Śmiertelny wypadek na ul. Skłodowskiej w Lublinie

Awangarda napisał:

Szkoda kobiety. Mimo wszystko nie mogę pojąć jak ludzie wpadają pod samochód. Ja rozumiem, że szła po przejściu, ale nawet małe dziecko wie, że najpierw trzeba się rozejrzeć czy nic nie jedzie a nie włazić często pod samą maskę samochodu. W taką pogodę jak dziś nie łatwo zatrzymać auto w miejscu. Rodzinie tej pani bardzo współczuję straty, kierowcy też - ma zmarnowane życie.

Ludzie myślą, że jak na pasach to już święci, kiedyś holował mnie na lince inny samochód, dziewczyna zapatrzona w telefon idzie, o mało nie zabiła się na holu. Auto nie da się zatrzymać od razu nawet jadąc 20 km/h czy jak najbardziej przepisowo. Fakt kierowca ma przewidywać i myślec a czasami odnoszę wrażenie że piesi zwolnieni są z logicznego myślenia.

Przykre, szkoda i kierowcy i kobiciny. Niewykluczone że w tym przypadku oboje się zagapili, w końcu rzadko ktoś celowo włazi pod koła i raczej nikt specjalnie nikogo na przejściu potrącić nie chce.

ostatnio dziewczyna malo nie wpadla pod samochod, bo przechodzila na czerwonym(!).jak ktos juz napisal BRAK MYSLENIA

o ja pie*** dziura w szybie. Ale musiał zapie*** z tą pizzzą. Szkoda kobiety niestety pizza driver's tak jeżdżą na tych swoich skuterkach i pierdziautkach, aby szybciej bo już następna czeka na dowóz, Chyba dla nich światła, przejścia nie istnieją, liczy się pizza. Tylko czy ten kawałek placka jest wart ludzkiego życia.

Gość napisał:

Przykre, szkoda i kierowcy i kobiciny. Niewykluczone że w tym przypadku oboje się zagapili, w końcu rzadko ktoś celowo włazi pod koła i raczej nikt specjalnie nikogo na przejściu potrącić nie chce.

Zniszczenia auta nie wskazują że przyczyną było "zagapienie". Jak by potrącenie było z prędkości 50km/h to by pewnie żyła, a w szybie nie było by dziury.

Ten gość z tej pizzerii,jeżdził jak szalony,mial juz kiedys stluczke na głebokiej.Mozna bylo poznac po stylu jakdya raczej jej braku kto jezdzi dziś tym autem. szalał po weteranów,langiewicza,skłodowskiej,ogolnie po calym miasteczku i chyba mu frajde sprawialo ze kazdy ustepowal baranowi. Mam nadzieje ze teraz beknie za to i dożywotnio mu zabiorą prawko.

Zdjęcie nr.5 w oddali widać żółty Fiata Panda, stoi pięknie zaparkowany tuż przy przejściu zasłaniając widoczność w rejonie przejścia. Pytam gdzie są panowie od bicia rekordów fotoradarem z Krochmalnej czyli straż miejska ?? I tak jest codziennie w tym rejonie ale łatwiej trzepać kase fotoradarem niż dbać o prawdziwe bezpieczeństwo.

bo pizza zawsze musi być ciepła

byłem dziś o 13:30 w okolicach tego przejścia przy lipowej, stała już policja i blokowała przejazd, spojrzałem w prawo i widzę drugi radiowóz i karetkę, myślę sobie kogoś potrącili ale przecież nie powinno mu się tu nic stać bo przecież nikt się tu nie powinien rozpędzać. Jak wracałem tamtędy po 14 i zobaczyłem w dalszym ciągu stojącą karetkę pomyślałem sobie cholera ktoś tu kogoś zabił... szkoda kobiety... takich kretynów jak ten kierowca powinno się wieszać

Ta pani to pracownica TVP Lublin zasłużona osoba lat 54.Pokój jej duszy.

Potrącenie na pasach, to prawie zawsze wina pieszego, który pcha się pod nadjeżdżający samochód, zapominając że samochód w miejscu nie stanie, a zasada przecież jest prosta, stojąc przy przejściu, rozglądam się czy nie nadjeżdża samochód i dopiero wtedy przechodzę - oczywiście zawsze można zarzucić kierowcy nadmierną prędkość, bo potrącona za swoją "nierozwagę" już zapłaciła.

