Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik
Gość napisał:
Za żadne auto firma nie zabuli, bo nie jest winą firmy, że auto się zepsuło, ale nieostrożnego kierowcy który wjechał w dół mimo że nie powinien w niego wjeżdżać. Zabuli co najwyżej kierownik budowy za brak oznaczenia.
Dokładnie. Jeżeli oznakowanie jest ustawione zgodnie z tym co jest w projekcie tymczasowej organizacji ruchu, to nie będzie żadnego "bulenia" bo to teren budowy i owszem ma być zabezpieczony, ale oczywistym jest, że może tam być coś rozkopane. A jeżeli nie jest oznakowane właściwie to wszystko skończy się w firmie ubezpieczeniowej, bo takie firmy są ubezpieczone od wypadków bo zdarza się też że ktoś wjeżdża rozpędzony na świeżą nawierzchnie, w sprzęt budowlany, na zamknięty most czy tego typu zdarzenia.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
kalina napisał:
Zasranym obowiązkiem firmy, która remontuje drogi jest powiadomienie mieszkańców o trudnościach jakie będą występować. Totalna olewka i chamstwo wykonujących roboty!
No i trudno nie zgodzić się z tym i podobnie brzmiącymi komentarzami ! pozostałym którzy nie widzą o czym piszą ale krytykują polecam aby pojęli polemikę z misiem kolargolem czy jego przygody miały sens ! ,bo to co sami napisali sensu nie ma !-bo otóż szanowni obrońcy PARTACKIEJ i Niekompetentnej firmy powiem wam że OBOWIĄZKIEM !!!-OBOWIĄZKIEM firmy jest zabezpieczyć przejazd przed rów czy wjazd w przeszkodę i tu można odróżnić tzw. przeszkody z winy natury a jeśli takie wystąpią odpowiednie służby są zobligowane do ich usunięcia czy stosownego zabezpieczenia ! , oraz przeszkody -utrudnienia spowodowane przez ludzi z różnych powodów czyli przez firmę ściślej ujmując przez człowieka ale i tu działa taki przepis który mówi o zabezpieczeniu i takowe może być przez bezpośrednie zawiadomienie lub poprzez zostawienie wiadomości w formie pisemnej co niezależnie od tego nie zwalnia z obowiązku zabezpieczenia wizualnego czyli niezależnie od powiadomienia mieszkańców !-bo co było by gdyby ci ludzie mieli gości i z ich posesji wyjeżdżali by o zmroku przy np. mżawce oni nie wiedzieli o tym wykopie a gospodarz zapomniał powiedzieć !wjadą w rów ? a wjadą , szczególnie mało doświadczony kierowca , a co jeśli tuż przed samym wjazdem na drogę gminną -ta bardzo delikatnie ale się wznosi sądzicie że będzie widać wykop ? wątpię by w takich warunkach ktokolwiek go zauważył Więc nie wypisujcie głupot o czymś , jeśli nie macie pojęcia o czym piszecie ja nie wspominam tu o innych sytuacjach których namnożyć można bez liku wiem jednak że było to ewidentne zaniedbanie wskutek być może lenistwa pracowników tej firmy oraz i przede wszystkim nadzoru nad tą budową bo są ! bardzo tanie możliwości zabezpieczeń typu np. TAŚMA biało czerwona wbić dwa paliki owinąć taśma trudne ?-chyba nie !kosztowne też nie więc dlaczego tego NIE ZROBIONO ? nie wspominam o bardziej profesjonalnych zabezpieczeniach zorientowani wiedzą o jakie chodzi dlatego uważam że min. powyższy komentarz jest trafny jak i wiele innych podobnie brzmiących . CZŁOWIEK Z RAMIENIA FIRMY czyli z NADZORU ZANIEDBAŁ SWOJE OBOWIĄZKI i w stosunku do niego powinny zostać wyciągnięte konsekwencje bo jest to ignorowanie prawdopodobieństwa !.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
beduin napisał:
CZŁOWIEK Z RAMIENIA FIRMY czyli z NADZORU ZANIEDBAŁ SWOJE OBOWIĄZKI i w stosunku do niego powinny zostać wyciągnięte konsekwencje bo jest to ignorowanie prawdopodobieństwa !.
