Doktorów ci u nas nadmiar. Ci którzy są już nimi nie mają zajęcia. Więc po co produkować nowych i ich wspomagać. Aby ograniczyć pęd do doktoryzowania rząd słusznie wprowadza rozwiązania materialne. Jak ktoś chce bidować teraz i przez całe życie niech bazgrze ten doktorat. A nie lepiej nauczyć się układania glazury. Robota pewna do późnej starości i dobrze płatna
|
|
[i]~ktosik~ = Paweł Pachuta[/i]
|
|
a po co komu doktorat z kwiatków |
|
Jakby ten "ktosik", który tak w rażący sposób wypowiada się o studentach i doktorantach, rzeczywiście okazał się Rzecznikiem Praw Doktorantów UMCS to... NIE DAJ BOŻE TAKIEGO RZECZNIKA NA MOJEJ UCZELNI!!! |
|
hahaha błędne wywody dzieci ale zgadujcie dalej, może traficie
chociaż przyznaję rzeczonego znam narazie taka podpowiedź wam wystarczy:)
|
|
No proszę bardzo, niedziela, godzina prawie 11 a biedni zapracowani doktoranci pewnie jeszcze śpią albo myślą "jak przeżyć za socjalne" - bardzo prosto, zabrać się do roboty.
Nie zdążyli jeszcze żadnego nowego paszkwilu napisać, nikogo obrazić, nie zdążyli kolejny raz pokazać swojej wyższości nad otoczeniem.
Jeszcze żadnego narzekania, żadnych roszczeń... aaaa pewnie zastanawiają się, czy iść jutro na uczelnię, czy może dopiero w przyszły poniedziałek...
|
|
Ile jadu! Jakie kompleksy! Może po prostu biedni doktoranci uznali w końcu rozmowę z ziejącym nienawiścią człowieczkiem, za bezcelową. Co do "ktosika" (=P.P.), dziwne aby dwie osoby mogły wyrażać się w tak podobny sposób. Tyle, że tu ten... hmm Pan, jest bardziej radykalny, bo może być anonimowy. Nie dziwi mnie już czemu sytuacja doktorantów na naszej Uczelni wygląda tak jak wygląda. Mamy tu przykład z jak wielkim zaangażowaniem, broniona jest idea chorych przecież rozwiązań.
|
|
Dziecko drogie, nie wiem dlaczego uważasz, że ja za niecałe 1400 zł na miesiąc mam robić to co ty, czyli prowadzić badania naukowe, a do tego prowadzić cztery razy więcej zajęć ze studentami, a tobie w twoim mniemaniu należy się 900-1400 za to że istniejesz, przeprowadzisz 30 może 60 godzin ze studentami, do tego możesz dostać stypendium miejskie i urzędu marszałkowskiego, masz mieć zniżki na PKP, których ja nie mam, stypendium ministra, którego ja dostać nie mogę i preferencyjną opłatę za akademik, bo ja muszę do opłaty dopłacić VAT, którego ty nie płacisz.
Czy nie uważasz, że prezentujesz klasyczna postawę roszczeniową ? Porównaj swoją sytuacje i moją - twoja przez lata była dużo lepsza, teraz jest w końcu podobna - a jak jesteś zdolna, to nadal będzie dużo lepsza niż moja, bo ja takich preferencji i przywilejów jak ty nie mam. Więc nie narzekaj, skoro i ja zaciskam zęby i pracuje dalej.
Co do anonimowości to też z niej korzystasz, może się przedstaw z imienia i nazwiska, to przywoływany przez ciebie PP, jeśli przeczyta twój komentarz, będzie cie mógł pozwać o zniesławienie.
Podrośniesz trochę, popracujesz trochę w życiu, to pogadamy.
|
|
stypendia przytaczane przez Ciebie w duzej mirze opieraja sie na inowacyjnosci badan - nauki podstawowe nie maja szans
skoro sam mowisz ze praca jest podobna i rozni sie jedynie liczba godzin dydaktycznych to dlaczego mam za nia NIC nie otrzymywac?
akademik to tez nie prawda- bo akurat ja place tyle samo co osoba zupelnie z uczelnia nie zwiazana
masz racje- nie narzekaj, nie obrazaj ludzi tylko obron w końcu ten doktorat i przejdz na adiunkta, postaraj sie o grant - moze zmniejszy sie wtedy Twoje rozgoryczenie i ilosc ziejacej do ludzi nienawisci
|
|
kolejna, albo i ta sama osoba pod innym nickiem chrzani farmazony
nie związana z uczelnią, czyli kto - ktoś z ulicy ? bo jeśli student albo doktorant innej uczelni to korzysta z tego samego przywileju co ty, a którego pracownicy nie ważne czy umcs, czy innej uczelni nie mają
weź trochę poczytaj, podowiaduj się, pomyśl i udowodnij tym, że zasługujesz na miano doktoranta
Ty nie pracujesz, ty jesteś studentką i masz praktyki, wiedziałaś jak szłaś na studia, ze jest taki obowiązek ? trzeba było nie iść jak się nie podoba i napewno nie socjal jest od płacenia za zajęcia, więc co ma piernik do wiatraka ?
