Służbowy wyjazd na urlop do Malezji. Kłopoty pani prezydent Kołodziej-Wnuk

ŚWINI PLUJĄ W TWARZ ONA TWIERDZI ŻE DESZCZ PADA - OT NASZA WŁADZA, JAK TO JEST ŻE PRZED WYBORAMI GŁOSUJE SIĘ NA CZŁOWIEKA, JAK SIĘ DORWIE DO STANOWISKA-KORYTA OKAZUJE SIĘ ŻE TO ŚWINIA KTÓRA ZA NIC MA SPOŁECZEŃSTWO?????? TO DA SIĘ LECZYĆ JAKIMIŚ METODAMI? CZY OD RAZU "ODSTRZELIĆ" DLA PRZYKŁADU??

O Matko! A co to za ohydny babun!

skoro za kuriera robi to i niech taką kasę bierze.

SKANDAL ,realizować umie tylko własne plany a wszystkie plany miasta pozostają bez wykonania.Burdel jak zawsze. Dobrze , że ktoś na to zwraca uwagę.

wymyślanie sposobów na wyczesywanie państwowej kasy to najważniejsze zadania urzędnicze

gdzie ten kretyn "wkurzony" a CZYTAJ KREYNIE o najwiekszej lodziarni w Lublinie . ehhh a głupi naród popiera tą zgraję cwaniaków złodziei i przydupasów.

Ale pokrętne tłumaczenia w sprawie tego wyjazdu!!!Czy zwykłych folderów nie można było wysłać pocztą (specjalną pocztą lub dyplomatyczną) do Malezji? Poco w magistracie Pruszkowski utworzył etaty gońców,którzy mieli dostarcać koresponencję,aby zaoszczędzić w kosztach?Ile faktycznie tych osób pracuje jako goniec a ile osób przekwalifikowano (awansowano).Czy etat zastępcy prezydenta jest po to,aby rozwozić korespondencję?A może to ta pani ze zdjęcia była zatrudniona jako goniec i teraz ją awansowano (zamiast goniec to teraz zastępca prezydenta).Oj ta kobitka lubi sobie jeździć.I to na cudzu koszt. Biedni ludzie i również bogaci ale uczciwi,dojeżdżają do pracy na własny koszt.A ta kobita nawet na zakupy jedzie służbowym samohodem.No ale mamy demokraję i wywalczoną przez nieboszczkę solidarość - wolną Polskę

mam nadzieję, że Pani wyleci z urzędu, a jak nie, stosowna kontrola wyższego szczebla niż prezydent zmusi Panią do oddania pieniędzy i pociągnięcia do odpowiedzialności za publiczne pieniądze, a z tymi folderami niech Pani się nie ośmiesza.... wstyd! wstyd! wstyd!

Moim zdaniem nie powinno sie czynić władzy zarzutu, że Jtos kto ma prawo do samochodu słuzbowego zejdzie sobie z trasy do domu do jakiegoś sklepu, a nawet kierowca podwiezie gddzieś pare (nie kilkanasci kilkadziesiat kilometrów rodzinę). Takie sporadyczne zachowania nie szkodą finasom i olie rzeczywiście są to sytuacje wyjatkowe, sporadyczne, to nie widzę problemu. Problem widze gdzie indziej: [ Urlop Elżbiety Kołodziej-Wnuk zaczynał się w poniedziałek 21 grudnia. Wcześniej, w sobotę 19 grudnia, pani prezydent pojechała w delegację do Warszawy. Wysłał ją tam prezydent Lublina. – Celem było Ministerstwo Infrastruktury – informuje Andrzej Wojewódzki, sekretarz miasta. – W soboty ministerstwo jest nieczynne – zapewnia tymczasem Mikołaj Karpiński, rzecznik Ministerstwa Infrastruktury. Resort mieści się w Warszawie przy ul. Chałubińskiego i przy Wspólnej. Ale auto pojechało gdzie indziej, czego dowodzi zapis z nawigacji satelitarnej, która śledzi każdy ruch pojazdów Ratusza. Wobec powyższych wypowiedzi, o ile dziennikarze czegos nie ubarwili ( a to czasami sie zdarza) można wniopskowac, że ktos kogos wysłał w delegacje słuzbową, która była od poczatku była lipna, a wiec ktoś mógł kokgos wprowadzic w bład lub nawt ktos na dokumencie delegacji mogl posiwadcczyc nieprawde. Ta ostatnia kwestia mioze byc przesytepstwem, Natopmast jako szef podwałdnych wyrzuciłbym pracownika, który mnine klamie lub naraza moja renome ma szwank wprowadzajac mnie w blad. I to dyscyplinarnie!

