Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik

Przed szpitalem SPSK 1 leżał bezpiecznie

Utworzony przez czarek, 2 sierpnia 2011 r. o 22:43 Powrót do artykułu
O matko. kobieto pseduodziennikarko, prosze nie kompromituj sie wiecej. Co to za patologiczny dziennik, ze zatrdunia za grosze takie miernoty.
Ostatnio edytowany 3 sierpnia 2011 r. o 08:42
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
No i po co nam tacy lekarze jak Agnieszka Mikuła-Mazurkiewicz, ordynator Szpitalnego Oddziału Ratunkowego SPSK 1??? Cyzste marnotrawstwo đrdkoAgnieszka Mikuła-Mazurkiewicz, ordynator Szpitalnego Oddziału Ratunkowego SPSK 1. Czyste marnotrawstwo pieniędzy na kilkuletnie wykształcenie kogoś takiego.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Czy ta dziennikarka nie zrozumiala przepisów prawa? Czy ona umie czytac ze zrozumieniem? Sama pisze tak nizezrozumiale ze mam obawy o jej stan głowy.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
A wychodząc domu nie zapominajcie o zabraniu koca...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
ojoj Sądząc po jakości i treści ostatnich komentarzy, najwyraźniej personel SPSK 1 na bieżąco monitoruje w internecie bieg zdarzeń i zapieczony dodaje komentarze na poziomie absolwenta medycyny. Chyba ktoś poczuł się mocno dotknięty Do roboty bananowe patałachy!!!!! ))))
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
czarek napisał:
O matko. kobieto pseduodziennikarko, prosze nie kompromituj sie wiecej. Co to za patologiczny dziennik, ze zatrdunia za grosze takie miernoty. [/quote]
Gość napisał:
No i po co nam tacy lekarze jak Agnieszka Mikuła-Mazurkiewicz, ordynator Szpitalnego Oddziału Ratunkowego SPSK 1??? Cyzste marnotrawstwo đrdkoAgnieszka Mikuła-Mazurkiewicz, ordynator Szpitalnego Oddziału Ratunkowego SPSK 1. Czyste marnotrawstwo pieniędzy na kilkuletnie wykształcenie kogoś takiego.
[quote name='tomek 29' timestamp='1312318007' post='510287'] Czy ta dziennikarka nie zrozumiala przepisów prawa? Czy ona umie czytac ze zrozumieniem? Sama pisze tak nizezrozumiale ze mam obawy o jej stan głowy.
Śledzę sprawę od pierwszego artykułu. Pani Ordynator? Przepraszam, ale czy pani jest normalna? Dziewczyna z gazety postąpiła jak najbardziej słusznie i roztropnie, natomiast pani nie wykonuje swoich obowiązków, co więcej, personel szpitala ich nie wykonuje.Nikt przy zdrowych zmysłach, nie mając przygotowania, i widząc gapiący się o kilka kroków dalej wykwalifikowany personel medyczny, nie podejmie się trudnej sztuki ratowania życia, pozostawiając to fachowcom, z obawy że może wyrządzić więcej krzywdy niż pomóc. Jasińska wykazała się rozsądkiem i rozwagą, a pani czym? Podpowiem pani adekwatne słowa: bezdusznością i cynizmem, skończonym biurokratyzmem bez cienia empatii. To cechy lekarza? Tak, czytałam pani odpowiedź. Po prostu wstyd, nawet za żałosny sposób w jaki się pani broni. Nie pozdrawiam.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
BRAWO PANI ANIU,TRZEBA NAGŁASNIAĆ TAKIE PATOLOGIE!ALE JEST SYF W LUBLINIE...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Skąd założenie pani ordynator, że dziennikarka zna na wyrywki zapisy prawa medycznego? to że lekarzom, nie wolno wyjść, że koc, etc. Widząc osobę potrzebującą pomocy, a o kilka kroków dalej lekarzy - w naturalny sposób oczekuję się od niech pomocy! Co? Jasińska miała lecieć po podręczniki? Uczyć się pod tym murkiem na Staszica o warunkach udzielania pomocy o 10 metrów od szpitala? Trenować metodę usta-usta i masaż serca na pierwszym lepszym przechodniu? Puknijcie się w głowy! Gdzie zdrowy rozsądek? Pani ordynator zna na wyrywki kodeks etyczny dziennikarzy? Tak? to świetnie, teraz niech się wyuczy Przysięgi Hipokratesa.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Przyrzeczenie Lekarskie – przysięga nawiązująca treścią do Deklaracji genewskiej składana przez absolwentów kierunku lekarskiego oraz lekarsko-dentystycznego uczelni medycznych w Polsce. Tekst Przyrzeczenia stanowi część Kodeksu Etyki Lekarskiej uchwalonego przez Krajowy Zjazd Lekarzy. Treść[1]: Przyjmuję z szacunkiem i wdzięcznością dla moich Mistrzów nadany mi tytuł lekarza i w pełni świadomy związanych z nim obowiązków przyrzekam: * obowiązki te sumiennie spełniać; * służyć życiu i zdrowiu ludzkiemu; * według najlepszej mej wiedzy przeciwdziałać cierpieniu i zapobiegać chorobom, a chorym nieść pomoc bez żadnych różnic, takich jak: rasa, religia, narodowość, poglądy polityczne, stan majątkowy i inne, mając na celu wyłącznie ich dobro i okazując im należny szacunek; * nie nadużywać ich zaufania i dochować tajemnicy lekarskiej nawet po śmierci chorego; * strzec godności stanu lekarskiego i niczym jej nie splamić, a do kolegów lekarzy odnosić się z należną im życzliwością, nie podważając zaufania do nich, jednak postępując bezstronnie i mając na względzie dobro chorych; * stale poszerzać swą wiedzę lekarską i podawać do wiadomości świata lekarskiego wszystko to, co uda mi się wynaleźć i udoskonalić. PRZYRZEKAM TO UROCZYŚCIE!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
A teraz Pani Jasińska powinna sprostować czas przyjazdu karetki. Bo łącznie było to 6 minut, a nie 15!!! Ale trzeba podkręcić, żeby było ciekawiej, prawda??? A co tam fakty, ważne żeby sensacja była! To jest właśnie Wasze podejście.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Ten artykuł jest jakiś dziwny, czytam czytam i nie wiem czy pielęgniarki przez okno patrzyły czy pomagały temu panu, czy karetka jechała przez 15 minut czy 6, dlaczego pani redaktor nie wzięła owego pana na plecy i nie zaniosła do szpitala?? A co do wołania lekarza ze szpitala to ciekawe jaki by był artykuł o tym jak to lekarz wyszedł z dyżuru by ratować pijanego na ulicy to by dopiero było straszne, że jakiś porządny obywatel zmarł bo lekarz poszedł podnosić z chodnika jakiegoś żula. Karetkę wezwano? Wezwano! no to o co kaman?? Uwielbiam poczytać tą gazetę, zaczyna robić to co fakt niedługo będzie można przeczytać o tym jak to ktoś został pobity kiełbasą, jak kogoś próbowała zamordować kołdra i inne ważna "pierwszostronowe " FAKTY.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Przecież to był znany wszystkim żul alkoholik, sytuacja zdarza się po raz n-tyyyy. Społeczeństwo chleje na umór, a potem chcą, by ich ratować - za nasze podatników pieniądze!!! Pozwólmy naturze eliminować patologiczne osobniki!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
A MOŻE ZAINTERESUJECIE SIĘ PROBLEMEM KONKURSÓW NA ORDYNATORÓW W WOJEWÓDZTWIE LUBELSKIM, KTÓRE SĄ Z GÓRY USTAWIANE. W ŻADNYM INNYM WOJEWÓDZTWIE KANDYDAT NA ORDYNATORA NIE MUSI MIEĆ OPINII KONSULTANTA WOJEWÓDZKIEGO W DANEJ DZIEDZINIE. PO CO WIĘC ORGANIZOWAĆ KONKURS, SKORO ŚWIETNEGO KANDYDATA MOŻNE ZDYSKREDYTOWAĆ KONSULTANT WOJEWÓDZKI, KTÓRY MA SWOJEGO FAWORYTA (KOLEGĘ). JAK KONSULTANT WOJEWÓDZKI MOŻE ZAOPINIOWAĆ KANDYDATA O KTÓRYM NIE MA BLADEGO POJĘCIA, BO GO PO PROSTU NIE ZNA, A KTÓRY MA ŚWIETNE PAPIERY I JEST IDEALNYM KANDYDATEM DO TEJ FUNKCJI. A CO JEŚLI KANDYDAT JEST Z INNEGO WOJEWÓDZTWA, KONSULTANT TOTALNIE NIE MA PODSTAW DO PISANIA JAKIEJKOLWIEK OPINII. A JAK KANDYDATEM NA ORDYNATORA JEST CZŁOWIEK, KTÓREGO KONSULTANT NIE LUBI Z POWODÓW OSOBISTYCH, TO SZANSE NA ZOSTANIE ORDYNATOREM POMIMO WIELKIEGO DOŚWIADCZENIA SĄ RÓWNE 0. ZAJMIJCIE SIĘ TĄ PATOLOGIĄ, ZAINTERESUJCIE NIĄ NIK I PROKURATURĘ. W LUBELSKIM PANUJE KOLESIOSTWO I OBSADZANIE STANOWISK WEDŁUG Z GÓRY USTALONEGO KLUCZA. POD TYM ADRESEM JEST DOSTĘPNA GAZETA LEKARSKA W PDF. SĄ TAM OGŁOSZENIA NA KONKURSY ORDYNATORSKIE- ZOBACCIE, TYLKO W LUBELSKIM PANUJE TAKA PATOLOGIA, ŻE DO KONKURSU POTRZEBNA JEST OPINIA KONSULTANTA http://www.gazetalekarska.pl/xml/nil/gazeta/numery/n2011/n201104 PO CO W OGÓLE W TAKIM RAZIE KONKURS, SKORO Z GÓRY WIADOMO KTO DOSTANIE POSADKĘ? PISZCIE O TYM, NIECH NIK ICH SPRAWDZI!!!!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