Firma jest wykonawcą, a nadzór prowadzi inspektor nie z firmy, która wykonuje robotę, tylko wynajęty lub zatrudniony przez zarządcę drogi. Widzę myli się pojęcia, ale każdy lepiej wie co się tam stało mimo, że nie ma doświadczenia i uprawnień do wydawania osądów, a wypowiada się jednoznacznie. Jakoś prokuratura i rzeczoznawcy nie będą pytać was o to co się tam stało, tylko świadków i biegłych w tym temacie. Ja nie nie wiem, nie znam się, to nie mówię, może wina oznakowania, może kobieta nie zastosowała się do zasad bezpieczeństwa, a może jeszcze coś innego - nie mnie to oceniać.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Odpowiedzialność za prawidłowe oznaczenie, a odpowiedzialność za spowodowanie kolizji to 2 różne sprawy. Za to drugie ewidentną winę ponosi pani Małgorzata która nie zachowała ostrożności i nie obserwowała drogi, szczególnie mając na względzie jej wiedzę o odbywających się tam robotach drogowych. Pierwsze jest sprawą dyskusyjną, skąd wiecie, że teren nie był oznaczony prawidłowo np. słupkami, a oznaczenie nie zostało usunięte przez nieznanych sprawców? Ktoś wczesniej pisał o kombinowaniu jak przejechać, w podobnych sytuacjach można dopuścić i taką nieprawdopodobną możliwość, że kierowca próbuje przejechać, nie udaje się, uszkadza samochód, następnie usuwa oznaczenie, wzywa Policję i występuje z roszczeniami, nieprawdaż? jedno w tym wszystkim jest pewne, wykop na wjeździe powinien być zasypany, a to że nie był jest winą kierownika budowy.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
ja napisał:
"Idiotą" mówisz?? Dobrze, że nie idiotką !!!!!!!!!!!!!!! Faceci w ogóle mózgu chyba nie mają, więc lepszy mózg kurczaka niż żaden . Zakładam że babka dzień wcześniej wjeźdzała na posesje i tego rowu nie było. Zgadzam sie ze wszystkimi piszącymi wcześniej- wyjeżdzamy z posesji na pamięć, i nikt do diabła nie myśli co jest za kolejnym wertepkiem: rów, fosa czy jakiś wykop,a zasranym obowiązkiem drogowców jest te rowy pozasypywać( zdjęcie z Palio Weekednd- rów zasypany tak ze nie można wyjechać, BRAWO DROGOWCY PŁCI MĘSKIEJ !!!!). A gdyby karetka wjeźdżała to co? też sie ma za rowami na środku drogi rozglądać. OTO pOLSKA WŁAŚNIE.
zastanów się co ty piszesz! widzę że podchodzisz to tego w ten sposób że "gdyby na tej drodze leżało dziecko to byś je przejechała bo przecież jak wjeżdżałaś to go tam nie było" WŁAŚNIE DLATEGO WIĘKSZOŚĆ FACETÓW UWAŻA ŻE JESTEŚCIE KURCZAKAMI. PS. MYŚLENIE NIE BOLI!!!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Wójt Konopnicy Mirosław Ż. - to o Nim: Działka niepewna, radny oskarżony Marian Ż., radny gminy Konopnica, został oskarżony o nakłanianie do poświadczenia nieprawdy w celu osiągnięcia korzyści majątkowej przez Mirosława Żydka, wójta Konopnicy. Zarzut poświadczenia nieprawdy Prokuratura Rejonowa w Lublinie postawiła Janinie S., geodecie, byłej pracownicy Urzędu Gminy Konopnica. Poświadczenie nieprawdy zarzucono także innemu byłemu gminnemu geodecie - Henrykowi B. O sprawie pisaliśmy kilkakrotnie. Andrzej Kotowski w 2000 roku kupił gospodarstwo rolne w Radawcu Dużym (gm. Konopnica). Rok później dowiedział się, że jedna z działek o powierzchni 25 arów nie jest już jego własnością. Stała się za to częścią sąsiedniej nieruchomości, należącej do Mirosława Żydka, dziś - wójta Konopnicy. Ten zaś otrzymał ją jako darowiznę od Mariana Ż. - Wszystko się stało bez mojej wiedzy, byłem wtedy za granicą - mówi Kotowski. W 2007 r. złożył doniesienie do prokuratury. Prokuratura Rejonowa w Lublinie stwierdziła, że odpowiedzialnymi za to, że działka zmieniła właściciela, byli Janina S. i Henryk B. Wystawili, bowiem dokumenty niezgodne z prawdą, a na ich podstawie doszło do zmiany zapisów m.in. w księdze wieczystej. Do poświadczenia nieprawdy miał ich nakłaniać Marian Ż. - Henryk B. przyznał się do winy, zapadł już wyrok skazujący. W przypadku pozostałych dwóch osób będzie się toczył proces - tłumaczy prokurator Paweł Banach. Marian Ż. nie chce komentować sprawy. Niechętnie mówi o niej także Mirosław Żydek. Podkreśla, że problem go nie dotyczy, bo nie on jest oskarżonym.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
zomol napisał:
Moze czas udac sie do psychiatry młotku !?!?
