A co mieszkańcy Lublina mają do terenów, których nie są mieszkańcami?Dlaczego chcecie o nich decydować?? Co wy chcecie wojnę podjazdową robić?Może ja zacznę zbierać podpisy żeby część Kaliny włączyć do Jakubowic Murowanych albo część Czechowa do Konińskich.. Najłatwiej Żukowi sięgnąć do najbogatszych gmin, wchłonąć, brać podatki a sam teren zostawić odłogiem i niech marnieje tak jak teraz obrzeża Lublina.
|
|
Równie dobrze możecie zbierać podpisy o przyłączenie Wzgórz Golan No chyba, że Lublin chce się dołączyć do sąsiedniej gminy. |
|
Właśnie ujawnił się plan jak Żuk chce dać 3000 nowych miejsc pracy:-) Problem w tym, że wszystkie będą już obsadzone, he, he, he....
|
|
nowe działki budowlane... ??? a co z chyba największym wstydem w samym centrum Lublina czyli z tą tundrą zaraz za alejami Unii Lubelskiej, przy samym Śródmieściu zaraz za zamkiem takie tereny, niech Lublinianie wezmą te działki bo lepszej lokalizacji chyba by nie było
|
|
JESTEM ZA ,PRZYŁĄCZANIE NIE MA SENSU JESTEM Z OKOLIC RUDNIKA I PŁACĘ DLA LUBLINA ,A W ZAMIAN NIE MAM NIC ,WODY,ULICY,KANALIZACJI NIC.I MAŁE SZANSE NA TO BY SIĘ COŚ ZMIENIŁO,ALE MAM PYTANIE SKORO SOŁTYS ELIZÓWKI TAK WALCZY O NIE PRZYŁĄCZENIE DO LUBLINA TO CZEMU NIC NIE ZROBIŁA ŻEBY NIE BYŁO W ELIZÓWCE TORU MOTOCROSOWEGO,TYLKO MIAŁA ZWIĄZANE RĘCE INTERESAMI Z PANEM WIĘCKOWSKIM TAK MÓWIŁA LUDZIOM KTÓRZY PROSILI O POPRCIE,A DRUGIE MOJE PYTANIE TO DLACZEGO NIKT ,ANI PANI SOŁTYS ANI PAN WÓJT NIE ZAINTERESUJE SIĘ ULICĄ Z KTÓREJ W KAŻDĄ NIEDZIELĘ KORZYSTA KILKADZIESIĄT OSÓB KLIENTÓW GIEŁDY SAMOCHODOEWJ I MOŻNA SOBIE POURYWAC KOŁA ,DLACZEGO NIE DBA SIĘ O TĘ KURĘ OD ZŁOTYCH JAJEK CZY DLATEGO ŻE MAJĄ KRÓTKI WZROK I ZASADĘ CO ZA PŁOTEM TO NIE WIDZĘ.
|
|
Lublin musi się powiększać.
A okoliczne miasteczka i osady niech przestaną narzekać, bo gdyby nie bliskość Lublina, to świat dawno by o Was zapomniał, nie liczylibyście się kompletnie.
To Lublin was napędza.
Gdzie wysyłacie dzieci do szkoły i na studia ? -> Do Lublina
Gdzie robicie większe zakupy w weekendy ? -> W Lublinie
Gdzie załatwiacie sprawy sądowe ? -> W Lublinie
Gdzie idziecie do szpitala ? -> W Lublinie
itd.
Przyłączyć się nie chcą, a ze wszystkich możliwości miasta wojewódzkiego chętnie by korzystali !!!.
|
|
Rada Miasta Lublina liczy 31 osób. Jeden radny przypada na ponad 11000 mieszkańców. Objęte zakusami Lublina wsie liczą łącznie około 4000 - 5000 mieszkańców. W tej sytuacji nie mają szans nawet na jednego reprezentanta w Radzie Miasta. W przypadku podziału środków na inwestycję czarno widzę sytuację "anektowanych terenów". W kwestii braków terenów w Lublinie pod nowe inwestycje to sądzę, że mieszkańcy i władze przyległych Lublinowi gmin przyjmą chętnych do inwestowania na ich terenach inwestorów oraz do osiedlania się.
|
|
To, że w Lublinie znajdują się szkoły,szpitale,sądy - nie obliguje nas do przyłączenia się do miasta. Płacisz składki na ubezpiecznie zdrowotne - korzystasz ze szpitala, oświata jest bezpłatna i siła rzeczy licea, szkoły wyższe znajdują się w ośrodkach miejskich. Nie generalizuj nie wszyscy studiują w Lublinie, a to, że uczelnia jest w Lublinie nijak nie wpływa na to, że ja przez to mam się odpłacać z włączeniem wsi do Lublina. Student jest dla uczelni, dostaje ona za to pięniądze z budżetu PANSTWA a nie miasta. Prawo do sądu jest prawem każdego obywatela, więc co mnie interesuje to, że sąd znajduje sie w Lublinie? Nijak on ma sie do miasta, organizacja sądownictwa i prokuratury swoja drogą,a jednostki samorządu terytorialnego swoją, więc nie wyskakuj z takimi argumentami.