Dodam tylko jeszcze, że samochód widać i słychać z daleka, a pieszy potrafi nagle wyłonić się znikąd i nieszczęście gotowe.

LK napisał:

Dodam tylko jeszcze, że samochód widać i słychać z daleka, a pieszy potrafi nagle wyłonić się znikąd i nieszczęście gotowe.

pasy i pieszego też widać z daleka a na przejściu kierowca zobowiązany jest do przepuszczenia pieszego a nie zapier***ania ile wlezie po ulicy w centrum miasta po której łażą ludzie w każdą stronę z przejściem i bez... to nie był kierowca który nie znał tej okolicy tylko deb*** który nie potrafił pojąć jak i z jaką prędkością prowadzi się pojazd zwłaszcza w okolicach PRZEJŚĆ DLA PIESZYCH

jj napisał:

Nie koniecznie musiał jechac szybko, dziś taka pogoda, że z hamowaniem gorzej. Sam dzis na próbę zahamowałem i mocno się zdziwiłem. Niemniej człowieka szkoda, kobiety ale też kierowcy.

Nie jechał szybko ??? Litości człowieku !!! auto stoi 30m za przejściem , a ofiara leży 30m od Lipowej...żeby zrobić głową dziurę w szybie auto musi jechać ponad 100km/h przy 60km/h zrobiła by się mała pajęczynka.

przestańcie oceniać i komentować jak to było!skąd możecie to wiedzieć??nie wiadomo czyja to wina!albo ta Pani weszła niespodziewanie na przejscie albo kierowca jechał za szybko...jedna z tych opcji na pewno ale nie wiadomo która,więc przestańcie sbo to czasu ani szkód nie cofnie!!Kobieta nie żyje a ten chłopak bedzie miał wyrzuty sumienia przez całe zycie, wiec poniesie kare tak czy siak...nawet jeśli nie była to jego wina będzie nosił pietno przez do końca swoich dni!.Czasu sie nie cofnie!!Pokój duszy tej Pani [*]

...wyrazy współczucia dla rodziny zmarłej, dla kierowcy i Jego rodziny, dla osoby reanimującej i gapiów...

A mnie wkurza parking przy OSK Kulka na ul.Hutniczej i samochody tam parkujące! Zdecydowanie utrudniają nam wyjazd spod bloków 24 i 26 stwarzając duże ryzyko wypadku!-ale jak to mówią: "najciemniej pod latarnią"...

NaSklodowskiej ogólnie jest wesolo. Tam gdzie remontują en budynek, zaraz prz filharmonii , to kierowcy parkuja tak, że trzeba wyjść na ulicę, żeby przejść! W poniedzialek stal nawet radiowóz! Czlowiek sam nie może przejść z co dopiero powiedzmy matka z wózkiem. Przy Hempla koło domu kultury wcale nie jest lepiej, staja zaraz przy tym płocie niemal do przejścia dla pieszych i żeby zobaczyc czy niec nie jedzie od Kołłątaja, to trzeba wyjść na środek ulicy a jak sie jest na srodku ulicy, to wiadomo, że od rau mozna zostac potrąconym. co do wypadku, to kto mieszka w tej okolicy i widział juz wczesniej dostawcę w akcji, to nie ma wątpliwości, że w końcu cos się stanie... Ciekawe czy sam też będzie tak piszczal, jak piszczały mu opony jeżdżąc po srodmiesciu...

A. napisał:

NaSklodowskiej ogólnie jest wesolo. Tam gdzie remontują en budynek, zaraz prz filharmonii , to kierowcy parkuja tak, że trzeba wyjść na ulicę, żeby przejść! W poniedzialek stal nawet radiowóz! Czlowiek sam nie może przejść z co dopiero powiedzmy matka z wózkiem. Przy Hempla koło domu kultury wcale nie jest lepiej, staja zaraz przy tym płocie niemal do przejścia dla pieszych i żeby zobaczyc czy niec nie jedzie od Kołłątaja, to trzeba wyjść na środek ulicy a jak sie jest na srodku ulicy, to wiadomo, że od rau mozna zostac potrąconym. co do wypadku, to kto mieszka w tej okolicy i widział juz wczesniej dostawcę w akcji, to nie ma wątpliwości, że w końcu cos się stanie... Ciekawe czy sam też będzie tak piszczal, jak piszczały mu opony jeżdżąc po srodmiesciu...

Jak to mówią no i stało się.Wolniej młodzi kierowcy wolniej.