zomol nalepszym argumentem jest stek inwektyw inteligencie
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
kalina napisał:
Zasranym obowiązkiem firmy, która remontuje drogi jest powiadomienie mieszkańców o trudnościach jakie będą występować. Totalna olewka i chamstwo wykonujących roboty!
Dokładnie, widac na zdjęciach że wjazd i wyjazd z prywatnych posesji został skutecznie uniemożliwiony przez wykonawcę robót. Firma ma obowiązek poinformować mieszkańców w jakich dniach nie będą mogli korzystać z drogi dojazdowej. To co tutaj pokazano to chamstwo, odcięto ludzi od drogi, nie zostawiając żadnej informacji, w dodatku nawet nie oznakowano wykopu.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Wójt Konopnicy Mirosław Ż. ? to o Nim: Cyrk, a nie wybory Można dopisać do listy wyborców grupę znajomych z sąsiedniej gminy. Trzeba tylko znaleźć kogoś, kto ich przygarnie pod swój dach. Oczywiście tylko na papierze. A potem dowieźć całe towarzystwo do urny. Tak jak w Konopnicy, a także w Kamionce i Puchaczowie. - Niedzielne wybory w naszej gminie to była jedna wielka farsa - złości się Mirosław Michalak, kandydat na wójta Konopnicy. W niedzielę przegrał 268 głosami z Mirosławem Żydkiem. Choć po pierwszej turze prowadził z nim 94 głosami. W ciągu dwóch tygodni elektorat w gminie zwiększył się o prawie 400 osób. Tylu wyborców tuż przed drugą turą, na ich własne życzenie, dopisał do listy głosujących ustępujący wójt Hieronim Gołofit. - Takie jest prawo - ucina. Teresa Bichta, dyrektor lubelskiej Delegatury Krajowego Biura Wyborczego: Wójt może dopisać do stałego rejestru wyborców każdego, kto zwróci się do niego z takim wnioskiem - tłumaczy. - Taka osoba musi mieszkać lub przebywać na terenie gminy albo być z nią związana. Nieważne, gdzie jest zameldowana. Związek z gminą uznaniowo rozstrzyga sam wójt. Ten przepis skrzętnie wykorzystali kandydaci na wójta Konopnicy. - Ale ja namawiałem tylko swoich sąsiadów, którzy nie byli zameldowani w naszej gminie - podkreśla Michalak. - A w innych częściach gminy na listach znaleźli się ludzie spoza Konopnicy - dodaje przegrany. I wskazuje na Radawiec, gdzie mieszka zwycięzca wyborów Mirosław Żydek. Wątpliwości mają też członkowie komisji wyborczej w Radawcu. - Chodzi o samotnie mieszkającą 85-letnią kobietę. Między pierwszą a drugą turą do jej adresu zostało dopisanych kilku nowych wyborców. Chyba ośmiu - opowiada Jarosław Walczak. - Do lokalu, w którym pracowałem, kilkakrotnie przyjeżdżał bus. Przywoził całe grupy wyborców dopisanych w ostatniej chwili - mówi Rafał Pradyszczuk, mąż zaufania w komisji w Radawcu. Co na to zwycięzca II tury w Konopnicy? - Nikogo nie dopisywaliśmy do list, nie woziliśmy żadnym busem - zaprzecza Mirosław Żydek. - Za to osobiście widziałem, że robił to współpracownik Michalaka. I to u mnie, w Radawcu. Sztab Michalaka zapowiada złożenie protestu wyborczego. - Wtedy sprawą zajmie się sąd - mówi Andrzej Ślaski, komisarz wyborczy w Lublinie.