straszne, ale reakcja lekarzy i personelu medycznego spowodowana jest chyba tym, że powstała obojętność to wynik mniejszych obrywów od ukochanych pacjentów. A może się mylę?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Nie bardzo rozumiem.... wysyłają karetkę pod wejście szpitalne. Przecież piechotą szybciej mogli by tego człowieka na jakichś nioszach zabrać, skoro leżał przy samym wejściu. Naprawdę, ręcę opadają jak brak ludzkiej woli ze strony szpitala daje w ten sposób znać o sobie zasłaniając się artykułami, regulaminami, itp. Ten pijany człowiek obnażył prawdę o pomocy przed szpitalem. Teraz wszyscy wiecie - gdy zasłabniecie na progu szpitala to módlcie się by przeżyć.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Czy już w tym roku lekarze odbyli pielgrzymkę na Jasną Górę ?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
czytajac od wczoraj pojawiajace sie informacje , pierwsza w dzienniku rano pozniej komentaz dyrektorki szpitala i teraz ten ostatni tekst musze sie podzielic tym co mnie mocno zastanawia. Tak jak dziennikarka jestem przede wszystkim zszokowany wypowiedzia dyrektorki , ze powoluje sie na biurokratycnze przepisy i probuje szantazowac dziennikarke konsekwencjami prawnymi co jest oczywistym naduzyciem, Zastanawia bezdusznosc i formalizm dyrektorki. Jesli tak dyrektorka regauje mozna sie domyslec jakie panuja zasady w tym szpitalu , ( przyklad przeciez idzie z gory). Pani dziennikarce zycze wytrwalosci i niepoddawania sie, jak najbardziej reagowala poprawnie i normalnie widzac ten absurd, ze nie jest udzielana pomoc czlowiekowi przez personel pobliskiego szpitala. Na przyszlosc prosze miec pod reka wiecej kontaktow z autorytatami instytucji stojacych na strazy rozsadku ( podala pani ich wypowiedzi dopiero w tym ostatnim tekscie a szkoda ) pozdrawiam zwykly szary obywatel
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Po pierwsze-Koc- to koc termiczny- jest wielkości małej torebki foliowej, można go schować w każdej torebce/plecaku, nawet w kieszeni... Po drugie-Co w sytuacji gdyby lekarze z PSK 1 wyszli pomóc poszkodowanemu, a osoby poszkodowane które w tym czasie znajdowały się na SORze pozostały by same (na SOR z założenia trafiają poszkodowani z ZAGROŻONYM stanem życia) i ich stan np. uległby pogorszeniu, czy mieliby sami sobie pomóc tylko dlatego, że ktoś(w tym przypadku osoba pijana) leży na ulicy? Zaraz Pani Redaktor pisałaby o niedopełnieniu obowiązków przez lekarzy pracujących w szpitalu... Pogotowie (karetka) ma za zadanie ocenić stan poszkodowanego i zawieźć do właściwego szpitala (niekoniecznie najbliższego!) a dopiero tam lekarze mają sprzęt, leki, opatrunki itp. które pomagają ratować życie ludzkie... Na sprawę powinno zawsze patrzeć się dwojako, a nie szukać tanio sensacji...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
czarek napisał:
O matko. kobieto pseduodziennikarko, prosze nie kompromituj sie wiecej. Co to za patologiczny dziennik, ze zatrdunia za grosze takie miernoty.
Proszę o odrobinę odwagi i podpisanie się z imienia i nazwiska pod tym wpisem (kolejnym z tego samego IP)
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Tak dokładnie jestem przerażona odpowiedzią pani ordynator. Ale cóż najniższy poziom dyskursu to nie argumentować, ale atakować. Tylko co po tej odpowiedzi pani ordynator ma sobie pomyśleć zwykły człowiek? Że jeśli nie zdąży dojść do szpitala to może umrzeć na jego schodach, a lekarze będą się przyglądać jego agonii, a potem powiedzą, że to nie oni powinni mu pomóc. To już wyrobnicy szpitalni (bo trudno takich ludzi nazywać lekarzami)nawet nie jest żenujące, to po prostu zgroza...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Strona 1 z 2

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...