Przebudowa placu Litewskiego rozpocznie się od rozbiórki fontanny. Co znajdą archeolodzy?

To juz kwestia jak zwykle gustu, nad projektem prace trwały, były pewnie składane uwagi, ja architektem nie jestem, ale jak każdego GUSTA ma zadowolić jakaś rewitalizacja to w życiu nic nie zostanie odnowione, bo zawsze znajdzie się ktoś komu dany projekt się nie spodoba.

    Nawet nie powinno sie o tym dyskutować. Są środki to moim zdaniem należy remontować, będzie służył taki deptak i plac kolejne lata.

A projektant Placu Litewskiego, podczas spotkań z mieszkańcami twierdził, że nie ma przeciwwskazań dla ruchu komunikacji miejskiej i zależy to tylko od woli władz miasta. Czyli jak to jest?

A odrestaurują gmach Pedagogiki UMCS ? Najbliżej fontanny. W centrum stoi buda zaniedbana jak schronisko dla bezdomnych. W fontannie POniektórzy nogi moczą w upalny dzień albo PO Nocy Kultury. A Pedagogika szkoli młodzież. No to teraz potrzeba decyzji co w pierwszym szeregu do remontu.

  wystąp z tym wnioskem do UMCS a ten odpowie że nie ma funduszy, zwróci się następnie do Ratusza a prezydent Żuk (pracownik naukowy UMCS) wystąpi i przeforsuje dofinansowanie remontu z miasta na kilka milinionów. Tak się to teraz załatwia. Udało się z kładką nad Sowińskiego, to szlak przetarty. Bo przecież w 2017 roku wielka feta na 700 lecia miasta się szykuje....

  wystąp z tym wnioskem do UMCS a ten odpowie że nie ma funduszy, zwróci się następnie do Ratusza a prezydent Żuk (pracownik naukowy UMCS) wystąpi i przeforsuje dofinansowanie remontu z miasta na kilka milinionów. Tak się to teraz załatwia. Udało się z kładką nad Sowińskiego, to szlak przetarty. Bo przecież w 2017 roku wielka feta na 700 lecia miasta się szykuje....  

Skoro UMCS pieniędzy na remont kładki nie miał - a zapewne nie miał, bo ostatnimi laty fundusze na naukę są permanentnie obcinane, a ta kładka - właściwie jej stan nieużywalności - bardzo mocno negatywnie wpływa na płynność przejazdu przez Sowińskiego, to chyba lepiej, żeby miasto wsparło, w interesie choćby tych, co przejechać przez Sowińskiego muszą... Warunkiem sensu takiego wsparcia, jest, oczywiście, zablokowanie przejścia przez jezdnię w pobliżu kładki. Co raczej nie nastąpi.

Wczoraj przeszedłem się Krakowskim - od Lipowej do Placu Litewskiego. Ciepło, przyjemnie, słoneczko świeciło - zrobiłem sobie spacer. Taki - bez pośpiechu, a czas wykorzystałem na rozglądanie się. Trochę powyżej własnego nosa. My NIE ZAUWAŻAMY, tak na co dzień, jak ŁADNE domy przy Krakowskim stoją... jak różnorodnie są ozdobione różnymi szczególikami architektonicznymi... przecież nawet cały Nowy Świat, w Warszawie, po którym TYLKO komunikacja miejska jeździ, prywatni już nie mogą - nie jest TAK BOGATY architektonicznie, jak lubelskie Krakowskie Przedmieście... aż nabrałem chęci, dopóki liśćmi drzew zasłonięte wyższe części budynków nie są, a słońce świeci - porobić parę zdjęć, solidnie, ze statywu... Mamy PRAWDZIWĄ, acz niedocenioną PEREŁKĘ architektoniczną w Lublinie. Krakowskie Przedmieście jest jedną z NAJŁADNIEJSZYCH ulic w Polsce, a kto wie, czy i w Europie takich ulic jest dużo, z oryginalną, tak urozmaiconą zabudową. Ech, gdyby tak można było - całkiem zlikwidować ruch samochodowy na całym Krakowskim Przedmieściu... Ech, gdyby tak Architekt Miejski miał jeszcze duszę estety... i DECYDUJĄCY głos w sprawie zabudowy śródmieścia Lublina...