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Wójt Mirosław Ż. ? to też o Nim: Koledze bym nie pomógł? Jan Czubak z PSL wystartował do Rady Powiatu w gminie Jastków, przegrał wybory w pierwszej turze, po czym razem z rodziną formalnie, czyli na czas głosowania, przeniósł się do sąsiedniej gminy Konopnica. I tam zagłosował w drugiej turze. Wójtem Konopnicy został jego partyjny kolega Mirosław Żydek, dzięki czemu Czubak jednak do rady wszedł. Jak to możliwe? Po wyborze na wójta Żydek musiał zrzec się mandatu w radzie. A że pod względem liczby zdobytych głosów Czubak był następny na liście, to on wszedł na miejsce Żydka. Tego samego, na którego po przenosinach Czubak mógł zagłosować w drugiej turze wyborów. - A co się pan dziwi? To jest sąsiednia gmina, z którą nas wiele łączy. Zięć mojego brata ma tam działkę. Moja rodzina w przyszłości też będzie tam mieszkać - wyjaśnia Jan Czubak. - Poza tym, bardzo dobrze znam Mirosława Żydka. Takiego wójta życzyłbym każdemu. Czemu miałem nie pomóc koledze, skoro pozwala na to ordynacja wyborcza? Razem z Janem Czubakiem do Konopnicy na drugą turę wyborów przenieśli się jego krewni. Wszyscy na co dzień mieszkają w gminie Jastków. - Rzeczywiście złożyłem wniosek o przeniesienie, ale ostatecznie nie głosowałem - podkreśla Bogdan Czubak. - Zresztą proszę dzwonić do Jana Czubaka. Ja nie mam czasu. Ten twierdzi, że nikogo nie namawiał do głosowania na Żydka. - Sami chcieli. Przecież mogli - ucina. Co na to sam Żydek? - Pana Czubaka znam z Rady Powiatu. Ale nie wiem na kogo i gdzie głosował - powiedział nam Mirosław Żydek, tuż po swoim zaprzysiężeniu na wójta. Obaj są członkami Polskiego Stronnictwa Ludowego. W ostatnich wyborach z listy tej partii do Rady Powiatu startowała również Katarzyna Frankiewicz. Frankiewicz, jak się dowiedzieliśmy, na drugą turę również wpisała się na listę wyborców w Konopnicy. Razem z mężem i rodzicami. Wszyscy na co dzień są zameldowani w gminie Jastków. - Nie pamiętam dokładnie, jak tam było - mówi zmieszany Marcin Frankiewicz, mąż kandydatki. Polskie prawo zezwala na dopisanie do rejestru głosujących tych osób, które są związane z daną gminą, np. pracują albo mieszkają tam, ale nie są zameldowane. W Konopnicy ustępujący wójt Hieronim Gołofit dopisał ok. 300 wyborców. Czy zgodnie z prawem? To bada lubelska prokuratura.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Wójt Mirosław Ż. ? to też o Nim: Konopnica > Nowe wybory za dopisywanie głosów Mirosław Żydek i Mirosław Michalak zmierzą się w drugiej turze wyborów o fotel wójta Konopnicy. Sąd Apelacyjny w Lublinie ostatecznie unieważnił poprzednie wybory. Uznał, że w gminie bezprawnie dopisano wyborców z sąsiednich gmin. O zamieszaniu przy wyborze wójta Konopnicy pisaliśmy już kilkakrotnie. Po pierwszej turze na listy wyborcze wpisało się prawie 400 osób, które były mieszkańcami innych gmin. Umieścił ich tam ustępujący wójt Hieronim Gołofit, bo z ich zgłoszeń wynikało, że zamieszkują w Konopnicy. Okazało się, że po kilkanaście osób deklarowało, że mieszka... pod jednym adresem. W drugiej turze Żydek wygrał z konkurentem 268 głosami. Michalak odwołał się do sądu. Najpierw Sąd Okręgowy uznał, że 273 osoby nie miały prawa do zagłosowania. A to więcej niż wynosiła różnica głosów pomiędzy kandydatami w drugiej turze. Sędziowie nakazali przeprowadzić nowe wybory. Żydek odwołał się od tej decyzji, ale SA w Lublinie utrzymał w mocy poprzedni wyrok. Za kilka dni wojewoda formalnie stwierdzi wygaśniecie mandatu dotychczasowego wójta. Na jego miejsce powoła komisarza. Ustali też termin nowych wyborów.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Cd. historii wyboru Wójta Mirosław Ż: Z sądu > Były wójt Konopnicy skazany Na rok pozbawienia wolności w zawieszeniu na dwa lata został wczoraj skazany Hieronim G., były wójt Konopnicy. To pierwszy wyrok za bezprawne dopisywanie osób do list wyborców uprawnionych do głosowania. Po pierwszej turze wyborów samorządowych ówczesny wójt Konopnicy dopisał do list blisko 300 osób. Twierdziły one, że zamieszkują w Konopnicy bądź są bardzo z tą gminą związane. Hieronim G. nie sprawdził, czy jest to z godne z prawdą. A nie było. Prokuratura oskarżyła byłego wójta o przekroczenie uprawnień. ? Nie miałem świadomości, że łamię prawo ? powiedział w sądzie były wójt. I dobrowolnie poddał się karze. Oprócz wyroku w zawieszeniu otrzymał też dwuletni zakaz zajmowania stanowiska wójta.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
przeciez to c5! jakby podniosla zawieche, prawdopodobnie bez problemu by sobie przejechala. lol
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Cd. historii wyboru Wójta Mirosław Ż: http://forum.dziennikwschodni.pl/z-sadu-byly-wojt-konopnicy-skazany-t2221/ "Typowe dla polskiego wymiaru sprawiedliwości :-) Cygan ukradł a kowala powiesili Przecież to sołtys z Radawca (prywatnie ojciec miłosciwie nam panującego) świadomie poświadczał nieprawdę zaświadczając że dopisywane osoby zamieszkują w jego wsi. Gołofit nie wiedział że Mirosław Ż. podsuwa mu świnię. Za d...ę powinni go brać i jego skazać, a nie byłego wójta. No tak, ale przecież on jest z PSL-u i tak nic mu nie zrobią, bo łoni tera żundzo. "
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
tak się właśnie dziwiłem, gdzie oni są, powiedz prawy wójcie jaki to ma związek z artykułem czyżby to znowu wina wójta
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
A teraz o koledze wójta ? przewodniczącym rady gmina Konopnica: Niezatapialny radny. Andrzej Duda nie mógł startować w wyborach. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji radzi lubelskiej wojewodzie, aby odebrała mandat radnego Andrzejowi Dudzie (PSL) z podlubelskiej Konopnicy. Ale Genowefa Tokarska (również PSL) wciąż ma wątpliwości. Andrzej Duda wystartował w ostatnich wyborach samorządowych, choć nie miał do tego prawa ze względu na sądowy wyrok. Wystartował, wygrał, a w dodatku został przewodniczącym Rady Gminy Konopnica. Wciąż jest radnym, chociaż w sierpniu 2008 roku ujawniliśmy jego postępek. Mandatu nie odebrali mu ani koledzy z rady, ani wojewoda. Tokarska zasłoniła się ekspertyzą prof. Dariusza Dudka z KUL ? wynika z niej, że Duda może być radnym, bo już nie figuruje w rejestrze skazanych, więc jego wyrok ?zatarł się?. Tymczasem, Prokuratura Rejonowa w Lublinie na początku lutego wezwała wojewodę do odebrania mandatu Dudzie. Tokarska poprosiła o opinię Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji. Odpowiedź dostała po dwóch tygodniach. ? Ta sytuacja kwalifikuje się do wydania zarządzenia zastępczego, stwierdzającego wygaśnięcie mandatu radnego, nawet przy mającym miejsce zatarciu skazania ? mówi Małgorzata Woźniak z MSWiA. Dodaje, że decyzja leży w rękach wojewody. Identyczne zdanie jak