Rękę, która was karmi .. no proszę Cię.. za darmo nikt nie przyjeżdża i "mięcha" nie rozdaje hehe - ale to już na inny temat heh - nikt tutaj krytykuje ludzi pracy - prawdziwych rolników, którzy pracują na roli i siłą rzeczy mieszkają na wsi. Mowa tu i rzeczone określenie "wieśniak" o osobnikach jak w artykule - żaden z nich nie był rolnikiem. A że i w mieście można spotkać "wieśniaków" to inna sprawa - bo bycie "wieśniakiem" to stan umysłu (lub jego brak..).Ivetka napisał:Burak jest burakiem niezależnie od miejsca zamieszkania. Ja od pewnego czasu mieszkam na podlubelskiej wsi i z całą stanowczością mogę stwierdzić, że są tutaj ludzie mądrzy, pracowici i wartościowi, ale są też kretyni, dla których jedyną rozrywką jest stanie pod sklepem i rzucanie co drugie słowo "k...a". Mieszkając w Lublinie było dokładnie takie samo zjawisko, tylko że kretyni "bujali się" po osiedlach a Ci mądrzy, pracowici i wartościowi żyli sobie spokojnie. Moi drodzy, wszędzie jest takie samo bagienko - czy to w mieście czy na wsi. Natomiast zupełnie nie rozumiem Waszej krytyki pod kątem miejsca zamieszkania - wsi. Krytykujecie rękę, która nas karmi. Gdyby nie te "wieśniaki" to wielu z nas nie miałoby ziemniaczków, warzyw czy chociażby mięcha. Można krytykować inteligencję lub jej brak, zachowanie, ale nie pracę, którą człowiek wykonuje.
|
Strona 2 z 2
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|