To moja gmina buduje mi drogę, wspiera rozwój sportu, przyłącza mi gaz, odśnieża drogi, GMINA typu NIEMCE, JASTKOW, a nie LUBLIN. Przyłączą te miejscowości do Lublina i co? Miasto wchłonie kilka tysięcy ludzi, wprowadzi wyższe podatki,zabierze podatki od najwiekszych przedsiebiorcow - a moja wies zostanie bez zadnego wsparcia, bo o ile gmina NIEMCE,JASTKOW pobiera te podatki to je pozytkuje na rozwoj mojej miejscowosci, a jak wplyna one do budzetu Lublina to pojda do ogolnej puli dla 400 000 mieszkancow, kase wezma a miejscowosc zostawia zapchajdziurą.
|
|
nie podoba sie lublin to po co do miasta do lekarza przychodzicie do sklepow, centrum handlowych i budowlanych nie podoba sie to won pod granice tam nie ma wiekszych miast ...
|
|
Ale o czym Ty w ogole mówisz? Jest wolność szeroko pojęta gospodarcza, handlowa. Market, centrum handlowe budowlane nie różnicuje klientów, co z tego ze jest ze wsi czy z miasta, każdemu wolno u nich kupić. Co ma do tego kwestia przyłaczenia czy mieszkania w mieście? Tak samo może ktoś Ci powiedzieć nie kupuj w Ikei w Warszawie bo nie mieszkasz w Warszawie? Lekarze i opieka zdrowotna to kwestia ubezpieczenia zdrowotnego i kazdemu wolno chodzic do lekarza gdzie mu sie podoba ;]
|
|
Czy mieszkając w Elizówce i studiując w Lubinie po przyłączeniu do miasta będę miał bliżej na uczelnie chociaż o metr? To samo ze szpitalem i sądem. Zamiast zabierać przyległe tereny może lepiej współpracować dla dobra i miasta i przyległych gmin. Przyłączcie np. przyległe miejscowości do lubelskiej sieci kanalizacyjnej. Koszty funkcjonowania rozłożą się na kilka podmiotów z korzyścią dla wszystkich. Wymienione przez Ciebie instytucje (oprócz marketów) są utrzymywane także z moich podatków, a Miasto Lublin ma z tego tytułu wiele korzyści. Także Ty dzięki temu, że są zlokalizowane na terenie miasta masz możliwość (lub twoi rodzice) uzyskać tam zatrudnienie. A propos zakupów, próbuj namówić właścicieli sklepów aby nie obsługiwali nas ze wsi(ciesz się jak tylko popukają się w czoło). i.t.p. |
|
A ja się nie mogę doczekać przyłączenia przynajmniej części Dysa do Lublina. Władze gminy Niemce wcale nie dbają o swoich mieszkańców - dbają o samych siebie i swoich kolegów - i wszystkie plany i inwestycje są realizowane pod ich potrzeby. Przez jakieś ostatnie 8 lat w części Dysa/Jakubowic położonych za Choinami udało się tylko zrobić niedługi wąski chodniczek przy wylotówce z Lublina (ale odśnieżany jest może raz czy dwa razy w zimie, a w lecie jest do połowy zarośnięty trawą i in.) i wylać asfalt (nie mylić ze "zrobić drogę") Dys-Elizówka, tyle tylko, że tak "na oko". Nie ma tu ani jednej latarni, ani kanalizacji, ani dobrej komunikacji z miastem ani nawet obietnic, że będą. Miejsce zapomniane przez gm. Niemce. Chcę do Lublina!!!!
|
|
Zgadzam się, mieszkańcy okolicznych wsi dzięki Lublinowi mają praktycznie na wyciągnięcie ręki dostęp do wszystkich dóbr i rozrywki. Gdyby nie Lublin, to musieliby robić mnóstwo kilometrów żeby dostać się do szpitala czy kupić materiały w markecie budowlanym. O szkołach już nie wspomnę. Statystyczny mieszkaniec Lublina nigdy do Was na wieś nie przyjedzie, bo nie ma po co. Wy natomiast przyjeżdżacie bardzo często do Lublina by załatwić swoje sprawy. To Lublin jest Wam niezbędny. Lublin sobie bez Was poradzi, lecz Wy nie poradzicie sobie bez Lublina. Zostalibyście odcięci praktycznie od wszystkiego.
|
|
Cieszcie się, że w Lublinie zostawiamy swoje pieniądze.
