Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik

Razili psa prądem, potem udusili. Trójka lublinian oskarżona

Utworzony przez bambuczko, 6 września 2011 r. o 18:42 Powrót do artykułu
I tak dostaną tylko w zawiasach i może tylko prace na rzecz społeczną. A psina tyle wycierpiał za nic.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
i tu właśnie prawo polskie jest za łaskawe... Powinni pójść siedzieć na długie lata za takie potraktowanie zwierzęcia... Jak tak można!? Niech siebie potraktują prądem a potem niech siebie nawzajem podduszają...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Głupie stare babsko razem z tym znajomym powiesić.Patologia jakaś,normalny człowiek oddałby psa do schroniska czy do uśpienia ale na pryty by im zabrakło.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Oho, motłoch już zaczął się licytować - zaraz dojdzie do kilkukrotnego wyroku śmierci dla każdego z "przestępców". A tymczasem prawda jest taka że nie ma żadnego powodu żeby się wtrącać się w to co kto robi ze swoim własnym zwierzęciem. Pewnie i mi zaraz się dostanie za moją "straszną winę" - czyli odmowę przyłączenia się do bezmyślengo beczenia.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
barbraw napisał:
i tu właśnie prawo polskie jest za łaskawe... Powinni pójść siedzieć na długie lata za takie potraktowanie zwierzęcia... Jak tak można!? Niech siebie potraktują prądem a potem niech siebie nawzajem podduszają...
a wytwarzanie w "fabryce psow" szczeniat kalekich, ktore czesto padaja i pozbywanie sie wysluzonych suk jest ok? Basia? taka obronczyni zwierzat jestes? podla handlaro!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Do Antydeb***. Tyle zadęcia w jednym wpisie i mniemanie o sobie wysokie. A z etyką (a także znajomością gramatyki) - cieniutko. Zwierzę nie jest własnością właściciela. To normalny, prosty człowiek rozumie. I nie ma co od motłochu wyzywać. Motłoch to ci, o których jest mowa w artykule.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Antydeb*** napisał:
Oho, motłoch już zaczął się licytować - zaraz dojdzie do kilkukrotnego wyroku śmierci dla każdego z "przestępców". A tymczasem prawda jest taka że nie ma żadnego powodu żeby się wtrącać się w to co kto robi ze swoim własnym zwierzęciem. Pewnie i mi zaraz się dostanie za moją "straszną winę" - czyli odmowę przyłączenia się do bezmyślengo beczenia.
walnij się w łeb . a najlepiej to swoją matkę
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Antydeb*** napisał:
Oho, motłoch już zaczął się licytować - zaraz dojdzie do kilkukrotnego wyroku śmierci dla każdego z "przestępców". A tymczasem prawda jest taka że nie ma żadnego powodu żeby się wtrącać się w to co kto robi ze swoim własnym zwierzęciem. Pewnie i mi zaraz się dostanie za moją "straszną winę" - czyli odmowę przyłączenia się do bezmyślengo beczenia.
Jednak jesteś deb***em, bo nie znasz obowiązującego prawa, a to jest niebezpieczne (dla Ciebie również).
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Właściciel psa ma pełne prawo zlikwidować psa w kilku przypadkach między innymi ze względów sanitarnych czy też w przypadku zagrożenia bezpieczeństwa. W tym przypadku - a sprawa była szeroko opisywana przez media czynniki takie wystąpiły. Czyli właścicielka psa miała do tego pełne prawo. Uważam że likwidacja psa przez porażenie prądem jest w miarę humanitarna i szeroko stosowana przez ubojnie zwierząt oraz stosowana przy wykonaniu wyroków śmierci wobec skazanych w USA. Czyli właścicielka psa wykazała się w miarę humanitarnym rozwiązanie tej kwestii. Natomiast pies przeżył porażenie prądem i nastąpiły dalsze czynności w celu osiągnięcia zaplanowanych zamierzeń do rozwiązania tego problemu. Dalsze czynności uważam za nieco niehumanitarne czy nawet minimalnie barbarzyńskie. Pozostaje jednak kwestią mocno dyskusyjną wina właścicielki która poczuła się mocno zdeterminowana do rozwiązania tego problemu a powzięte przez nią kroki okazały się nie do końca skuteczne. Jako praktyk w tej dziedzinie skłaniał bym się do natychmiastowego umorzenia postępowania ze względu na bardzo minimalną szkodliwość społeczną tego czynu. Pies przecież nie jest nieśmiertelny. Z teologicznego punktu widzenia człowiek jest najważniejszy i ma pełne prawo czynić sobie ziemię (a więc i zwierzęta) poddaną.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
mietek napisał:
Właściciel psa ma pełne prawo zlikwidować psa w kilku przypadkach między innymi ze względów sanitarnych czy też w przypadku zagrożenia bezpieczeństwa. W tym przypadku - a sprawa była szeroko opisywana przez media czynniki takie wystąpiły. Czyli właścicielka psa miała do tego pełne prawo. Uważam że likwidacja psa przez porażenie prądem jest w miarę humanitarna i szeroko stosowana przez ubojnie zwierząt oraz stosowana przy wykonaniu wyroków śmierci wobec skazanych w USA. Czyli właścicielka psa wykazała się w miarę humanitarnym rozwiązanie tej kwestii. Natomiast pies przeżył porażenie prądem i nastąpiły dalsze czynności w celu osiągnięcia zaplanowanych zamierzeń do rozwiązania tego problemu. Dalsze czynności uważam za nieco niehumanitarne czy nawet minimalnie barbarzyńskie. Pozostaje jednak kwestią mocno dyskusyjną wina właścicielki która poczuła się mocno zdeterminowana do rozwiązania tego problemu a powzięte przez nią kroki okazały się nie do końca skuteczne. Jako praktyk w tej dziedzinie skłaniał bym się do natychmiastowego umorzenia postępowania ze względu na bardzo minimalną szkodliwość społeczną tego czynu.Pies przecież nie jest nieśmiertelny. Z teologicznego punktu widzenia człowiek jest najważniejszy i ma pełne prawo czynić sobie ziemię (a więc i zwierzęta) poddaną.
Mietek jesteś pieprzonym trollem internetowym . Puknij się w baniak i nie wypisuj takich bzdur, bo serio ktoś fora czyta. Przez takich jak ty, potem są takie jak ten przypadki, bo komuś się wydaje że może swoje zwierze zabić tylko dlatego że jest jego, bo gdzieś coś takiego przeczytał. Zatem powiem jeszcze raz pieprzony popaprańcu: zamknij ryj. Nie wierzę że jesteś aż takim głupi abyś nie wiedział że to co piszesz to stek bzdur i kłamstw. Jak ktoś ma chwilę to niech przeczyta Ustawę o ochronie zwierząt. Tam znajdzie wyjaśnienie kto i w jakich okolicznościach i jakimi sposobami może uśpić zwierzę.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
"Przez takich jak ty, potem są takie jak ten przypadki, bo komuś się wydaje że może swoje zwierze zabić tylko dlatego że jest jego, bo gdzieś coś takiego przeczytał." ja mysle, ze nawet gdyby istnial taki idiotyczny zapis, to tylko psychopata skrzywdzilby zwierze powolujac sie na to. w ogole tylko czlowiek chory albo pod wplywem pewnych srodkow moze dopuscic sie do zadawania takich tortur i nie ma znaczenia czy ktos gdzies naklania czy zniecheca do tego. nie sadze zeby jakis tam post mogl przewrocic w glowie osobie zdrowej.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Varea, zajmując się od wielu lat skrzywdzonymi zwierzętami, słyszałam takie usprawiedliwienia: "zrobiłem to bo był mój", "Zrobiłem bo wolno, tak słyszałem że, jak mój to mogę", "a w kościele nie mówili nigdy że nie wolno". Nie zdajesz sobie sprawy z ogrmu ludzkiej głupoty, może nawet większej niż okrucieństwo
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
glupota ludzka zbiera zniwo na wszystkich frontach. ale uwazam ze ukryte tendencje do okrucienstwa nie wymagaja wiekszej stymulacji. po prostu kiedys same sie odzywaja. ze zwierzetami jest prosciej, mniejsza odpowiedzialnosc, wieksza satysfakcja dla psychopaty lubiacego miec pelna kontrole nad swoja ofiara, bo sie juz nie wyrwie, bo nie ma szans. kat czuje sie bogiem, gorszego idiote to nawet podnieca. oni nie potrzebuja zapisow, potrzebuja okazji
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
I tu się z Tobą w pełni zgadzam.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
dodam ze tacy delikwenci z osobowoscia psychopatyczna nie sa juz nawet leczeni. sa nieuleczalnie chorzy.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
kara za skrzywdzenie zwierzaka bywa niewymierna do jego cierpienia przed smiercia. najczesciej sa zabijane wlasnie bardzo brutalnie ,dziwne czasem wyszukane sposoby. najbardziej boli to milosnikow zwierzat, ktorzy w swoich pupilach widza czlonka rodziny.
Ostatnio edytowany 7 września 2011 r. o 00:54
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
ZAGAZOWAĆ Sku***SYNÓW...!!!!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
as napisał:
zajmując się od wielu lat skrzywdzonymi zwierzętami, słyszałam takie usprawiedliwienia
Zajmij się jakąś uczciwą pracą to nie będziesz słyszała takich usprawiedliwień.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Anonimowi obrońcy zwierząt! Postawcie temu psu pomnik i módlcie się do niego, tak jak modlicie się do Lecha Kaczyńskiego! Ci ludzie popełnili błąd - zamiast zawieźć psa do uśpienia lub go po prostu gdzieś zostawić za miastem przez jakiegoś kapusia naraizili się na niepotrzebne kłopoty. A wy obłudni obrońcy zwierząt! Codziennie żrecie mięso z zabitych zwierząt, chodzicie w ubraniach i butach z zabitych zwierząt, a tu piszecie głupoty!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Antydeb*** napisał:
Zajmij się jakąś uczciwą pracą to nie będziesz słyszała takich usprawiedliwień.
Wyobraź sobie, że pracuję uczciwie już od 20 lat. A Ty zajmij się ćwiczeniem umysłu. np. logiką, wtedy będziesz (może) w stanie skonstruować logiczną wypowiedź. Podpowiem: praca, nawet ciężka nie zwalnia od myślenia, czucia, współczucia, pomagania. Przynajmniej mnie. Ty masz z tym problem, jak widać.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Strona 1 z 2

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...