Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik

Rewolucja przed Bramą Krakowską? Nie będzie podziału na chodnik i jezdnię

Utworzony przez Użytkownik niezarejestrowany, 9 sierpnia 2016 r. o 07:02 Powrót do artykułu
Stoi sobie spokojnie na Placu Łokietka grupa turystów myśląc, że znajdują się na deptaku. Fotografują Bramę Krakowską, a tu nagle przed nimi autobus! Powalony pomysł.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Paranoja Juz calkiem chca zlikwidowac dojazd do miast czy komunikacja miejska czy samochodem. Pogielo was calkiem. ... Przebudowa placu litewskiego bedzie ograniczala wiele i zmniejszy miejsce do parkowania chyba zr na czyms innym chce miasto zarobic. Jest w miare dobrze ale trzeba cos zepsuc aby dla innych bylo...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
No a co z komunikacją miejską? Już i tak musi sie przeciskac ciasnymi uliczkami, pelnymi zakrętów i skrzyżowań... co wydłuża czasy przejazdu, zwiękasza zuzycie paliwa, co za tym - zanieczyszczenie powietrza i koszta... zdjęcie komunikacji miejskiej z Świetoduskiej, Królewskiej, a jest tam sporo linii - i przeniesienie całości na Unii lub III Maja skończy się tym, że okolice Bramy Krakowskiej będą odwiedzane od święta jeno. Bo nie będzie tam dojazdu... A tu się szykuje jeszcze zakaz handlu w niedzielę i święta... Cóż, drałować od Unii na Zamojską czy od III Maja na Krakowskie, Królewską, do jakiegoś banku czy sklepu raczej wielu się odechce, spadną obroty - i klops dla wielu przedsiębiorstw, sklepów itp, bo z handlu w same dni swiąteczne, kiedy to pono tłumy mają ruszyć na deptak (oby...) - się nie utrzymają. Bedzie tak, jak z 1 Maja - ta ulica powoli umiera... Koncepcje piękne, luz i swoboda dla spacerowiczów, brak samochodów - to chwalebne... ale zapomina się o jednym: miasto żyje LUDŹMI - a ludzie potrzebują dojazdu... i będą odwiedzac te okolice, do których można DOJECHAĆ, w miarę szybko i bez nadmiernego zmęczenia, a nie tłuc się piechotką. Bo na piechotkę można, nawet trzeba - ale nie wtedy, kiedy czas i obowiązki gonią, zmęczenie codziennymi obowiązkami doskwiera - a tak jest w dni nie swiąteczne. Ja już od paru lat, z racji BRAKU CZASU właśnie (no i wieku, przyznam - ale młodzi, nie kpijcie - bo dopóki mamusie was utrzymują, obrabiają, możecie sobie hulać, ale też was czeka takie znużenie codziennymi obowiązkami...) coraz rzadziej odwiedzam deptak, jak i też zrezygnowałem z usług pewnego banku tam się znajdujacego - nie chce mnie się tam chodzić. Owszem, bywam tam sporadycznie, acz częściej na starówce - ale w dni wolne od pracy... Lecz na ogół wolę pojechac gdzieś za miasto i tam, w ciszy i spokoju (w miarę, bo też coraz trudniej o takie miejsca) oraz pośród zieleni - spacerować. Bo deptak jest - nieprzyjemny, ciasny i duszny, pozastawiany "ogródkami piwnymi" z harczącymi tandetną muzyczką głośnikami (któż to wymyślił tą nazwę, przecież te jadlodajnie i pijalnie na deptaku nijak z ogródkami się nie kojarzą, prędzej z knajpami... z racji kuchennych zapaszków i lejącego sie piwa, na ogół kiepskiego gatunku).
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Użytkownik niezarejestrowany napisał:
Powinny zostać wykonane ściany szczelinowe (celem podparcia kamienic) w okolicach Bramy wzdłuż Królewskiej i Lubartowskiej, następnie wybrany teren i metodą odkrywkową wybudowany tunel dla samochodów/trolejbusów. Teren do tego jest idealny - Brama jest "na górce". Potem wylać płytę i zbudować plac całkowicie dla ruchu pieszego. Powstałoby niesamowite centrum spotkań !! Okoliczne lokale zamieniłyby się z restauracje/knajpki. Można by też walnąć jakąś fontannę. Ale na to potrzeba człowieka "z jajami" i trochę pieniędzy (zakładam się, że to dałoby się zorganizować, ale nie w Lublinie - mieście "niedasię").
