Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik

Pracownice stacji Orlen w Lublinie oskarżają szefa o mobbing

Utworzony przez nikolas, 22 sierpnia 2010 r. o 15:26 Powrót do artykułu
Nie rozumie po co cały ten cyrk...... Przecież ludzie dorośli, cywilizowani i kulturalni nie zachowują się w ten sposób... Nie wypisują na forach internetowych obelg na temat osób nie będących stroną w konflikcie...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
ktos napisał:
#76 M.Huszaluk był ajentem stacji w Międzyrzecu i Radzyniu Podl. Miałem okazję u niego pracować. Był bardzo dobrym szefem, wiec nie mogę powiedzieć o nim złego słowa. Na naszej stacji każdy sumienie wykonywał swoje obowiązki i nigdy nie było mowy o zwolnieniach. Dostawaliśmy zawsze pobory na czas nigdy nie było żadnego poślizgu, a przy lepszych miesiąc dodatkowo premie, że panie o których tutaj mowa potrafiły tylko opierać się na ladzie i palić papierosy to nie dziwię się wcale Mariuszowi że tak z nimi postąpił. kolego to przyjdz sobie pracowac do tego fieja. jestes taki sam jak on jak nie znasz sytuacji to nie pisz. M.Huszaluk to jakby nie jego zona to nigdy nie mialby tego stanowiska i sam włazim innym w d***.
Kolego ja napisałem jak było u nas i z jakiej strony ja znam Mariusza, wiec nie mów mi co mam pisać. Po drugie w tamtych czasach nie miał jeszcze żony i jakoś potrafił sobie radzić. I dziwi mi mnie to że jest grupa ludzi która tylko potrafi narzekać.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
XXX informatorek napisał:
Ty nie poinformowany do końca człoweku wyciągajacy cos z kontekstu!!!! te Panie ida do sądu z tego co wiadomo i co prasa napisała i pozew juz jest w trakcie pisania u prawników. A takim sprawom trzeba nadawac rozgłosu bo tak sie dzieje w wiekszosci miejsc pracy w Lublinie
TAK "idą do sądu" to nie znaczy że pójdą, to że napisała i że jest w trakcie pisania u prawników to nie znaczy że go złoży, jak go złoży to uwierzę, to że szczeka to nie znaczy że gryzie!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Panie Mariuszu, wszystkich tych którzy tu rzucają Pańskim nazwiskiem i innymi danymi, radzę do sądu o zniesławienie podać! sprawa bardzo prosta do ustalenia! Pierwsza lepsza kancelaria do jakiej Pan się uda ma Pan wygraną sprawę!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Pracodawca napisał:
No to panienki, zrobiłyście sobie niezłą reklamę. Portreciki są, poprzednie miejsce pracy znane, opinia pracodawcy z "Orlenu" jednoznaczna ... Czarno widzę znalezienie przez was nowego miejsca pracy. A może same spróbujecie stać się pracodawcami ? Tylko wystrzegajcie się takich pracownic, jak te dwie na zdjęciu.
czy ty też należysz do tych polskich [ uczciwych pracodawców] inaczej...ps na ile zrobiłeś US.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Drodzy, Z góry informuję, że nie jestem, nie byłem pracownikiem Stacji Paliw jakiegokolwiek koncernu ale mam dla was dobrą radę. Jeśli nie pasuje wam praca bądź pracodawca to możecie odejść z firmy w każdej chwili. To nie są czasy obozów koncentracyjnych. Nie pasuje to idę dalej i tyle. Druga sprawa to anonimowość w internecie. To super sprawa. Mogę napisać na 100 pracodawców, że są najgorsi chociaż wcale u nich nie pracowałem. Skoro nie pasuje wam praca jako szary pracownik Stacji Paliw to udowodnijcie całemu światu, że jesteście super pracownikami i nadajecie się na kierowników, prezesów itd. Powodzenia!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Heh, czy był mobbing czy nie...orzeknie sąd. Póki co są to dywagacje jednej ze stron. Nader podobna sytuacja w ALMIE, skończyła się założeniem spraw o zniesławienie zarówno gazecie, jak i pracownikom. Sprawy w toku. Tyle w temacie. Poza tematem: Z doświadczenia wiem, że pracodawcy są zbyt litościwi wobec pracowników, którzy nie wypełniają należycie swoich obowiązków. Zamiast dyscyplinarki umowy rozwiązywane są polubownie nawet za ciężkie przewinienia. Stąd rodzą się podobne imponderabilia. Pzdr
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Przyznaję nie znam sprawy,ewentualnie tylko z komentarzy tegoż forum.Wnioskuję,że prawda leży po środku; brak zaangażowania w pracę ze strony Pań owocowały złośliwymi i bezmyślnymi uwagami i "groźbami" zwolnienia z pracy przez kierownika. Oba zachowania zasługujące na krytykę,jednak nie rozumiem tutaj,na forum, sytuacji obrzucania obelgami innych forumowiczów.Kultury! Niech to będzie na jakimś poziomie. Proszę państwa, wykrzykników nie trzeba stawiać 10,wystarczy jeden,czasem trzy.To nie czyni lepszym. Jako bezstronny obserwator dyskusji zwróciłem uwagę na pewien szczegół.Otóż wypowiadają się tutaj zarówno pracownicy jak i pracodawcy.Różnica w wypowiedziach jest kolosalna; z pracodawcami aż chce się polemizować: zgrabne posty, bogate słownictwo i opanowanie,którego niestety brakuje po drugiej stronie.Proszę Państwa,swoje racje trzeba udowodnić argumentami,a nie wykrzyknikami i wyzwiskami! Nie,nie podlizuję się,nie szukam pracy. Odnośnie stacji na ul.Mełgiewskiej zapewniam,że nigdy więcej tam nie zatankuję z prostej przyczyny; zostałem potraktowany jak śmieć.Zero zaangażowania w pracę.Czekałem przy dystrybutorze z gazem parę minut,więc poszedłem poprosić o obsłużenie."Za 2 minuty ktoś przyjdzie",nie ma sprawy - może akurat jadł czy był w toalecie, nie jestem wybrednym klientem.Jednak mijało 10 minut,w sklepie ekspedientka ("urocza" blondynka bez uśmiechu) pogadywała sobie w najlepsze z koleżkami(innych samochodów na stacji nie stwierdziłem).Drugi pracownik zaś grzebał sobie coś w swoim samochodzie,golfem zdaje mi się.Odjechałem z piskiem opon i przyrzekam; więcej tam nie zajadę,choćbym miał pchać do statoilu na Tysiąclecia.Znajomym także odradzam ten punkt. Była to godzina 4 w nocy. Dziękuję za uwagę, ta stacja nie jest odpowiednia.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
2. Charakterystyka głównych postaci Mobber to osoba, która nie umie traktować człowieka jak podmiot. Podchodzi do innych instrumentalnie. Inne indywidualności służą raczej do osiągania własnych celów, nie bacząc na uczucia danej jednostki. Mobber nie odczuwa z tego powodu wyrzutów sumienia. Posiada wyolbrzymione poczucie własnej wartości, przecenia swoje umiejętności i swoją wiedzę. Nie przyjmuje do wiadomości krytyki swoich działań i zachowań. Wszelkie uwagi ignoruje lub reaguje na nie z wściekłością i złością. Osoba, która odważy się mieć inne zdanie z góry jest przegrana, ponieważ staje się wrogiem dla mobbera. Taka osoba może spodziewać się, że będzie szykanowana i wyśmiewana właśnie z tego powodu, że ośmieliła się mieć własne odmienne zdanie. Osoby uległe również nie będą miały prostego życia z tyranem. Choć mobber czuje się jak przywódca w tym gronie, nie pozwoli, by ktoś nie akceptował jego decyzji, nie ufa nikomu. Chce doprowadzić również do tego , żeby jemu podlegli nie ufali również sobie na wzajem. Daje do zrozumienia, że ma wśród nich swoich informatorów, którzy są nagradzani za lojalność. Zazdrość, zawiść, nieufność- te wszystkie negatywne uczucia powstają w miejscu pracy w stosunku do wybranej osoby lub całej grupy osób, co prowadzi do niskiej samooceny tych pracowników. Później to koledzy z pracy zaczynają odsuwać się od ofiary i także oni biorą udział w prześladowaniu i nękaniu. W ten sposób mobber uzasadnia swoje poczatkowe działania, a pracownicy zaczynają rozumieć, że mobber miał od początku rację. Potencjalna lub domniemana konkurencja zostaje w ten sposób unieszkodliwiona. Ofiara tego typu działania woli zmienić pracę, niż zgłosić podobną sytuację przełożonemu. Powyższy opis dowodzi, że mobber jest podstępnym, zakłamanym egoistą.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
a który ajent płaci premie...ha,ha mój też nie płaci:)Mam nadzieję,że znajdę jakąś inną pracę
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Współczuję Pracowniką. Tak nie powinno się dziać w takich firmach wiem coś o tym bo sam pracuję na stacji i mam to samo ale każdy się boi utraty pracy. Co prawda kryzys już miną a jeden z największych firm ucina pracowniką pensję i nadal tłumaczy się kryzysem a do tego co zmiana są zastraszani zwolnieniem z pracy itp. więc co mamy robić. Ciągłe zastraszanie, coraz niższe wynagrodzenia, tajemniczy klient nikomu nie polecam pracy na stacja paliw szczególnie w większych firmach.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Odpowiedź dla inspektora pracy. Człowieku o czym ty mówisz. Nie rozmawiamy o wypowiedzeniach umów o przyjęciach do pracy, kryzysach tylko o mobbingu. Zastanów się. I ty się nazywasz inspektorem ? Wpadnij z nienacka na takiego orlena czy shella i zapytaj pracowników jak im się pracuje, co sądzą o kierowniku, kiedy byli na urlopie jeżeli w ogóle go dostali. Takie firmy to jeden wielki mobbing. Tylko zastraszanie nawet odpocząć nie można tylko napier***anie na tej kasie czy placu w oparach paliwa w zimę czy w lato przy rekordowych temperaturach. Nawet zjeść nie można w spokoju. Nie pracowałeś to nie wiesz inspektorku. A tacy ajenci mydlić oczy to idealnie potrafią. Zapytaj się takiego pracownika co zrobi jak tatajemniczy wypadnie nie na 100 proc.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Halo halo drogie Panie i gdzie ten pozew? W blasku fleszy fotoreportera z gazety powinnyście już daaaawno złożyć pozew, tak jak w blasku fleszy oplułyście człowieka z imienia i nazwiska! CZYŻBY OSKARŻENIA WYSSANE Z PALCA!? DROGI PANIE MARIUSZU DO SĄDU PANIUSIE PODAĆ ZA ZNIESŁAWIENIE!!!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Czasami warto usiąść w fotelu i pomyśleć o tego typu sprawach. Fajnie, że są ludzie, którzy chcą się dzielić swoimi doświadczeniami z innymi za pomocą Internetu. Co byśmy bez niego dziś zrobili, ehh… Deb0308 - To jest to:
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Strona 5 z 5

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...