Bez likwidacji wszechobecnego tzw graffiti zabiegi upiększające nic nie dadzą.

Wygląda to extra oby remont szybko się skończył...i można było przy fontannie spokojnie sobie usiąść, odpocząć po pracy.

  I westchnąć "jak my to ładnie zrobiliśmy dla mieszkańców".     A potem wrócić do brutalnej lubelskiej rzeczywistości gdy trzeba wsiąść do komunikacji miejskiej i pojechać Alejami Racławickimi ryzykując spadnięcie z siedzenia na wybojach jeśli nie będzie się dobrze trzymało uchwytów.  A jeśli nie Racławickimi to Zamojską czy Fabryczną czy Unii Lubelskiej czy Kraśnicką czy Głęboką czy Nadbystrzycką. W zasadzie to można sobie wstawić prawie dowolną ulicę, sporo ich jest w stanie agonalnym.  Oczywiście to wszytko dopiero wtedy, gdy już odstoimy swoje w megakorku, ruch z zamkniętego Krakowskiego gdzieś się musi podziać i zatkać jeszcze bardziej już zatkane Narutowicza, Okopową, Hempla, Kołłataja czy Chopina. A najlepsze będą tam przegubowce w godzinach szczytu :D  To taki sam "genialny" pomysł jak skręcanie TIR-ów z Poniatowskiego w Racławickie  :D

Obstawiam że znajdą kielich św Jarosława Zbawiciela Polski wraz z kotem.

100/100

Trzymajmy kciuki, aby wpłynęły odwołania i ta bezsensowna inwestycja nie doszła do skutku, a pieniądze by zostały przeznaczone na naprawę dziurawych dróg w centrum, czyli większości istniejących.

A tam drogi czy place jest tyle pomnikow i kosciolow do postawienia.

Skoro UMCS pieniędzy na remont kładki nie miał - a zapewne nie miał, bo ostatnimi laty fundusze na naukę są permanentnie obcinane, a ta kładka - właściwie jej stan nieużywalności - bardzo mocno negatywnie wpływa na płynność przejazdu przez Sowińskiego, to chyba lepiej, żeby miasto wsparło, w interesie choćby tych, co przejechać przez Sowińskiego muszą... Warunkiem sensu takiego wsparcia, jest, oczywiście, zablokowanie przejścia przez jezdnię w pobliżu kładki. Co raczej nie nastąpi.

To co dla Ciebie jest oczywista oczywistoscia dla wyznawcy kaczyzmu juz oczywiste byc nie musi a wrecz nie moze.

Czy dobrze przeczytałam? Ktoś ma zamiar na Placu Litewskim wycinać drzewa? Ludzie, ratunku!!! To co tam zostanie? Wygładzony beton? Nie pozwólmy na rzeź drzew w samym sercu miasta.

Przypominam, ze lokalizacja kasztanki jest cały czas tymczasowa . zaplanowana była przy Domu Oficera na ul. Żwirki i Wigury.

Gość o 16,37 napisał: "Przypominam, ze lokalizacja kasztanki jest cały czas tymczasowa . zaplanowana była przy Domu Oficera na ul. Żwirki i Wigury." To ja przypomnę, że Dom Oficera - GKO powstało z cegieł po rozbiórce cerkwi z Placu Litewskiego. Czyżby historia miała "zatoczyć koło"?

Czy dobrze przeczytałam? Ktoś ma zamiar na Placu Litewskim wycinać drzewa? Ludzie, ratunku!!! To co tam zostanie? Wygładzony beton? Nie pozwólmy na rzeź drzew w samym sercu miasta.

Miasto to nie las....plac to nie park...

Obstawiam że znajdą kielich św Jarosława Zbawiciela Polski wraz z kotem.

Oraz śrubki,nakrętki,kondony i dętki...