A w jaki sposób znikają najlepiej można poczuć na wiosnę, prawda? Smród z trawników miejskich niesie się dniami i nocami!Może to nie psie odchody ci śmierdzą dniami i nocami, tylko twoje brudne skarpetki?
|
|
5 osób w rodzinie 50mkw V piętro w bloku i pies owczarek-właściciela poddać badaniom na normalność.
|
|
NIe wiem jak blisko trzeba podejść, żeby poczuć czuć smród psich odchodów. Chyba trzeba nos pod samo g... przystawić. Widać ty tak chodzisz i wąchasz skoro to czujesz. Ja w Twoje fetysze nie wnikam. Ja tam żadnego smrodu nie czuję, może dlatego, że bardziej czuć "zapach" spalin z tysięcy przejeżdżających samochodów. Może do tego, żeby te psy nie musiały siedzieć w schroniskach i żeby taki burak jak ty nie narzekał, że musi je utrzymywać ze swoich podatków?Przede wszystkim: psy w schroniskach są dlatego, że ktoś "dla zartu" weźmie sobie małego pieska jako zabawkę -a później go wyrzuca na ulicę. Jeśli natomiast będzie to odpowiedzialny człowiek (tak jak było kiedyś u nas w domu na wsi), to psa mieliśmy do jego naturalnego zgonu -i nikt szybciej się go "nie pozbywał". Po drugie: miejsce psa jest w budzie na podwórku, a nie w bloku! Wyjątkiem są jedynie psy "potrzebne w bloku" osobom niepełnosprawnym. To tak, jak miejsce człowieka jest w mieszkaniu, a nie w szopie lub np.lodówce. Czy to takie trudne do zrozumienia??? |
|
NIe wiem jak blisko trzeba podejść, żeby poczuć czuć smród psich odchodów. Chyba trzeba nos pod samo g... przystawić. Widać ty tak chodzisz i wąchasz skoro to czujesz. Ja w Twoje fetysze nie wnikam. Ja tam żadnego smrodu nie czuję, może dlatego, że bardziej czuć "zapach" spalin z tysięcy przejeżdżających samochodów. Może do tego, żeby te psy nie musiały siedzieć w schroniskach i żeby taki burak jak ty nie narzekał, że musi je utrzymywać ze swoich podatków? NIe wiem jak blisko trzeba podejść, żeby poczuć czuć smród psich odchodów. Chyba trzeba nos pod samo g... przystawić. Widać ty tak chodzisz i wąchasz skoro to czujesz. Ja w Twoje fetysze nie wnikam. Ja tam żadnego smrodu nie czuję, może dlatego, że bardziej czuć "zapach" spalin z tysięcy przejeżdżających samochodów. Może do tego, żeby te psy nie musiały siedzieć w schroniskach i żeby taki burak jak ty nie narzekał, że musi je utrzymywać ze swoich podatków?Wcale blisko nie trzeba podchodzić... -wystarczy się przejść np.przez nowo urządzony park koło kościoła na ul.Gospodarczej -i trudno nie wyczuć fetoru. Chyba, że ktoś nie czuje zapachu... Po drugie: nie wiem czy jesteś na tyle spostrzegawczą osobą, że nie widzisz iż nowe auta/współczesne mają katalizatory oraz, że nawet w Lublinie już wymieniono w ostatnich latach prawie wszystkie stare kopcące autobusy na nowe. |
|
Sama posiadam psa, i rozumiem zakazy, aby nie wpuszczać psów do większych parków. Rozumiem też irytację niesprzątaniem po psach, bo nieraz sama jestem zażenowana, gdy znajomy nie sprząta po psie, bo "po co ?", "będą mi ręce, potem śmierdzieć", "to nie mój trawnik"; jednak ustawianie płotków, żeby nie wpuszczać psa na każdy skrawek trawy to przesada, tzn. jeszcze rozumiem odchody, jednak suczka w tej samej pozycji oddaje mocz, przez co już nie raz spotkałam się z nieprzyjemnymi słowami.
|
|
Ale jak ni będzie psów w saskim to przestępczość będzie hulać
|
|
Ja jestem zadowolony, mogę do woli spacerować z kotem, nie bojąc się że za chwilę jakiś pies bez smyczy i kagańca się na niego rzuci....
|
Strona 3 z 3
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|