznie o włascicielach i o naszej gminie ,ze dopuszcza do takiego syfu i bruduuu
|
|
Jadam pieczywo z tej piekarni od kilkunastu lat i wiem że takiego smaku pieczywa w okolicy nie znajdę. Na żywo wnętrza tak strasznie nie wyglądają. Wiadomo że zima a wewnątrz w piekarniach jest gorąco i różnice temperatur nie służą dobrze ścianom.
Kilka dni i pewnie sanepid będzie mógł ponowić kontrolę.
Szkod by było dobrego pieczywa, które na naturalnych składnikach potrafi kilka dni być dobre. W mieście o takie w podobnych cenach ciężko znaleźć.
Szkoda by rónież było tylu miejsc pracy w dzisiejszych czasach.
|
|
zdjęcia zretuszowane wiem bo byłem tam wczoraj
|
|
Syf w piekarni? Syf potocznie to syfilis, czyli choroba weneryczna. Kto jest chory na syfilis? Piekarze?
|
|
co to znaczy syf panie redaktorzyno.
|
|
Tytuł artykułu adekwatny do zastanej sytuacji w piekarni. Swój swojego broni-wiadomo, stąd komentarze o "zretuszowanych zdjęciach". Dokładnie widać na zdjeciach jaki jest stan piekarni. To skandal, żeby wyrabiać pieczywo w takich warunkach!!! Strój piekarza, puszki w szafce, lodówka stojaca 100 lat w tym samym miejscu i ogólny bród i grzyb prawie wszedzie dają do myślenia. Zostaje tylko podziękować za zainfekowany chleb...
|
|
Ciekawe , czy po takiej ,,reklamie,, ta ,,piekarnia,, ma rację bytu w przyszłości ? Czy ktoś będzie w stanie zjeść jeszcze chleb z tego miejsca ?Wątpię.
|
|
a gdzie sanepid był do tej pory ?!?!, się pytam... ten syf nie zrobił się w ciągu nocy, tygodnia, miesiąca...
jak znam życie - pewnie się popstrykali z właścicielką o grubość koperty
|
|
Za dupę tych co robili poprzednie kontrole.Proponuję także kontrole w firmach kateringowych wygrywających przetargi,na gotowanie dla szkół i przedszkoli
|
|
PIEKARNIĘ ZAMKNĄĆ A SANEPID POSTAWIĆ DO ODPOWIEDZIALNOŚCI!!CZYŻBY DO TEJ PORY WSZYSTKO BYŁO OK!?? TEN ,,SYF" MUSIAŁ TAM BYĆ LATAMI!!MIAŁEM SWÓJ SKLEPIK TO WIEM JAK WYGLĄDAJĄ KONTROLE(PRZY ,,ODBIORZE" WSZYSTKO BYŁO OK-CHODZI O FIRANKI,ZASŁONĘ W DRZWIACH I CHODNIK W POK.SOCJALNYM,PO DŁUGIM CZASIE I KILKU KONTROLACH TA SAMA ,,EKIPA" CO ROBIŁA ODBIÓR UKARAŁA MNIE ZA OWE..ZASŁONKI I CHODNICZEK,BO JAK TO TŁUMACZYLI-TO JEST SIEDLISKO KURZU...(DAWNIEJ NIE BYŁO!?).......PRACĘ SANEPIDU POWINNI TEŻ WZIĄĆ POD KONTROLĘ (ZWŁASZCZA TERAZ KIEDT ZBLIŻAJĄ SIĘ ŚWIĘTA I BĘDĄ..,,KONTROLOWANE" TAKIE ZAKŁADY JAK; MASARNIE,CIASTKARNIE,MLECZARNIE,ROZLEWNIE WÓD I HURTOWNIE-MAŁE SKLEPIKI PRZED ŚWIĘTAMI MAJĄ..SPOKÓJ
|
|
A no w tym, że pozaładowaniu tego chleba do kontenerów - a tym bardziej w folię, pleśń jedzie z chlem do sklepu i trafia do domów konsumenta. |
|
Powtarzam wpis - powinno być: A no w tym, że po załadowaniu tego chleba do kontenerów - a tym bardziej w folię, pleśń jedzie z chlebem do sklepu i trafia do domów konsumentów. |
|
No to pojedliśmy sobie chlebka, a jakie pyszne bułeczki były? To nie powstało dziś, to trwało od dawna i było przez Sanepid i Państwową Inspekcję Pracy tolerowane. To jest zaledwie wierzchołek góry lodowej. Temu piekarzowi zamknieto piekarnię i po sprawie. Nie tak jest, wina leży po stronie Sanepidu a i PIP też miałaby co tam robić. Dlaczego i skąd sie u nas biorą afery: mięsna, solna, chlebowa. Czym nas jeszcze zaskoczycie Panowie Inspektorzy, czy taka ma być Wasza wdzięczność, za pracę i płacę, którą macie z naszych podatków. Czy stać Was będzie na zwykłe przepraszam do Obywateli - śmiem wątpić. Cechowała Was zawsze arogancja i chyba tak na razie zostanie!!!!!!!!!!
|
|
przyczyna jest pewnie prosta: niepodłączona wanienka do kanalizacji, wylewali "niecystości płynne" (cytuję artykuł) - na podłogę, stąd taka ciągła wilgoć w pomieszczeniach, taką wilgoć mało która wentylacja potrafi wyciągnąć, musiałaby być tak wydajna wentylacja że by się robił przeciąg. Pleśń pod lodówką w takich warunkach, przy cały czas zalewanej podłodze, to 1 góra 2 tygodnie. Przez taki jeden głupi banał, nie chciało im się podłączyć wanny do choćby nawet i kratki odpływowej byle jaką rurą. Reszta to już wynika z tej zalewanej podłogi, sterta puszek po piwie parę pajęczyn w mało dostępnym zakamarku czy brak stroju roboczego to już mały pikuś
|
|
nic dodać nic ująć http://www.lbs.pl/projekt/dobrepraktyki2011/files/firmy/Szacon_E.pdf
|
|
Brak słów i szacunku...Przysięgam!
|
Strona 4 z 4
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|