Ludzie czy wyście całkiem nadzieję i wiarę stracili? (a podobno taki religijny region). Fakty są takie: pieniądze są, projekty są, decyzja będzie to prace ruszą, co tu poddawać w wątpliwość? Może terminy się poślizgną, ale koniec końców za kilka lat będziemy mieli w końcu obwodnicę, lotnisko, szybką kolej, odmienione okolice placu zamkowego i centrum. Nie pojmuję tego pesymizmu, fakt że przeszłość optymizmem nie nastraja, ale główny problem leży jak zwykle w funduszach a te tym razem są i wreszcie marzenia zmieniają się w rzeczywistość. Spójrzcie na Kraków, powiecie że nie ma porównania, może i trochę naciągane, ale jeszcze dziesięć lat temu w tym mieście witał przyjezdnych fetor moczu i liczni narkomanii na dworcach głównych. A dziś mamy tam odnowiony dworzec PKP z nową Galerią Centrum, nowy dworzec PKS, że nie wspomnę o wielu innych inwestycjach (rozbudowa lotniska, komunikacji, centrów handlowych i kongresowych etc.), te dziesięć lat i konkretne pieniądze zmieniły Kraków nie do poznania. Dlaczego tu ma być inaczej, funduszy dla regionu lubelskiego nikt nam nie odbierze, a za kilka lat będzie widać zmiany jak w konkretnym przykładzie. A dużo lepiej by było dla wszystkich lublinian, by myśleli bardziej pozytywnie i pomagali zmieniać przyszłość na lepsze, zamiast narzekań promować region, zamiast bić pianę- inwestować i pracować a za kilka lat odnajdziemy się w nowej lepszej lubelskiej rzeczywistości (może już jako Miasto Kultury 2016), czego wam wszystkim i sobie życzę, pozdr.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz