Raczej to Pan Kieliszek niech się przejedzie al. Kraśnicką. Pani Wcisło ma rację - system nic nie poprawił.
|
|
Dobrze, ze został poruszony przykład al. Kraśnickiej. Nikt nie mówi, że ma się palić tam ciągle zielone światło, ale w tym momencie jest tak, ze po ruszeniu z zielonego w połowie drogi do następnego skrzyżowania zapala się zawsze! czerwone. kiedyś dało się losowo przejechać na dwóch, trzech skrzyżowaniach bez zatrzymania, teraz nie ma szansy. Zaprzecza to idei "zielonej fali" i wydawaniu prawie 30 milionów na sterowanie, które nic nie poprawia, bo w bocznych ulicach jak stali tak stoją. A swoją drogą chyba główna arteria powinna mieć "pierwszeństwo" przed bocznymi ulicami, ponieważ wyjeżdżający z osiedla czy mniej znaczącej ulicy mogą postać chwilę dłużej.
|
|
Ten system to jedna wielka ściema, a opowieści że jest and nim stała kontrola można włożyć miedzy bajki. Kto chodź raz przejechał na zielonej fali przez Kraśnickie lub Racławickie?
|
|
Ten system to jakaś porażka. Tyle kasy wywalone w błoto. Brawo Nasz rząd.
Niedawno jechałem przez Miszkolc na Węgrzech. Proszę pojechać tam i zobaczyć jak to powinno prawidłowo działać. Całe miasto przejechałem na zielonej fali. I to jest to.
|
|
Zastanawia mnie czy Karolowi Kieliszkowi to wszystko objawia się tylko teoretycznie? Czy wsiadł w samochód i pojeździł? Wątpię. Po pierwsze zielona fala zamiast być dostosowana do samochodu pierwszego a jest do ostatniego. Co to oznacza? Jedziesz na zielonym, ale po dojechaniu do następnego skrzyżowania masz wprawdzie zielone, ale wszyscy stoją bo właśnie się zapaliło i spod niego jeszcze nie wszyscy zdążyli ruszyć. Przepisowe 50/h nic nie daje. Kolejne wady to z bocznych ulic (Nałęczowska, Wojciechowska, 3 maja, i wiele innych lewoskręty pozwalają przejechać najwyżej 2-3 samochodom). Arogancją urzędniczą nazwałbym to co pan rzecznik mówi mediom. Co mamy kontrolować skoro stale kontrolujemy. To znaczy że tacy jesteście przekonani o nieomylności? To może to jest właśnie do skontrolowania? Moim zdaniem system wogóle nie liczy samochodów. Bezsensowne zielone dla ulic gdzie nic nie jedzie a inne wlotówki czekają. Czerwone na wszystkich wlotach na rondo a na rondzie żywej duszy (Zana ZUS, Zana Wileńska). Co chwilę czerwone n Kraśnickiej w porze wieczornej gdy z bocznych nic nie wyjeżdża. W USA widziałem że na głównej trasie świeci się zielone, a zmenia się tylko wtedy gdy na bocznej ulicy pojawi się samochód lub pieszy naciśnie przycisk. Jestem przekonany, że ten system za te pieniądze ma o wiele większe możliwości, ale jest ustawiony przez osoby pokroju pana Kieliszka, który nie dopuszcza żadnej innej racji oprócz swojej jedynej słusznej.
|
|
Droga męczenników majdanka po 16. Ruszając spod sygnalizatora na skrzyżowaniu z Lotniczą w stronę Felina, mało komu uda się załapać na zielone na skrzyżowaniu z Krańcową (trzeba znacznie przekroczyć dozwolone 50km/h). Zresztą to i tak nie ma znaczenia. Bo po włączeniu sygnału zielonego na skrzyżowaniu z Krańcową (w kierunku Felina) zapala się czerwone przy przejściu dla pieszych przy przystankach "Dulęby". Irytujące. I bez tego systemu dałoby się zsynchronizować wzbudzaną sygnalizację przy przystankach, tak by zielone dla pieszych zapalało się nie wtedy gdy jadą pojazdy od i do centrum miasta, ale wtedy gdy otworzony jest ruch na osi ulicu Krańcowej a samochody na Drodze męczenników majdanka stoją.
|
|
Przed wdrożeniem systemu dało sie przejechać kilka skrzyżowań na zielonym świetle obecnie nie ma takiej mozliwosci bo co krzyżówka to czrwone. Może system jest dobry ale błędnie zainstalowany lub obsługiwany.
|
|
Ostatnio najbardziej mnie rozbrajają światła na Racławickich przy Kulu. Jadąc od strony centrum najpierw staje się na czerwonym przy skrzyżowaniu z Łopacińskiego, a po zapaleniu się zielonego, łapie się czerwone przy Długosza. Nie mówię tu o korkach, gdy na tym odcinku pomiędzy łapie czerwone (to standard), ale o normalnej sytuacji drogowej. I naprawdę przejechał ktoś kiedyś Racławickie na zielonej fali? Również nie mam na myśli godzin szczytu. No mnie się nie udało. Może zamiast złośliwie proponować Radnej wycieczkę po centrum, jego pracownicy sami na wycieczkę by się wybrali, tyle że nie przed monitorem, co po ulicach. Tak co drugi dzień.
|
|
Korki są bo połowa miasta rozkopana. A co do systemu nie da się nie odczuć jego obecności w niektórych miejscach.
|
|
sobota rano , musiałem się zatrzymać na wszystkich światłach na kraśnickich od ronda krwiodawców do jana pawła, jadąc całkowicie przepisowo, z poprzecznych ulic wjeżdżały 2, 3 samochody a światła nadal nie zmieniały się, to są kpiny
|
|
ja bardzo często łapię na Racławickich zieloną falę |
|
A gdzie się podziała funkcjonalność dla 'spóźnionych' autobusów i pojazdów uprzywilejowanych?:) Jak włączą (jeśli jest) to cały system się rzokonfiguruje?:) Hehehhe 28 mln złotych dla Qumaka:)Rav
|
|
Niektórzy mylą pojęcia - ten system na usprawnić ruch a nie całkowicie rozładować korki. Chyba nikt nie myślał, że po wydaniu 28 mln każdy kierowca w Lublinie będzie miał wszędzie zielone światła?
|
|
trasa zielona od stadionu co światła dojeżdża się i czerwone aż do tarasów zamkowych
|
|
popieram wniosek p. radnej chyba,że po remontach coś się zmieni i nie bedą sie korkowły inne ulice co powinno poprawić plynność.
|
|
To prawda kupę forsy wydano na dziadostwo, ciekawe kto wziął w łapę. Racławickie - korki , Kraśnickie - korki, itp.
|
|
ja poprawę widzę, może nie wszędzie ale w wielu miejscach
|
|
Szkoda, że kontrola sama z siebie na lewoskręcie na al. kraśnickich nie dostrzega motocyklistów, samochód owszem, zaś motocyklista skręcając w lewo może czekać wieczność (osobiście stałem 6 zmian świateł). Gdzie w takim razie są ci urzędnicy, którzy kontrolują system, który nie kontroluje przejazdów?
|
|
Całe miasto w remontach a pani radna wielce zdziwiona, że efektów pracy systemu nie widać. Boże widzisz i nie grzmisz.
|
|
A jak mają widzieć skoro co parę metrów rozkopana jezdnia??? zwężenia, objazdy, itd
|
Strona 1 z 4
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|