Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik

Praca w Lublinie i regionie: Etat na wagę złota

Utworzony przez Gość, 17 marca 2012 r. o 07:36 Powrót do artykułu
"Nawet po kilkadziesiąt osób stara się o jedno stanowisko pracy w lubelskich urzędach. Jeszcze dłuższe kolejki ustawiają się do największych firm w regionie" ... a propaganda mówi, że za jakiś czas w Polsce "zabraknie rąk do pracy, więc rozmnażajmy się na potęgę", bo niedługo nie będzie miał nam kto wypłacać emerytur. Tylko kiedy te 2 - 3 mln bezrobotnych znajdą normalną i godną pracę, skoro na byle etat jest chmara chętnych ?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
To wszystko prawda. Ja też szukałem pracy swoich marzeń w administracji publicznej ale niestety bez pozytywnego rezultatu. Cóż studia administracji i prawa oraz studia podyplomowe z zarządznia w administracji na nic się nie przydały i od wielu lat jestem bezrobotny :(. W Lublinie jest bardzo trudno znaleźć satysfakcjonującą pracę na etat.(to jest wręcz niemożliwe, nierealne, graniczące z cudem...). Ofert pracy w MUPie niewiele a i z aktywizacją bezrobotnych jest słabo.... a na lokalnym rynku królują umowy śmieciowe i podejrzana praca akwizycyjna Najgorzej,że tak mało się robi u Nas w Polsce żeby coś w tym względzie poprawić: puste gadanie, obietnice i nic z tego nie wynika a jeszcze ogranicza się środki na walkę z bezrobociem .... A bezrobotnym jest być bardzo źle... im dłużej pozostaje się bez pracy tym gorzej nie tylko ze względów materialnych ale i zdrowotnych,... stres , depresje itd. Dobrze że Redakcja Dziennika Wschodniego zamieściła ten artykuł.Trzeba o tym pisać bo to jest największy , jak do tej pory najbardziej zaniedbany problem w Polsce.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Pan Jodłowski ze stowarzyszenia Patafian, czy jakoś tak, "zapomniał" jeszcze dodać, że w małych i średnich firmach pracownika traktuje się zazwyczaj jak szmatę do podłóg za 1500 brutto. Ludzie walą do budżetówki, bo tu przestrzega się przepisy prawa pracy ( o normach moralnych nie wspominając). A swoją drogą ciekawe, kto utrzymuje takie przybudówki propagandowe jak te lewiatany?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
powinni w naszym regionie wprowadzić limit podjęcia pracy dla rodzin wielodzietnych, także rodzice mieliby prawo pracować i jedno dziecko, natomiast jak jest więcej dzieci w domu to niech je rodzice utrzymują, kiedy tyle ich sobie "narobili".
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Gość napisał:
powinni w naszym regionie wprowadzić limit podjęcia pracy dla rodzin wielodzietnych, także rodzice mieliby prawo pracować i jedno dziecko, natomiast jak jest więcej dzieci w domu to niech je rodzice utrzymują, kiedy tyle ich sobie "narobili".
Czy ty jesteś normalny???
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
......na stanowiska cywilne w Policji bywało i nawet 250 chetnych...... i co z tego jak i tak pracę dostają znajomi, znajomi znajomych, kuzyni, "pociotki" itp..... w województwie lubelskim nie trzeba mieć wysokiego wykształcenia a znajomosci ..... takie sa realia......ja osobiście miałam 3 kierunki studiów, doświadczenie a przegrałam w walce o stanowisko z absolwentką liceum:D żenada....
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Gość napisał:
powinni w naszym regionie wprowadzić limit podjęcia pracy dla rodzin wielodzietnych, także rodzice mieliby prawo pracować i jedno dziecko, natomiast jak jest więcej dzieci w domu to niech je rodzice utrzymują, kiedy tyle ich sobie "narobili".