Jak Lublin mnie wchłonie, a pogorszą mi się warunki bytowe za wyższą cenę podatku, to dążył będę do uzyskania odszkodowania od m. Lublina.
|
|
Rozumiem, że nie chcą do Lublina, ale w tych wszystkich wypowiedziach wychodzi też takie "cwaniactwo". Mieszkańcy polubelskich wsi chcą korzystać z dobrodziejstw miasta Lublina (choćby to, ze powinna być tania komunikacja miejska, koniecznie ich obejmująca i to taka, którą wszędzie mogą się dostać), ale dla własnych korzyści w Lublinie mieszkać nie chcą. A to, ze władze podlubelskich miejscowości są przeciw i namawiają wszystkich do sprzeciwu to chyba nie dziwota, w końcu to walka o władzę.
|
|
No no niech do lublina przyłączą się Ci co chcą,to szybciej zrezygnują niż się podrapią po głowie,tu chodzi tylko i wyłącznie o kasę,płacisz w gminie podatek gruntowy np. za 15a 50 zł na rok a po rozszerzeniu granic lublina wyjdzie ok 3.000 tyś (gruntowy,od nieruchomości) to na początek a jeszcze dojdzie podatek od wartości (tak długo oczekiwany)
|
|
Ja tego zupełnie nie mogę pojąć. Jak Lublin (czy jakakolwiek inna miejscowość) może ot tak sobie żądać terenów od innej? Przecież to się w pale nie mieści. Każdy ma swój teren i ma się go trzymać. Wyobrażacie sobie żeby na przykład pewnego dnia Niemcy stwierdziły że mają za mało miejsca i uchwaliły sobie poszerzenie granic o Polskę? Albo chociażby przychodzi do ciebie sąsiad i mówi że jego działka jest za wąska i od jutra twoje podwórko należy do niego?
Dla mnie ta sytuacja wygląda identycznie.
|
|
To niech budują szkoły,sądy, kina,markety i wiele innych obiektów na wsi - poza granicami lublina i wtedy mieszczuchy będą jeździć na wieś na zakupy
|
|
che che dzisiaj przejdę się po sąsiadach ,że od jutra mają mniejsze działki - przyda się parę hektarów
|
|
Dziwi mnie ta butność niektórych ludzi. Rozrost jest normalną rzeczą rozwijającego się miasta. Wystarczy spojrzeć na przykład Warszawy i to jak miasto się rozwinęło i w naturalny sposób wchłonęło sąsiadujące z nim tereny. Mieszkańcy okolicznych miejscowości, być może nie rozumieją, być może nie chcą wiedzieć, że przez taką postawę hamowany jest rozwój. Być może prawdą jest, że Lublin to "zaścianek", bo dzięki takim przekonaniom nigdy się nie rozwinie. Niestety miasto nie może powiększać się w górę. Bardzo mi się podoba stwierdzenie, że ludność poza lubelska bardzo chętnie korzysta z dobrodziejstw miasta, a sama od siebie nic nie daje (poza pieniędzmi zostawionymi w wyżej wymienionych hipermarketach, centrach handlowych, kinach etc. Bardzo łatwo wymagać coś od innych, a nie dawać od siebie nic. Mieszkańcy powinny raczej się jednoczyć i starać się by wszystkim żyło się lepiej, a nie kłócić się. Wchłanianie okolicznych miejscowości przy większych aglomeracjach jest rzeczą naturalną. Tylko niektóry zacietrzewieni, nie myślący o wspólnym dobru, niech nie dziwią się że do ich miejscowości nie dojeżdża komunikacja miejska, że dzieci nie mają jak dojechać do szkoły, że bezrobocie itd. Tylko, że w przewadze wykształcone przez Was dzieci w lubelskich szkołach, studiujący na lubelskich uczelniach i pracujących w Lublinie z czasem opuszczają swą rodzinną wioskę i przenoszą się do Lublina. Jaki to zaszczyt mieć pracujące dzieci w mieście. Niestety wiele osób nie rozumie potrzeb rozwijającego się miasta. Czasami przestaje mnie dziwić brak chętnych do inwestycji, przy takim podejściu i negowaniu wszystkiego co nowe nikt nie chce się męczyć. Zainwestuje tam gdzie nie będzie protestów. W Świdniku także nie obyło się bez protestów. Nie rozumiem dlaczego niektórzy nie rozumieli/nadal nie rozumieją, że przyszłe lotnisko będzie dla nas głównym motorem rozwojowym. Wystarczy spojrzeć na przykład Rzeszowa. U nas widać, że nadal bardzo ważne jest powiedzenie "co Twoje to moje, a co moje to nie ruszaj".
|
Strona 2 z 3
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|