prokuratura i resort spraw wewnętrznych ma Państwowa Komisja Wyborcza. ? Kandydat na radnego już w dniu wyborów nie posiadał prawa wybieralności ? odpowiedział nam Ferdynand Rymarz, szef PKW. Jednak Lubelskim Urzędem Wojewódzkim nadal targają wątpliwości. ? Prawdopodobnie konieczne będą jeszcze dodatkowe konsultacje z ministerstwem w tej sprawie ? mówi Rafał Przech z Oddziału Komunikacji Społecznej w LUW. Przed złożeniem pisma w resorcie, urząd nie chcę zdradzić treści dokumentu. ? To dyskomfort dla mieszkańców gminy, że jej władze od kilku kadencji mają kłopoty z prawem (były wójt Hieronim G. został skazany za bezprawne dopisywanie osób do list wyborców uprawnionych do głosowania ? red). Przewodniczący Rady Gminy ma najwyraźniej protektorów, skoro tyle instytucji twierdzi, że powinien stracić mandat, a nic się w jego sprawie nie dzieje. Najwyższa pora, żeby wojewoda rozwiązała sprawę ? komentuje Piotr Sawicki, szef PO w powiecie lubelskim i współpracownik posła Janusza Palikota. Kierował po alkoholu Historia kłopotów Dudy z prawem zaczęła się cztery lata temu. Policjanci przyłapali go na jeździe samochodem po wódce. Zatrzymany przez patrol samorządowiec uciekał dalej pieszo. Sąd warunkowo umorzył na dwa lata postępowanie przeciw radnemu. I właśnie dlatego Duda nie miał prawa walczyć o mandat radnego w wyborach samorządowych w 2006 roku. Mimo to wystartował. Wcześniej podpisał oświadczenie, że ma prawo ubiegać się o mandat radnego. Prokurator oskarżył Dudę o użycie podstępu w celu znalezienia się na liście w
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
http://www.bip.lublin.pl/konopnica/upload/pliki/uchwala_-_skarga_na_zarzadzenie_zastepcze_Wojewody-Duda.pdf UCHWAŁA nr XLVII/256/10 RADY GMINY KONOPNICA z dnia 2 lipca 2010r. w sprawie wniesienia skargi na zarządzenie zastępcze. Na podstawie art. 98 ust. 1 i 3 ustawy z dnia 8 marca 1990 r. o samorządzie gminnym (t.j. Dz. U. z 2001 r. Nr 142, poz. 1591 ze zm.) oraz art. 3 § 2 pkt 7 ustawy z dnia 30 sierpnia 2002 r. Prawo o postępowaniu przed sądami administracyjnymi (Dz. U. Nr 153, poz. 1270 ze zm.), Rada Gminy Konopnica uchwala, co następuje: § 1 Postanawia się wnieść skargę do sądu administracyjnego na zarządzenie zastępcze Wojewody Lubelskiego z dnia 31 maja 2010r. stwierdzające wygaśnięcie mandatu radnego Rady Gminy Konopnica Pana Andrzeja Dudy. § 2 Do wniesienia skargi, podejmowania wszystkich czynności w toku postępowania i reprezentowania skarżącego przed sądem administracyjnym upoważnia się (z możliwością udzielania dalszych pełnomocnictw) Wójta Gminy Konopnica Mirosława Żydka . § 3 Uchwała wchodzi w życie z dniem podjęcia.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
a teraz fragmenty protokołu z kontroli Urzędu Gminy Konopnica przeprowadzonej przez Regionalną Izbę Obrachunkową http://www.lublin.rio.gov.pl/index1.htm 4.3.7. Nieprawidłowości dotyczące oceny ofert w postępowaniu o udzielenie zamówienia pn. "Budowa sali gimnastycznej przy Szkole Podstawowej w Motyczu", polegające na bezpodstawnym odrzuceniu oferty najkorzystniejszej (najtańszej), pod zarzutem złożenia przez wykonawcę - na potwierdzenie znajdowania się w sytuacji ekonomicznej i finansowej zapewniającej wykonanie zamówienia - "informacji