Po modernizacji pociągi na odcinku Lublin - Warszawa będą mogły jeździć 160 km/h??? To chyba powinien być już standard. To po co nam pociągi mogące jeździć 220 - 250 km/h. Nie można od razu tak zmodernizować linie do wyższych prędkości. A potem co ??? Kolejny wiek będzie się czekać na modernizację??? Jaja jakieś.
|
|
Jak łatwo jest snuć wizje na odległą przyszłość zwłaszcza, że po upływie tylu lat nikt nie będzie pamiętał kto i kiedy głosił je. Ja nawet posunął bym się dalej na miejscu autora tej fantastyki wirtualnej i chętnie dla poklasku i reklamy swojej osoby zaprezentowałbym świat po 2020 roku jako samo dobro bez żadnych zmartwień i problemów społecznych, emerytów odpoczywających w egzotycznych krajach pod palmami gdzie murzyn jest ich służącym, najwyższe drapacze chmur w Polsce, zjeżdżających amerykanów do pracy w Polsce, lotach polskich astronautów na odległe planety poza układem słonecznym, itp: bzdety pobudzające zmysły zwykłego, szarego polaka borykającego się na co dzień z niedostatkiem. No dalej niech ktoś pokusi się o dalsze ubarwienie tej fantastyki o bardziej śmiałe elementy wirtualnego świata.
|
|
Po modernizacji pociągi na odcinku Lublin - Warszawa będą mogły jeździć 160 km/h??? To chyba powinien być już standard. To po co nam pociągi mogące jeździć 220 - 250 km/h. Nie można od razu tak zmodernizować linie do wyższych prędkości. A potem co ??? Kolejny wiek będzie się czekać na modernizację??? Jaja jakieś.Pociągi mogące jeździć 220 - 250 km/h potrzebne nam są, by udowodnić wszystkim, że nie jesteśmy 100 lat za Murzynami. Nieważne, że taką prędkość osiągną na bardzo krótkich odcinkach, ważne, że będą. Politycy ogłoszą, że weszliśmy do Europy, będą wstęgi, przemówienia, premie. I się kręci. A że Ty, obywatelu, nie będziesz z tego nic mieć? Nie szkodzi, jedzie Pendolino, bijmy brawo! |
|
do tego czasu bedzie mozna jedzic Ska do wawy 130km/h i nie bedzie konkurencyjny pociag
|
|
Po modernizacji pociągi na odcinku Lublin - Warszawa będą mogły jeździć 160 km/h??? To chyba powinien być już standard. To po co nam pociągi mogące jeździć 220 - 250 km/h. Nie można od razu tak zmodernizować linie do wyższych prędkości. A potem co ??? Kolejny wiek będzie się czekać na modernizację??? Jaja jakieś."To po co nam pociągi mogące jeździć 220 - 250 km/h. " nam po nic, my czyli Lublin nigdy takich pociagów nie dostaniemy :) przeciez pendolino nigdy nie bedzie jezdzic do Lublina i na Lubelszczyzne, to polska C. za 2-3 lata pociagi z katowic, krakowa, gdanska i wawy beda jezdzic powyzej 200 km/h (spójrz na mapkę) a my nie wiem czy w 2020 doczekamy sie 160 lm/h hłe hłe |
|
O tych "szybkich" pociągach do Warszawy mówią i piszą już, o ile dobrze pamiętam 5 lat. Co to za sukces? Pociąg ma jechać 160 km/h za 10 lat. Wtedy już w Niemczech czy Chinach będą mknąć 700 km na godzinę. Ale niech robią. Może wtedy Lublin z Polski D zmieni się na D-. :) :) :)
|
|
Jak dla mnie jedynym plusem tej modernizacji jest Lublin Zachodni. Ten przystanek obiecano nam 30 lat temu, ale nikt do tej pory z obietnic się nie wywiązał. Podejrzewam, że tym razem też nie dojdzie do skutku...
|
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|