Trzeba pomóc chętnemu na reaktywizację lubelskiego kolarstwa. Wszak z Lublina pochodzili : Stanisław Osiak , Krzysztof Stec i Piotr Chmielewski. Po restauracji kolarstwa może znajdą się nowi dobrzy zawodnicy z naszego regionu. Pamiętam jak był wypadek vis a vis Poczty Głównej w Lublinie. Kierowca Starem potrącił przechodnia i Pan Osiak na rowerze udał się w pościg za uciekającym Starem. Dogonił uciekających na Sławinku. Nie był to sukces sensu stricte z dziedziny sportu ale był sukcesem uczciwego zawodnika.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz