Remont Centrum Kultury w Lublinie wstrzymany, klasztor do poprawki

Specjalisci od siedmiu bolesci...

W tym Wydziale to pracują inżynierowie czy tylko fachowcy do wymiany okien?

Tak przy okazji, ten niebieski seat jest do sprzedania :)gg 9191849

Oto komu zależy by budowa była opóźniona http://www.wp3.pl/f03377987274/

To dokumentację robiono na oko ? a inwentaryzację obiektu robił Pan Grzyb ze strażnikiem miejskim czy robili to fachowcy ? Co się w tym Kozim Grodzie dzieje-same capy ?. Wynika z tego ze koszt zwiększy się o jakieś 45%,co się stanie jak finansujący pokażą Miastu "GEST KOZAKIEWICZA" ?.

Ten skandal trwa od wielu lat, najpierw lewy przetarg unieważniony przez sąd i wyrok zignorowany przez Pruszkowskiego potem nieudolne wersje projektu odwalane przez Konserwatora Zabytków potem wydłużane terminy dla projektantów przez co przepadły kolejne szanse na fundusze unijne a kosztorys budowy wywindował na kilkadziesiąt milionów teraz ciągłe braki i błędy w projektach - wynik: przestoje na budowie, dodatkowe zlecenia dla projektantów itp......a winnych jak nie było tak nie ma. Wystarczy przejrzeć wpisy na foum GW w tej sprawie: http://forum.gazeta.pl/forum/w,62,22607772,22607772,SKANDAL_Z_PROJEKTEM_CENTRUM_KULTURY.html

Dajcie mi projekt tej mega trudnej wiezby dachowej....poprawie wam za 1000pln w godzine wy kretyny,nic nie umiecie zrobic,kazdy od drygowania a od roboty to juz nikogo na tym zadupiu nie ma.Tylko mundrołki jeden madrzejszy od drugiego....

Smrodek wokół Centrum Kultury Rafał Panas Krakowska firma Czegeko od dwóch lat nie potrafi wywiązać się z obietnic i przygotować projekt przebudowy Centrum Kultury w Lublinie. Jakby tego było mało, właśnie się okazało, że przy dokumentacji pracuje człowiek bez uprawnień i miejski urzędnik z Lublina, a referencje firmy są wątpliwe. Na trop afery wpadła lubelska Izba Architektów. Dowiedziała się, że badania architektoniczne dla CK robił m.in. Piotr Czech, szef Czegeko. Choć nie ma wymaganych przepisami pełnych uprawnień. Poza tym, krakowska firma chwaliła się podczas przetargu, że zrobiła projekt dla Instytutu Uprawy, Nawożenia i Gleboznawstwa w Puławach. - Umowę rzeczywiście podpisaliśmy. Ale z firmą Archigraph - mówi tymczasem Stanisław Dębczak z działu ds. remontów w IUNG. Co na to firma z Krakowa? - Faktycznie, nie mam uprawnień. Ale byłem tylko współautorem badania i to nie głównym - broni się Piotr Czech, szef krakowskiej firmy. I tłumaczy kolejne zarzuty. - Projekt dla IUNG robiliśmy jako podwykonawca. Na tym nie koniec. - Przetarg na przygotowanie dokumentacji zorganizowany przez Lublin wygrało Czegeko. I zleciło część prac... urzędnikowi miejskiemu z Lublina. To może budzić podejrzenia - mówi Władysław Sadurski, rzecznik odpowiedzialności zawodowej Izby Architektów. Nie wyklucza, że o wynikach dochodzenia powie prokuraturze. Ustaliliśmy, o jakiego urzędnika chodzi. To Remigiusz Mazurek, kierownik z Wydziału Architektury i Administracji Budowlanej w Urzędzie Miasta. Na umowę zlecenie wykonał dla prywatnej firmy część badań architektonicznych. - Ten pan jest autorem poprzednich badań architektonicznych budynku, ma również wiedzę dotyczącą historii budowlanej obiektu - dodaje Czech. - Dlatego zaprosiliśmy go do udziału w pracach zespołu badawczego. A sam Mazurek mówi, że nie widzi nic niewłaściwego w pracy dla Czegeko: Nie informowałem o tej pracy przełożonych, bo nie ma takiej potrzeby. Krakowska firma dała się też poznać jako wyjątkowo nieudolny wykonawca. Miała wykonać dokumentację CK do listopada 2004 r. Nie zrobiła tego, a w międzyczasie przepadały kolejne terminy na dofinansowanie inwestycji z Unii Europejskiej. Czegeko ciągle musiało poprawiać projekt. I ciągle nie jest gotowy. Ale to zupełnie nie przeszkadza władzom Lublina. - Nie wiem, czy będzie potrzebna kontrola działalności Czegeko. Nie mogę dyskutować o zastrzeżeniach, bo nie mam przy sobie dokumentacji. Jeśli pan Czech nie ma uprawnień, a podpisuje projekty, to mu nie zapłacimy i nie przyjmiemy dokumentacji - powiedział nam wczoraj Henryk Korczewski, szef Wydziału Strategii i Rozwoju w lubelskim magistracie. http://www.dziennikwschodni.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20060714/LUBLIN/60713035

Żenada. Trzeba było od razu zrobić, przed opracowaniem projektów pełne profesjonalne badania architektoniczne. Nie było zdziwienia, że się nagle jakieś nieznane rzeczy w ścianach pokazują. Wiele jest sytuacji, gdy robi się badania w czynnych, użytkowanych obiektach i jakoś to ie przeszkadza. Niech pani dyrektor Jodłowska nie wciska ludziom kitu. Po co bronić nierzetelnego wykonawcę badań?

przeciez to sie normalnie do prokuratury nadaje!!!

od początku mówiłam, że ten cyrk potrwa 4 lata a nie 2! centrum miasta przestaje na siebie zarabiać, ale kogo to obchodzi! ci znawcy na stołkach mają wygórowane pensje,robią co chcą,są bezkarni i nie odpowiedzialni! warto byloby wysłać naszych lubelskich gospodarzy do takiego np. Rzeszowa żeby nauczyli się jak dbać o swoje miasto i dobro mieszkanców! żal i wstyd dla Lublina

Znow temat dla prokuratury i dziennikarzy sledczych pytamy jacy ludzie rządzaym miastem jacy Fachowcy za 5 zl na godz -Prezydęcie widzisz slyszysz i siedzisz cichutku pytamy WPROST kto sabotazuje miasto Lublin .Stop beztaleciom 2 Stop ukladom kolesi 3 .Stop nieudacznikom .itd Dziennikarze pisac o nieudacznikach czy to K> Lubelski czy Dziennik Wschodni

To jest też tłumaczenie? "Na tym lista się nie kończy. Konieczna będzie zmiana konstrukcji dachu tak, by mógł wytrzymać większe obciążenia" To na dachu też coś mają postawić? czy może będzie "cięższe" powietrze? Panowie cały stary projekt do DUPY i tyle.