Święto Trzech Króli. Przyjdź i zobacz barwny orszak

Skąd w tych śmiesznych ludziach taka chęć manifestowania swoich irracjonalnych poglądów poprzez głupawe marsze w bibułkowych pelerynkach i papierowych pierdółkach na łbach z drewnianymi mieczykami? Będzie pewnie bałwan-laleczka imitująca Jezuska, której pochodnicy oddadzą pokłon... A Bóg rzekł: "Nie uczynisz sobie rzeźby ani podobizny wszystkich rzeczy, które są na niebie w górze i które na ziemi nisko, i które są w wodach pod ziemią. Nie będziesz się im kłaniał i służył. Bom ja jest Pan, Bóg twój, Bóg zawistny, który dochodzę nieprawości ojców na synach do trzeciego i czwartego pokolenia tych, którzy mnie nienawidzą, a czynię miłosierdzie na wiele tysięcy miłującym mię i strzegącym przykazań moich..." Zastanów się czlowieku nad infantylizmem twojej wiary...

Naukowcy zamknęli w klatce pięć małp w pomieszczeniu z drabiną i kiścią bananów zawieszoną przy suficie. Nie trzeba było długo czekać by małpy zauważyły banany i zaczęły wchodzić na drabinę by po nie sięgnąć. Za każdym jednak razem, gdy którejś z nich się to udawało, wszystkim małpom fundowano zimny prysznic. Po pewnym czasie, małpy zaczęły zauważać powtarzający się schemat i przestały sięgać po banany. Naukowcy zdecydowali się zatem usunąć jedną z małp i na jej miejsce wprowadzić inną, taką która nie wiedziała, że za sięganie po banana grozi zimny prysznic. Zgodnie z oczekiwaniem nowo wprowadzona małpa zauważyła przysmak przy suficie i zaczęła wspinać się na drabinę. To spowodowało, że pozostałe cztery szybko ruszyły za nią i spuściły jej łomot. Nowa małpa nie wiedziała co zrobiła źle, ale już nigdy więcej nie próbowała zbliżyć się do drabiny. Naukowcy zdecydowali się kontynuować eksperyment wymieniając kolejne małpy z początkowej piątki. Za każdym razem powtarzał się ten sam schemat, nowa małpa próbowała sięgnąć po banana, a pozostałe spuszczały jej łomot. Po pewnym czasie wszystkie małpy zostały wymienione i nie było wśród nich żadnej, która uczestniczyła w początkowym stadium eksperymentu. Żadna z nich nigdy nie została oblana wodą, jednakże za każdym razem, gdy któraś próbowała sięgnąć po banana, wszystkie pozostałe spuszczały jej łomot.

Jesteście jak te małpy na końcu eksperymentu. Dlaczego trzeba chodzić do Kościoła ? Bo kiedyś jedna taka małpa tak powiedziała.

powstaje na naszych oczach nowa tradycja , jacy my jeteśmy smieszni

iva napisał:

Skąd w tych śmiesznych ludziach taka chęć manifestowania swoich irracjonalnych poglądów poprzez głupawe marsze w bibułkowych pelerynkach i papierowych pierdółkach na łbach z drewnianymi mieczykami? Będzie pewnie bałwan-laleczka imitująca Jezuska, której pochodnicy oddadzą pokłon... A Bóg rzekł: "Nie uczynisz sobie rzeźby ani podobizny wszystkich rzeczy, które są na niebie w górze i które na ziemi nisko, i które są w wodach pod ziemią. Nie będziesz się im kłaniał i służył. Bom ja jest Pan, Bóg twój, Bóg zawistny, który dochodzę nieprawości ojców na synach do trzeciego i czwartego pokolenia tych, którzy mnie nienawidzą, a czynię miłosierdzie na wiele tysięcy miłującym mię i strzegącym przykazań moich..." Zastanów się czlowieku nad infantylizmem twojej wiary...

Rozumiem, że Ty wierzysz w marchewkę i otwarcie nowego marketu Biedronka. Nie chcę - nie idę. Nie biorę udziału - ale szanuję innych.

Bądźcie łaskawi uszanować innych.Mnie nie obchodzą wasze poglądy.Tu chodzi o kulturę zachowania,ale wydaje się że to coś niepojętego dla niektórych.

zastanawiam sie nad ślepotą niektórych katolików. piszę o wżnej rzeczy o jednym z z boskich przykazań "Nie uczynisz sobie rzeźby ani podobizny wszystkich rzeczy, które są na niebie w górze i które na ziemi nisko, i które są w wodach pod ziemią. Nie będziesz się im kłaniał i służył..." a jakiś gośc wali mi tu ni z gruchy ni z pietruchy o marchewce i zakupach w Biedronce... ślepota ludzka... i bezrozumność

iva napisał:

zastanawiam sie nad ślepotą niektórych katolików. piszę o wżnej rzeczy o jednym z z boskich przykazań "Nie uczynisz sobie rzeźby ani podobizny wszystkich rzeczy, które są na niebie w górze i które na ziemi nisko, i które są w wodach pod ziemią. Nie będziesz się im kłaniał i służył..." a jakiś gośc wali mi tu ni z gruchy ni z pietruchy o marchewce i zakupach w Biedronce... ślepota ludzka... i bezrozumność

Tak zachowują się ludzie,którym brakuje argumentów.Słowom Biblii trudno zaprzeczyć opierając się na tradycji i gusłach.