Nie podobają się warunki ? zrezygnuj i idź do prawdziwej pracy.
Ile napisałaś artykułów do punktowanych czasopism w czasie tych swoich studiów ? bo ja piszę 2-3 rocznie i nie o motywie orła w literaturze, tylko z prawdziwych nauk
|
|
co do akademika - osoba z ulicy tzn. ani student ani doktorant ani pracownik uczelni, poprostu osoba zupełnie nie związana z uczelnia, która też wynajmowała taki sam pokój jak ja - ta sama opłata powtarzam raz jeszcze - dlaczego ja za swoja prace badawcza mam nic nie dostawać a Ty tak? nie pisze o żadnym socjalu, nigdy z niego nie korzystałam bo to jest akurat ok. 8% szczęśliwców na mojej uczelni (przed zmiana zasad) a dlaczego Ty nie rezygnujesz skoro tak Ci źle? ilością artykułów akurat mi nie zaimponowałeś, a co do "prawdziwych nauk" nie komentuje |
|
Pracownicy naukowi mogą liczyć na pomoc socjalną od uczelni. Jeśli Pana dochody nie przekraczają 100 tysięcy złotych na osobę to należy się Panu pomoc. Zastanawiam się tylko czy ktoś kto ma takie dochody (tj do 100 tys. na osobę) potrzebuje pomocy... Odsyłam: http://www.umcs.lublin.pl/news.php?nid=4608 |
|
Byłoby wesoło... Pozdrawiam tych, którym chce się walczyć w tej z góry przegranej walce. POWODZENIA! |
|
ALE PIĆ I BALOWAĆ TO MAJĄ ZA CO !!!
|
|
Taaa a zwykli studenci UMCS to gdzie?! Ja jestem studentką 1 roku i dostałam 100 złotych na życie: na jedzenie na cały miesiąc, ksero, środki czystości... Nie ma mowy żebym sobie jakiś ciuch kupiła czy pojechała do domu. To się nazywa bieda... A nie to co mają doktoranci, którzy wliczają alkohol w wydatki i papierosy. To jest okropne, postaram się z tego względu zmienić uczelnię, bo tu się wytrzymać nie da za takie niskie pieniądze. A w tym roku mam do dyspozycji poza stypendium 320 zł, akurat na akademik i 25zł zostanie. Także kurcze się cieszcie, że macie do dyspozycji kilka stów a nie 100zł. Bez przesady, co ja mam powiedzieć.
|
|
Tak na doktoracie nic innego nie robimy tylko pijemy, palimy i jemy za te 300 zl stypendium jakie mam w tym roku. Tyle ze pijemy roztopiony snieg, palimy glupa i jemy kore z drzew!!!! Zajecia ze studentami same sie prowadza za nas, same sie zbieraja materialy do pracy w archiwach panstwowych, IPNie oraz sama sie robi kwarenda prasowa!!! Pomijak juz czytanie 100 ksiazek jakiem jest potrzebne w bibliografi! |
|
Dominiku zajmij się doktoratem i nie bądź już gnidą!!! Twój promotor prof. Szczygieł ma dosyć i wstydzi się takiego podopiecznego!!!
|
|
zapraszam na bezpłatne szkolenia - jedyne takie w Lublinie: www.gis-szkolenia.pl
Warto skorzystać! zapraszam
|
|
To ja dorzucę cegiełkę do tego "ustalanego centralnie w Warszawie" progu uprawniającego do ubiegania się o stypendium socjalne.
Cytat ze strony MNiSW:
"Od dnia 1 października 2011 r. ustawowe wysokości dochodu na osobę w rodzinie studenta i doktoranta uprawniające do ubiegania się o stypendium socjalne zostały podwyższone o 30 %, tj. z 351 zł do 456,3 zł (minimalna wysokość) oraz z 602 zł do 782,6 zł (maksymalna wysokość).
Powyższa zmiana oznacza, że próg dochodu uprawniający do otrzymania świadczenia socjalnego może być ustalony przez rektora w porozumieniu z uczelnianym organem samorządu studenckiego (uczelnianym organem samorządu doktorantów) w granicach od 456,3 zł do 782,6 zł netto miesięcznie na osobę w rodzinie studenta."
Czyli, jeśli dobrze rozumiem, nie było przymusu zwiększania progu? A nawet można go było zmniejszyć (na przykład gdyby brakowało środków na stypendia)?
Pełen tekst: http://www.nauka.gov.pl/szkolnictwo-wyzsze/sprawy-studentow-i-doktorantow/system-pomocy-materialnej/system-pomocy-materialnej/artykul/dochod-uprawniajacy-do-ubiegania-sie-o-stypendium-socjalne-w-roku-akademickim-20112012/
|
|
Masz 100 złotych bo Twój dochód na osobę wynosi od 610 do 782 złotych! Jakbyś była na doktoracie miałabyś 150 złotych!!! |
Strona 4 z 5
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|