Jeszcze nadejdzie taki czas w Lublinie, że przyjdzie - jak to piszesz - "człowiek z jajami", walnie pięścią w stół i powie: nie wydam publicznych pieniędzy na głupoty !!!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Tu w ogóle nie powinno być wjazdu dla samochodów (oprócz mieszkańców, dostawców, taxi i autobusów). Nie ma konieczności jazdy tą trasą, alternatywne trasy nie są dłuższe, minuta więcej nic nie znaczy.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Pisałem pół roku temu, że odcinek Królewskiej od Placu Katedralnego i Lubartowskiej - do ul. Staszica, powinien być zamieniony na deptak. autobusy miejskie jeździłyby ul. świętoduską pod ratusz. Na obecnym parkingu pod ratuszem powinna być pętla autobusowa. Ogromny plac między ul. Lubartowską a ul. Świętoduską, nazwany przez mnie Placem 700-lecia Lublina, powinien być zamieniony na najpiękniejszy w Polsce park - z winnicami (są w herbie miasta), fontannami, kaskadami, ławeczkami, parasolami i kwiatami. Ul. Staszica od ul. Szewskiej do ul. Karmelickiej powinna być zamknięta dla ruchu - powinna być wewnętrzną ulicą szpitalna. należy wyburzyć Instytut Stomatologii, który jest szpetotą, psującą wygląd najpiękniejszego pałacu w Lublinie - dawnego pałacu Leszczyńskich, obecnie klasztoru karmelitów. Należy udrożnić ul. Karmelicką dla ruchu pojazdów, by mogły zjeżdżać z ul. Staszica na ul. Świętoduską. Ale do tego trzeba wyobraźni i chęci, których to cech brakuje lubelskim urzędnikom. Wojciech Górski.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Wyburzenie kliniki raczej nie wchodzi w grę. Poza tym likwidacja parkingu przy Bajkowskiego i zamiana na pętlę autobusową, to też słaby pomysł. Gdzieś to szaleństwo likwidowania ruchu prywatnych samochodów musi mieć kres. Wręcz uważam, że między Świętoduską a Lubatowską należy zrobić parking, jak największy, już nie tylko dla lublinian, ale własnie dla przyjezdnych, bo jeśli mają zwiedzić miasto, tu muszą gdzieś zaparkować. Dobrze zaprojektowany parking, nie przeszkodzi w tym by była tam zieleń, ławeczki, fontanny. Komunikacja powinna wjeżdzać Świętoduską i zjeżdzać Lubartowską, łącznie z trolejbusami. Można jak na Filaretów przy Wyżynnej, wpuszczać komunikację MPK na pętlę z przystankami na Bajkowskiego lub Lubartowskiej. Problemem jest skręt z lewo w Tysiąclecia. Należałoby zrobić mini owalne rondo, aby komunikacja mogła wyjechać z Lubartowskiej w lewo. Wtedy jadące od Zamku autobusy też mogłyby wjeżdzać pod Ratusz i wracać na Tysiąclecia, a nie tylko te jadące z 3-go Maja.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Macie kretyńskie pomysły! Czyli jak potem dostanę się autobusem z pl. Wolności na ul. Lubartowską? Dodam, że jestem niepełnosprawny ruchowo. Jeżdżę 4 i 39. Na taxi mnie nie stać.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
4 być może pojedzie przez Okopową, 3-go Maja, Wodopojną  i dalej przez Bajkowskiego na Lubartowską. W tej sytuacji MPK będzie musiało dostosować przebieg kilku linii do nowej sytuacji.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
tak jest, sami piesi, wszyscy będą zapierniczać na piechotkę, bo przecież parking podziemny pod placem litewskim to byłaby fanaberia i koszty, parking alchemii nie powstanie, bo wybrano śmiesznego inwestora bez pieniędzy, . autobusy stoją w korkach i na tysiącu skrzyżowań klucząc wąskimi uliczkami, "bo deptak". brawo urzędnicy odpowiedzialni za inwestycje... skoda tylko, że tych ścieżek rowerowych nie ma, bo by można rowerem jeździć. a tymczasem DDR-y zaczynają sie i kończą w polu.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Przejazd podziemny ewentualnie dla samochodów. Co Ty na to?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Strona 4 z 4

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...