Szpital przy Staszica: Lekarzu, lojalka albo dziękujemy

Wprowadzenie zakazu konkurencji przez lekarzy rozwiązałoby w z nacznej części problemy z kontraktami jak też długa mi szpitali. Patologią jest fakt, że wizyty są w gabinetach prywatnych, a następnego dnia zabiegi i koszty w placówce publicznej. Tak to wygląda w skrócie.

Przypominam lekarzom że umowa ma charakter dobrowolny, nie chcą podpisywać to out. Popieram dyrektora Staszica.

super - Proszę innych Dyrektorów o to samo - wreszcie porządek. Nie wiem jak to jest w praktyce ale Dyrektorem w szpitalu powinnna być osoba nie związana z zawodem lekarza - taka trzeźwo patrząca.... popieram Dyrektora

I słusznie ! Dość tych "prywatno" szpitalnych praktyk z przerzuceniem kosztów na szpitale.

coś słabo najeżdżacie na tych lekarzy. zawsze są lepsze komentarze o garażach, łapówach, konowałach itp. tylko 4 komentarze i takie słabe.. zjedźcie ich, odrazu wam skoczy ego..

Brawo !! Oby inni poszli tym śladem !!

I prawidłowo....niech określą się gdzie chcą pracować i niech tam dobrze pracują. A nie przychodzą do pracy aby się wyspać a pacjenci umierają bez pomocy pod drzwiami szpitali. Inna sprawa to kasy fiskalne w gabinetach prywatnych a nie skolko ugodno do szufladki bez opodatkowania.

a dziennikarze DW nie mają zakazu konkurencji? dziwne. taka przypowieść o belce mi sie przypomina

I słusznie. Popieram - z jednym ale: płaca w szpitalu powinna być na tyle satysfakcjonujaca lekarza żeby nie oglądał się na inny etat i był do dyspozycji szpitala 24h. Poza tym wszystko OK. - albo lekarzu masz prywatną praktykę i na niej się koncentruj, nie pchaj sie do szpitali i placówek państwowych, albo tylko w nich masz dobry etat. Nareszcie jakis krok w stronę walki z mieszaniem prywaty i publicznej kasy. Zwykle jest tak, że wszelkie badania są za państwową kasę a wizyta - juz w prywatnym gabinecie, niekiedy prywatna ale na terenie szpitala. I jeszcze jedno - w prywatnych gabinetach kasy fiskalne. I to załatwiłoby temat.Bez niedomówień i oszukiwania

Komuch u władzy. Sprawdźcie czym kiedyś był.

Słusznie. Ja pracuje w prywatnej firmie i od samego początku musiałem podpisać lojalke w której się zobowiązałem ze w tym czasie u konkurencji dorabiał nie będe. I jakoś nikogo to nie dziwi. Tak więc czym zdziwieni są lekarze ?? Wiadomo, że wtedy skończy sie darmowe ubezpieczenie jakie oferuje szpital państwowy, a nie każdy lekarz bedzie miał odwage założyć włąsną działalność. Ale cóż, dlaczego ja ze swoich podatków mam opłacać ZUS lekarzom , którzy zamiast leczyć w ramach NFZ , dorabiają w tym czasie w prywatnych gabinetach.....

Standardowa procedura w USA

Brawo dla tego dyrektora. Lojalka powinna być standardem. Koniec z naganianiem sobie pacjentów do gabinetów prywatnych.

a pokaż mi doktorku gdzie obecnie w naszych władzach nie ma komucha. słusznie facet czyni - trzeba trzymać was za łby bo już się wam w nich poprzewracało.

lekarz napisał:

Komuch u władzy. Sprawdźcie czym kiedyś był.

Wy w ogóle nie czaicie o co chodzi. Nie chodzi o zakaz pracy w gabinetach całkowicie prywatnych, tylko w gabinetach niepublicznych które mają podpisane umowy z NFZ. Czyli takich w których pacjent nic nie płaci za wizytę. Jeśli lekarze nie będą pracować w takich gabinetach, to znikną one z rynku i pacjent będzie musiał się zapisywać na każdą wizytę do gabinetów przyszpitalnych (jeżeli ktoś kiedyś próbował - to wie jaki to koszmar), albo do gabinetów w pełni prywatnych - gdzie zapłaci za całą wizytę z własnej kieszeni. Także nie cieszcie się tak - bo to nie jest uderzenie w lekarza tylko w pacjenta.

w końcu ktoś wytłumaczył baranom o co chodzi żal mi was ludzie którzy się z tego cieszycie bo niestety może stać się tak że w szpitalach zostaną same łajzy co śpią na dyżurach bo poza szpitalem pracują "na czarno" żaaaal a każda lojalka jest poparta korzyściami finansowymi właśnie dlatego że jest to lojalka poczytajcie troche a nie cieszycie się nie wiedząc z czego

Dokładnie tu nie chodzi o gabinety całkiem prywatne tylko o przychodnie specjalistyczne mające umowy z NFZ, jakich w Lublinie jest wiele. Z jednej strony ma to sens ale z drugiej w tych właśnie gabinetach czasem dużo krócej czeka się na wizytę niż w przychodni przyszpitalnej pomijając fakt że część lekarzy zatrudnionych w oddziałach szpitalnych wogóle nie przyjmuje w poradniach przyszpitalnych. Wierzę, że to rzeczywiście wpływa na podpisywanie kontraktów z NFZ, ale czy to rzeczywiście będzie korzystne dla pacjenta to chyba nie koniecznie. Spróbujmy się zapiać do kardiologa czy alergologa w przychodni przyszpitalnej, szczególnie do takiego z lepszą opinią to poczekamy często ok 3 miesięcy jak nie więcej. Dla pacjenta korzystniej jest gdy jak najwięcej jest gabinetów które mają kontrakt z NFZ bo łatwiej się dostać do specjalisty, krócej się czeka i za to nie płaci. Ale NFZ widocznie nie chce podpisywać kontraktu ze wszystkimi, więc efekt jest taki że do specjalistów czeka się jeszcze dłużej.

lekarz napisał:

Komuch u władzy. Sprawdźcie czym kiedyś był.

no i co z tego?kogo to dzisiaj obchodzi?pacjentów obchodzi żeby szpital działał jak należy,a nie przeszłość dyrektora