finansowej o wielkości sprzedaży za ostatnie 3 lata", która - zdaniem zamawiającego - stanowiła dokument prywatny i wskazywała informacje, które nie potwierdzały spełnienia warunku udziału w postępowaniu, w sytuacji kiedy zamawiający: - nie określił żadnych warunków udziału w postępowaniu w tym zakresie, tj. nie wskazał podlegających ocenie wskaźników oraz ich wartości, których osiągnięcie potwierdziłoby spełnianie tego warunku, wobec czego dokonanie jakiejkolwiek oceny spełniania tego warunku nie było możliwe, a wykluczanie wykonawców z tego powodu było nieuzasadnione, - dopuścił w specyfikacji istotnych warunków zamówienia - w przypadku wykonawców niezobowiązanych do sporządzania sprawozdania finansowego - możliwość złożenia innych dokumentów określających obroty, zysk oraz zobowiązania i należności za ostatnie trzy lata obrotowe, przy czym dokument złożony przez wykonawcę, którego ofertę odrzucono, zawierał wszystkie te wskaźniki oraz oświadczenie wykonawcy, że "zgodnie z przepisami nie jest zobowiązany do sporządzania i badania sprawozdania finansowego", - nie odrzucił z tego samego powodu dwóch innych ofert ani nie wykluczył z postępowania wykonawców, którzy je złożyli mimo tego, że - na potwierdzenie spełniania tego warunku - złożyli podobne "prywatne dokumenty", które dodatkowo nie zawierały wszystkich wymaganych przez zamawiającego wskaźników, tj. zysku oraz zobowiązań i należności, - wskazał nieprawidłową - w stosunku do uzasadnienia faktycznego zawartego w piśmie o odrzuceniu oferty - podstawę prawną jej odrzucenia, tj. przepis art. 89 ust.1 pkt 2 Prawa zamówień publicznych zobowiązujący do odrzucenia oferty w przypadku niezgodności jej treści z treścią specyfikacji istotnych warunków zamówienia, podczas gdy przesłanka ta w tym przypadku nie zachodziła, a okoliczności stanowiące podstawę wykluczenia wykonawcy z postępowania zawarte w przepisach art. 24 ust. 1 i 2 tej ustawy, również nie zachodziły. W konsekwencji - jako najkorzystniejszą - wybrano ofertę droższą od oferty odrzuconej (najtańszej) o kwotę 148.753,15 zł brutto, a zamówienia - po przeprowadzeniu postępowania w sposób naruszający zasady uczciwej konkurencji i równego traktowania wykonawców - udzielono wykonawcy wybranemu z rażącym naruszeniem przepisów ustawy - Prawo zamówień publicznych. 4.2.3. Nieprawidłowe ustalenie stażu pracy stanowiącego podstawę przyznania nagrody jubileuszowej za 40 lat pracy byłemu sekretarzowi gminy, przez: - zaliczenie okresu 8 miesięcy przebywania na urlopie bezpłatnym, udzielonym w trybie przepisów art. 174 Kodeksu pracy, - zaliczenie okresu 8 miesięcy "wstępnego stażu pracy", bez jego odpowiedniego udokumentowania i wskazania przepisów, z mocy których okres ten podlegałby wliczeniu do okresu pracy, od którego zależą uprawnienia pracownicze, wskutek czego bezpodstawnie przyznano i wypłacono nagrodę jubileuszową w kwocie 15.027,15 zł (staż pracy na dzień przyznania tej nagrody wynosił 37 lat, 9 miesięcy i 20 dni). 