Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik
I co dumni jesteście? No wszak to wielki czyn podpi**dolic kogoś...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
clio napisał:
I co dumni jesteście? No wszak to wielki czyn podpi**dolic kogoś...
jeśli finał będzie bardziej sprawiedliwy to i podpi..lic trzeba...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
ciekawe czy byłbyś taki cwaniak i obrońca uciśnionych jakby poszkodowanym był ktoś z twojej rodziny baranie
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
ciekawe czy byłbyś taki mądry jak by potrącił kogoś z Twojej rodziny
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
do jja widzę że się zgadzamy
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Tylko współczuć Mazurkowi, nie dość, że został poszkodowany, to pewnie teraz będzie miał jeszcze większy problem. Z tego co tu napisane to wjechał w niego pewnie jakiś krewny lub inny znajomy policjanta lub proroka albo innego wysoko postawionego prominenta, a ten głupi zamiast dogadać się i wziąść kasę to grzebie - skutek - nic nie wskóra, a tylko pgorszy swoją sytuację, teraz zapewne zacznie się na niego polowanie i co najmniej jeden mandat tygodniowo.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
widać ten co najechał nie ma układów, kiedyś niejaki przemysław wałesa spowodował wypadek i ... . . . . ... dostał "pomoroczności jasnej" i nie ma winnych. ale taki mamy kraj, w którym są równi i równiejsi. myślę ze jakby to był ktoś z górki PO sprawie ukręcili by łeb. P.S. nie bronie tego idioty który spowodował wypadek.
Ostatnio edytowany 17 kwietnia 2011 r. o 19:57
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
malone napisał:
widać ten co najechał nie ma układów, kiedyś niejaki przemysław wałesa spowodował wypadek i ... . . . . ... dostał "pomoroczności jasnej" i nie ma winnych. ale taki mamy kraj, w którym są równi i równiejsi. myślę ze jakby to był ktoś z górki PO sprawie ukręcili by łeb. P.S. nie bronie tego idioty który spowodował wypadek.
To podobnie jak z posłanką Kruk która wyglądała na naje***ą w trzy dupy, a okazało się że była tylko przepracowana. Albo z tymi dwoma co rozjebali wózek i kawałek hotelu na Cyprzez i też wbrew opinii miejscowej policji w Polsce okazali się trzeźwi.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Znajomy królika był nachlany. Innej możliwości nie ma !
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
1,8 promila, spowodowanie kolizji i tylko 350 zł grzywny??? ) kur...(#$_%#_@)*#!!! a jak mnie kiedyś złapali po dwóch piwkach i miałem 0,3 promila to dowalili mi 700 zł grzywny i zakaz prowadzenia na pół roku. I gdzie tu jest sprawiedliwość???
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
clio napisał:
I co dumni jesteście? No wszak to wielki czyn podpi**dolic kogoś...
No, ty to na pewno dumny jesteś ze swej bezbrzeżnej głupoty - skoro tak ochoczo obnosisz się z nią publicznie.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Wielka szkoda, że się nachlany bandzior nie zabił! Dopóty nie będzie bezpiecznie na drogach, dopóki się ta pijana hołota nie pozabija na przydrożnych drzewach; czego wszystkim pijanym za kierownicą z serca życzymy. STOP PIJANYM MORDERCOM ZA KIEROWNICĄ!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Od kiedy adwokaci zaczęli wysoko wyceniać swoją pracę, obronę zaczęto POwierzać składowi orzekającemu Najwyższa POra POpatrzeć na pracę sądów i POwyciągać wnioski!!!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
A z tej sytuacji dwie nauki płyną: 1.Mamy prawo do szczęścia, ale nie mamy szczęścia do prawa: w sumie zatrzymanie się na światłach jest traktowane jak postój o czym trabią motocykliści, którzy omijają stojące w korkach pojazdy ponieważ im z mocy prawa podobno wolno, tak więc w tym przypadku pan pijany wjechał tak jakby na stojący na parkingu pojazd-motocykl na którym siedział kierowca i tyle. 2. Trzeba być niespełna rozumu żeby nie zdawać sobie sprawy z tego, że motocykle w Polsce to raczej głupi pomysł, zresztą jakby nawet jechał samochodem to też by nieźle oberwał po kręgosłupie.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Czyli to nie sąd sądzi, ale gazeta! Jak gazeta nie napisze to będzie źle, jak napisze, to będzie dobrze! Paranoja!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Ciekawe z kim spokrewniony /skoligacony/ jest Krzysztof M.. Czy tak trudno dojść kto i w jakich okolicznościach przeprowadzał dochodzenie, zbierał wnioski i przedstawiał je Sądowi?, chyba nie, trzeba tylko chcieć. Co najmniej dziwne są drogi procedowania w niektórych sprawach a jeszcze dziwniejsze wyroki.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Bartek napisał:
Czyli to nie sąd sądzi, ale gazeta! Jak gazeta nie napisze to będzie źle, jak napisze, to będzie dobrze! Paranoja!
A ja dopowiem, że gazeta nie reaguje na informacje, że sprawca jest człowiekiem mającym problemy ze zdrowiem psychicznym. Od jakiegoś czasu jest on w bardzo złej kondycji psychicznej i obecnie jest pod opieką psychiatry. On wcześniej też był i to od wielu lat. To prawda. Ale teraz jego stan jest taki, że powinien położyć się na oddział psychiatryczny. A Ty gazeto dalej sobie po nim jeździj! Pisałem w ub. tygodniu że Krzysztof M. ma poważne problemy ze zdrowiem psychicznym od wielu lat. On nie jest agresywny. On jest lękliwy. Zwykle nie przewiduje skutków swoich działań. Dziś wyda kasę nie pamiętając, że jutro nie będzie miał na chleb czy za co opłacić rachunki. Ot, takie duże dziecko wpadające naprzemiennie w euforie i depresje. Tak więc on nie jest jakimś zdemoralizowanym pijakiem. On do kogoś pojechał, ktoś go poczęstował alkoholem, ten nie pamiętał, że zaraz będzie musiał ponownie wsiąść za kierownicę, a jak wsiadał, to nie pamiętał, że pił. Mało prawdopodobne? Ale nie w jego przypadku! Ten typ tak ma. On powinien być pod stałą opieką psychiatryczną, a nie przerywać leczenie jak tylko ciut lepiej się poczuje. A on tak robi. Błędem rodziny jest to, że ta na to pozwala przez co w konsekwencji sama cierpi. Współczuję Panu Dariuszowi, że miał tak wielkiego pecha i doznał szwanku na zdrowiu, ale to nie zmienia faktu, że Krzysztof M. wtedy jak i teraz ma ograniczoną poczytalność. Ciekawy jestem czy prokuratura (bądź sąd) łaskawie wyśle Krzysztofa M. na badania psychiatryczne, czy sam mam osobiście jej to zasugerować?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...