Czytałem komentarze do trzech artykułów na temat sposobu użytkowania auta służbowego przez panią vice prezydent. Sam jestem użytkownikiem samochodu służbowego, ale płacę podatek za używanie samochodu służbowego do celów prywatnych. W firmie, w której pracuję wysokość takiego podatku uzależniona jest od klasy auta. Za samochód typu, Toyota Yaris, Opel Corsa płaci się podatek w kwocie 1320 zł rocznie, za auto klasy, Toyota Corolla, Opel Astra podatek wynosi 2040 zł. Czym wyższej klasy auto tym wyższy podatek. Dodatkowo przed każdym weekendem samochód ma być zatankowany do pełna, aby po weekendzie w poniedziałek przed rozpoczęciem pracy również zatankować samochód do pełna, ale już za swoje pieniążki. Ponadto jest limit 6 tyś km w roku, kiedy to nie muszę płacić amortyzacji auta, ale po przekroczeniu tego limitu oprócz podatku muszę pokrywać jeszcze koszt amortyzacji auta za każdy przejechany kilometr. Piszę to w takim celu gdyż spotkałem się przy jednym z artykułów o pani prezydent z komentarzem, że byle akwizytor jeździ służbowym autem ile chce i gdzie chce a to jak widać nie do końca prawda. Pani prezydent rzeczywiście może jeździć gdzie chce i ile chce tylko, dlaczego nie ponosi za to kosztów?

Czytałem komentarze do trzech artykułów na temat sposobu użytkowania auta służbowego przez panią vice prezydent. Sam jestem użytkownikiem samochodu służbowego, ale płacę podatek za używanie samochodu służbowego do celów prywatnych. W firmie, w której pracuję wysokość takiego podatku uzależniona jest od klasy auta. Za samochód typu, Toyota Yaris, Opel Corsa płaci się podatek w kwocie 1320 zł rocznie, za auto klasy, Toyota Corolla, Opel Astra podatek wynosi 2040 zł. Czym wyższej klasy auto tym wyższy podatek. Dodatkowo przed każdym weekendem samochód ma być zatankowany do pełna, aby po weekendzie w poniedziałek przed rozpoczęciem pracy również muszę zatankować samochód do pełna, ale już za swoje pieniążki. Ponadto jest limit 6 tyś km w roku, kiedy to nie muszę płacić amortyzacji auta, ale po przekroczeniu tego limitu oprócz podatku muszę pokrywać jeszcze koszt amortyzacji auta za każdy przejechany kilometr. Piszę to w takim celu gdyż spotkałem się przy jednym z artykułów o pani prezydent z komentarzem, że byle akwizytor jeździ służbowym autem ile chce i gdzie chce a to jak widać nie do końca prawda. Pani prezydent rzeczywiście może jeździć gdzie chce i ile chce tylko, dlaczego nie ponosi za to kosztów?

dziennikarze zamiast nas wnerwiać powinni zgłaszać na policje tych wszystkich czopków

Oj biedniutka. Nachapac ile sie da. Tylko kto takiej ......... bez honoru dal takie stanowisko?

No tak !! Moim zdaniem nikt nie będzie tej damy zmuszał do zwrotu kosztów ...... Sama natychmiast zapłaci....bo to przecież marne grosze /100,-zł?/ CO TO JEST W STOSUNKU DO "KASY" którą czesze co miesiąc? Już gdzieś na tym forum pisałam/nie tylko ja/- że jakoś tak się składa , że naszym decydentom,a potem im najbliższym , jakoś dziwnie /tzn inaczej niż innym/ dobrze się wiedzie,wszystko dobrze się układa ....... A potem mija ich kadencja , a różne koneksje pozostają .....i też żyje się nieżle...... Tylko MY , jakoś nie możemy czasami załatwić nawet drobnej sprawy....... Gorzkie i smutne to życie.........

sprawdźcie jeszcze bilingi służbowego telefonu ... z tej malezji koszt minuty to troche kosztuje ... a w nowy rok przecież trzeba złożyć życzenia wszystkim znajomym ...

ale suka ,powinni ją wyp....lić na zbity pysk z pracy ,a najlepiej jakby poszła do supermarketu za sprzątaczkę za 800 zł na ręke ,to by sie wtedy moze plaga nauczyła rozumu. w polskich urzedach po pierwsze jest za duzo urzedników darmozjadów którzy za nc nierobienie inkasują pokaźne wypłaty+premie+dodatki.!!!wyjebać nierobów na zbity pysk a nie utrzymywać z naszych ciężko zarobionych pieniędzy!!!!!!

Panu Wasilewskiemu dziękujemy. Palikotowi też.

Mniemam, ze wszycy POzostali zastepcy z ich szefem na czele oraz przewodniczacym RM Lublin - do pracy, domu, na zakupy, do kociola, na wczasy. do mamusi zony to wlasnymi jezdza... Teraz juz wiesz czemu mamy drogi w gorszym stanie niz w nie jednym bantustanie Afryki Poludniowej.

kpią sobie z nas te BESZCZELNE TYPY wywalić ich na zbity pysk!

ciekawe ile fic oddał za Odesse