4.1.13. Niepodejmowanie skutecznych czynności zmierzających do wyegzekwowania zaległych należności z tytułu czynszu najmu lokali mieszkalnych, użytkowania wieczystego oraz opłat za dostarczanie wody. Dopuszczenie do przedawnienia roszczeń z tytułu użytkowania wieczystego oraz z tytułu opłat za dostarczanie wody odpowiednio w wysokościach 1.577,16 zł i 1.886,85 zł. 4.1.9. Niezamieszczanie - w ewidencji wystawionych upomnień - rodzaju i okresu należności, na które wystawiono upomnienia oraz daty ich doręczenia. Niepodejmowanie skutecznych czynności zmierzających do wyegzekwowania zaległości podatkowych, w tym niesystematyczne wystawianie tytułów wykonawczych (przypadki wystawiania po kilku latach od powstania zaległości), co skutkowało przedawnieniem zobowiązań podatkowych w kwocie ogółem 14.454,30 zł. 4.1.2. Opodatkowanie osoby prawnej w drodze decyzji ustalającej wysokość łącznego zobowiązania pieniężnego, przy czym decyzją tą zaniżono w 2007 r. należny podatek o 1.020 zł, wskutek przyjęcia do podstawy opodatkowania powierzchni gruntów niezgodnej z ewidencją gruntów (nie opodatkowano gruntów o powierzchni 0,34 ha). 2.12. Dokonanie w 2007 r. wydatków - w kwocie 1.793,05 zł - na cele niezgodne z zakresem zadań własnych gminy (zakup upominków dla par małżeńskich z terenu gminy z okazji 50-lecia pożycia małżeńskiego). Szanowni Państwo wychwyciłem tylko kilka wykroczeń, które łącznie kosztowały Gminę Konopnica 184 511 zł.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
A gdzie indziej może być normalnie: http://www.bip.gdansk.rio.gov.pl/?p=document&action=show&id=1608&bar_id=1332 Czarna Dąbrówka. Radni nie oddali diet, a wójt jeszcze nie odszedł. Marcin Pacyno 2009-06-26 12:02:00 Do środy 24 czerwca, gdy zamykaliśmy to wydanie "Dziennika Powiatu Bytowskiego", do kasy Urzędu Gminy w Czarnej Dąbrówce nie wpłynęło 27 tys. zł należności od dwóch skazanych 4 lata temu radnych. Roman Zwolski i Łucjan Klęczek zostali zobowiązani do wpłacenia pieniędzy w terminie do 25 czerwca. Chodzi o diety, które pobrali po skazaniu za jazdę pod wpływem alkoholu. Zgodnie z prawem nie powinni być już wtedy radnymi, więc i diety im się nie należą. Zwolski ma do oddania 10 tys. zł, a Klęczek 17 tys. zł. - Do środy do godziny 12 nie wpłynęły do nas żadne pieniądze od radnych - mówi Danuta Cheba, sekretarz Urzędu Gminy w Czarnej Dąbrówce. Skazani niegdyś radni twierdzą, że pieniędzy oddawać nie muszą, bo należą im się za pracę. Urząd grozi, że jeśli minie termin, a kasy nie będzie, to sprawa trafi do sądu. Pochodną tej sprawy było skazanie wójta Wojciecha Gralaka, który teraz musi odejść z urzędu. Sąd wytknął mu, że wiedział o wyroku Zwolskiego, ale nie wystąpił do rady z uchwałą o pozbawienie go mandatu radnego. Dowodem był podpis wójta na potwierdzeniu odrobienia przez Zwolskiego karnych godzin. Gralak jeszcze sprawuje urząd, bo radni nie podjęli decyzji o jego odwołaniu. Powodem był brak uzasadnienia wyroku. Teraz wyręczy ich wojewoda. - Mamy już uzasadnienie wyroku i w najbliższych dniach wyślemy pismo do Rady Gminy, która od dnia jego otrzymania będzie miała 30 dni na odwołanie wójta - wyjaśnia Roman Nowak z biura prasowego wojewody pomorskiego. Andrzej Duda - dieta roczna przewodniczącego Rady Gminy - 16 000 x 4 lata = ok. 64 000zł.Zabolałoby, oj zabolało.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Co za głupia baba, pewnie zamiast na drogę to patrzyła w lusterko czy makijaż i fryzura są ok.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...