Ty poje***y jakis jestes!! nie musisz miec dzieci jak nie chcesz deb***u!! ale nie czepiaj sie innych!!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Znaleźć pracę w Lublinie to graniczy z cudem!!!!Jak w jakiejś instytucji zwalnia się etan (np.ktoś odchodzi na emeryturę)to już jest on obstawiony dla znajomych,a ci co składają swoje CV ,to pic na wodę, te konkursy itp. to ściema. Szkoda tych młodych ludzi, którzy mają nadzieję,że to ich podanie będzie rozpatrzone pozytywnie.Region lubelski jest najbiedniejszym regionem w kraju a sam Lublin najbiedniejszym miastem w Europie. Może Lotnisko podniesie prestiż naszego regionu,chociaż na pewno wszystkie etaty już z góry są obstawione.Za to wszyscy urzędnicy w naszych lubelskich urzędach mają się dobrze i nie myślą jak zatrzymać młodych ludzi w naszym mieście żeby nie wyjeżdżali z kraju w poszukiwaniu pracy.!!!!!!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Zgadzam się z przedmówcami - tylko znajomości pomagają w województwie lubelskim w znalezieniu pracy. Obecnie to nawet ciężko staż z Urzędu Pracy otrzymać. Odnośnie konkursów w policji - złożyłem dokumenty w 2010 r. w konkursie na stanowisko cywilne, na które było 377 osób na 1. miejsce. Byłem w gronie 19 szczęśliwców, którzy przeszli do II etapu rekrutacji. Rozmowa kwalifikacyjna była żenująca, a konkurs wygrała osoba zaprotegowana (kobieta spokrewniona z emerytowanym policjantem). Natomiast w innym konkursie w WKU nawet nie zaprosili mnie na rozmowę kwalifikacyjną. Brałem również udział w innych konkursach (np. na informatyka), bo mam 2 kierunki studiów ukończone i tutaj było 30 osób na miejsce. Teraz tylko znajomości albo przynależność partyjna gwarantuje otrzymanie pracy.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Z pracą w Lublinie jest coraz gorzej. A jak jest to albo po znajomości albo za marne pieniądze. Pracuję w dużej firmie ale jakoś tych zarobków nie widać... Pracownicy z b.dużą wiedzą zarabiają po 1300 netto- im wyższe stanowisko tym mniejsza wiedza a zarobki duuużo większe-dziwna polityka firmy...no ale to Lublin a nie Wa-wa.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
XXX napisał:
Z pracą w Lublinie jest coraz gorzej. A jak jest to albo po znajomości albo za marne pieniądze. Pracuję w dużej firmie ale jakoś tych zarobków nie widać... Pracownicy z b.dużą wiedzą zarabiają po 1300 netto- im wyższe stanowisko tym mniejsza wiedza a zarobki duuużo większe-dziwna polityka firmy...no ale to Lublin a nie Wa-wa.
Czyżby praca na słuchawce w Orange? Bo jak ja tam pracowałem 3 lata temu to było dokładnie tak samo jak opisałeś...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
A napisał:
Czy ty jesteś normalny???
tak jest, jestem jak najbardziej normalny, nie sztuka "napieprzyć" sztuka dać im godne warunki do życia, zrobić dziecko to byle przygłup potrafi, nie potrzeba mieć magistra, chwila przyjemności i już jest nowe życie.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Gość napisał:
Czyżby praca na słuchawce w Orange? Bo jak ja tam pracowałem 3 lata temu to było dokładnie tak samo jak opisałeś...
Chyba po kilku latach pracy bo ostatnio było 6zł netto za godz. przez worka. Jest to jedne z gorszych zajęć. Kto pracował ten wie. Prawie jak obóz.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
v napisał:
Chyba po kilku latach pracy bo ostatnio było 6zł netto za godz. przez worka. Jest to jedne z gorszych zajęć. Kto pracował ten wie. Prawie jak obóz.
Zgadzam się w stu procentach!!! Praca za 1100 zł netto przy dobrych wiatrach, praca na ponad cały etat, brak perspektyw rozwoju i upokorzenia na każdym kroku. Przychodzisz do pracy i szukasz sobie stanowiska, ponieważ wszystkie komputery są zajęte-dla mnie to upokarzające pytać się każdego współpracownika: "Przepraszam, o której kończysz?" a ten z łaską czasem ci odpowie, czasem nie. Koledzy z pracy zajmują sobie miejsca, by ktoś kto przychodzi na godzinę 12:00, 13:00, 14:00 lub 15:00 miał gdzie siedzieć. Ja się pytam co to za pracodawca, który nie zapewnia ci nawet stanowiska pracy. Jak w porę go sobie nie zorganizujesz, tylko godzinę przed pracą tego miejsca poszukujesz, gdy w końcu go nie znajdziesz ludzie "z góry" wpiszą ci spóźnienie i będą zadawać głupie pytania, dlaczego się spóźniłeś. Jestem naprawdę zdruzgotany tym, co dzieje się w Lublinie. Siedzę na słuchawce, bo nie mam innych perspektyw. Idąc tam do pracy, nie zdawałem sobie sprawy jak bardzo można się upokarzać, znosić wyzwiska od klientów za marne grosze. Czasem razem z dojazdem do pracy nie starcza mi na podstawowe potrzeby, nie mówię tu o wyjazdach, imprezach itp., tylko na przykład na jakieś godne jedzenie. Ale kogo to w ogóle obchodzi. Zaraz gro forumowiczów odpowie mi" "to zmień pracę i nie marudź". "Normalnej i godnej" pracy szukam ponad dwa lata. Jestem coraz bardziej pogrążony w depresji, nie mogę nawet planować przyszłości z moją dziewczyną, bo mnie na to nie stać. Zazdroszczę czasem sprzątaczom ulic, bo mają lepiej niż ja w Orange. Ale nawet na sprzątacza nie chcą mnie przyjąć. Cóż jak na razie pozostaje mi tylko wegetować lub wyjazd z kraju.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Ludzie wypisujcie się z tego bandyckiego, żabojadowskiego, pomarańczowego gó..na. Bojkotujcie tą sieć!!! Dużo ludzi przechodzi do Play bo mają teraz naprawdę extra oferty.
precz z pomarańczowym napisał:
Zgadzam się w stu procentach!!! Praca za 1100 zł netto przy dobrych wiatrach, praca na ponad cały etat, brak perspektyw rozwoju i upokorzenia na każdym kroku. Przychodzisz do pracy i szukasz sobie stanowiska, ponieważ wszystkie komputery są zajęte-dla mnie to upokarzające pytać się każdego współpracownika: "Przepraszam, o której kończysz?" a ten z łaską czasem ci odpowie, czasem nie. Koledzy z pracy zajmują sobie miejsca, by ktoś kto przychodzi na godzinę 12:00, 13:00, 14:00 lub 15:00 miał gdzie siedzieć. Ja się pytam co to za pracodawca, który nie zapewnia ci nawet stanowiska pracy. Jak w porę go sobie nie zorganizujesz, tylko godzinę przed pracą tego miejsca poszukujesz, gdy w końcu go nie znajdziesz ludzie "z góry" wpiszą ci spóźnienie i będą zadawać głupie pytania, dlaczego się spóźniłeś. Jestem naprawdę zdruzgotany tym, co dzieje się w Lublinie. Siedzę na słuchawce, bo nie mam innych perspektyw. Idąc tam do pracy, nie zdawałem sobie sprawy jak bardzo można się upokarzać, znosić wyzwiska od klientów za marne grosze. Czasem razem z dojazdem do pracy nie starcza mi na podstawowe potrzeby, nie mówię tu o wyjazdach, imprezach itp., tylko na przykład na jakieś godne jedzenie. Ale kogo to w ogóle obchodzi. Zaraz gro forumowiczów odpowie mi" "to zmień pracę i nie marudź". "Normalnej i godnej" pracy szukam ponad dwa lata. Jestem coraz bardziej pogrążony w depresji, nie mogę nawet planować przyszłości z moją dziewczyną, bo mnie na to nie stać. Zazdroszczę czasem sprzątaczom ulic, bo mają lepiej niż ja w Orange. Ale nawet na sprzątacza nie chcą mnie przyjąć. Cóż jak na razie pozostaje mi tylko wegetować lub wyjazd z kraju.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
pracowałem w Orange za dawnych czasów, stanowisko na Back Office, kasa jak na LBN obleci, rozwój był, ale później wszystko umarło, rzuciłem to wyjechałem do stolicy i nie marudzę, stanowisko samodzielne, nielimitowany czas pracy, kasa dobra, nie marudźcie że nie ma pracy, trzeba szukać i wyjść poza ten lubelski ku***dołek,
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
@precz z pomarańczowym- miałem epizod z PCM-em. podobna parca ale za wieksza stawke, było cos koło 9 zeta. powiedziałem jakiemus superwizorowi co mysle o wsciksaniu kitów w słuchawce. jeden z tych projektów dla pewnego operatora był tak idiotyczny i meczacy ze zadałem sobie pytanie wtf? co ty tutaj robisz? lepej działac w szarej strefie niz wisiec na słuchawce - padaka, nie polecam!!! w UK na słuchawkach wiszą pakistanczycy oraz studenci , tutaj kuzwa normalan paraca dla niektórych. chłopcze szukaj pracy poza lublinem moze nie na słuchwce, nie wiem jakie masz wykształcenie ale ucz sie jezyków obcych DOBRY angielski to minimum plus drugi jesyk np. niemiecki, francuski, niderlandzki i lota. powodzenie jak nie w lepszym miescie to w lepszym kraju. przewiduje wyludnienie maista Lublin w najblizszych 10 latach. obczajcie juz statsutyki GUS lublin nie ma nawet 350 tysiecy obecnie tendencja sie nasila.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
precz z pomarańczowym napisał:
Zgadzam się w stu procentach!!! Praca za 1100 zł netto przy dobrych wiatrach, praca na ponad cały etat, brak perspektyw rozwoju i upokorzenia na każdym kroku. Przychodzisz do pracy i szukasz sobie stanowiska, ponieważ wszystkie komputery są zajęte-dla mnie to upokarzające pytać się każdego współpracownika: "Przepraszam, o której kończysz?" a ten z łaską czasem ci odpowie, czasem nie. Koledzy z pracy zajmują sobie miejsca, by ktoś kto przychodzi na godzinę 12:00, 13:00, 14:00 lub 15:00 miał gdzie siedzieć. Ja się pytam co to za pracodawca, który nie zapewnia ci nawet stanowiska pracy. Jak w porę go sobie nie zorganizujesz, tylko godzinę przed pracą tego miejsca poszukujesz, gdy w końcu go nie znajdziesz ludzie "z góry" wpiszą ci spóźnienie i będą zadawać głupie pytania, dlaczego się spóźniłeś. Jestem naprawdę zdruzgotany tym, co dzieje się w Lublinie. Siedzę na słuchawce, bo nie mam innych perspektyw. Idąc tam do pracy, nie zdawałem sobie sprawy jak bardzo można się upokarzać, znosić wyzwiska od klientów za marne grosze. Czasem razem z dojazdem do pracy nie starcza mi na podstawowe potrzeby, nie mówię tu o wyjazdach, imprezach itp., tylko na przykład na jakieś godne jedzenie. Ale kogo to w ogóle obchodzi. Zaraz gro forumowiczów odpowie mi" "to zmień pracę i nie marudź". "Normalnej i godnej" pracy szukam ponad dwa lata. Jestem coraz bardziej pogrążony w depresji, nie mogę nawet planować przyszłości z moją dziewczyną, bo mnie na to nie stać. Zazdroszczę czasem sprzątaczom ulic, bo mają lepiej niż ja w Orange. Ale nawet na sprzątacza nie chcą mnie przyjąć. Cóż jak na razie pozostaje mi tylko wegetować lub wyjazd z kraju.
A co Cię obchodzi brak miejsc? Bądź obiektywny, ja tam pracuję i jak nie ma miejsc czasami czekam pół godziny w kuchni i przychodzą sami z sl z karteczką i mam napisane gdzie zostało miejsce zwolnione, albo czasami trzeba pochodzic i poszukac samemu...albo wskazuja miejsce od razu. Jak ktos jest odrobine zaradny, poradzi sobie. Za czekanie dostaje pieniądze jak za normalna prace wiec w to mi graj. Nie ma rewelacji, wiadomo, stawki najniższe ale tam mozna sie dostac z ulicy, wystarczy wyksztalcenie srednie. Nie trzeba miec dyplomow, kompetencji, kwalifikacji, wystarczy przyjsc na śmieszna niby rekrutacje. Wolalbys pracowac na ulicy? Zastanow sie co piszesz, wszedzie dobrze gdzie nas nie ma, poza tym to kolejny dowod ze jests malo obiektywny. Masz cieplo, masz dach nad glowa, praca biurowa a nie fizyczna, siedzisz sobie na fotelu przed kompem. A zamiast narzekac wez sie lepiej za poszerzanie swoich kompetencji. Skoro przed dwa lata nie znalazles innej lepszej pracy niz za minimalna krajowa to sorrry znaczy ze nie jestes konkurencja na rynku pracownikow. Popatrz jakie są potrzeby, jacy pracownicy sa poszukiwani...rób cos. Jestes kowalem swojego losu
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
IB napisał:
pracowałem w Orange za dawnych czasów, stanowisko na Back Office, kasa jak na LBN obleci, rozwój był, ale później wszystko umarło, rzuciłem to wyjechałem do stolicy i nie marudzę, stanowisko samodzielne, nielimitowany czas pracy, kasa dobra, nie marudźcie że nie ma pracy, trzeba szukać i wyjść poza ten lubelski ku***dołek,
jak wszyscy wjadą z lubelskiego do stolicy to i dla Ciebie zabraknie pracy, po drugie co zrobić z terenem - zaorać i zasiać żyto, po trzecie, po cholerę mamy rządzących w naszym województwie, niech ruszą główką jak zapewnić byt mieszkańcom, a jak nie umieją niech spadają z tych stołków.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Proponuję wszystkim z lubelskiego zaścianka wyjechać do stolicy, Lublin wyburzyć, zaorać i zasiać trawę! Innego rozwiązania nie widzę.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Strona 1 z 2

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...